chyba w Mostostalu :sciana:
|
Ja pamietam 2,5zł/min z naliczaniem minutowym i sms po 70gr :szczerb:
Ale juz wtedy komórki bardzo sie upowszechniły - w mojej klasie (liceum) wtedy juz całkiem sporo osób miało. |
ja zaczolem od 2,90 za minute, oczywiscie z naliczaniem minutowym
i brak mozliwosci wysylania sms wlaczyli chyba pol roku jak mialem telefon, nie pamietam za ile, ale kolo zlotowki a telefony w promocjach byly po 500pln :szczerb: oczywisice to bylo tanio, bo wczesniej byly po 4000 |
nie pamiętam po ile ja miałem,
ale w 2000 r. wziąłem abonament w Erze, za 35 zł i miałem całe 10 minut gadania do wszystkich sieci:rotfl: |
Jesteś niesprawiedliwy. Zapominasz o pięciu bezpłatnych SMS miesięcznie ;)
|
faktycznie:spoko:
|
W rodzinie:
Cytat:
|
Aha... Brak kampanii reklamowej z prawdziwego zdarzenia, zasady może proste, ale be "super promocji", na które klienci szybciej się łapią niż na dobre ceny, ceny na pewno niewysokie, ale na ziemię też nie powalają. Już lepiej zrobić skomplikowany system promocji, pakietów itp, który pozwoli użytkownikowi wierzyć, że dzięki swojej przemyślności zaoszczędził kupę kasy, choć płaci ile płacił, a minut wcale nie ma jakoś tak za dużo.
Nie sprawdzałem, jak stoją z pozostałymi usługami, ale z takim cennikiem się raczej nie przebiją, bo nie dają nikomu wystarczająco silnego bodźca, żeby rezygnował z dotychczasowego operatora. Ceny rozmów wewnątrz sieci są w miarę atrakcyjne (smsów już tak sobie), ale ta sieć prawie nie ma abonentów, więc to nic nie daje... |
bo to siec dla wyznawcow a nie dla myslacych
bylo by za 10pln/minuta - tez by berety kupily jak tylko radio tak powie |
Nie przesadzajmy, oferta nie jest zła. Choć na pewno nie jest najlepsza i będzie ciężko kogoś przekonać. Ale Simplus jest znacznie gorszy więc nie jest tragicznie.
Na starsze osoby to bym nie liczył, bo trzymają się z daleka od tego. Ale jeżeli ktoś je przekona do posiadania niedrogiego telefonu komórkowego to ja jestem za. Nie zastanawialiście sie kiedys gdzie jest Wasza Babcia ale akurat nie ma komórki? :) |
nie jest zła, nie przesadzajcie, 25 gr na stacjonarne,
całkiem, całkiem:sciana: |
Rozwiązania umowy z Polkomtelem ciąg dalszy...
Przez dwa tygodnie od rozwiązania umowy była cisza i spokój. A później się zaczęło... Najpierw zadzwonił jakiś gostek z działu utrzymania klienta, który chciał mnie przekonać do pozostania w Plusie. Zaproponował mi za te same pieniądze co dotychczas... mniejszą liczbę minut niż miałem wcześniej. Idiota?! Później zaczął mnie męczyć SMSami punkt Plusa w którym rozwiązałem umowę, coś w stylu "przyjdź, mamy dla ciebie nowe, świetne oferty". Już pędzę... Ale będąc na zakupach w oszołomie wstąpiłem, a co mi tam. Zasadniczo nie zaproponowali mi nic atrakcyjnego, podziękowałem więc i się pożegnałem. Następnie dostałem listownie ofertę z działu utrzymania klienta. I nie powiem, tu się postarali... Przy zobowiązaniu na rok za mniejsze pieniądze proponują więcej minut. Jak przeliczyłem, minuta rozmowy wychodziła taniej niż w kartowych, coś koło 27 groszy/min. Gdyby nie to, że bardziej interesuje mnie znaczne obniżenie kosztów niż liczba minut, których już wcześniej nie wykorzystywałem w całości, była to całkiem interesująca propozycja. Dlatego jak kilka dni później zgłosiła się jakaś sympatyczna paniena z działu utrzymania klienta, to sobie trochę porozmawialiśmy. Niestety nic ciekawego z tego nie wynikło... Jak usłyszała o chęci obniżenia kosztów, to propozycje zaczęły już przypominać te standardowe z 48gr./min. Po raz kolejny zapytałem jaka jest w tym dla mnie korzyść, jeśli nawet tel. na kartę w Plusie ma 29 gr./min? Oczywiście żadnego uzasadnienia... Ponownie wyjaśniłem, że właściwie mogą mnie zainteresować tylko jednym - zostawieniem mi mojego numeru, ale na telefonie na kartę. Bo oprócz mojego mam jeszcze dwa telefony w Plusie: jeden z kończącym się zobowiązaniem za 4 miesiące, drugi simplus. Paniena, że to niemożliwe... Ja nie wiem, ten Polkomtel to niby duża firma, więc powinni mieć kilku myślących ludzi, a tu proszę - dalej strzelają sobie w stopę. Bo technicznie na pewno jest to możliwe - kumplowi z abonamentem prywatnym sami powiedzieli, że po zakończeniu umowy jeśli doładuje konto, to będzie miał zwykłego simplusa na tym numerze. A firmowy numer - niby nie można. Tak mogli by przytrzymać klienta choćby jeszcze przez te 4 miesiące z 3 telefonami, a tak dwa im wyprowadzam już teraz z sieci, ostatni za chwilę. I tak się zastanawiam, co oni się uparli na ten numer? Mnie na dobrą sprawę nie zależy - jest to numer firmowy, więc co i raz ktoś dzwoni, by coś mi opchnąć, czy kupić, a to towar, a to ubezpieczenia... Z tego co kojarzę, muszą taki 'stary' numer objąć przynajmniej roczną karencją. Później dają komuś innemu, a ja mu już współczuję ;) A mogli zarobić przynajmniej parę stówek na tych 3 telefonach. Ciekawe, czy kiedyś się nauczą robić biznes? |
Czyli co, generalnie nie możesz z abonamentu przenieść numeru do prepaida? Z tego powodu, że był to telefon na firmę?
Ale jak rozumiem przeniesienie do innej sieci nie stanowi problemu? Bo jeśli tak, to jeśli bardzo by ci zależało, to idziesz do innego operatora i za darmo przenosisz numer, a zaraz potem z powrotem do Plusa. Według nowych przepisów (od 7 lipca) ma to trwać chyba jeden dzień w przypadku karty i tydzień przy abonamencie. W teorii oczywiście.. |
|
Cytat:
Mógłbym oczywiście zrobić cesję na osobę prywatną, ale wtedy (pisałem już) musiałbym zaakceptować warunki nowego regulaminu, a tym samym płacić im haracz jeszcze przez 1,5 roku. Nie opłaca mi się, a na numerze mi nie zależy. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 16:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.