Powrót   Forum CDRinfo.pl > Różne > Rozrywka > Humor

Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :)



Witaj Nieznajomy! Zaloguj się lub Zarejestruj

Zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do dodatkowych opcji, lepszej wyszukiwarki oraz mniejszej ilości reklam. Rejestracja jest całkowicie darmowa!

Odpowiedz na post
 
Opcje związane z dyskusją Tryby wyświetlania
Stary 17.03.2004, 23:51   #16
Edwardo
..::Blue Machine::..
 
Avatar użytkownika Edwardo
 
Data rejestracji: 12.11.2003
Lokalizacja: Krakow
Posty: 1,575
Edwardo zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Podszedl do szafy, rozwarl ja szeroko. Spojrzal do wnetrza. Dwanascie wieszakow czarnych garniturow spokojnie spoczywalo wewnatrz mebla.
- Hmm, ktory by tu wybrac?
Z zaklopotania podrapal sie pod pacha i cicho jeknal.
- Fak! musze chyba pache zmienic, bo coraz gorzej z ta.
Wyciagnal jeden z dwunastu czarnych wdzianek i pospoesznie sie przebral.
Spojrzal w lustro.
- Ale ze mnie dupa! Heh, juz wiem co koledzy w biurze widza we mnie. Zboki jedne...
- No trzeba sie zbierac! Rozprawimy sie z NIMI! - pomyslal
Podszedl do barku, lyknal tego i owego na odwage i zatrzasnal za soba drzwi.
Przechodzac obok pijalni piwa "Gwarek" spojrzal na zegarek.
- O zesz w morde! Juz pierwsza! Kogo ja znajde tam na gorze? pewnie Muller juz spi... a niech to, nie sie chlopak wyspi, jutro bedzie mial ciezki dzien.
Zakrecil sie na piecie i pchanl drzwi do knajpy.
Idac w strone baru, czul zimny wzrok panow siedzacych przy stolikach.
- Co bedzie dla Ciebie, Zlotus? - spytal wyzelowany barman.
- He? - spytal zdezorientowany Zygfryd. Podrapal sie pod pacha i cicho jeknal.
- No! jeszcze nie jeczymy... jeszcze nie pora! - wycedzil przez zeby barman, robiac przy tym mine jakby bylo mu niezwykle przyjemnie.
Z rekawa wyjal butelke ketchupu. Slychac bylo szmer na sali.
Nagle szmer odsuwanego krzesla i kroki.
Dzwiek ciezkich stapniec zblizal sie coraz bardziej...

Ostatnio zmieniany przez Edwardo : 18.03.2004 o godz. 00:05
Edwardo jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online  
Stary 18.03.2004, 18:45   #17
47
Veni, Vidi, Vici.
 
Avatar użytkownika 47
 
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
47 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
..."Hello Zygfryd odezwał się głos za plecami Zygfryda. Zygfryd odwrócił sie bardzo powoli, po ostatnich przeżyciach tylko miał tylko jedną myśl "48", upuscił butelke którą wyją chwilę temu. Brzdzęk tłuczonego szkła rozległ sie po knajpie. "My nazwisko is Neo-strad, przyszedłem cie uwolnić, Muller has you". uczucie przerażenia opóściło Zygfryda, "to jakiś czub" pomyślał i już chciał zamówić kolejną butelke ketchupu gdy nagle w drzwiach pojwiła się postać. Gdyby Zygfryd spojrzał na nią to z pewnością rozpoznałby ją. Duży i łysy facet był przecież powodem jego problemów z rzołądkiem a tak własie wyglądał mężczyzna który wszedł. Zygfryd poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu i chwilkę później leżał na ziemi. upadł twarzą prosto w wylany ketchup. Podniósł wzrok aby namierzyć gościa który mu to zrobił ale chilę później był wdzięczny ponieważ facet którego uznał za wariata skakał po scianach, biegał po suficie (jak wariat) i strzelał z dwóch "dziewiątek" do łysego faceta wykonujac, jak to się wydawało Zygfrydowi uniki w zwolnionym tępie. Jednak gościu był zbyt wolny, 48 trafił go butelką wina marki SzatoDeJabol rocznik bierzący prosto między oczy. Nestrad zdołał tylko jeszcze krzyknąć "RUN ZYGFRYD, RUN!!!!!!" i jego mózg wylądował na plakacie z napisem "Palenie szkodzi". Zygfryd chciał sie podnieśc ale przelatujący własnie przez bar bocian podciął mu skrzydła i ponownie wylądował twarzą w keczupie lekko oszołomiony. Usłyszał kroki, stwały się one coraz głosniejsze i zmierzały w jego kierunku. Nagle kroki ustały ale ciszę przerwał dzwięk, którego nie sposób było pomylic z żadnym inny- Zygfryd zamarł, po 10 latach w KGB nie mogł nie wiedziec co wydaje taki dzwiek a był to dzwięk odbezpieczanego Kałasznikowa.....
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??"

