![]() |
FLASZKA będąca oficjalnym elementem kampanii prezydenckiej Bush-Kerry w USA
Całkiem śmieszna :D ps. u nas by się pozabijali w sądach który kogo obraził bardziej ehhh... |
:rotfl: Pierwszy - to bylo zarabiste!
|
Pierwszy miodzio, zajefajne. :haha: ^_^ :> :spoko:
|
oto adres fajnej stronki tam jest sporo fierek online ale nie wiem czy juz byla czy nie Tutaj ;)
|
|
Cytat:
|
Cytat:
Fajne :spoko: |
Cytat:
Bylo!!! Poczytaj troche to moze bedziesz wiedzial co bylo a co nie. :klnie: Bush is the best ;p Idzie dwoch policjantow patrolujacych ulice i znajduja lusterko. Jeden bierze lusterko i przeglada sie w nim i po chwili stwierdza: -Ja znam skads tego faceta. Na to drugi bierze lusterko, patrzy w nie i mowi: -To przeciez ja jestem. ;) |
|
Cytat:
No jak by ten...osobnik byl piekna, mloda, wysportowana dziewczyna to czemu by nie mial zamieszczac swojego zdjecia. ;) |
Cytat:
|
Ilość załączników: 1
uwaga: tylko dla doroslych ||
coz za romantyczny jezyk || |
Cytat:
|
Cytat:
Hehe ten drugi mi przpomniał seria filmików Xiao-Xiao. dobre :spoko: |
Cytat:
Nie można odnaleźć strony Strona, której szukasz, mogła zostać usunięta, zmieniono jej nazwę lub jest tymczasowo niedostępna. :( |
|
Cytat:
:haha: d :haha: o :haha: b :haha: r :haha: e :haha: |
Kurde az oczy bolą ;)
hahahha nabijanie zobacz wyzej na milego666 i tez wyluzuj bo czego nie napisze to chrzanisz o nabijaniu wiesz co ten twoj post do mnie skierowwany to tez nabijanie :bicz: |
Cytat:
"nabijanie postów" ?? Jeszcze nie zrozumiałeś ? Niedługo przyjdą do ciebie panowie z czarnej bryki 8-) 8-) i tyle będzie ;) |
Cytat:
|
:haha: :spoko:
Jest jeszcze wersja made by Sobal ... tylko jak zwykle zapomniałem adresy :ysz: |
Przychodzi mała dziewczynka do apteki
- poproszę paczke prezerwatyw Pani na to: - prezerwatywy? Dziecko ty masz jeszcze mleko pod nosem. Dziewczynka: - poprosze paczkę prezerwtyw, a to pod nosem to wcle nie jest mleko! |
Cytat:
tymczasem zapodam 2 linki-filmiki (*.mov) "ukazujące relacje" Bush vs Blair -> very funny :spoko: 1. gaybar 2. endless love |
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika:
- czemu stoisz na ulicy? - jestem bardzo głodny i jestem pedałem Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika: - czemu stoisz na ulicy? - chce mi się pić i jestem pedałem Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta: - a ty pedale czego chcesz? - prawo jazdy i dowód rejestracyjny UPDATE Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idz i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chłopcze. - Bo będę krzyczał. - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj bo będę krzyczał. Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole. Matka do Jasia: - Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do ksiedza idz się wyspowiadać! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia. - Spierdalaj, już nie mam kasy. |
Ilość załączników: 3
oto kilka smiesznych obrazkow ;)
|
hmmm ... szafran,
* Było * Też było * Pewnie było :ysz: To tyle z mojej strony :sciana: |
Dp tej pory nic nie pisałem o postawie szafrana ale juz k**** niemogę. Gdzie nie zaglądnę tam szafran. Kawały żywcem spokopiwane z postów innych, pewnie linki też. CHłopczyku jak musisz się dowartościować to zrób coś pożytecznego. Pozbieraj śmieci w parku, wyprować psa sąsiadki a napewno ktoś cię pochwali.
