Partycjonować, czy nie partycjonować? Oto jest pytanie.

[M@X]

Nie mam niestety wiedzy w tym temacie. Bylo swego czasu szkolenie w Katowicach (AFAIK Poznan, Warszawa i Wroclaw tez sie lapaly, w innych terminach) pt. "Mac w Biznesie" (o ktorym kiedys pisalem) organizowane przez Cortland, ktore odkrywalo tajniki OS X Server i administracji kontami.

Ale oczywiscie ludize ktorzy nie byli i nie widzieli na oczy stwierdzili na tym forum, ze to tylko prezentacja marketingowa. Szkolenie bylo bezplatne, prowadzil je p. Jacek Nowak, certyfikowany trener Apple.

[andy]

Napisany przez pali

No właśnie nawet miałem coś skrobnąć o /boot, ale uznałem to za przestarzałe.

Jeśli masz tylko ext4 i komputer potrafiący znaleźć poza 1024 cylindrem , to out z tym.

Ubuntu tak narzuca czy sam to wymyśliłeś?

SEPARACJA. Jak mi padnie boot i będę go miał na roocie to cała partycja zazwyczaj do przywracania, a tak tylko ok 100MB.

Ubuntu niczego nie narzucało. Sam tak sobie porobiłem - separacja przez partycjonowanie zwiększa bezpieczeństwo. Padnięcie jednej części nie pociąga za sobą reszty.
Tak wiem kopie trzeba robić, tylko nie zamierzam mieć laptopa podłączonego non stop z przenośnym dyskiem aby mogła się mi zapisywać kopia dysku w czasie rzeczywistym...

Napisany przez Berion

Jedna uwaga Andy, czemu MBR a nie GPT?

Bo w moim wypadku nie widziałem dodatkowych korzyści. Z czasem jak taka potrzeba zajdzie to będzie można zmieniać

Napisany przez M@X

Nie mam niestety wiedzy w tym temacie. Bylo swego czasu szkolenie w Katowicach (AFAIK Poznan, Warszawa i Wroclaw tez sie lapaly, w innych terminach) pt. "Mac w Biznesie" (o ktorym kiedys pisalem) organizowane przez Cortland, ktore odkrywalo tajniki OS X Server i administracji kontami.

Czekaj, to na takich SZKOLENIACH pokazywali jak wysyłać pocztę z ajpadów dla ludzi biznesu?

[M@X]

Pojdz, zobacz, wysluchaj, wypowiadaj sie...

A tak to, parafrazujac, "nie miales w rece" ;-)...

[Wawelski]

Napisany przez M@X

Szkolenie bylo bezplatne, prowadzil je p. Jacek Nowak, certyfikowany trener Apple.

I jak odpalić Płatnika i obsłużyć ZUS?

[andy]

No jak? Uruchamiamy białego rumaka. Czekamy aż się wszystko załaduje, wygodnie siadamy....


Spoglądamy dumnie na naszego rumaka, i uruchamiamy na maszynie wirtualnej Windowsa


[OT]Sam sobie niszczę dyskusję ale nie mogłem się powstrzymać [/OT]

[M@X]

A od tego nie jest ksiegowa przypadkiem?

Nie mowie o korporacjach, ale nawet moj znajomy pracujacy jako jednoosobowa dzialalnosc na kontraktach za granica ma swoja ksiegowa...

[Wawelski]

Napisany przez M@X

A od tego nie jest ksiegowa przypadkiem?

A biuro rachunkowe to nie biznes?
Czy Mac to dla wybranych branż i tylko dla jednoosobowych (bo większe muszą mieć Płatnika - a po co sobie komplikować życie mieszając Maci z Windowsem - i komplikuje to zarządzanie i wsparcie)- dla grafików natenprzykład?
Nie to, co uniwersalny Windows ;P

[M@X]

Nie znam sie, nigdy nie probowalem prowadzic biura rachunkowego, ale raczej czolowe produkty tego rynku (Comarch?) nie dzialaja na Makach wiec sie on do prowadzenia biznesu tego sortu nie nadaje wynika z tego.

So?

Nie zmuszam Cie przeciez. Kup sobie komputer z Windows ;-)...

[pali]

A Płatnik już działa bez floppy czy nie?

Specyfikacja techniczna Płatnika już dostępna czy nie?
Szczegółów już nie pamiętam, bo to było z 10 lat temu, ale polski sąd klepnął, że specyfikacja tego dziadostwa ma być tajna.
Jakby był jawnie podany protokół, komunikacja etc dawno temu byłoby 100 programów Free Open Source.

[sobrus]

Napisany przez andy

Jak mi padnie boot i będę go miał na roocie to cała partycja zazwyczaj do przywracania, a tak tylko ok 100MB.