Hitman Blood Money


Moj status w Americas Army
47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 18.03.2004, 20:09   #18
Macio.Men
The Division Bell
 
Avatar użytkownika Macio.Men
 
Data rejestracji: 15.07.2002
Lokalizacja: Zamość
Posty: 873
Macio.Men zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
...Obudził się z wrzaskiem. Czy to był tylko sen? Czy to wszystko się naprawdę działo? Przemyślał wszystko i odetchnął z ulgą. To tylko sen. Wstał i poszedł do łazienki. Schylił się po ręcznik do szafki pod umywalką, popatrzył w lustro i się przeraził. Ktoś go ogolił na łyso. W dodatku z tyłu głowy miał napisane "49". Chyba sami wiecie co to oznacza dla Zygfyda. Teraz jego kolej...
__________________



Kazimieła mówi: Ten temat śmiełdzi!
Macio.Men jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 18.03.2004, 21:01   #19
Edwardo
..::Blue Machine::..
 
Avatar użytkownika Edwardo
 
Data rejestracji: 12.11.2003
Lokalizacja: Krakow
Posty: 1,575
Edwardo zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
- Zygus! jestes tam? no... otwieraj szybciutko... co ci jest? - spytala zza drzwi Marta, zona Zygfryda
- Kochanie! nie uwierzysz! wypadly mi wszytkie wlosy! - sklamal, niewiedzac jak sie wytlumaczyc.
- Oj przestan... no juz! otwieraj!
Szarpnela za klamke i ujrzala lysego meza.
- Hmmm, rzeczywiscie... ale nie przejmuj sie... szczerze mowiac lepiej wygladasz bez wlosow niz z.
- Naprawde? - niedowierzal
- Taaak, naprawde! a teraz chodz do swojego Misiaczka, bo Misiaczek cos czuje sie niedopieszczony! - zamruczala
- Och Ty zwierzaku!
Zucili sie na lozko. Spojrzal na nia podnieconym wzrokiem. Wlozyl swojaj dlon w jej zlote wlosy i przejechal od czubka glowy do samych koncowek.
Z przerazeniem stwierdzil, ze wlosy osoby ktora na nim siedziala, zostaly mu w dloni...
Edwardo jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 18.03.2004, 22:00   #20
47
Veni, Vidi, Vici.
 
Avatar użytkownika 47
 
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
47 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
... "o k*** !!!" pomyślał, "co jest grane, stara mi łysieje, to pewnie przez ten nowy szampon Wash&Shave, ale nic to" i połorzył Marte na łóżku i zaczą sie do niej dobierać(...)(CENZURA)
Trzy minutu później Zygfryd leżał zziajany i palił papierosa obok swojej kompletnie już łysej partnerki. nagle usłyszał ciche bzyczenie i pewnie by starał sie dowiedziec skad ten dzwiek pochodzi ale jakiś głos w jego głowie mówił "Jesteś wybrańcem, jesteś wybrańcem", lecz niespodziewanie z ust jego żony dobiegły dziwne jęki "nie może jeszcze do siebie dojść, Zygfryd ty ogierze" pomyślał, lecz głos w jego głowie brzmiał nadal " spójrz na jej tył głowy, spójrz...". Zygfryd powoli odłożył paierosa i ku swemu przerażeniu dostrzegł na potylicy swojej ukochanej cyfrę 50. Wiedział co ma zrobić, wstał, ubrał swoje bokserki z wychawtowanym numerem 49, którego wcześniej tam nie było i ruszył w strone kuchni. Powoli otworzył szuflade i zatrzymał swój wzrok na tasaku którego wcześniej użył do zabicia kuraka. Powoli podniósł go na wysokośc swojej twarzy aby móc mu sie lepiej przyjżeć. W zakrwawionym jeszcze ostrzu zdołał dojrzeć odbicie czyjejś twarzy....
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??"

