Plyty Audio w Clone CD

[Mlody-San]

Czy to prawda ze Clone CD nie nadaje sie do kopiowania plyt z muzyka?
Ja nie sadze zeby tak bylo ale czekam na odpowiedzi bo chce komus udowodnic ze sie myli :-) Wiem ze to gupie pytanie ale musze uzyskac opinie expertow :-) Za odpowiedzi z gory dzieki!

[JaMMiQ]

Skopiowac to on ci skopiuje audio.
Ale ja jednak wole (zwlaszcza z porysowanych plyt) zrzucic sciezki audio do wav'a przy pomocy Exact Audio Copy a potem wypalic to np. Feurio.

[paput2000]

Mlody-San napisa***322;(a)
Czy to prawda ze Clone CD nie nadaje sie do kopiowania plyt z muzyka?
Ja nie sadze zeby tak bylo ale czekam na odpowiedzi bo chce komus udowodnic ze sie myli :-) Wiem ze to gupie pytanie ale musze uzyskac opinie expertow :-) Za odpowiedzi z gory dzieki!

Clone doskonale nadaje się do kopiowania płyt audio.
W najnowszych wersjach Clone mamy dostępne domyślne profile - w tym profil Audio. Jeżeli nie trafimy na zabezpieczoną płytę to przy użyciu "fabrycznego" profilu doskonale ją przegramy.
Oczywiście należy pamiętać o sprzęcie. Jeżeli używamy opcji przegrywania w "locie" to za jakość zrzucanych danych odpowiedzialny jest CD-Rom. Jeżeli jest to dobry napęd to nie będzie większych problemów. Nie należy przesadzać z prędkością zapisu, 8x jest wartością optymalną i nie należy jej przekraczać.
Jeżeli robiby kopię za pomocą pliku obrazu to nie powinno być wogóle problemów - w tym przypadku też należy pamiętać o prędkości nagrywania.

[paput2000]

A ha - jeszcze jedno.
Nie polecam kodowania do wav - jest to jednak ingerencja w postać danych. Kodeki wprowadzają pewnego rodzaju błedy tak że polecam przegrywanie bezpośrednie bit po bicie.

[Mlody-San]

dzieki!
Wlasnie o takie opinie mi chodzilo.
czekam na opinie innych!

[MaciejT]

paput2000 napisa***322;(a)


Clone doskonale nadaje się do kopiowania płyt audio.
W najnowszych wersjach Clone mamy dostępne domyślne profile - w tym profil Audio. Jeżeli nie trafimy na zabezpieczoną płytę to przy użyciu "fabrycznego" profilu doskonale ją przegramy.
Oczywiście należy pamiętać o sprzęcie. Jeżeli używamy opcji przegrywania w "locie" to za jakość zrzucanych danych odpowiedzialny jest CD-Rom. Jeżeli jest to dobry napęd to nie będzie większych problemów. Nie należy przesadzać z prędkością zapisu, 8x jest wartością optymalną i nie należy jej przekraczać.
Jeżeli robiby kopię za pomocą pliku obrazu to nie powinno być wogóle problemów - w tym przypadku też należy pamiętać o prędkości nagrywania.

Tak mnie wstrząsnęło, że muszę sprostować.
CloneCD znakomicie NIE nadaje się do kopiowania płyt Audio (niezabezpieczonych).
Aby jak najlepiej skopiować Audio należy używać EAC (poprawnie skonfigurowany!) do zgrania na WAV i Feurio lub Nero do wypalania.

Pozdrawiam

[-Sid-The-Rat=>]

zbiegu - przesadzasz - jesli masz dobry czytnik (nagrywarke) nagrywasz wolno i zrzucasz wolno, masz neporysowana plyte itp. warunki - latwe mimo wszystko do spelnienia Clon nadaje sie do kopi9owania plyt vcalkiem dobrze
naturalnie sa do tego programy lepsze jednak roznice (jesli wystapia!) beda dostrzegalne tylko dla audiofili ze zboczonym sprzetem
EAC, Feurio sa programami dedykowanymi do audio - clon to kombajn, jednak nie znaczy tio ze on sie 'znakomicie NIE nadaje' - jest gorszy, jednak roznica jest na tyle mala ze mozna ze spokojem plytki clonem ciac - byle wolno (ale to dotyczy tez kazdego innego programu)

sam tak robie z plytami ktore maja juz CD-TEXT, bo normalnie to dopisuje wlasny a clone tu juz wysiada

ten tekst o koppiowaniu do wav i ze jakoby nie nalezy tego robic polecalbym wsadzic miedzy bajki - dane na plycie zapisane sa wlasnie w taki sposob jak wav'y i kodek (jaki kodek!?!) nie zmienia tu prz zrzucaniu nic - chyba ze mowiles o tym ze zrzucanie do mp3 prezed nagraniem na plyte jest glupie - to sorry bo rzeczywiscie jest

