Nie kupuje się samochodów na F:nie:

e bo to francuskie...
szczerze to podobają mi sie francuskie samochody, chociaż akurat taki peugeot w stylistyce strasznie podupadł. ale jakbym miał kupić, to wolałbym Fiata.
Ostatecznie Renault jakby dawali 70% taniej :D.
Brat kupił nowego C5 z salonu i po paru latach użerania się z nim zmienił na starsze wypasione Audi :D Co tydzień w serwisie :fiu:

A co do samochodów na F to Ferrari i Ford są bardzo spoko ;)
Zwłaszcza to nowe Mondeo :fiu:

btw:
to dobrze ze właściciel wytarł plastiki, znaczy się dba o porządek ||

wiem wiem, zawsze to powtarzam :D (aczkolwiek sam Ferrari nigdy nie mialem, to ogladajac programy motoryzacyjne wszyscy twierdza, ze sa to tez bardzo typowie przyedstawiciele samochodow na F, podobnie jak alFa-romeo i inne Floskie wynalazki)

a wracajac to TV - to zabawka na kilka dobrych lat, rzucajaca sie w oczy i stojaca przewaznie w salonie, czyli najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniu
wiec MUSI wygladac
w dodatku jest od uzywania a nie od huhania na nia, wiec MUSI tez znosic dzielnie wszelkie przypadkowe szturchniecia itp

oczywscie kazdy ma prawo do wlasnego zdania
sam znam goscia, ktory TV (ale nie jedyny w jego domu :haha: ) ma powieszony w kiblu

Bardzo spoko?

Szwagier pracuje w serwisie Forda - wiesz, co mi doradzał przy kupnie samochodu? "Wszystko, tylko nie Ford... Ford gówno wort, Fiat jego brat." :D

Kupiłem jakiś czas temu lornetkę. Producent dołączył specjalną ściereczkę do wycierania obiektywów. Jako przezorna osoba używam więc jej do wycierania. I nawet do głowy mi nie przyszło aby używać innej. Po prostu przyjąłem, że jeśli producent taką dołączył, to znaczy że właśnie taka jest najlepsza i takiej należy używać. A co zrobię, jeśli się w końcu zużyje :pytanie: Otóż będę używał ściereczki z mikrofibry, bo skoro dobra jest do płyt CD/DVD, to na pewno obiektywu lornetki nie porysuje ani nie zniszczy.

Taaak.

Kupiłem jakiś czas temu kamerę. Producent dołączył ściereczkę 3 x 4 cm do przecierania ekranu dotykowego. Bardzo praktyczna - noszę ją w futerale razem z kamerą i jak mi się zafajda ekran w trasie od brudnych paluchów, to sobie go nią przecieram.

Ale jak sprzątam chałupę, to nie będę kolekcjonował ścier do telewizora, dvd, dekodera, odtwarzacza, magnetofonu, wzmacniacza, czy video, tylko dlatego, że są do nich "dedykowane".

Taaak... A to już Twoja sprawa i Twój wybór.

Brat ma fiestę i nie narzeka - bardzo fajny samochodzik. Ze złych rzeczy moge wymienić hydrauliczne sprzęgło - drogie w naprawie. Ale poza tym wszystko OK.
Co do ściereczek - uważam że te z mikrofibry są dobre do wszystkiego od obiektywu (oczywiście delikatnie!) po ekrany i nie kolekcjonuje ich.
Jeżeli taka ściereczka jest w stanie zrobić rysę na obudowie to równie dobrze farba może zostawać na palcach od dotyku...

to jest dopiero niezłe :szczerb:

Załącznik 51721


pozdrawiam

W czteroletnim Touranie Olki to samo. :sciana:

Więc Folkswagen też. :smutny:

trza bylo japonca kupic;)

Ja mam toyotę - japońską, nie angielską. :fiu:

Raz że herezje, dwa że do d**y z takim producentem. :ysz:
Używanie telewizora nie jest objęte gwarancją :D :rotfl:

tez sie japonskim Japoncem kulam :D

moj jest japonskim holendrem z sercem francuskim;)