Hitman Blood Money


Moj status w Americas Army

Ostatnio zmieniany przez 47 : 18.03.2004 o godz. 22:04
47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 15:09   #21
Tribunal
net został :)
 
Avatar użytkownika Tribunal
 
Data rejestracji: 29.07.2003
Lokalizacja: Cracow
Posty: 1,101
Tribunal zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Byłą to jego własna twarz! Zygfeyd zmieszany tym widokiem powędrował to sypialni lecz żony już tam nie było nagle usłyszał głos dobiegający zza drzwi:
- Zygfryd! Zygfryd! Zygfryd nieco zmieszanym głosem zapytał:
-Czego?
- Natychmiast otwórz ty *****u tu komornik!
Zygfryd przerazony ze przyznał sie do tego ze jest w domu nei miał juz odwrotu, musiał stanąc twarzą w (ryj??) twarz komornika.
-Dzień dobry wieczór! Zakrzyknął komornik na wejściu. Zygfryd, a minę miał nie tęgą odpowiedział:
- Taaa... Elo!
Komornik nieco zmieszany tym powitaniem przystąpił do ogladania mieszkania, kiedy zakończył oględziny podszedł do Zygi i powiedział:
- No więc musze pna powiaAAAARGGHHHH.....
I padł z nożem w plecach na podłogę, Twarz zabocy komornika powoli wyłoniął sie z cienia i okazało sie że to był...
(C.D.N)
__________________
Tribunal jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 17:10   #22
MacGyver
Team Member
 
Avatar użytkownika MacGyver
 
Data rejestracji: 14.05.2002
Lokalizacja: Cheyenne Mountain Complex
Posty: 5,319
MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
Wow.......47, 48, 49, 50 .... aż strach pomyśleć co będzie dalej
Poprzestańmy na 47 & 48 bo nam się horror latyno-amerykański (czyt. telenowela) tu zrobi
__________________
We all know how these things work, so when you hear the beep, go for it...
MacGyver jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 18:08   #23
MacGyver
Team Member
 
Avatar użytkownika MacGyver
 
Data rejestracji: 14.05.2002
Lokalizacja: Cheyenne Mountain Complex
Posty: 5,319
MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
... że to był osobnik przypominający 48. Zygfryd w zasadzie już się przyzwyczaił do jego widoku ale jak zawsze to bywało przy kontaktach z Hitmanem Zygfryd zamarł, stał w bezruchu, nie wiedział co ma robić. Po 5 sekundach takiego stania w bezruchu i patrzenia w jeden i ten sam punkt - którym był plakat z Pamelą Andersen, który Zygfryd powiesił wczoraj po tym jak żona spaliła plakat z Edytą Górnik - Zygfryd w końcu się przełamał i przemówił swoim lekko przepitym głosem: ".....ttttttttto ttty....??", po tym co powiedział zaczął w myślach walić się w głowę mówiąc "No jasne że to on ...a któż by inny....Święty Mikołaj??....!!!...". 48 jak zwykle nic nie odpowiedział - "oni obaj w ogóle byli małomówni, w końcu są to Silent Assasin" pomyślał - tylko mrugnął i spojrzał na leżące przy drzwiach ciało komornika, Zygfryd spojrzał w tym samym kierunku i zobaczył rozwaloną głowę gościa który już w żadnym calu nie przypominał komornika ani w ogóle człowieka, jego głowa była doszczętnie rozwalona a jej "części" leżały na wycieraczce przy drzwiach wejściowych. W tym czasie przez Zygfryd rozum przeleciała myśl "Dlaczego to zrobił??....Dlaczego ja??....Przed czymś mnie bronił??....Ale przed czym??....". Gdy odwrócił głowę w kierunku w którym stał 48 to już go tam nie było, zobaczył tylko powolnie falującą w rytm wiatru zasłonę w jego oknie ...... było otworzone .... "Wyszedł przez drzwi pożarowe...." ***8211; powiedział. Zygfryd ani chwili się wahając szybko podbiegł do okna........zobaczył tylko szybko odjeżdżającą czarną limuzynę, nawet nie dostrzegł numerów, ale był pewny, że to 48. Teraz zrozumiał, że 48 na niego nie poluje. Była 2204 ZULU - Zygfryd położył się spać ale zaczął dogłębnie rozmyślać o tym co go ostatnio spotyka......tik tak tik tak tik tak tik tak ....... słyszał tylko tykający na ścianie zegarek..... tak się wsłuchał w rytm tykania zegarka, że zasnął .........................

