Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Gry na konsole (https://forum.cdrinfo.pl/f120/)
-   -   Kolekcje gier na konsole chwalcie sie co posiadacie . (https://forum.cdrinfo.pl/f120/kolekcje-gier-konsole-chwalcie-sie-co-posiadacie-92411/)

loki7777 06.03.2019 17:51

Piszecie o emulacji sprzetu wartego max. kilkaset zlotych na sprzecie za kilka(nascie?) tysiecy(aby to plynnie dzialalo, mi emulacja 1:1 nigdy nie byla potrzebna, wiec z emulacji PSX na PC bylem bardzo zadowolony i wiele gier tak ukonczylem(sporo z duzym kombinowaniem itp.)) - to sie raczej kupy nie trzyma i nie ma sensu.

KaiQ 06.03.2019 19:51

Ilość załączników: 1
Ehhh a później się dziwią że to nie to samo, że to nie ten klimat, że już tak nie smakuje...
Oczywiście można prawić o emulacji godzinami, na temat poprawnej konfiguracji emulatora natomiast tygodniami jak nie miesiącami. Fakt jest taki że Emulowane gry owszem wyglądają dużo ładniej i mogą mieć lepszą rozdzielczość, ale przy tym układzie nie czujemy do niej takiego nastawienia jak w przypadku oryginalnej architektury i oryginalnej konsoli. To jak pić do lusterka poniekąd..., albo sylwestra spędzać samemu w domu słysząc jak się obok koledzy bawią za rogiem... Porównać to można też do syndromu pirata... w morzu gier nie ma w co grać. Bo też jest ta świadomość że uruchamiamy coś co jest jak by demem samego siebie. Zapytał bym inaczej ... ile gier przeszedłeś w całości na konsoli w domyślnym układzie, a ile na emulatorze. Owszem da się przejść na emu., ale i tak większość pograła chwilę i do tytułu nie wróciła.

Owszem emulacja ma wiele zalet i nie jestem jej przeciwny (no choćby brak kablaniny), ale też jej nie gloryfikuję bo to nie to samo i basta. Załącznik 133878
Poza tym emulacja jest OK jeśli chcemy coś nadrobić co nie jest już dostępne, albo nie możemy ze sobą targać konsol i wystarczy nam substytut ;)

M@X 06.03.2019 20:08

Cytat:

Napisany przez MajsterPopsuj (Post 1419154)
Jestem natomiast orędownikiem własności i niezmienności, a tego cyfrowa dystrybucja w żadnym stopniu nie zapewnia i tego np. M@X nie może objąć swoim umysłem bo dla niego to tylko "przyjemność teraźniejsza" (>> będzie to ok, nie będzie to trudno). Kontroluje ją ktoś inny niż ja, więc jest z definicji zła.

I tak ją kontroluje. Kupno nośnika nie oznacza, ze stajesz sie właścicielem gry, przeczytaj czasem licencję. Zakup digitala niczym sie nie różni pod wzgledem użytkowym od zakupu nośnika - w obu przypadkach nabywasz tylko prawo do użytkowania, w określonym zakresie (np. bez prawa do ingerencji w pliki gry czy jej dalsze rozpowszechnianie) danego oprogramowania. I to, ze nabywasz LICENCJĘ NA UŻYTKOWANIE (a nie grę) zobowiązuje producenta/sprzedawcę by Ci tę możliwość ograniczonego użytkowania zapewnić, a więc musi Ci to oprogramowanie jakoś dostarczyć. Czy zrobi to poprzez danie Ci dostępu do przycisku „Pobierz” w dowolnym sklepie cyfrowym czy dostarczy oprogramowanie na nośniku nie ma zadnego znaczenia - uzyskujesz prawo do użytkowania gry, a nie stajesz sie jej właścicielem. Ot, taki wynikający z prawa autorskiego niuans.

W duzym skrócie - jeśli w licencji gry na płycie znajdzie sie tekst, ze w dowolnym momencie licencja moze zostać cofnięta, to jesli za 15 lat producent nadal bedzie istniał i powie ze kazdy kto nabył nośnik z gra ma przestać jej używać BO TAK to ma do tego prawo, bo zgodziłeś sie na to klikając „I Agree”. Jesli jako właściciel NOŚNIKA złamiesz wtedy LICENCJE gry ktora sie na nim znajduje to jestes w świetle prawa takim samym złodziejem jak ktos, kto za licencje nue zapłacił i pobrał ja z internetu. Tyle.

