Apple flame war (było: Apple iPad)

[Jabba the Hutt]

Nie mam napędu BD w swoim PC, bo jest za drogi. Ale mam możliwość instalacji i używania. Nie zabrania mi tego Mikry . Na Win7 nie narzekam. W Apple drażni mnie ta nachalna promocja, wciskanie klientowi produktu nie dlatego,że jest dobry technicznie ale dlatego,że jest "cool" i dzięki niemu stajesz się cool. I to wpieranie właśnie ,że Flash niepotrzebny, BluRay niepotrzebny. Opcja POWINNA być a o wykorzystaniu niech decyduje kupujący.

[Berion]

Napisany przez yahol

To akurat było wiadomo od dawna, i co więcej wydaje sie mieć racjonalne podstawy!
Montowanie takich napędów w komputerach, dla samego Miecia, wydaje sie przesada.

Dla samego 'miecia' (i Stacha ;]) tak, pod kątem filmów w sumie też (mnie się jeszcze nie zdażyło oglądać na komputerze filmu z nośnika optycznego), ale BD to nie tylko filmy, a przyszłościowy nośnik, mieszczący naprawdę sporo danych. W dzisiejszych czasach bardziej ufam bezpieczeństwu danych na płytach niż dysku magnetycznym (a na takie 'flashki' mało kogo stać). Oczywiście mówię o backupie danych, np. zdjęć u cioci na imieninach, które upychać na DVD jest szaleństwem. ;]

Także taka decyzja wydaje mi się absurdalna. Nie znam się na Macach, może i są zew. nagrywarki na USB 3.0 czy inny fire wire, ale uważam że mimo tego, taki napęd jest co najmniej przydatny.

[yahol]

Napisany przez Berion

..., ale BD to nie tylko filmy, a przyszłościowy nośnik, mieszczący naprawdę sporo danych.

Będę polemizował. BR nie jest jedynym rozwojowym formatem do zapisu danych. Jest jedna z możliwości. Nie trzeba byc futurologiem, żeby wiedzieć, ze wiele formatów nie przyjęło sie w praktyce. A biorąc pod uwagę czas, BR nie przyjmuje sie bez oporu.

Także taka decyzja wydaje mi się absurdalna. Nie znam się na Macach, może i są zew. nagrywarki na USB 3.0 czy inny fire wire, ale uważam że mimo tego, taki napęd jest co najmniej przydatny.

Tez tak uważam. End user musi mieć możliwość decyzji
I nie tylko ta, ale i inne decyzje Apple, sa moim zdaniem, co najmniej dziwne.
Tyle, ze Apple w tej chwili, po prostu położyło laskę na komputery i wymagania userow.
A Jobbs jest guru-smuru i nie dociera do niego nic. Wiec trzeba czekać.
Jakoś jestem ostrożny w uwielbieniu genialności Jobbsa i jego nieomylności

[M@X]

Widzisz, yahol... My, piekni ksiazeta, nie mamy lekko :-D :-D :-D!

Co do wyboru - zgadzam sie, ze Apple nie jest najbardziej liberalna firma na swiecie. Tyle ze gdy wdrazali standardy gdy uznali ze "juz czas" (niektore z nich - wedlug niektorych - za wczesnie) na ogol mieli racje... Dzis mam mozliwosc podpiecia BD do PC, gdy... nie ma to sensu. Odtwarzacze BD to nadal exclusive (mowie o Polsce - w Stanach moze i nie, ale wszyscy wola TiVo i Apple TV), nikt na tym danych nie trzyma, bo dyski tanie. Ma sens poki co w PS 3, ale tam jest wbudowany. Wierze, ze Steve doda BD gdy bedzie on naprawde mial sens.

Slowem - piekny ksiaze obudzi ksiezniczke ktora ugryzla jablko, gdy nastanie wlasciwy moment. A nie w momencie wojny XIII-letniej wmawiajac jej, ze w tej chwili go potrzebuje...

