Apple flame war (było: Apple iPad)

[andy]

Napisany przez M@X

Slowem - w oparciu o wlasny kontakt z grupa uzytkownikow iSprzetu (a sadze ze z racji preferencji sprzetowych jest on wiekszy anizeli Twoj) ze smutkiem przyznaje, ze ilosc pirackich apek na polskich iPhone'ach skutecznie odbiera obroncom homebrew (Cydia) nie tylko bron, ale i caly rynsztunek w dyskusji na temat obrony "wolnosci oprogramowania".

O jakiej grupie mówimy? Poniżej 1000?

W naszym kraju ciezko spotkach iPhone'a po jailbreak'u ktory nie ma zainstalowanego pirackiego odpowiednika App Store - Installousa.

Ile widziałeś takich srajfonów?


Cydia powstała dlatego bo Apple nie udostępnia alternatywnego miejsca z którego można by pobrać aplikację. To tak jak byś w swoim samochodzie nie mógł zamontować zamiennika...

Napisany przez M@X

Wydaje mi sie ze to raczej nie ma nic wspolnego z moda a z niedostatkiem w naszym kraju. Gdy bylem bardzo, bardzo mlody wysmiewano ludzi kupujacych oryginalne gry, programy, filmy czy muzyke, bo przeciez "mozna miec za darmo". Podwojna moralnoscia tego sformulowania byl fakt, iz jakos nikt nie odwazyl sie ukrasc markowych ciuchow, a niepisany osiedlowo-klasowy "wymog ich posiadania" istnial (i jak dzis patrze po dzieciach na ulicy to nic sie w tej kwestii nie zmienilo poza nazwami firm odziezowych).

Nie porównujmy kradzieży rzeczy materialnych do niematerialnych. Jeżeli ukradniesz komuś rower to ten ktoś tego roweru nie ma. Jeżeli natomiast "ukradniesz" pliki to one są dalej. Taka subtelna różnica.
Oczywiście nie uważam, że piractwo to coś dobrego.


Wracając do sklepu Applea to jak jest u nas z zakupem? Trzeba się rejestrować jako mieszkaniec krajów gdzie taki sklep funkcjonuje? Musisz płacić kartą kredytową?