Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Napędy optyczne CD Tematy poswięcone nagrywarkom i nagrywaniu płyt CD-R/RW |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
02.04.2001, 12:04 | #16 |
Nowy na forum
Data rejestracji: 28.10.2000
Posty: 14
|
Cos w tym niewatpliwie jest....Moja stara Diora (wzmacniacz) za 100 zł paradoksalnie brzmiała lepiej niż Sony za 1600 :-) Co wcale nie znaczy, że była lepsza. Przy dużych wzmocnieniach charczała okrutnie, he he. No i oczywiscie dzwięk nie był tak klarowny. Ale faktycznie - taka tendencja, aby sztucznie nie podbijać brzmienia (tj. zwłaszcza wysokich tonów) jest obecnie bardzo widoczna. Dotyczy to nie tylko wzmacniaczy, ale również kolumn. Tylko płytki nagrywa się jakby lepiej (tak mysle...) Miałoby to zresztą sens - poprawic brzmienie płyt na tyle, aby dodatkowa korekcja sprzętowa nie była juz konieczna.
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
21.04.2001, 20:45 | #17 |
Gość
Posty: n/a
|
Chcialbym podzielic sie z Wami kilkoma uwagami na tematy jakosci nagranego dzwieku na plytah CDR.
Od jakiegos czasu testuje dzwiek nagrany na roznych rodzajach nagrywarek . Pierwszy krązek nagralem na nagrywarke LG 8080 B i tu dalo sie slysze lekkie obciecie tonow srednich i wysokich. Kolejny CDR nagralem na nagrywarce Yamahy SCSI i tu objawy wymienione w nagrywarce LG nie byly slyszalne. Jesli chodzi o rodzaje plyt (kolory) zauwazylem ,ze niebieskie podbijaja tony wysokie i srednie . Plyty o innych kolorah (oprocz zlotego ) zanizaja te tony. Nadmieniam ,za sa to wylacznie moje spostrzezenia. Z pozdrowieniami dla wszystkich audiofilow komputerowych oraz redakcji strony CDRinfo Hubi |
21.04.2001, 23:22 | #18 |
Gość
Posty: n/a
|
6
skoro temat powrócił )) No właśnie : czyli jeszcze jedno "format CD-DA zaklada obecnosc na plycie oprocz rzeczywistych danych muzycznych dodatkowych danych korekcyjnych. taka struktura nagrania wynika z faktu, ze proces odtwarzania CD przebiega w czasie rzeczywistym, nie mozna zagwarantowac wiec, ze kazdy bit zostanie odczytany poprawnie. odtwarzanie nie moze zostac przerwane wiec urzadzenie korzysta z tych danych. moga wystapic 3 sytuacje: 1. blad moze byc skorygowany - wowczas nie slychac miejsca gdzie wystapila nieprawidlowosc" jeżeli ten punkt będzie spełniony , ten i tylko na całej dłg płyty , teoretyzując oczywiście to płyta będzie idealną kopią oryginału a drugie to po co się wytwarza płyty CDR - audio skoro nie można otrzymać idealnej kopii oryginału czy też są wytwarzane po to by umożliwić ich odczyt w jak największej gamie odtwarzaczy CD Ja jednak zauważyłem róźnicę między płytą CD - tzw Audio i zwykłą CD na korżyść tej drugiej Niestety nie posiadam komory bezechowej w domu i nie wiem jakie pasmo wychwytuja moje uszy ( tak mniej więcej chyba średnia krajowa ) jednak dźwięk wydał mi się bardziej czysty na zwykłej CD (po co więc są te CD - Audio) aha .. już pewnie Was znudze tym ale to trochę ciekawe jeśli rezygnują firmy z korektorów a z drugiej strony "amerykańscy inżynierowie dźwięku" lubią podbijać niektóry tony tzn że jesteśmy skazani na ich upodobania .... pozdrawiam 6 |
22.04.2001, 18:10 | #19 |
Wymiatacz
Data rejestracji: 01.01.2001
Posty: 510
|
teoretyzujac to mozna oczywiscie, ale dochodzi jeszcze jakosc nosnika i parametry nagrywarki (do audio najlepsze sa Plexy i yamie).