Zły chłopczyk :offtopic: , wstydz się szafranku wstydz, be niunia :ignorowac szafran Pozdro[ |
47 ale żeś pojechał z nim. Ale też niestety zauważyłem to.
|
Cytat:
Spiderman i Pogo rulez :spoko: |
Dzis jest rocznica smiercie wokalisty Dzemu (sredni motyw do temgo tematu, ale jadnek ;) )
i w komentarzach na łonecie znalalem cos takiego http://muzyka.onet.pl/1,18,8,6991968...1,0,forum.html |
No to kilka nowych:
Polak je śniadanie i przysiada się do niego Niemiec żujący gumę i mówi -to wy jecie pieczywo w całości, bo my u nas jemy tylko środek, skórki przerabiamy na chleb tostowy i wysyłamy do Polski. a dżemy jecie? -jemy. mówi Polak -bo my jemy tylko świeże owoce, resztki przerabiamy na dżem i wysyłamy do Polski -a seks uprawiacie?. pyta Polak -uprawiamy -a z prezerwatywami co robicie ? -wyrzucamy -bo my u nas w Polsce swoje przerabiamy na gumę do żucia i wysyłamy do Niemiec ^_^^_^^_^ Blondynka dostała pracę jako szkolny psycholog. Już pierwszego dnia widzi, że jakiś chłopiec nie biega z innymi dziećmi po boisku. Pyta się chłopca: - Czemu nie biegasz z innymi dziećmi? Chłopiec na to: - Jestem bramkarzem Przychodzi dwóch policjantów z polowania. Są smutni bo nic nie złapali i jeden mówi do drugiego: - Czy te kaczki tak wysoko latają czy my za nisko psa podrzucamy?! W pewnym szpitalu urodziło się dziecko i kiedy je klepnięto zamiast beknąć powiedziało e=mc2. Zwołano więc konsylium i ustalono że wytnie się mu połowę muzgu bo jest za mądry. Lekarze po operacji znowu klepneli dziecko ale usłyszeli: ciało zanurzone w wodzie traci... Zwołali trzecie konsylium i długo się zastanawiali aż w końcu - a **** - powiedział jeden z lekarzy - wytniemy wszystko co zostało. Po operacji znowu klepneli i usłuszeli: dokumenciki proszę :)) Jest sesja egzaminacyjna.Profesor zadaje pytania studentowi ale student nie odpowiada na zadne z nich.W koncu profesor sie go pyta: -Czy wie pan kto to jest student? -Nie-odpowiada -Student to jest takie g*wno ktore probuje doplynac do wyspy magister. -A wie pan kto to jest profesor?-pyta student -Nie -Profesor to jest takie g*wno,ktore doplynelo do wyspy magister i teraz robi fale ,zeby inne gowna nie doplynely. ^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^ Mały Jasio siedzi na brzegu basenu i pyta przechodzącego obok ratownika: - Panie latowniku, mogę popływać? - Nie Jasiu, jeszcze się utopisz. - Ale panie latowniku ja umiem pływać! - Dobra Jasiu, ale popływasz dopiero jak wszyscy wyjdą z wody. Gdy wszyscy opuścili basen, Jasio wskakuje do wody i ... pływa jak mistrz: skacze, nurkuje, robi salta w powietrzu. Ratownik nie dowierza oczom. - Jasiu, gdzie się nauczyłeś tak pływać? - Tatuś mnie palę lazy zawoził na ślodek jeziora i wrzucał do wody. - To musiało być bardzo trudne! - Eeee tam, najtludniejsze było wydostać się z worka! |
mr_spock - to mnie rozlozylo :rotfl:
mam nadzieje ze nie bylo jeszcze: JEJ pamiętnik: Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina... dotarłam trochę z opóźnieniem; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonujšca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włšczył telewizor i oglšdał coś zanurzony w myślach, chcšc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całš noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne. JEGO pamiętnik LECH przegrał... ale przynajmniej był sex! |
@ndy - wypas kawały :)
nimal - Jego pamiętnik :spoko: |
Ale to wymiata równoooooooo
http://crass.on.ru/flash/bbird.html ^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^^_^ |
- Sluchaj stary, skradziono mi samochod!
