Kopia posektorowa - pytań kilka
 

w jednym z wątków poruszyłem temat "martwej" partycji D na moim dysku:

http://forum.cdrinfo.pl/f101/windows...0000007-95064/

Ponieważ nie mogłem w żaden sposób uzyskać dostępu do wadliwej partycji, postanowiłem ją sformatować. Partycja jest znów aktywna oraz udało mi się odzyskać z niej dane.
Zauważyłem jednak dziwną rzecz - o ile z na fizycznej partycji bez problemu programy typu data recovery znalazły dane to gorzej było, gdy zrobiłem kopię posektorową tej partycji. Z 41GB partycji obraz wyszedł obraz ok. 4GB i nie wykryło na nim żadnych danych do odzysku. Wcześniej robiłem kopie psoektorowe (AOMEI Backupper) i bez problemu mogłem z nich odzyskiwać dane. Co może być przyczyną, że tym razem się nie udaje?

To, że kopia posektorowa jak sama nazwa wskazuje robi obraz każdego sektora, i nie ma bata by obraz dysku 41 GB zajmował 4 GB

Jeśli zajmuje 4 GB to nie jest to kopia posektorowa... co najwyżej zwykły backup i nic dziwnego, że danych z takiego obrazu nie odzyskasz..

Właśnie zaznacz opcję "make exact sector backup". Gdy robię to na partycji C tego samego dysku partycja 15 GB zapisywana jest po skompresowaniu jako 10GB. Z jakiegoś powodu program nie radzi sobie z tą partycją, która uległa awarii. A jakie są jeszcze inne, dobre programy do kopii posektorowych?

Z tych popularniejszych np. Acronics True Image, Symantec Backup Exec, Ghost - testowane przeze mnie

Jak używasz wynalazków - to się nie dziw, że sobie nie radzą

Ewentualnie Clonezilla - ale nie testowałem jak się sprawuje, musiał byś czekać aż się Berion wypowie

Posektorową kopię robi się a Linuksie za pomocą dd lub gddrescue (jeśli wiesz że są bad sektory), a na Windows np. za pomocą DMDE. Jeśli ma być kompresowana to Clonezillą (tylko, że to jest w miarę profesjonalne narzędzie z którym sobie raczej nie poradzisz - ale jeśli zechcesz to zalecam algorytm kompresji BZIP2, najlepszy jest XZ, ale trwa miliony lat na trupach i prędzej Ci się zagotuje niż skończy ;]).

Mi Acronis True Image nie potrafił poprawnie zrobić posektorowej kopii HDD z PS3, więc na Twoim miejscu nie ufałbym temu programowi. Po za tym prawie każdy komercyjny program wrzuca obrazy do własnościowych kontenerów z którymi nic nie zrobisz bez programu, który je stworzył.

Bez przesady - w True Image ten obraz możesz zamontować i pracować na nim jak na fizycznym dysku... więc skoro ma się program by wykonać kopie, to i problemu nie ma

Czytamy ze zrozumieniem, tak? :P Własnościowe kontenery obsługiwane są przez programy, które je tworzyły i Acronisy nie są tutaj wyjątkiem. A to dyskwalifikuje tego typu programy w moich oczach.

No ok, ale jeśli taki kontener zamontujesz, to widziany w systemie jest jako fizyczny dysk... tym samym robisz na nim operacje tak jak na fizycznym dysku. Więc gdzie tu problem?

Że po zrobieniu takiej kopi nadal musisz posiadać ten program? To jest takim problemem?

Zakładając - iż program się kupuje, to dziwne by było go nie mieć

Wersje trial pozwalają (lub pozwalały) właśnie na zrobienie obrazu posektorowego. Nie jest to takie oczywiste to kupowanie...

Robisz to specjalnie czy nie rozumiesz co napisałem? Jeszcze raz przeanalizuj zdanie:
:P

No ja to rozumiem.... no ale jak się program kupiło to się go ma przecież? Nie?
Ba nawet jeśli się program zdobyło z sieci p2p - to i tak go się ma?

Twoją teza ma sens jedynie w przypadku gdy:
Użytkownik użył wersji trial - nie kupił oryginału, nie piracił, minął już okres 30 dni na testowanie. Tylko w tedy twoje obiekcje mają sens a i to nie do końca... bo nawet w tedy może zrobić format, zainstalować znowu trial i dalej korzystać przez 30 dni - pomijam tu kwestie etyczne takiego rozwiązania.

No chyba, że dodamy do tego aspekt etyczny i czasowy. To taki użytkownik przegapił okres 30 dni na odzyskanie danych, nie może kupić oryginału, sumienie nie pozwala piracić ani w żaden sposób zresetować triala. To w tedy to ma sens. I taki program odpada na starcie. Tym samym odpadają wszystkie programy korzystające z własnego kontenera na dane...

Przerąbane z tą kwestią etyczną...

O ile mnie pamięć nie myli, to trial Acronisa pozwalał zrobić obraz, ale nie pozwalał go przywrócić ani zamontować. I nie chodzi tu o te 30 dni... więc ktoś mógł mieć triala, zrobić obraz i teraz jest w czarnej d****. Oczywiście może go teraz kupić, albo wręcz nie ma wyjścia :szczerb:

No cóż - idąc tym tropem - należało by używać tylko programów promujących otwarty standard z uniwersalnym kontenerem - tylko nie zawsze sobie radzą ze wszystkim...

Acronis póki co wart jest swojej ceny i na jednej takiej edycji można dość długo pociągnąć.

Clonezilla jest warta więcej niż jej cena ||. Mój głos na nią.

Kopie posektorowe można próbować też robić programami do partycjonowania.

Jeśli ktoś nie lubi Clonezilli a nie chce płacić niech obejrzy produkty EaseUS:

http://www.easeus.com/backup-softwar...n/tb-free.html
http://www.easeus.com/partition-manager/epm-free.html

Nie wiem czy potrafią robić kopię posektorową, ale jak na darmowe są całkiem niezłe (a przynajmniej kiedyś były).

Użyłem R-Studio do zrobienia obrazu dysku i bez problemu mi wykrywa dane.