A miało być tak pięknie...

[pędziwiatr]

Swego czasu nagrałem znajomemu sporo płyt DVD z danymi.
Były to Princo (białe z góry) i Esperanzy, nagrywane 2X.
Nagrywarka to Liteon LDW 411S.
Płyty miały być odczytywane w jego notebuczku ale różnie z tym bywało, jedne się czytały inne nie (napęd notebuka ich nie widział) ale wielki problem to nie był ponieważ nagrywakę Liteona miał on w przenośnej obudowie USB.
Po paru miesiącach kupiłem sobie nagrywareczkę NEC 3500AG, wszyscy wówczas zachwalali NECa i Pioneera... no i fajnie. Tylko okazuje się teraz, że ja na tym NECu nie mogę odczytać połowy płyt od znajomego :-( objawy są takie, że np. dane od 3/4 objętości są nieczytelne albo w ogóle na płycie nic nie widać ale pod nero cdspeed test powierzchni jest bez zastrzeżeń. Test plików w tym samym programie kończy się np. z 2 błędami (nie wiem czy to oznacza 2 nieczytelne pliki czy coś innego). Fakt faktem, że płyty się bardzo źle odczytują ale w tej nagrywarce Liteon odczytują się bez zająknięcia. Zmieniłem sobie ostatnio bios w NECu na RPC1 ale nic się nie zmieniło w sprawie płyt za to nie mogę teraz wgrać żadnego innego biosu nawet oryginalnego bo zawsze mam albo, że nagrywarka jest niekompatybilna albo (to pod dosem), że jest zła odpowiedź od nagrywarki podczas próby fleszowania.
Zastanawiam się teraz, czy to wina płyt i czy przegrać wszystkie nieczytające się płyty z Liteona na NECa. Czy też może NEC to jednak badziewie i kupić Liteona, i na nim sobie nagrywać. Czy może kupić jeszcze jednego NECa... :-)

p.s.
płyty nagrane na moim NECu (i to Verbatimy) też się nie czytają w napędzie notebuczka znajomego... :-(

za pomocne uwagi bardzo dziękuję

Struś