AKTUALIZACJA info nt. dysków 500GB z serii 7200.12, czas obserwacji 10 dni dla ST3500410AS i ponad 20 dla ST3500418AS.
Uprzejmie donoszę ;) że testowane egzemplarze różniły się dość znacząco akustyką i poziomem wibracji. 418AS wibruje zauważalnie silniej (niż 410AS), z powodu wspomnianych wibracji buczy. Buczy mniej lub bardziej (zależy to od sposobu zamocowania dysku), ale wspomnianego buczenia pozbyć się nie da. 418AS wsadzony w wyciszacz "Scythe Quiet Drive" (zwany dalej w skrócie "SQD") można uznać że jest "względnie OK". Subiektywnie oceniam go "tylko" na tyle, gdyż osoby bardziej wymagające, ("cichofile") mogą nie być usatysfakcjonowani. Seeki dysku wsadzonego w SQD są moim zdaniem ładnie wytłumione, słyszalne "jak przez poduszkę" przy bardzo intensywnej pracy głowic. Niestety buczenie dysku pomimo zapakowania dysku w wyciszacz (z powodu niskich częstotliwości, bardziej przenikających przez materiały izolacyjne), jest słyszalne, na tyle słyszalne że (przynajmniej mnie) przeszkadza..
testowany 410AS dużo mniej wibrował* (czas przeszły użyty został nie przez przypadek), "na oko" poziom wibracji był o połowę niższy niż testowanego 418AS, buczenia nie odnotowałem. Seeki były zauważalnie bardziej słyszalne niż w 418AS (choć w/g specyfikacji powinno być na odwrót).
* wibrował, bo dysk po niecałych 10 dniach (poniżej 240 godzin) ciągłej pracy zaczął się "sypać". Stan obecny to powyżej 800 "reallocated sectors" oraz liczba "twardych" badów zbliżająca sie sukcesywnie do 400. Dodam także iż od początku 410AS subiektywnie, ("na słuch"), mi się nie podobał, gdyż słyszalna była nieuzasadniona(?) aktywność (autokalibracja?) głowic gdy dysk był "nie tykany" przez system operacyjny. Wraz z upływem czasu owa aktywność wyraźnie rosła, pod koniec tuż przed awarią prawie non stop dysk "cykał". Po awarii akustyka uległa normalizacji?.
|