![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
![]() |
#11 | |
Gość
Posty: n/a
|
Cytat:
1. Nie zawsze może adresat rozmawiać - np. wiemy, że jest w kinie/teatrze/szkole/na zebraniu. Może być poza zasięgiem - a my zaraz nie będziemy mogli rozmawiać. Nielogiczne - jeżeli WIEMY że jest gdzieś poza zasięgiem, to równoczesne WIEMY, że tego SMSa też nie przeczyta. Jego wysyłanie jest w tej sytuacji bezcelowe. 2. Przez oszczędność - np. wiemy, że adresat jest w Chinach, i sporo zapłaci za roaming przy rozmowie. - Nie wiem jak dużo masz przyjaciół w Chinach, którym musisz NIEZWŁOCZNIE przekazać ważne informacje. No, chyba, że mamy do czynienia z sytuacje biznesową. Ale tu niestety nie załatwia się spraw bardzo ważnych SMSem, tylko się dzwoni. Ja akurat pracuję z kilkoma firmami w Chinach i najgorsze co można zrobić, to sprawić wrażenie, że chcę zaoszczędzić parę złotych na roamingu. - jeżeli sprawa jest na tyle ważna, że wymaga natychmiastowego kontaktu, to każdy człowiek pracujący na co dzień w biznesie wie, że należy się zatrzymać na parkingu, wyjąć telefon i sprawę omówić, a nie SMSować. To na pewno zajmie mniej czasu niż dyktowanie treści, a potem jeszcze sprawdzanie czy przypadkiem nie napisze "ass" zamiast "s" - w mentalności azjatyckiej, brak czasu dla partnera w biznesie oznacza brak szacunku. Stanowczo odradzam SMSy. - "Przez oszczędność" ![]() 3. Niektóre rzeczy lepiej przeczytać i mieć potem pod ręką (a nie zawsze adresat może zanotować) - np. adres czy jakieś cyferki. Adres czy cyferki można sobie nagrać w czasie rozmowy głosowej, chyba, że ma się jakieś emejzing urządzenie, które tego nie potrafi. Można poprosić rozmówcę o przesłanie takich szczegółów SMSem -ale PO rozmowie. Jeżeli takich szczegółów jest zbyt dużo, to i tak nie wysyła się ich SMSem, tylko emailem. Podsumowując- nie zamierzam używać ani Siri, ale podobnych produktów innych firm bo: - dla mnie użeranie się z matołowatym robotem to strata czasu - to niepotrzebny stres przy zastanawianiu się, czy mechaniczny idiota nie przekręci przypadkiem moich słów - nie wyobrażam sobie dyktowania treści większości SMSów w towarzystwie innych osób, które słyszą co dyktuję - większość serwisów (np. pogodowe), jestem w stanie obsłużyć znacznie szybciej, niż próbując dogadać się z robotem, który albo mnie zrozumie, albo nie. Moje ustawienia np. AccuWeather wymagają jednego (JEDNEGO) kliknięcia myszką Ostatnio zmieniany przez yossi : 17.10.2011 o godz. 12:02 |
|
![]() |
Tagi |
świadkowie jabłkowy, apple, apple fanboy, apple religion, fanatyzm, i-diot, ipad, pc-fanboys, sekta steve'a jobs'a |
|
|