Ale dlaczego boot miałby padać, skoro tam się zupełnie nic nie zapisuje?
To najbezpieczniejsza partycja w systemie. Dużo bardziej prawdopodobny jest pad roota.

Ponadto root i boot są powiązane, na obu musi być to samo jajko, więc partycje trzeba "synchronizować". Tzn nie można przywrócic starego boota do nowego roota i vice versa.

[andy]

Napisany przez sobrus

Ale dlaczego boot miałby padać, skoro tam się zupełnie nic nie zapisuje?
To najbezpieczniejsza partycja w systemie. Dużo bardziej prawdopodobny jest pad roota.

Wiesz, tak samo można zadać pytanie a dlaczego dysk miałby padać skoro nie będę za bardzo nic na nim robił? Jest taka zasada, że jak się coś ma zepsuć, to się zepsuje.
Przez separację zmniejszam występowanie pewnych rzeczy.

Ponadto root i boot są powiązane, na obu musi być to samo jajko, więc partycje trzeba "synchronizować". Tzn nie można przywrócic starego boota do nowego roota i vice versa.

Jasne, dlatego powinniśmy robić kopię boot i root jednocześnie.

Napisany przez M@X

Nie znam sie, nigdy nie probowalem prowadzic biura rachunkowego, ale raczej czolowe produkty tego rynku (Comarch?) nie dzialaja na Makach wiec sie on do prowadzenia biznesu tego sortu nie nadaje wynika z tego.

Masz rację, nie znasz się. Jesteś oderwany od rzeczywistości w dodatku. Wrzucasz nazwę jednej z największej firmy, której produkty są drogie.
Zazwyczaj małe firmy stosują zasadę - tańsze oprogramowanie to mniejsze koszty. Po drugie jaki normalny człowiek wsadzi komputer za 6-10k do biura rozrachunkowego?


Wracając do partycjonowania to w całej tej dyskusji nie chodzi o to aby wypisać konkretne wady/zalety obu rozwiązań.
Jak dla mnie Jedną partycję to może mieć dysk przenośny na dane a nie taki jaki posiadamy wewnątrz komputera (zakładam, że mamy jeden).

[nimal]

majac dwie zatoki na napedy i kase na to chetnie bym sobie wrzucil 64 GB SSD na system i plik wymiany (na oddzielnych partycjach) i drugi wiekszy naped na dane
ale na codzien korzystam z netbooka z 1,8" HDD - wiec partycje mam dwie (nie liczac systemowej ukrytej) - na system z plikiem wymiany i softem oraz na swoje dane

wiec, jak juz pare osob napisalo bardzo slusznie, partycjonowanie lub jego brak zalezy od mozliwosci technicznych

[loki7777]

Tak spytam z ciekawosci - co ta za lapek - sony?

[pali]

sobrus, postawiłeś taką tezę, a jak widzę andy przyjmuje ją za pewnik ("Przez separację zmniejszam występowanie pewnych rzeczy").

Napisany przez sobrus

Jaka jest zaleta NIE podzielenia dysku na partycje?


Ja widzę takie wady:
a) mniejsze bezpieczeństwo danych (wszystko jest w jednym systemie plików)

Przyznam, że odkąd to napisałeś myślałem czasem nad dowodem tego twierdzenia. Szczerze mówiąc do niczego nie doszedłem.

Jeśli przełożymy sytuację na nośniki fizyczne, to sprawa jest prosta.
Np. weźmy dokument z 30 rozdziałami i zapiszmy te rozdziały na 30 kartach SD, zamiast cały dokument na 1 karcie. Zmniejszyliśmy P utraty całości dokumentu, zwiększając P utraty jednego z rozdziałów. Prosty model i nie widzę potrzeby go komplikować. Wynika z niego, że to zła strategia.

Natomiast z partycjami już nie jest tak prosto.
Trzeba wziąć pod uwagę awarię tablic alokacji (oraz przyczyny: złośliwy soft, nieumiejętne użycie softu) i awarie właściwej przestrzeni zapisu (przyczyny: awaria fizyczna nośnika). Dalej możliwość naprawy tablic alokacji domowym sposobem. Do tego jak hardware w połączeniu z OS potrafi poradzić sobie z tymi błędami. Typ systemu plików. Rodzaje partycji. Funkcje partycji np. flaga boot. Nie potrafię zrobić modelu.

Potrafisz uzasadnić swoje twierdzenie?

Ja dotychczas przyjmowałem za pewnik, że partycjonowanie samo w sobie jest w najlepszym przypadku obojętne dla bezpieczeństwa danych, o ile nie jest elementem szerszej strategii.

[nimal]

Napisany przez loki7777

Tak spytam z ciekawosci - co ta za lapek - sony?

nokia booklet 3g