[Gadzina18]

Mam iPhone, Macbooka Pro, miałem Maca Pro i powiem jedno. Chętnie widziałbym w moim MBP blu-ray. Dlaczego? Otóż dlatego, że gdy mam wypalać płytę dla klienta, muszę specjalnie podłączać zewnętrzny napęd, który jest obsługiwany przez Mac OS X, nie można tylko odtwarzać takich płyt... M@X bez przesady! W teorii i praktyce sprzęt od Jobsa kierowany jest do zamożnych ludzi (ja się do nich nie zaliczam, ale może kiedyś, dzięki ciężkiej pracy będę mógł powiedzieć, że jestem bogaty). Ci ludzie, w tej chwili nie mają możliwości żeby normalnie obejrzeć nagrania z domowej kamery HD (AVCHD można co prawda odtworzyć np w VLC, ale typowy user Maca tego nie umie, bo trzeba się przebić przez strukturę dysku z kamery). Odtworzyć oryginalnego filmu blu-ray też nie można - wyobraź sobie, przychodzi typowy fan appla do domu z nowym filmem HD w ręku. Wkłada do swojego cudownego Maca i co? ZONK! Dlatego, że Steve uważa, że to jeszcze nie jest czas... Żenada.

Olewanie Maców na rzecz iPhone i iPada bardzo mi się nie podoba, ale na razie jakoś sobie radzę. Wiem tylko jedno - jeżeli chodzi o komputery, Apple przestało być dawno innowacyjne. Nie wprowadza nic, czego nie było od lat u konkurencji PC, np czytnik kart SD.. o zgrozo! Dobrze chociaż, że Mac OS X nie został zapomniany przez nich, ale patrząc się na ich rozwój, można przypuszczać, że zostanie.

[M@X]

Z tym sie zgadzam - Maci rozwijaja sie za wolno i nie sa juz tak rewolucyjne jak kiedys... OS X nadal trzyma poziom (wszak obaj wiemy ze wiele rozwiazan w wygladzie i nawigacji zostalo zapozyczonych do Windows 7 jeszcze z Pantery), ale polityka rozwoju idzie w inna strone. Wierz mi, ja tez nie chce zeby porzucono najlepszy system operacyjny na swiecie na rzecz produkcji tabliczek z kolorowymi ikonami...

[Berion]

M@X, to że ty czegoś nie używasz nie oznacza że inni też nie. Dyski może i są tanie, ale są dość zawodne, wrażliwe na wstrząsy i nie nadają się zbytnio na portable. Flash też tani nie jest - nie do tak dużych ilości danych.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że wielkie korporacje wyprały Ci mózg (bez obrazy, serio, nie wiem jak mógłbym to inaczej, "mniej inwazyjnie napisać"). Nagle scena be, nagle app store rulez, nagle Xbox be bo nie ma piano black, a teraz Jobs mówi, że BD w Macach niepotrzebne - no to pewnie ma rację, nie? Bo Mac wyznacza standardy. Bo Ty tego nie używasz do nagrywania danych (i wiem, że zdań nie zaczyna się od "Bo" ;]).

Przynajmniej ja to tak widzę. Niewiele wiem o Macach i OSX, ale to co napisał Gadzina18 mnie zszokowało.


PS: Ten temat już chyba dawno nie traktuje o iPadzie. Może by to przepuścić przez jakieś nożyczki?

[M@X]

Jestem za. Ba, jestem za wydzieleniem do odrebnego tematu o nazwie "Apple" ;-).

Scena? Tak dlugo jak bedzie umozliwiala piractwo (a praktycznie zawsze w ten czy inny sposob umozliwia) nie ma dla mnie racji bytu. Legalne uzytkowanie PS3 i iPhone'a polaczone z edystrybucja i przypisaniem tytulow do konta uswiadomilo mi, ze potrzeba robienia tzw. "kopii zapasowych" nie istnieje w tym wariancie. O tym juz zreszta dyskutowalismy w ktoryms z tematow - dopoki mam swoje gry i appy przypisane do konta, tak nie mam chorej potrzeby zajmowania przestrzeni dyskowej kopiami zapasowymi plikow, ktore moge sciagnac zawsze. Legalnie i ile razy mi sie spodoba. Ergo - niech scena nie doprowadza do piractwa i do utraty zysku producenta sprzetu. W koncu to oni wydali pieniadze, zeby sprzet wyprodukowac i moga go sprzedawac w formie jakiej im sie podoba - nikt nikogo nie zmusza do zakupu. Gwarantuje Ci, ze Mickiewicz tez by sie wkurzyl gdyby ktos rok po premierze "Pana Tadeusza" rozrzucal na rynku XIII ksiege w formie ulotek ;-)...

