![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#11 |
Nikoniarz
Data rejestracji: 26.01.2004
Lokalizacja: Ostra łąka
Posty: 5,167
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() Podczas II Wojny Swiatowej Mc Gyver dostal sie do obozu koncentracyjnego. W koncu trafil fo komory gazowej. Zamkneli go puscili gaz, a tu nagle slychac pukanie w drzwi. Pilnujacy go straznik pyta sie - Czego? - Prosze pana tu sie gaz ulatnia! - To dobrze, tak ma byc. Po chwili znowu: - Prosze Pana tu sie gaz ulatnia! - DObrze, tak ma byc. Po jakims czasie niemiec pyta sie ironicznie: - No i co jeszcze ci sie gaz ulatnia? A Mc Gyver mowi: - Nie, juz naprawilem! Mc Gyvera razem z jego kumplem wrzucili do basenu z glodnymi krokodylami. GYver mowi do kumpla: - Masz drugie sniadanie ? - Nie. - Szkoda. Zrobilbym helikopter... Jas mowi do Malgosi: - Malgosiu chodz skoczymy na numerek - Oj, nie Jasiu bo zajde w ciaze - Nie martw sie ja cos zaradze. Skoczyli na numerek po czym Malgosia mowi: - No to teraz radz Jasio wzial palnik acetylenowy wypalil Malgosi gdzie trzeba, polal kwasem, wywiercil wiertarka, wysadzil dynamitem, polal ropa naftowa i podpalil. - Gotowe ! - A jak mimo tego zajde? - No to jak juz sie urodzi, to nazwiemy go Mac Gyver |
![]() |
|
|