KaiQ 06.03.2019 20:35

Ilość załączników: 1
Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1419178)
...

W duzym skrócie - jeśli w licencji gry na płycie znajdzie sie tekst, ze w dowolnym momencie licencja moze zostać cofnięta, to jesli za 15 lat producent nadal bedzie istniał i powie ze kazdy kto nabył nośnik z gra ma przestać jej używać BO TAK to ma do tego prawo, bo zgodziłeś sie na to klikając „I Agree”. Jesli jako właściciel NOŚNIKA złamiesz wtedy LICENCJE gry ktora sie na nim znajduje to jestes w świetle prawa takim samym złodziejem jak ktos, kto za licencje nue zapłacił i pobrał ja z internetu. Tyle.

no nie wiem czy zdecydował bym się na kupno domu czy samochodu gdzie w nocy lub połowie drogi, ktoś zaczął by mnie wyganiać z mojej własności bo już nie jestem właścicielem tego co nabyłem. Jest różnica nie móc uruchomić gry na własnym sprzęcie i nabytego nośnika, a zarabianie na czymś czego się nie jest autorem... nieprawdaż ? :>

Ale zgodzę się, w cyfrowym świecie usilnie forsują zmianę dogmatów postrzegania posiadania czegoś na własność, z tym że biegun jest tutaj tylko jeden i bardzo niekorzystny dla użytkowników/nabywców :czytaj:


Dodaję po chwili...
Właśnie się zorientowałem z kim piszę po avatarze... i nasuwa mi się pytanie. Czy wszyscy fani Apple mają już fazę na takie postrzeganie otoczenia i produktów z usilnym wciskaniem tego innym, czy tylko ja mam takiego pecha na takich trafiać? Serio @M@X nie gniewaj się, bo nic do Ciebie nie mam, jednak w otoczeniu mam kilku użytkowników Apple'a którzy nie mają gruntownej wiedzy o archiwizacji, backupach, CFW i tym podobnym zagadnieniach... są wręcz ślepi na argumenty, że nie ma idealnego rozwiązania, a i tak upierają się przy swoim nie potrafiąc zarazem dać rozwiązania zadanych problemów. Straszna ignorancja i podejście, że się należy do jakiejś elyty czy jak... Załącznik 133880

MajsterPopsuj 06.03.2019 22:08

Gówno mnie obchodzi licencja. Rzeczywistość jest taka, że "cyfrówkę" może mi Sony skasować, a płyty z domu nie wyniesie. I to tyle w temacie własności i kontroli...

misiozol 07.03.2019 06:09

:taktak: co fizycznie w rece to jest ;)

M@X 07.03.2019 06:52

Cytat:

Napisany przez KaiQ (Post 1419181)
no nie wiem czy zdecydował bym się na kupno domu czy samochodu gdzie w nocy lub połowie drogi, ktoś zaczął by mnie wyganiać z mojej własności bo już nie jestem właścicielem tego co nabyłem. Jest różnica nie móc uruchomić gry na własnym sprzęcie i nabytego nośnika, a zarabianie na czymś czego się nie jest autorem... nieprawdaż ? :>

Ale zgodzę się, w cyfrowym świecie usilnie forsują zmianę dogmatów postrzegania posiadania czegoś na własność, z tym że biegun jest tutaj tylko jeden i bardzo niekorzystny dla użytkowników/nabywców :czytaj:


Dodaję po chwili...
Właśnie się zorientowałem z kim piszę po avatarze... i nasuwa mi się pytanie. Czy wszyscy fani Apple mają już fazę na takie postrzeganie otoczenia i produktów z usilnym wciskaniem tego innym, czy tylko ja mam takiego pecha na takich trafiać? Serio @M@X nie gniewaj się, bo nic do Ciebie nie mam, jednak w otoczeniu mam kilku użytkowników Apple'a którzy nie mają gruntownej wiedzy o archiwizacji, backupach, CFW i tym podobnym zagadnieniach... są wręcz ślepi na argumenty, że nie ma idealnego rozwiązania, a i tak upierają się przy swoim nie potrafiąc zarazem dać rozwiązania zadanych problemów. Straszna ignorancja i podejście, że się należy do jakiejś elyty czy jak... Załącznik 133880