[MaciejT]

Zgadza się, jednak nie ma jednego lekarstwa na wszystkie problemy.
Clone dziesięć razy zrobi (u innych osób) dobrze a za jedenastym będą trzaski. Jest to kwestia dopasowania do danego czytnika, jaki się posiada.
Clone stosuje standardowe komendy zrzucania, natomiast EAC trzeba skonfigurować do każdego napędu osobno. (Za to efekty będą znakomite).
Clone oczywiście skopiuje Audio, jednak lepiej byłoby użyć do tego celu programu, który w tym tylko się specjalizuje. Pomoże to uniknąć (niektórym) ewentualnych problemów ze złą jakością kopii.

PS Kto ma oczy ten widzi ile na Forum pojawia się pytań typu: trzaski w Audio - pomocy!, trzaski na początku/końcu utworów. Bierze się to tylko i wyłącznie (poza awariami sprzętu) z użytkowania nieodpowiedniego softu, lub nieumiejętnego używania dobrego softu.

[-Sid-The-Rat=>]

tym razem moge zgodzic sie w 100%!

[paput2000]

Kochani - albo za krótko żyje, albo za mało czytam.
Od kiedy to Clone podczas przegrywania Audio konweruje dane do postaci Wav. Format Wav jest rodzajem danych stworzonych dla potrzeb komputera. Więc dlaczego pytanie "kodeki jakie kodeki". Format CD-DA (Compact Disc - Digital Audio) - zatwierdzony w 1982 roku w tzw. Czerwonej Księdze jest formatem wymyślonym na potrzeby użądzeń które były produkowane wcześniej niż powszechnie użytkowane PECETY - dla ich potrzeb zostały wymyślone formaty które pozwalają kodować dźwięk do jakości CD i są to formaty niskoskopresowane (zaznaczam NISKOSKOPRESOWANE) takie jak wav (np. PCM) i formaty skompresowane takie jak mp3 i inne.
Jeżeli Clone potrafi wykonać wierną kopię CD-DA po co używać dodatkowych pośredników w postaci kodowania do WAV (tak kochani za to odpowiada odpowiedni kodek), a potem nagrywania z tych Wavów płyty CD-audio.
Jeszcze jedno nieporozumienie. Clone nadaje się do "tych" i "tych" no chyba że mocno zabezpieczonych.
Jeżeli się myle, jeżeli myślałem iż Clone potrafi zgrywać dane bit po bicie, a w zamian ofeuje konwersje i z tamtąd "wali" audio to dajcie znać.

[Kenjiro]

Najwidoczniej za mało czytasz, bo począwszy od pierwszych CD-ROMów x1 dla pecetów, pojawiło się też takie hasło jak jitter-correction, pojawiło się też mnóstwo problemów z tym związanych, co mimo obecnych deklaracji producentów, iż ich napęd CD/CDR ma dokładne pozycjonowanie audio, to nie zawsze tak jest, a np. z opisu EAC można się dowiedzieć o czymś takim jak przesunięcia dla różnych napędów. I z tego mogą wziąć się różne trzaski, itp.
Przy okazji warto zaznaczyć, że WAV jest formatem nieskompresowanym (potoczne WAV-PCM (nie chcę się tu rozwodzić nad genezą WAV i faktycznym RIFF/WAV)), nie zaś nisko-skompresowanym. Więc jeśli mówić o zrzucaniu do formatu WAV, to dodaje się tutaj jedynie nagłówki potrzebne do ODTWORZENIA pliku w dowolny PLAYERze, poza tym nie widzę problemu by zgrać pliki jako RAW (czyli czyste dane, bez nagłówków, itp.). Tak więc Paput2000, nie siej delikatnie mówiąc, dezinformacji. Zgrywanie CD-DA za pomocą specjalnych programów typu EAC pozwoli ominąć ograniczenia dzisiejszych napędów, a tutaj Clone-CD jest słabszy, bo nie został stworzony specjalnie do odczytu-audio. Być może wkrótce się to zmieni, ale na razie.. poczekajmy :-).