Zbieżność nazwisk czysto przypadkowa
__________________
We all know how these things work, so when you hear the beep, go for it...
MacGyver jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 19:41   #24
47
Veni, Vidi, Vici.
 
Avatar użytkownika 47
 
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
47 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
..... otworzył oczy, rozejrzał sie po pokoju i poczuł przeszył go dreszcz. Niby wszystko było w porządku jednak coś złogo wisiało w powietrzu. To co widział było jakieś nie jasne, obrazy które docierały do jego mózgu było nie ostre, tak jakby oglądał telewizje i obraz delikatnie snieżył."Nic to" pomyślał iruszył w strone łazienki. Otworzył drzwi i stanął jak wryty. zamiast malutkiego pomieszczenia była ogromna przestrzeń, sciany miały kolor czerwony, jak by ociekały krwią, słychać było dziwne jęki i głosy. Wśród chałasu zdołał wyizolować jede głos, głos wołał" Max!!! Max!!!Max!!!". "Co do ch****a " pomyślał i chciał podrapać się w głowe, jednak zamiast miłogo dotyku własnej dłoni poczuł coś zimnego, spojrzał na swoją dłoń. Znajdował sie w niej Glock 17 z dymiącą jeszcze lufą. Podszedł do lutra. Zobaczył w nim siebie jednak ubrany był w skórzaną kurtkę i zakrwawiony biły t-shirt. "Co do ch****a " pomyslał znowu, jego zadumę przerwał głos w jego głowie, który kazał mu podążać za nim. Mimowolnie ruszył w stronę skąd dochodził. Dotarł do końca korytarza i zatrzymał się przed drzwiami z za których dochodziło wołanie. Powoli otworzył je i znowu staną jak wryty. Zobaczył dwóch łysych facetów, rozmawiali o czymś ale nie mógł usłyszeć, powli więc ruszył w ich stronę, rozmowa stawała sięcoraz głośniejsza. " Jesteś tylko moją marną podróbą, wybiłeś się na mojej reputacji, przypisywałeś sobie moje dzieła, z to musisz zginąć. Jest tylko jeden prawdziwy Hitman na świecie i to jestem ja - 47. Asta lavista baby".
Zygfryd poznał swojego wybawcę 48. Jednak on klęczał przed drugim Łysym facetem "o k**** 47" i chwilę później Zygfrydowi puściły znowu zwieracze. Jego wybawca przyją na twarz cztery kule wystrzelone ze srebnej Barell'y 47. Jego mózg rozprysknął sie po całym pomiesczeniu w tym na twarzy Zygfryda, ciało bez głowy powoli osuneło się na ziemie pod nogi 47.
Hitman zapalił papierosa, błysk zapalniczki oświeltił jego twarz dotychczas skrytą w mroku. Zygfryd spojrzał mu w oczy. Były one pozbawione jakichkolwiek emocji. Zimy drescze po raz kolejny dzisiaj przeszył Zygfryda. 47 spojrzał na niego i powiedział tylko jedno zdanie " jeszcze się spotkamy..." i wyszedł.
Zygfryd chwile stał jak wryty spojrzał na to co zostało z 48 i zemdlał....
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??"