plyty CD-Audio wytwarza sie po to aby nabijac kase artystom, kupujac taka plyte dajesz zarobic komus zarobic dodatkowo - nie zauwazyles, ze sa drozsze? a niczym oprocz nazwy sie nie roznia (taka sama jakosc nosnika) co do ostatniego to plyty maja brzmiec tak jak chca artysci a nie inzynierowie, oni sa od tego, aby tak wykonac nagranie jak chca muzycy. pozdro |
22.04.2001, 22:37 | #20 |
Gość
Posty: n/a
|
Nie wiem o tym temacie zbyt wiele ale jedno wiem napewn, koleś ma stacjonarną nagrywarke audio philips i na niej wypalać może jedynie na płytach cdr audio na zwykłych cdr nie działa wiem bo kupiłem od niego dawno temu 30 płytek cdr tdk które były mu niepotrzebne z tego powodu.
|
22.04.2001, 22:47 | #21 |
Wymiatacz
Data rejestracji: 01.01.2001
Posty: 510
|
takie plytki sa widziane jako CD-Audio, ale tylko przez stacjonarne CD-Recordery, a nosnik jest identyczny jak zwykla cdr.
|
22.04.2001, 22:48 | #22 |
Gość
Posty: n/a
|
dziwne jest tylko to że jak normalnie nie staram sie rozróżnić jakości nagranych płyt to jednak w nagranej płycie CD Audio było cholernie słychać szumy czego nie zauwazyłem przy zwykłach CDr (konkretnie mówię o CD Audio Verbatimki - a zwykłej Verbatimce)
Fakt - faktem są droższe i powiedziałbym gorsze aczkolwiek jednak są ... Czyli co firma liczy na nabijanie w butelkę ludzi próbując sie dostosować do norm rynku, tylko nie wiem kto na tym zyska jeśli takie płyty sa gorsze lub co najwyzej takie same a co do ostatniego maila to nie wiesz czy może ta stacjonarna nagrywarka nie widziała akurat tych nośników czy różnych CDRów |
23.04.2001, 00:42 | #23 |
Wymiatacz
Data rejestracji: 01.01.2001
Posty: 510
|
tego nie wiem, ale jest prawdopodobne, ze widzi tylko plyty CD-Audio, chociaz philipsy do tej pory czytaly wszystkie rodzaje nosnikow. sprawdzcie na jeszcze jednym albo dwoch cdr i sie okaze.
pozdro |
23.04.2001, 06:33 | #24 |
Nowy na forum
Data rejestracji: 28.10.2000
Posty: 14
|
Skoro temat powrócił...Wtrącę swoje trzy grosiki....Po pierwsze - nie zgadzam sie , że za brzmienie (techniczne) płyt odpowiedzialni są artyści. Częsciowo, w niektórych przypadkach - owszem, ale przede wszystkim od tego są producenci, a za brzmienie sensus stricto - właśnie inżynier dżwięku, ktorego upodobania decydują, czy płytka ma mieć więcej sopranów czy też basów; wiem to na pewno, bo jakiś czas studiowałem inżynierię dźwięku :-) Artyści mogą byc nawet przygłuchawi, co przy ich trybie życia jest dość częstym przypadkiem ;-) Jest to poniekąd także odpowiedź na to czy jesteśmy skazani na gusta "amerykańskich inżynierów"... Owszem. Alternatywą jest "przerobienie" płytki wg własnych upodobań, jakimś WaveLabem albo nawet Nerem przy zapisie (osobiście nie polecam). Po drugie - faktycznie nie ma żadnej różnicy między płytą tzw. audio a zwykłą. To znaczy: różnica jest w cenie i w tym , że płytki te przeznaczone są właśnie do nagrywarek stacjonarnych (tj. nie komputerowych) Co do jakości dżwięku - nie sprawdzałem szczegółowo, ale myślę że tu również nie ma róznicy. Po trzecie - mam dla Was kolejne zagadnienie ;-): czy ktoś ma jakieś doświadczenia z prędkością nagrywania audio? Czy prędkość wypalania, a zwłaszcza jej zwiększanie wpływa negatywnie na jakość dźwięku? Proszę o subiektywne odczucia....