[paput2000]

Kenjiro napisa***322;(a)
Najwidoczniej za mało czytasz, bo począwszy od pierwszych CD-ROMów x1 dla pecetów, pojawiło się też takie hasło jak jitter-correction, pojawiło się też mnóstwo problemów z tym związanych, co mimo obecnych deklaracji producentów, iż ich napęd CD/CDR ma dokładne pozycjonowanie audio, to nie zawsze tak jest, a np. z opisu EAC można się dowiedzieć o czymś takim jak przesunięcia dla różnych napędów. I z tego mogą wziąć się różne trzaski, itp.
Przy okazji warto zaznaczyć, że WAV jest formatem nieskompresowanym (potoczne WAV-PCM (nie chcę się tu rozwodzić nad genezą WAV i faktycznym RIFF/WAV)), nie zaś nisko-skompresowanym. Więc jeśli mówić o zrzucaniu do formatu WAV, to dodaje się tutaj jedynie nagłówki potrzebne do ODTWORZENIA pliku w dowolny PLAYERze, poza tym nie widzę problemu by zgrać pliki jako RAW (czyli czyste dane, bez nagłówków, itp.). Tak więc Paput2000, nie siej delikatnie mówiąc, dezinformacji. Zgrywanie CD-DA za pomocą specjalnych programów typu EAC pozwoli ominąć ograniczenia dzisiejszych napędów, a tutaj Clone-CD jest słabszy, bo nie został stworzony specjalnie do odczytu-audio. Być może wkrótce się to zmieni, ale na razie.. poczekajmy :-).

Po pierwsze nie sieje dezinformacji tylko wyrażam swoją opinię.
Po drugie EAC jak mi się wydaje jest ripperem, a więc programem służącym do zgrywania ścieżek audio CD do formatów "komputerowych" z pomocą wbudowanych koderów. Cały czas próbuje powiedzieć czy zrobienie wiernej kopii CD-DA nie polega na faktycznym odwzorowaniu oryginału, nie przez rippowanie ścieżek i następne ich nagranie z utworzonych wcześniej plików lecz skopiowaniu każdego bita tak wiernie jak to się da. Nie ważne czy Clone został stwożony specjalnie do odczytu Audio, czy nie - ważne aby dokładnie szcytywał każdy umieszczony na płycie bit, i ważne aby tak samo dokładnie umieścił go na kopii.
Po trzecie sam używam Clone do bezpośredniego kopiowania płyt Audio, w przypadku płyt nieporysowanych przegrywam nawet w locie, w przypadku płyt zniszczonych przegrywam za pomocą tymczasowego pliku obrazu, dane zrzucając za pomocą nagrywarki. Za pomocą Clone skopiowałem setki płyt Audio różnej maści i nigdy z tak wykonanymi kopiami nie było żadnych problemów, chodzą bezbłednie nawet w tanich "jamnikach" z CD więc dlaczego na podstawie własnych pozytywnych "doznań" nie mogę tej łatwej metody polecić innym.

[Koolo]

Do tej pory nagrywałem w CloneCD albo Nero i nigdy żadnych słyszalnych błędów nie było.
Ale chyba spróbuje EAC z ciekawości , nie wiem tylko czemu piszecie żeby zgrywać w nim a wypalać w innych programach. Czy nagrywanie w EAC jest złe, jeśli tak to czemu.

[Mlody-San]

Dzieki za to co juz napisaliscie i czekam na nowe opinie!

[paput2000]

Witam ponownie i przepraszam za ewentualną nachalność.
Kolegą którzy którzy prawie mnie "zrypali" za moje opinie bardzo dziękuje za konstuktywne uwagi. Oczywiście wyszedłbym na jakiegoś maniaka od Clone lub coś w tym rodzaju gdybym nie dodał kilku zdań.
Jeżeli chodzi o EAC to faktycznie jest to najlepsze narzędzie do zgrywania Audio, posiadające wiele zaawansowanych funkcji, pozwalające nie tylko bardzo wiernie odwzorować audio lecz także może okazać się bardzo przydatne w przypadku płyt bardzo zniszczonych.
Prawdą tak że jest iż EAC jest trudniejsze w użytkowaniu z powodu mnogości funkcji i ustawień, jest tak że dość czasochłonne (dokładność musi kosztować). Użycie programu EAC, a nstępnie innego np. Nero, Feurio itp. do zapisania zrzuconego materiału może kosztować nas bardzo dużo czasu - w zamian otrzymamy kopię prawie doskonałej jakośći, pozbawioną błędów których nie unikniemy używając innych metod. Dla większości błędy wynikające podzczas kopiowania niezniszczonej płyty za pomocą np. Clone są niesłyszalne, jakość kopii trudna do rozróżnienia z oryginałem, a czas kopiowania dużo któtszy.
A więc z jednej strony dokładność i dużo czasu, a z drugiej dobre wrażenie i mniej czasu potrzebnego na kopiowanie.
Dla każdego coś dobrego, wybór należy do użytkownika.