Hitman Blood Money


Moj status w Americas Army
47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 19:48   #25
Macio.Men
The Division Bell
 
Avatar użytkownika Macio.Men
 
Data rejestracji: 15.07.2002
Lokalizacja: Zamość
Posty: 873
Macio.Men zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Chcieliście telenoweli, więc proszę:

...Miał dziwny sen, który powtarzał się od pewnego czasu. No, może nie tyle sen, co osoba w nim się pojawiająca. Byla to Faustyna, jego sąsiadka. Zygfryd nie chciał tych snów. Gdyby to była jakaś fajna 20 latka, to super, ale Faustyna miała ponad 70 lat i zero zębów. Więc Zygfryd, sam nie wiedząc jak, wybrał się do niej. Zadzwonił dzwonkiem przypominającym rytmy dance lat '80. Otworzyła Faustyna w szlafroku i z rozwianym włosem. Zygfryd zaniemówił z wrażenia i przez chwilę stali tak w milczeniu. W końcu odezwal się "słuchaj no, weź ty stąd idź, bo ja zamiast śnić o zniszczeniu świata i bliźnich śnie o tobie babciu", na co ona odpowiedziała "spoko" i za godzinę popełniła samobójstwo. Zygfryd przeczytał o tym w gazecie następnego dnia. Pomyślał, że to bardzo fajnie, i nie mając nic lepszego do roboty wyszedł postrzelać z gumki od majtek w dzieci...
__________________



Kazimieła mówi: Ten temat śmiełdzi!
Macio.Men jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 20:45   #26
MacGyver
Team Member
 
Avatar użytkownika MacGyver
 
Data rejestracji: 14.05.2002
Lokalizacja: Cheyenne Mountain Complex
Posty: 5,319
MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
.........nieeeeeeeeeeeeeeee..........Zygfryd obudził się natychmiast i uderzył mocno głową w drugie łóżko, które znajdowało się bezpośrednio nad nim....."K***a.....<auć> ....Uff!!!.....to tylko sen....zły sen....48 nie zginął", Zygfryd dla pewności jeszcze uszczypnął się w rękę "Tak, to tylko sen....". Spojrzał na tykający zegar ..... była 0246 ZULU. Zalany potem poderwał się z łóżka i ruszył w kierunku łazienki....stanął przy lusterku i wpatrywał się w siebie.....był cały zalany potem, źrenice powiększone, cały czas czuł wewnętrzny strach, czegoś się bał, czuł obecność drugiej osoby za plecami ale nikogo tam nie widział, ręce trzęsły mu się jak galareta....była głęboka noc i nic oprócz tykającego zegarka nie było słychać..... Zygfryd postanowił przerwać tą dozę ciszy - włączył radio i poszedł wsiąść zimny prysznic.....zawsze to go uspokajało ale tym razem tak nie było.....dalej czuł obecność kogoś jeszcze .....to było dziwne uczucie...coraz bardziej czuł niepokój i lęk, ręce coraz bardziej mu się trzęsły ... "Co się ze mną dzieje" ***8211; powiedział i zakręcił kurek od prysznicu, wytarł i ubrał się. Gdy wchodził do pokoju poczuł coś dziwnego.....tak jakby ktoś wszedł prze okno i zaraz wyszedł bo w pokoju było zimniej....podszedł do okna i faktycznie było niedomknięte.....gdy je zamykał spostrzegł pod kaloryferem coś błyszczącego....zapalił lepsze światło i podszedł jeszcze raz by zobaczyć co to jest..."O " ***8211; to co wziął do ręki jeszcze bardziej go przestraszyło, był to kawałek okrągłego złotego metalu z wygrawerowanymi liczbami 48... "Taki sam jak miał 48 gdy go pierwszy raz widziałem.....O cholera.....o ....on tu był gdy ja brałem prysznic....tylko czego chciał??...". Zygfryd od razu wziął się za przeszukiwania domu ale niczego nie znalazł i był tak zmęczony, że poszedł spać... gasząc światło znowu poczuł obecność "kogoś " za plecami ale jakoś zbytni się nie przejmował, był zmęczony, żeby teraz o tym myśleć.....Spojrzał na zegarek....była 0312 ZULU......zasnął......tik tak tik tak tik tak..........
__________________
We all know how these things work, so when you hear the beep, go for it...
MacGyver jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 23.03.2004, 23:14   #27
47
Veni, Vidi, Vici.
 
