Cytat:
Napisany przez Ormianin
(Post 1275517)
Zapewne owi magicy wymienili w tym monitorze kondensatory a nie tranzystory, bo dziś wszystko na scalakach. (...)
Obecnie są 3 firmy (produkujące monitory), które cenią sobie jakość i specjalnie dobierają podzespoły do swoich monitorów tak aby były jak najlepsze. Firmy te to Eizo, Nec i mało znany u nas Viewsonic (dokładnie jego dział ViewSonic Monitors). Ale za jakość się płaci, te monitory zaczynają się w cenie od 4000 zł do góry...
|
Ano kondziorki, choć akurat pisząc myślałem o tranzystorze który sobie tam był i wyglądał na mocno "przemęczony", to i mi się napisało to o czym myślałem ;)
Już o tym kiedyś pisałem, mam jeszcze i wciąż używam jako drugiego wyświetlacza 22" monitor CRT Eizo. Kupiliśmy sobie kiedyś z kumplem po jednym z wyprzedaży niemieckiej firmy graficznej - to było ok. roku 2006. Do dziś pamiętam, jak wieźliśmy tego bydlaka empekiem przez Lublin do mnie - czułem się tak, jak dziś ktoś kto dźwiga pod pachą nowiuteńki LED TV 3D o wymiarach okna :D Urządzenie już wtedy swój "przebieg" miało, potem jeszcze doszedł epizod z przeleżeniem przez noc w deszczu na przyczepie z gruzem z powodu pewnej pomyłki - dobrze, że pod moją nieobecność, bo zawału bym dostał... Monitor działa do dziś, powiedziałbym, że nienagannie. Być może ubyło mu odrobinę z jasności, trudno mi to stwierdzić na oko, ale nic poza tym.
Z drogiej strony mimo tego dziś już nie sięgnąłbym bez wahania po monitor Eizo za 5k zł. Bałbym się, że płacę za pragnienie jakości sprzed ponad dekady, która być może jest już tylko wspomnieniem. W końcu Sony niegdyś też robiło produkty na dziesięciolecia, a teraz jest jak jest...
Cytat:
Napisany przez sobrus
(Post 1275519)
To dotyczy wszystkiego - elektroniki ,AGD, samochodów itd.
W firmach są specjalne działy odpowiadające za takie projektowanie, aby dane części zepsuły się kiedy trzeba. Za zrealizowanie planu pracownicy dostają premie.
O dziwo takie rzeczy robią firmy kojarzące się z niezawodnością i jakością. I wysoką ceną.
Produkt ma wyglądać na wysoką półkę, sprawiać wrażenie solidności i przede wszystkim świetnie działać - ale jednocześnie zepsuć się zaraz po gwarancji (którą niestety trzeba dać ;))
Z resztą to dotyczy też innych sfer życia, bo przecież czy moda nie jest głównie po to by po roku wyrzucać do śmietnika całkiem jeszcze dobre ubrania?
A my toniemy w śmieciach.
|
Są plany, żeby poprawić zapisy legislacyjne w tym zakresie, powydłużać okres obowiązkowej gwarancji itp. Np. we Francji. Dyskusja jest zażarta. Przeciwnicy mówią, że to spowoduje spadek konsumpcji, wzrost bezrobocia, ponadto spowolni rozwój technologiczny. Zwolennicy twierdzą, że niekoniecznie - trzeba będzie na powrót rozpocząć badania nad wzrostem trwałości produktów, do tworzenia lepszych jakościowo sprzętów zatrudniać większe ilości pracowników, a ponadto przekonują, że Europa skorzysta, gdyż mamy tu bardzo rozwinięte zakłady, gotowe na podnoszenie norm, a wszechprodukujące Chiny nie będą w stanie tworzyć produktów o podniesionych normach (tu akurat można mieć wątpliwości). Trudno powiedzieć, kto ma więcej racji.