Jaka drukarka?

[misiozol]

Widzisz nie przyczailem twojego zapytania, gorny podajnik sie psuje. A co rozmazywania to potrzebny jest ci toner na bazie rozpuszczalnika lub suszony pod UV

[esem]

Padła mi HP3515, przez kilka lat wydrukowała trochę ponad 3k stron.
Co kupić? Namawiają mnie na HP6075. 299 PLN
Zastosowania wyłącznie domowe, ryza papieru rocznie w porywach Chce się czasami wydrukować coś w kolorze
Co Wy na to

[grzeniu]

W tych pieniądzach to ma druk dwustronny auto?
Szybkością może nie powala, ale przy twoim przerobie to raczej mało istotne. Jedyne pytanie ile kosztują tusze/zamienniki, bo widzę że maleńkie one i będziesz wymieniał. To się nadaje jako druga drukarka do czasami druknięcia jakiegoś obrazka, w HP raczej z głowicami nic się nie dzieje od nieużywania.

Oj dawno nie śledziłem tematu drukarek...

[esem]

Na dwustronnym auto mi nie zależy. Raz na tydzień kartka, dwie (?) do druknięcia.
Małe pojemniki to zaleta - jak zaschnie to nie żal wymienić na nowy?

[Jarson]

Oryginalne kartridże po ok. 50 zł, czyli standardowy standard. Komplet stówka, 1/3 ceny drukarki - czyli standardowy standard Przy drukowaniu ryzy papieru rocznie ze 200 zł na tusze może pójść.

Zamienników tańszych nie widzę, więc jedyna sensowna kosztowo opcja to zabawa w napełnianie zamiennikami - czego nigdy szczególnie nie lubiłem, bo i jakość tuszu zwykle gorsza i trwałość kartridżów przy wielokrotnym napełnianiu bardzo różna...

[esem]

Czarne zamienniki już są. To jest nowy produkt. Kolorowe zamienniki nigdy nie dorównywały oryginałom (HP).
A jakieś inne pomysły dla mnie?

[grzeniu]

Miałem atramentówkę HP i problemu z zasychaniem nie było, nawet po długim nieużywaniu. A nawet gdyby to głowice są w cartridgach (przynajmniej zawsze były), wymieniasz i jedziesz dalej. Wada małych pojemników jest taka, że kosztują tyle co dużo większe do innego (droższego) modelu
Przy twoich minimalistycznych wymaganiach kup najtańszą. Choć dla mnie akurat dupleks jest ważny, wifi też bo mniej kabli i stawiasz gdzie chcesz, niekoniecznie na biurku...nawet w szafie.

Edit. Kiedyś kolory na Black Point'cie dorównywały oryginałom, jeszcze jakieś...czy nie wielokropek (no jakoś tak albo podobnie) też były dobre. Ceny nie jak HP ale droższe od najczęstszego szajsu.

[joujoujou]

Ja właśnie zezłomowałem plujkę hp. Za karę, bo sama pokazywała że nieoryginalny czarny nabój jest oryginalny i w 2/3 pełny, a mimo moich usilnych zabiegów czarnego drukować nie chciała.

Miałem na strychu nówkę funkiel epsona kupionego kiedyś za grosze w promocji, wreszcie doczekał się rozpakowania i uruchomienia.

O jakości zamienników hp versus epson się nie wypowiem (bo do epsona jeszcze nie brałem), ale epsonowe (jak się zdążyłem zorientować) są tańsze, a na dodatek każdy kolor jest osobno.

Ale to chyba ostatnia plujka jakiej używam, następna będzie laserówka. Jeszcze nie wiem jakiej marki, może brother, może co innego. Się zobaczy.

Wifi właśnie najbardziej mnie wq...wia. Bo inaczej jak przez wps się podłączyć nie da (a co jak ktoś nie ma?) poza tym jestem wrogiem podłączania czegokolwiek stacjonarnego inaczej niż po kablu. A switch mam tuż obok, więc bałaganu nie ma.

[grzeniu]

Ano każdy ma jakieś oczekiwania i jakieś ograniczenia.
Miałem kiedyś równolegle lasera mono i plujkę - właśnie żeby sporadycznie druknąć coś w kolorze. I co? Wydawało mi się, że kolor bywa niezbędny...wydawało mi się. Po paru latach nieużyteczności plujka poszła na złom. U mnie okazała się zbędna. Laser stoi sobie w innym pokoju, gdzie nie zawadza, dlatego dla mnie duplex jest ważny żeby nie latać odwracać kartek. Ma być klik i leżeć wydrukowane i zanim zrobię te parę kroków to leży. Też nie drukuję jakoś dużo i takie coś się u mnie sprawdza.

Do wifi się przekonałem po tym, jak w czasie burzy poszło przepięcie po kablówce i uwaliło mi mobo, a przed nią oczywiście modem (ten nie mój i wymienili). Właśnie strzał przyszedł nie z gniazdka 230V, a z "internetu".

[joujoujou]

Laser który ewentualnie kupię kolor też będzie drukował.

[misiozol]

Najbardziej zawsze bylem zadowolony z canona do czasu jak sie dostal do internetu i od tego momentu twierdzil ze ma nieorginalne wieczne tusze (faktycznie takowe mial ale dzialal 3 lata na nich bez internetu) poszedl na recykling bo mi sie odechcialo robic voodoo z przekladaniem ich na zywym organizmie zeby dzialal, zastapil go epson i brother a w zasadzie 2 epsony jeden stylus pro 9600 i et2600 i brothera modelu nie pamietam ale tez wiernie sluzy na zamiennikach nawet dalo sie oryginaly napelnic ale trzeba bylo dziurki robic i kombinowac z korkami do nich

[mgit]

Etam HP P1102w jest nie do zajechania, całe studia dzielnie służył, już tyle lat po studiach, a on nadal działa

[grzeniu]

A pewnie, mam na zet-enie 1020, fakt nie do zajechania. Toner na 3k stron i zapominasz o drukarce (przy tym przerobie). Tyle że to mono.
A z kolorowymi już tak słodko nie jest.
Esemowi zależy na czymkolwiek co działa w kolorze i mało kosztuje, chyba.

[misiozol]

Napisany przez grzeniu

Esemowi zależy na czymkolwiek co działa w kolorze i mało kosztuje, chyba.

Eee... kredki wychodza stosunkowo tanio

[mgit]

Napisany przez misiozol

Eee... kredki wychodza stosunkowo tanio

Wiesz co wychodzi taniej? Wydrukować sobie w pracy na KONICA MINOLTA - i do tego w kolorze - taniej już się nie da