Pozdrowienia Jester |
23.04.2001, 21:45 | #25 |
Gość
Posty: n/a
|
Ponieważ zawsze uważałem ten post za prawie najciekawszy na liście (2 miejsce po beczącej nagrywarce) a głównie zajmują mnie płyty audio (jak czytam te posty o safediskach i innych egzotycznych nazwach to mam ochote się kiedyś dowiedzieć o co tu chodzi) a przynajmniej produkuję takie do prywatnego użytku pożyczając od znajomych to co mi sie podoba to chciałbym wtrącić swoje trzy grosze.
1. Tak, uważam że prędkość nagrywania wpływa na jakość płyty. Staram się nie nagrywać płyt szybciej niż 4x. Wydaje mi się że na moich starszych płytach nagrywanych na maksa podbite są niskie i średnie, za to wysokie gdzieś odeszły (a może to tylko sugestia po przeczytaniu postów). 2. Dążę do wyprodukowania takich kopii żeby słuchając ich mieć namiastkę oryginału (niestety szelestu cynfolii zdzieranej z nówki z hologramem zakupionej w sklepie nie da się nijak skopiować). (jak ktoś zna jakiś substytut to niech napisze). 3. Bardzo za to słychać kopie płyt tłoczonych za bugiem, przegrałem coś takiego od kumpla ale nadaje się to tylko dla jakiegoś ulubieńca wyraźnego łubudu, poza tym to był taki model od początku. 4. Sporo płyt które sobie skopiowałem gra dobrze ale zaznaczam nie jestem audiofilem (poza tym jak zaznaczyłem ulubione czyli te które słucham najczęściej są oryginalne). 5. Zaletą kopiowania jest możliwośc dogrania sobie cdtextu, a nic tak nie cieszy jak te przesuwające się literki które pokazują co słuchasz, kto szarpie za druty i jak długo. 6. Poza tym uważam że nie ma żadnej różnicy czy płyta nazywa się audio czy nie (oprócz kasy). 7. Jeżeli uda mi się nagrać płytę która będzie lepsza od oryginału (albo płytę przy której usłyszę różnicę - puszczałem 2 płyty jednocześnie przez 1 wzmacniacz zmieniając tylko kanał i nie mogę się dosłuchać różnic) to dam znać. Sorry za takie długie 3 grosze ale jestem fanem tego posta. Pozdrawiam wszystkich. Bobek2 |
23.04.2001, 23:54 | #26 |
Gość
Posty: n/a
|
co do naśladowania szlestu celofanu to nieźle da siego skopiować CLONEM z zaznaczonymi 3 pierwszymi flagami przy odczycie
albo bardzo mi przypomina mięcie celofanu do przystrajania kwiatów np.: imieninowych ale to poza nawiasem Zgadzam sie że możliwość Nagrania , korekcji CD textu (szczególnie jak nagrywasz składanke dla ukochanej ) to niezły myk |
24.04.2001, 10:57 | #27 |
Gość
Posty: n/a
|
Kocham nagrywać plyty audio (post jest doskonały). Nagrywam wszystko, co się da i słucham, słucham, słucham... Nie zauważam żadnych różnic po przegraniu orginału dobrej jakości, a nawet wtedy, kiedy robię kopię z kopii (kolejnej i następnej itd.)(nagrywarka PleXtora) niezależnie od prędkości zapisu.
Ostatnio zacząłem przegrywać w locie (zakup nowego urządzenia) i tu pojawiło się drugie dno. Problemik z ciągłością muzyki pomiędzy poszczególnymi utworami spowodował potężną flustrację, która nie chce mi przejść. Wracając do tematu. Dajcie namiar na konkretne tytuły, które po przegraniu tracą na jakości. Znajomy spotkał się z taką płytą. Miała zabezpieczenie nie pozwalające na skopiowanie jej więcej, niż jeden raz. Druga kopia miała słyszalne uszkodzenia mniej więcej co 2/3 sekundy równomiernie rozmieszczone na całej długości płyty. Może są też jakieś inne zabezpieczenia Kompanie muzyczne muszą się jakoś chronić!!! |
24.04.2001, 12:26 | #28 |
Nowy na forum
Data rejestracji: 28.10.2000
Posty: 14
|
Ja także uwielbiam dźwięk ponad wszystko, a swojego Plexa kupiłem właściwie tylko w jednym celu - kopiowania płyt audio na własne potrzeby. Ale wracając do sprawy. Zastanawiam się ostatnio, na ile jakość płyty w trakcie kopiowania spada w rzeczywistości, a na ile są to tylko przekłamania psychiki spowodowane faktem, że WIEMY, iż jest to kopia. Stąd właśnie wziął się ten topic. Miło widzieć, iż cieszy sie on takim zainteresowaniem :-) Wygląda zatem, że to nie tylko moje zmartwienia...