Avatar użytkownika 47
 
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
47 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
Talking

obudził o kopniak w głowe. Przestraszony zerwał się z łóżka chwycił pierwszą rzecz jaka wpadła mu w rękę i krzykną "ty @@%*%*& jak ci !#%$#$!% to %#^3 sie ^%#%$@#% nie podniesiesz ty %^#%3" w opowiedzi usłyszał tylko szyderczy śmiech, " ja ci sie #@!%%# POSMIEJE TY $%#%$#% !!!". "ciapem na 48 ciapem poje***** cie, ha ha" na to Zygfryd oszołomony kopniakiem nie biorąc po uwagę niebezpieczeństwa rzucił sie na 48 i zaczął go okładać ciapem, bił gdzie popadło, po minucie walki podniósł się ocierając czoło z krwi. Udał się do łazienki biarąc ze sobą najnowszy numer "Wygolone i nieosłonione". Siadł na kibelku i oddał się roskoszy nie będąc świadomym tego co się stało przed chwilą.
Po 5 min zadowolony i lekko zziajany opuścił kibelek i ruszył do sypialni. Po przekroczeniu progu ze zdziwienia upuścił swój ulubiony magazyn. Na podłoce leżał trup łysego faceta z wbitą w tyłek metalową plakietką z wygrawerowanym numerem 48. " a jednak za*** s***" pomyślał i położył się aby dokończyc tak brutalnie przerwany sen i z uśmiechem pomyślał "48 musiał odejść"... Była godzina 0421ZULU
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??"

Hitman Blood Money


Moj status w Americas Army

Ostatnio zmieniany przez 47 : 23.03.2004 o godz. 23:25
47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 24.03.2004, 13:38   #28
Macio.Men
The Division Bell
 
Avatar użytkownika Macio.Men
 
Data rejestracji: 15.07.2002
Lokalizacja: Zamość
Posty: 873
Macio.Men zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
...Po przebudzeniu następnego dnia przypomniał sobie, że dawno nie był w pracy. Poszedł więc do biura. Szef go zaprosił do siebie i wyrzucił z pracy. Zygfryd poszedł do swego gabinetu, zabrał cały swój sprzęt i chciał wyjść, gdy zobaczył, że brakuje pewnej rzeczy...
__________________



Kazimieła mówi: Ten temat śmiełdzi!
Macio.Men jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 24.03.2004, 15:56   #29
paja
niezwykły
 
Avatar użytkownika paja
 
Data rejestracji: 07.02.2003
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 1,202
paja zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
...tak to był jego kochany misiek który tylko pozornie wygląda niewinnie misiek miał w sobie ukrytą setę wódy na ponure dni w pracy okazało się że za brał go szef by dać swojej pra pra pra wnuczce zygfryd wściekły żucił się w kierunku drzwi do pokoju szefa....
__________________
kto najlepiej gra na wieśle? otóż ja gram całkiem nieźle !
paja jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 25.03.2004, 00:53   #30
47
Veni, Vidi, Vici.
 
Avatar użytkownika 47
 
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
47 w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
...kopniakiem wywalił drzwi i wpadł z miną "srajacego kota" do biura kierownika.
" ty #$#&^&, to był mój ulubiny spirit zabije cię za to" krzykną do zdziwionego szefa. Zdją lewy but a następnie skarpetkę i cisną ją w twarz szefa. Kieronik zzieleniał i upadł martwy na wypastowną podłogę. Nagle drugie drzwi prowadzące do biura otworzyły się...
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??"

Hitman Blood Money


Moj status w Americas Army
47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz na post


Twoje uprawnienia:
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz umieszczać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB codeWłączone
EmotikonkiWłączone
Kody [IMG]Włączone
Kody HTML są Wyłączone

Teleport


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.