Forwardowanie portów - Thomson U-TWG870U (UPC)

[Wawelski]

Dostałem od UPC modemorouterogigaswitchoAP - Thomson U-TWG870U.

Wbrew opiniom internetowym - na razie jestem zadowolony*. WiFi w n nie przetestuję (na razie) bo nie mam w żadnym sprzęcie takiej sieciówki. Ale gigabitowy lan śmiga aż miło - to dyski są wąskim gardłem (między ramdyskami na dwóch komputerach TC nie ma czasu na wyświetlenie szybkości kopiowania). Router o podobnych parametrach kosztowałby teraz mnie tyle, ile w sumie zapłacę UPC za internet przez 9 miesięcy.

A właśnie - nie rozumiem polityki tej firmy. Przy lojalce na 9 miesięcy dają pierwszy miesiąc gratis. I przez to wychodzi średnio na miesiąc najtaniej - przy dłuższych lojalkach są trzy miesiące za pół ceny. Ale za to potem dłuższa lojalka z pełną ceną.

Tylko z jedną rzeczą nie mogę sobie poradzić. Z forwardowaniem portów.

Mam kilka komputerów w sieci i chciałbym mieć dostęp do nich z zewnątrz.

Chcę z kilkoma urządzeniami łączyć się przez SSH, z kilkoma zdalnym pulpitem widzianym. Do tego jakiś ftp czy zarządzanie urządzeniem przez przeglądarkę.

Problem, to nieaktualna instrukcja i mój mały rozumek.
W instrukcji stoi tak:


I byłoby proste - start port to port z WAN, end port to port z LAN. Tylko jeden port można przekierować na raz

Ale w rzeczywistości jest tak (co dawałoby mi nadzieję, że można przekierować zakres portów):



I to działa - czyli przekierowanie portu 1:1. Czyli 80 zdalnie na 80 lokalnie. Ale jak przekierować port wywoływany zdalnie X na 3659 na komputerze A, Y na 3659 na komputerze B itd?

Coś takiego nie działa:



Jak uzyskać takie przekierowanie pojedynczych portów?

Ideałem też byłoby dla mnie przekierowanie portów na zasadzie z zewnątrz od 1001 do 1099 - przekieruj na komputer 1 na porty od 1 do 99
Od 2001 do 2099 - przekieruj na komputer 2 na porty od 1 do 99
itd. - czyli takie stałe, dla danego komputera, przesunięcie.

*Wady:
- obsługa wyłącznie dyndns - ale inne urządzenie z mojej sieci załatwia to za niego, więc mnie to nie boli
- brak możliwości skonfigurowania DHCP tak, żeby dla danego MACa zawsze przypisywał określone IP
- małe, słabe antenki (ale na pokrycie typowego mieszkania powinno w zupełności wystarczyć)
- nie udało mi się ustawić innej adresacji, niż 192.168.0.x. Trochę zupełnie niepotrzebnej zabawy mnie to kosztowało tam, gdzie miałem ustawione IP na sztywno (tym bardziej boli brak możliwości ustawienia DHCP na sztywno)
- brak "bajerów" dostępnych w wielu sprzętach, zwłaszcza z alternatywnym oprogramowaniem.

BTW. Kombinowałem z połączeniem dwóch pomieszczeń radiowo (ale już nie chcę tego wątku ciągnąć w temacie o routerach). Przy większych antenach i windsurferze thomson łączy się przez kilka ścian z WRT-54GL z DD-WRT w trybie Repeater Bridge (siła nadajnika ustawiona na maksa, fabryczne anteny + windsurfer). SNR oscyluje w okolicach 10%. Ale łącze jest koszmarnie wolne - 200-300 kB/s. Więc już do mnie idzie PLC TP-Link. Oby było szybciej i stabilniej. Na deklarowane 200 Mbps nie liczę, ale żeby chociaż na playerku (Ariva HD210) filmy w HD dało się oglądać z dysków w sieci. Zresztą, jaki sens ma pisanie, że powerline ma 200Mbps, jak interface LAN w takim urządzeniu ma 100Mbps? Więc nawet gdyby faktycznie urządzenia osiągały między sobą 200Mbps, to nikt by tego nie zauważył - bo maks do osiągnięcia między podpiętymi urządzeniami to 100Mbps. Chłyt marketingody?