Cdrinfo.pl został podrobiony jako inna strona

[berserk]

Panie Ryszrdzie, wreszcie Pan racje. wlasnie o to chodzilo (sam fakt sporzadzenia kopii zapasowej), a nie o zrobienie 100 kopii zapasowych i jeszcze ich odsprzedaz czy instalowanie na stu komputerach w stu innych dospodarstwach domowych i jeszcze z czerpanie z tego korzysci majatkowych.

pozdrawiam

ps
i mam nadzieje, ze ta klotnia sie zakonczyla.

[gAzZzZoR]

cana (01-06-2001 08:37):
Hail
to chyba najdłuższy temacik wspołczesnej europy ups cdrinfo
no dobra a teraz do rzeczy mam pytanko w kwestyi formalnej: w pracy mam acad'a + ilustratora+ofisik i windę i wszycho zarejestrowane na mnie i czy moge używać tego softu w domu jeśli wykonuję na tym cosik dla firmy która qpiła mi ten sofcik? / tak wiem, mógłbym na takie okazje taszczyć hdka z tyrki do domu ale to przecierz niebezpieczne dla danych które mam na twardym bo mogą sie wysypać z dysku w transporcie , Rysiu czy jako dobry samarytanin z organów / organista? / możesz służyć mi wykładnią czy popełniam czyn zabroniony?

a tak w ogóle to chyba daleko odeszliśmy od tematu podstawowego

Najprawdopodobniej nie, bo licencja jest (chyba) na jedno stanowisko.
A nawet jesli jestes wlascicielem firmy a licencja jest na 1 stanowicho to jest to nielegalne.

No, ostatnia wypowiedz Rysia była słuszna. Rownierz sie z nia zgadzam (no, moze w 99 %

Pozdrawiam. Gazor

P.S. Temat wcale nie odszedł na dalekie tory, bo rozmawiamy o nielegalnym kopiowaniu i/lub kopiowaniu forum

[cana]

HAil
dzieki Wszystkim za informacje
a zresztą po drodze / tzn po przeszukaniu archiwalnych backup'ow z softem dolazem / a może doszedłem / orgazm czy jakie licho, a licho nie spi tylko czuwa / do wniosku ze mam ciekawszy soft i pod winde i pod linuxa za friko / ale fontów z ai nie oddam i już bo fajne/ już dopiołem je pod komunistycznego kapturka i w indzie znalażem im miejsce

choc tak jakby pomyślec to small mod w domowym kompie / biblioteki i przemapowania dysków/ hdka w walizek klucze sprzętowe w kieszeń razem z dokumentem zezwalającyn na wywóz z firmy coby sie ochroniarz nie dop... / mam nawet takowy kiedyś go dostałem/ i w majestacie prawa mogę sobie używać ile dusza zapragnie / bez klonowania instalacji /
pozdro

[gAzZzZoR]

My tu gadu-gadu (lub stuku-stuku w klawiature a ten serwis wciaz jest.

Ale i tak gosciu sie speszył i juz tam nic nie robi.

Ale jesli jestesmy juz przy prawie, to mam pytanie do Rysia:

--Czy jesli gosciu podrobił witryne, ktora jest darmowa, czy istnieje jakis przepis ktory pozwoli na to, aby ta witryne musiał usunac ?

Inaczej mowiac czy mozna jakos bronic swojej strony ?
Zmusic goscia do usuniecia strony ?

Pozdro. Gazor

[berserk]

Fragment umowy licencyjnej Office 2k:
6. KOPIE ZAPASOWE. Po zainstalowaniu jednej kopii OPROGRAMOWANIA, stosownie do postanowień niniejszej Umowy Licencyjnej, Licencjobiorca może zatrzymać oryginalny nośnik, na którym OPROGRAMOWANIE zostało dostarczone przez firmę Microsoft, jedynie jako kopię zapasową lub w celach archiwalnych. Jeśli oryginalny nośnik jest niezbędny do używania OPROGRAMOWANIA na KOMPUTERZE, Licencjobiorca może sporządzić jedną kopię OPROGRAMOWANIA jedynie jako kopię zapasową lub w celach archiwalnych. Za wyjątkiem przypadków wyraźnie określonych w niniejszej Umowie Licencyjnej, Licencjobiorca nie może kopiować OPROGRAMOWANIA ani towarzyszących mu materiałów drukowanych.

[c0rdat]

gazor (03-06-2001 01:45):
My tu gadu-gadu (lub stuku-stuku w klawiature a ten serwis wciaz jest.

Nie wiem, czy tylko u mnie to tak wygląda, ale od paru dni próbuję obejrzeć tą podrobioną stronę, i... po czołówce "Wszystko o nagrywarkach" widzę... tylko chaszcze! (Strona tekstowa, same śmieci) )
Sprawdzałem na 2 różnych komputerach. Jeżeli to nie wina naszego firmowego serwera proxy, czy też firewall'a, to problem już nie istnieje.

[gAzZzZoR]

c0rdat (04-06-2001 10:27):

Nie wiem, czy tylko u mnie to tak wygląda, ale od paru dni próbuję obejrzeć tą podrobioną stronę, i... po czołówce "Wszystko o nagrywarkach" widzę... tylko chaszcze! (Strona tekstowa, same śmieci) )
Sprawdzałem na 2 różnych komputerach. Jeżeli to nie wina naszego firmowego serwera proxy, czy też firewall'a, to problem już nie istnieje.

W zasadzie racja.

Ale strona dalej jest.

A koniec tematu.

Pozdro. Gazor