- Dzwoniles na policje? - Dzwonilem, ale to nie oni! Wraca zmeczony grabarz do domu, ledwie zywy, pada z nog. Zona go pyta: - Co ci, Stefciu, ile miales dzisiaj pogrzebow? - Jeden, ale chowalismy naczelnika urzedu skarbowego. - No i co z tego? - No niby nic, ale jak go tylko zakopalismy, to zerwaly sie takie brawa, ze musielismy bisowac potem siedem razy. Na przyjeciu chlopak pyta blondynke: - Czy moge cie prosic do walca? - Zglupiales? To juz nie miales czym przyjechac? Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupic radio. - Mamy wysmienite radia japonskie - mowi ekspedient. - Nie, dziekuje, nie znam japonskiego - odpowiada blondynka. Zatrzymuje sie samochod na Sejmowym parkingu na Wiejskiej. Wychodzi z niego facet. Podchodzi ochroniarz: - Co pan tu parkuje?! Nie wolno! - Dlaczego?!! - Tu kurna Sejm... tylko ministrowie, politycy, poslowie. - Nie szkodzi wlaczylem alarm. Jedzie facet samochodem i zachcialo mu sie sikac. Zatrzymal samochod na poboczu i lejac mowi do fiutka: - Jak tobie sie chce to ja zawsze staje. Stara chalupa na koncu swiata, biedne malzenstwo, wychowujace spora gromadke dzieci. Pewnego wieczora chlop pouczony przez lekarza, zaklada prezerwatywe. Malzonka oburzona podnosi lament: - Jasiek, cy ty zgupio do reszty? Dzieciska butow na zime ni maja, a ty se ciula stroisz?! |
http://crass.on.ru/flash/aaa-1.html
Babcia opowiada wnuczkowi bajke: -Za 7 gorami, za 7 rzekami stal piekny palac, a w nim same dziwy... -Babciu, to pewnie nie byl palac, tylko burdel. Do lekarza przychodzi facet i pokazuje mu swoj meski interes, ktory jest czyms caly podziurawiony. -Kto pana tak urzadzil? -Zona. widelcem. -A jak pan teraz oddaje mocz? -Znam kilka chwytow na flet. Pan Bog ze SwietymPiotrem robia inspekcje moralnosci. Spogladaja z gory na Polske. -Co to znaczy to czerwone swiatelko po prawej stronie - pyta sie najwyzszy Piotra. -To jakis maz zdradza swoja zone. -A to czerwone swiatelko po lewej? -To jakas zona zdradza swojego meza. -A co znaczy ta czerwona luna nad tym miastem? -A, to Ciechocinek. |
troszke obrazków :D
http://www.members.lycos.co.uk/serferek/pictureZ/fun/ |
gallus dobra te obrazki ale szkoda że tak mało :>
|
NAGRODY DARWINA :D:D:D
We wrześniu w Detroit, 41-letni mężczyzna utknął i utonął, gdy przecisnął głowę przez 36-centymetrowy otwór kanału ściekowego, żeby wyciągnąć kluczyki od samochodu. Na podstawie dokumentów policji w Dahlonega, Georgia, 20-letni kadet Nick Barrena zginął od uderzenia nożem przez kadeta Jeffreya Hoffmana, lat 23, który chciał sprawdzić, czy nóż może przebić kamizelkę kuloodporna. We wrześniu Paul Stiller, lat 47, został hospitalizowany w Andover, Township, New Jersey, gdzie trafił razem ze swoja żona, gdy zostali ranni podczas wybuchu ćwiartki laski dynamitu w ich samochodzie. Paul z żona jadąc około 2 nad ranem, postanowili podpalić dynamit i wyrzucić przez okno, żeby zobaczyć, co się stanie. Nie zauważyli, że okno było zamknięte. ^_^^_^^_^ La Grange, Georgia. Prawnik Antonio Mendoza został wypisany ze szpitala po usunięciu telefonu komórkowego z odbytu. "Mój pies roznosi rożne rzeczy po całym domu. Musiał widocznie zanieść telefon do kabiny prysznicowej. Poślizgnąłem się na kafelku, potknąłem się o psa i usiadłem na telefonie" -mówi poszkodowany. Usuniecie było o tyle trudne (trwało ponad 3 godziny), że wewnątrz ciała Mendozy telefon się otworzył. "Podczas zabiegu Mendoza trzymał się naprawdę bohatersko. Tony cały czas opowiadał dowcipy i wyglądało na to, że jest nawet zadowolony. Trzy razy podczas zabiegu dzwonił telefon i za każdym razem Tony żartował, aż się pokładaliśmy ze śmiechu" - Mówi dr Dennis Crobe ( chyba jedno z lepszych^_^ ) Tacoma, Washington. Kerry Bingham od dłuższego czasu pil z przyjaciółmi, gdy ktoś zaproponował, żeby pójść na most Tacoma Narrow Bridge i skoczyć na linie (bungee). O 4:30 rano 10 mężczyzn poszło na most. Na miejscu okazało się, ze zapomnieli liny. Bingham zauważył zwój kabla w pobliżu. Jeden koniec kabla został przywiązany do jego stopy, drugi do