|
19.05.2001, 15:38 | #29 |
Gość
Posty: n/a
|
Witam
Cieszę się ze znalezienia tego forum, a w szczególności tego tematu. Sam jestem świeżym (3mieś) posiadaczem nagrywarki TEAC 512 EB Kupiłem ją z myślą o audio. Na nagrywarkę Audio nie miałem funduszy. Co przez ten czas użytkowania zauważyłem: - kopia różni się od oryginału bez sprzeczności - są różnice między nośnikem Nagrywałem na: nonama***8217;ie, Philips***8217;ie, Kodaku (złotym) Najlepiej wypadł (według mojego słuchu) Kodak nie był tak wysuszony, choć Philips był też znakomity. Natomiast noname na niektórych Cd dziwnie działał a jego dzwięk był zdegradowany i porównywalny do nagrywania 8x-6x Sam nagrywam wszystko 1x. Tzn robię odbitkę 1x (nagrywarką aby ominąć różnice między CD-CDR) i wypalam 1x. W szczególności gdy płyta jest jeszcze porysowana ***8211; nagrywarka ma lepszą korekcję błędów niż normalny CD. - testy odsłuchowe przeprowadzam jak redakcja Hi-Fi (tzw. ślepy test) ktoś zmienia Ci płyty w Cd a ty mówisz który to oryginał (nie widząc tej płyty ) . Po takim teście albo jesteście załamani, że nic nie słyszycie (różnice) albo dumni, że macie dobry słuch. Ten test jest ważny tylko wtedy gdy jest przeprowadzany bez żadnego podglądania. Co ciekawe może się tak zdarzyć, że jednego dnia nie usłyszy się różnicy (zmęczenie, wcześniejsze słuchanie głośnio muzyki i inne) jednak następnego będziemy słyszeć wszystko (nawet rozróżniać płytę nagraną z prędkością 1x a 2-4x) ***8211; według moich spostrzeżeń. - do stwierdzenia tego czy jest różnica między ***8222;k a o***8221; potrzeba lepszego sprzętu i dobrych i dobrze ustawionych kolumn i oczywiście bardzo dobrego słuchu słuchu i jeszcze raz słuchu (mój kumpel nie słyszy różnicy między 1x a 8x ***8211; więc nie ma co narzekać na jakość dzwięku) Na koniec jeszcze kilka zdań na temat płyt i audiofilizmu. Nie można nazywać się audiofilem kopiując płyty. Audiofil wyda każdą złotówkę lub $ na polepszenie dzwięku np. kupi kable do sprzętu za 300 zł/m lub więcej. My jesteśmy melomanami którzy chcąc słuchać muzyki nie mając na nią pieniędzy (CD=59zł lub drożej) szukają alternatywy ***8211; kopiowanie. Na końcu jeszcze jedno jeżeli za cd z muzyką mam zapłacić 4 zł to te mankamenty z wysuszeniem i pozbawieniem wypełnienia blasku wysokich tonów (co ponoć jest spowodowane naturalną cechą CDR ***8211; który tego nie przenosi tak jak org) mogę być zadowolony. Będę wdzięczny za komentarz i może e-mail Razem możemy wymienić się spostrzeżeniami i doświadczeniami. |
19.05.2001, 17:35 | #30 |
Forumator
Data rejestracji: 06.12.2000
Posty: 715
|
6
to miło że temat powrócił bo jest tego wart otóż natchnęło mnie jeszcze jedno pytanie (po przeczytaniu jednego postu) co sądzicie o płytach audio CDRW czy jakość nagrywanej muzyki jest gorsza niż na zwykłch płykcha - kopiach ? i czy kolejne nagranie takiego RW (czy jakiegokolwiek RW) przy odtwarzaniu muzyki jest gorsza od tego pierwszego razu ? pozdro 6
__________________
obar |
|
|