Nikt by sie nie zdecydował, ale w wypadku dóbr objętych prawem autorskim tak wlasnie jest. Nie win gracza, win zasady ;) No i zawsze mozna przestać w ogóle grać, w ramach walki ze złym systemem, który gniecie maluczkich :P

macOS to platforma ktorej używam od ponad dekady. Umiem napisać skrypt basha, połączyć się przes SSH z moim Raspberry Pi na odległość, wyedytować w Terminalu *.plist w nano, wyłączyć narzucona kontrole integralnosci plików, skonfigurować sobie automatyczny backup via SMB, a pośród zainstalowanych aplikacji dzielnie w docku prężą się XCode i IntelliJ IDEA. Nie okreslilbym sie mianem laika, ale tez dlatego macOS to świadomy wybor na codzień - to UNIX ktory zawsze i po każdej aktualizacji działa, w przeciwieństwie do Linuxa, dlatego nie wyobrażam sobie lepszego środowiska do pracy na codzień :taktak:

KaiQ 07.03.2019 07:02

I to juz jestem w stanie zrozumieć i szanować.
Co do gier i prawa własności to zdania nie zmienie. Prawo nie działa wstecz zatem wystarczy nie wspierać obecnych dystrybucji. .. tak .. wiem ... utopia mi sie marzy. Troche nie masz racji z tym że musiał bym przestać grać. Gdybym miał tylko jeden dzień na jedną grę maksimum ale gre w oryginale i nie wersji cyfrowej to już teraz miał bym zajecia na jakies 2 lata przynajmniej. Oczywiscie mówię o wszystkich posiadanych architekturach.

M@X 07.03.2019 07:07

Ja nie mowie ze to jest dobre - prawo autorskie w zbyt duzym stopniu chroni autora, a na za mało pozwala użytkownikowi, podobnie jak prawo konsumenckie pozwala klientowi na zbyt duzo, a przedsiębiorcę do zbyt wielu rzeczy zobowiązuje „bo tak”. Ale taka jest rzeczywistość, ktora bezemocjonalnie (bo użyłem tylko faktów) opisałem.

Y2J 07.03.2019 10:19

Cytat:

Napisany przez MajsterPopsuj (Post 1419189)
Gówno mnie obchodzi licencja. Rzeczywistość jest taka, że "cyfrówkę" może mi Sony skasować, a płyty z domu nie wyniesie. I to tyle w temacie własności i kontroli...

Tylko co mi z tej płyty. Taki Assassin's Creed Unity to nawet za podstawkę pod herbatę by nie posłużył. Gry na nośnikach są niekompletne, często po prostu jest to produkt niedokończony. Poza tym uważam, że jeżeli Sony z jakiegoś powodu będzie chciało odciąć mnie od moich gier, to zrobi bez względu na to czy mam grę w wersji cyfrowej, na nośniku czy na dziesięciu. Dla mnie jedynym sensem kupowania pudełek w tej generacji było zwykłe przywiązanie do plastiku (w sumie to nadal nie jest łatwo mi się z nimi rozstać pomimo, że decyzję już podjąłem).

Wracając do poprzedniego wątku - gość daje mi 650 zł za te 10 gier. Z jednej strony serce ściska jak pomyślę jak o nie dbałem.. z drugiej strony, czy patrząc realnie, jest w ogóle szansa dostać za nie więcej?

Doradźcie proszę. Póki co wystawiałem tylko na OLX, dziś wrzucę jeszcze na Gumtree.

MajsterPopsuj 07.03.2019 12:14

Zależy jakie gry... Nie kupuję gier w wersjach alpha. Bitki od Ubisoft, Bethesda, EA, Activision prawie w 100% są niegrywalne w wersjach premierowych, ale i rzadko od nich pojawia się coś wartego pozostawienia.

Jak masz na nośniku to Cię nie odetnie bo musieliby Ci je fizycznie zabrać... ;p Patche z kolei można archiwizować na PC, na wypadek gdyby Sony zaczęło blokować dostęp bez autentykacji.

loki7777 07.03.2019 13:04

Chyba ze wydadza nowy FW(blokujacy pewne gry) i akurat jestes online - po 20 latach male szanse ale zawsze sa;)

Iskander 07.03.2019 15:39

Cytat:

Napisany przez M@X (Post 1419208)
Ja nie mowie ze to jest dobre - prawo autorskie w zbyt duzym stopniu chroni autora, a na za mało pozwala użytkownikowi, podobnie jak prawo konsumenckie pozwala klientowi na zbyt duzo, a przedsiębiorcę do zbyt wielu rzeczy zobowiązuje „bo tak”. Ale taka jest rzeczywistość, ktora bezemocjonalnie (bo użyłem tylko faktów) opisałem.