[Berion]

No tak, dopóki masz internet, dopóki te firmy istnieją i dopóki nie żąda się cen z kosmosu (a do czego wydawcy są coraz bardziej ośmielani), dopóty można to przełknąć (nawet DRM, które odbierają nam prawo do decydowania o naszych własnych danych, nawet już nie o gry chodzi, a tak prozaiczne rzeczy jak save'y).

- - -

Gdyby nie piractwo, wiele gier przestało by dziś już istnieć. Nie usprawiedliwiam, ot taki przykład, że świat nie jest dwukolorowy, a ma trochę odcieni. Tak jak scena nie jest do końca dobra, tak piractwo do końca złe.

- - -

Mają prawo bo ktoś im takie prawo dał i znajdują się ludzie, którzy się na nie bezkrytycznie zgadzają, nawet go bronią. Sam kupując np. PS3 się na to zgodziłem, choć z nadzieją że pewnego dnia będę mógł odpalić grę z dysku, swój program *i* kupić coś na PSS (bo jak wiadomo Sony co i raz zniechęca do zakupów posiadaczy CFW).

[M@X]

Blad polega na stwierdzeniu "moje dane". Kupujac muzyke nie kupujesz prawa do swobodnego dysponowania utworem. Mozesz go sluchac, odtwarzac itd. Nie mozesz dysponowac w nim pelni swobodnie. W wypadku contentu typu PC/Konsola trzeba sie pogodzic z tym samym - mozesz grac w gre czerpiac z niej przyjemnosc. Save'y moga pozostac wlasnoscia wydawcy, jesli tak przewiduje licencja na ktora sie zgodziles. Mnie to nie przeszkadza, dopoki pozwalaja mi kontynuowac od miejsca w ktorym skonczylem i nadal posiadam wszystkie przedmioty, parametry itd. I dopoki nikt nic nie zmienia moga sobie lezec nawet na serwerach w Kambodzy. Nawet lepiej, bo z kazdym restorem oprogramowania iOS trace save'y. Dlatego mam nadzieje ze Game Center, gdy wyjdzie (na dniach) udostepni usluge synchronizacji save'ow na serwerach Apple.

[yahol]

Napisany przez Berion

Niewiele wiem o Macach i OSX, ale to co napisał Gadzina18 mnie zszokowało.


PS: Ten temat już chyba dawno nie traktuje o iPadzie. Może by to przepuścić przez jakieś nożyczki?

I jedno prawda i drugie prawda.
Jobbs juz dawno przestał być wizjonerem, jeżeli chodzi o rozwój systemów operacyjnych.
A o tym i o sprzęcie traktuje w większości ta dyskusja. Popełnia błędy. Ale ok. Applowe Os -y jak na razie sa nie do pobicia. MS musi jeszcze popracować, a Linux juz wchodzi zarówno w filozofie jak i interfejs Maca. Vide Linux bodaj Ubuntu, 10.10 zapowiadany tak hucznie.
A co do BR - nośniki typu Flash, już za chwile będą tak tanie i powszechne, ze rozwój płyt jako nośnika naprawdę stoi pod wielkim znakiem zapytania.

[ed hunter]

Jobs stał się wizjonerem w robieniu kasy na swojej religii.

[Berion]

M@X, a nie przeszkadzałoby Ci gdybyś nie był właścicielem swojego domu, samochodu itd. tylko dlatego, że jakiś ****** sobie wymyślił taką licencję? To jest ta sama filozofia.

[M@X]

Przeszkadzaloby. Dlatego nie kupilbym domu na takiej licencji. Co do samochodu to funkcjonuje to od dawna. Mowia na to "leasing" i ludzie jakos nie sa zrazeni "warunkami licencji"...

[Wawelski]

Napisany przez Berion

M@X, a nie przeszkadzałoby Ci gdybyś nie był właścicielem swojego domu, samochodu itd. tylko dlatego, że jakiś ****** sobie wymyślił taką licencję? To jest ta sama filozofia.

Akurat ja tak mam - mieszkanie nie jest moje (mam Własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu - i nie jest to własność nieruchomości, a wartość niematerialna i prawna, dokładnie jak licencja - mam licencję na używanie tego mieszkania).
Podobnie z samochodem leasing.