Problemy z nagr TEAC 24x - bardzo dlugie

[DiVersions]

Bedzie lekko przydlugie ale a to o TEAC'u 24x :-)
wiec do rzeczy.
Od 3-4 tyg. zaczely sie ot tak zwyczajnie problemy z nagrywaniem.
Nagrywarke zakupilem w polowie grudnia'2001r.
Na poczatku Nero przestal mi nagrywac plytki z predkoscia 24x,
w normalnym czasie. Pozniej problem zaczal dotyczyc rowniez
predkosci 16x. 1,5 tygodnia temu w piatek wieczorkiem chcialem
cos nagrac a tu nic! Nero zapelnil bufor odczytu dysku,
postep nagrywania sie zatrzymal na 2%, ale bufor nagrywarki
juz sie nie wypelnil. Za kazdym razem jak wkladalem nowa plytke
to samo. Do tego doszedl jeszcze charakterystyczny niezbyt glosny
pisk wydobywajacy sie z nagrywarki zaraz po wlozeniu nosnika,
tak jakby naped probowal ustawic sie w odpowiednim miejscu
plytki, ale mu to nie wychodzilo. Pomyslalem sobie ze to moze
wina plyt ktore wlasnie kupilem (Platinum700) wiec dokupilem kilkanascie
sztuk Verbatimow 1x-16x w slimach. No i niestety sie roczarowalem
bo nadal nie moglem nic nagrac. Dodam ze czasami, ale zdazalo sie to
powiedzmy raz na 5-10 wlozonych plyt, naped nie 'piszczal' i wtedy
nagrywanie ruszalo. Najczesciej wtedy plyta nagrywala sie do konca
poprawnie; pisze najczesciej bo raz zdazylo sie ze nagrywanie
wywalilo przy bodajze 10% z komunikatem 'power calibration error'
Wkurzony zanioslem w poniedzialek (tydz. temu) nagryware do serwisu.
Przedwczoraj dostaje maila z serwisu ze przeprowadzali rozne testy
i nagrywarka jest sprawna! Nagrywa wedlug nich z predkoscia 24x
bez problemu (ichni system Win98, moj WinXP). Dostalem przykladowy
log z Nero 5578. Pan stwierdzil ze nagral w sumie 8 plyt i na tym
poprzestal bo wszystko bylo okay.
No dobra, wzialem naped wczoraj do domu, zamontowalem i... dalej nic
nie moge nagrac!!! Zrobilem eksperyment i wylaczylem w biosie plyty UDMA
dla nagrywarki. WinXP oczywiscie i tak ustawil ja po swojemu czyli
na UDMA 2 (i nie ma mozliwosci ustawienia niczego innego niz PIO).
Sprobowalem coklowiek nagrac. Udalo sie, dwie plyty poszly
bez problemu ale... trzecia juz nie (pisk przy wkladaniu do napedu).
Shit, wkurzylem sie ostro, zrobilem backup danych i softu no i format.
Postawilem na szybko WinXP od zera. Zainstalowalem golego Nero 5580
i zaczalem testowac. Niestety rezultaty nie byly pozytywne, ale
widac juz bylo pewna poprawe, tzn powiedzmy ze co druga plytke moglem
juz nagrac. Zauwazylem tez ze po kilkurotnym wysunieciu i wsunieciu nosnika
do napedu ten przestaje wydawac piski i mielic plyta. Dwa razy jednak
zdazylo mi sie ze Nero wywalil sie gdzies ok 80%, albo nie porafil
zapisac Lead-Out'u efektem czego plytki nadawaly sie do kosza.

Transfery dysku utrzymuja sie na poziomie 24-29MBps czyli jak
dla ATA33 w normie. Dodam ze problemy zaczely sie nagle, tzn.
nie ingerowalem w sprzet ani sterowniki. Jedyna rzecza ktora zrobilem
to konwersja systemu plikow na NTFS (poszlo bez problemow). Jednak zeby
to wyeliminowac postawilem nowy system na FAT32. Nie pozostaje mi nic
innego jak ponownie udac sie do serwisu... tylko po co skoro wedlug nich
sprzet jest sprawny.
Zamierzam jeszcze, moze w sobote, zabrac naped do znajomego i tam
przetestowac na W98, wczesniej niestety nie dam rady. Nie wiem jednak
czy to cos pomoze bo przeciez nagrywarka do tej pory spisywala sie
bardzo dobrze.

Czekam na Wasze propozycje i sugestie.
Prosze o odpowiedzi na temat.
Moj konfig:
Abit BH6 1.01 (bios SS), C800 - nie krecony, RAM 2x128MB
IDE-1 IBM DTLA 40GB/5400rpm + CDROM Teac 532E (3.0a)
IDE-2 CDRW Teac 524E (1.0a),
MSI GF2Ti, SB Live, 3COM 905C... chyba wszystkie bebechy.