Jak w zbyt dużym stopniu? Jako autor mam prawo do podpisywania się swoim nazwiskiem, dbania o nienaruszalność i integralność treści. I to gwarantują mi niezbywalne prawa autorskie osobiste. Mam też prawo do otrzymywania wynagrodzenia za korzystanie z utworu, w ramach praw autorskich majątkowych. I te prawa mogą być przeniesione na inny podmiot, innymi słowy są zbywalne.

Artyści, którzy zawierają niekorzystne umowy z wytwórniami płytowymi, przenosząc w całości właśnie prawa majątkowe, również są pokrzywdzeni. I to w większym stopniu niż gracze, pozbawiając się praw do tantiem na przykład. Wszystko jest kwestią treści.

Problem leży jak zwykle w tym, że postęp technologiczny wyprzedza obowiązujące prawo, a same treści umów licencyjnych są kontrowersyjne i moralnie wątpliwe. Bo ja też mogę się umówić z sąsiadem, że zabraniam mu korzystania z toalety w godzinach wieczornych i spisać to na umowie. I tu w grę wchodzą sądy i jasne, konkretne ustawodawstwo.

Czy to się komuś podoba czy nie, odchodzimy od tradycyjnych nośników w kierunku dystrybucji cyfrowej, która jest nowym polem eksploatacji własności intelektualnej. Według mnie, jest to świetny moment na większe uniezależnienie się twórców i artystów od wielkich wytwórni płytowych. I dla odbiorców również to jest super sprawa - płacąc 20 zł na miesiąc mieć legalny dostęp do masy, masy utworów.

Wiem, że wypowiadam się głównie o branży muzycznej, bo nie interesuję się grami i programami komputerowymi, ale wydaję mi się, że pewne podobieństwa występują. Oczywiście nie możemy zapominać, że taki Sony Computer Entertainment zarabia przede wszystkim dzięki sprzedaży gier, bo na produkcji sprzętu przecież traci. Na, nomen omen, licencjonowaniu trzepie kasiorę. Już teraz przecież w poszukiwaniu oszczędności obecne generacje konsol zrezygnowały z opracowywania własnych układów, na rzecz architektury stosowanej w komputerach. Czy konsole zjedzą własny ogon? Wydaję mi się, że tak i za kilkanaście lat ich produkcja będzie zupełnie nieopłacalna. Tak samo jak trzymanie wersji cyfrowej na serwerach niewspieranego systemu, np. PS3. :D

misiozol 07.03.2019 19:03

Dobra pany kto tu posprzata , bo mi sie nie chce i bede robic kasuj kasuj :szczerb:

MajsterPopsuj 08.03.2019 11:57

Firmware nie może blokować gier (na PSTV jako jedynej w historii może).

Po za tym za 20 lat to zagram na emulatorze w swoją grę, bez obaw że np. Sony wywali ją z serwerów czy na dobre odetnie konsolę od swojej sieci (o ile w ogóle ta firma będzie jeszcze istnieć bo i tak bywało w historii, że kolosy padały) - właśnie dlatego, że jest na płycie.


@Iskander
Mylisz pojęcia. Nikt (?) nie kwestionuje pojęcia własności do utworu etc. tylko własności przedmiotu (cyfrowa wersja gry to dla mnie także przedmiot). W chwili obecnej, tak jak M@X napisał, w świetle prawa to co masz na płycie czy na dysku w żaden sposób nie należy do Ciebie - tylko wypożyczasz. Ale ja podążam za boskim prawem moralnym i mam to gdzieś. Kupiłem == moje i mogę robić z tym co zechcę, rzecz jasna w granicach poszanowania praw twórców (czyli nie będę nikomu udostępniać pirackiej wersji czy podmieniać logo Capcom na logo Przemek inc., ale kiedy tylko będę mieć ochotę to sobie zmodyfikuję np. ilość amunicji w Resident Evil czy zrobię kopię na kilka konsol). Są już nawet tacy debile co zrównują grę używaną z piracką...


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 13:02.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.