barierki mostu. Bingham spadał 12 metrów, zanim kabel się naciągnął i urwał nogę na wysokości kolana. Bingham cudem przeżył upadek do lodowatej wody i został uratowany przez wędkarzy. Kawałka nogi nie odnaleziono. We Francji, Jacques LeFevrier postanowił popełnić samobójstwo. Stanął na urwisku i przywiązał kamień do szyi. Następnie wypił truciznę i podpalił swoje ubranie. Próbował nawet się zastrzelić podczas skoku, ale kula chybiła, przecinając linę z kamieniem. Woda morska, do której wpadł niedoszły samobójca, ugasiła ogień, a woda zalewająca usta spowodowała wymioty, które usunęły truciznę z żołądka. Jacques został wyciągnięty przez rybaków i odwieziony do szpitala, gdzie zmarł z powodu wychłodzenia organizmu. 16 kwietnia 1997 roku, Tajlandia. Charnchai Puanmuangpak używał niewielkiej pompki (której koniec wsuwał sobie do odbytu i pompował powietrze), ale to go już przestało bawić. Wraz z kolegami postanowił spróbować kompresora na stacji benzynowej. Pod osłoną nocy, nie podejrzewając mocy kompresora, wsunął rurkę do odbytu i włączył urządzenie. Zginął (a właściwie zniknął) natychmiast, świadkowie są nadal w szoku. "Wciąż nie znależliśmy wszystkich jego części. Gdy taka ilość powietrza zadziałała z gazami w jego organizmie, Charnchai po prostu eksplodował. To wyglądało jak bomba lub cos w tym rodzaju." -Mówi wysoki urzędnik policji. Ten jest najlepszy he he he ^_^^_^Dwaj lokalni mężczyżni zostali poważnie ranni kiedy ich półciężarówka opuściła drogę i uderzyła w przydrożne drzewo. Thurston Poole, 33, of Des Arc i Billy Ray Wallis, 38, z Little Rock byli hospitalizowani z powodu poważnych urazów w Baptist Medical Center. Wypadek wydarzył się kiedy dwaj mężczyżni wracali do Des Arc po wyprawie na żaby. We wcześniejszą noc, światło w półciężarówce Poola przestało działać. Mężczyżni doszli do wniosku ze to bezpiecznik i jako ze nie mieli zapasowego, Wallis zauważył ze nabój kaliber 22. z jego pistoletu idealnie pasuje do skrzynki na bezpieczniki obok kierownicy. Po wsadzeniu naboju światła zaczęły działać i obaj mężczyżni udali się w drogę w kierunku mostu na White River. Po przejechaniu około 20 mil i toż przed przekraczaniem rzeki nabój się przegrzał i wypalił trafiając Poola w prawe jądro. Pojazdem zarzuciło ostro w prawo zjechał z drogi i trafił drzewo. Poole miął tylko mniejsze ciecia i obdarcia z wypadku, ale będzie potrzebował operacji z powodu innej rany.:-)))) Wallis ma złamany obojczyk został opatrzony i wypuszczony. "Dzięki Bogu ze nie byliśmy na tym moście kiedy Thurston odstrzelił sobie małego bo byśmy obaj byli martwi. Byłem w policji konnej przez dziesięć lat w tej części świata, ale to jest dla mnie zupełna nowość. Nie mogę uwierzyć ze tych dwóch się przyznało do tego jak się wydarzył ten wypadek". - Powiedział Snyder. Kiedy Lavinia, żona Poola została poinformowana o wypadku, spytała ile złapali żab i czy ktoś je wziął z półciężarówki. Warszawa, Polska Kłusownik, który do połowów ryb używał prądu elektrycznego, wpadł do wody i podzielił los żyjących tam ryb. 24. letni mężczyzna wybrał się z trójką przyjaciół na ryby. Chcieli użyć do połowu wysokiego napięcia. Więc jeden koniec kabla przyłączyli do sieci, a drugi do linii wysokiego napięcia. Wszystko szło w porządku, aż do momentu, gdy mężczyzna trzymający sieć poślizgnął się i wpadł do wody. Jego towarzysze próbowali go ratować, niestety bezskutecznie. Londyn. Pewien mężczyzna chciał się opalić za friko. Więc przekradł się do szpitala, unikając ochrony i ubierając się w kitel lekarski. Gdy wreszcie dotarł do specjalnego solarium, rozebrał się i położył na łóżku. Jednakże maszyna służyła do leczenia ofiar poparzeń i maksymalna doza działania wynosiła 10 sekund. Po zaaplikowaniu sobie prawie 300 maksymalnych dawek, "pacjent" był cały pokryty bąblami. Kilka godzin póżniej, gdy ból był nie do zniesienia, pechowiec udał się do oddalonego o 32 kilometry szpitala. Obsługa była bardzo podejrzliwa, bo poszkodowany miał na sobie kitel lekarski. Po wstępnej kuracji personel wezwał policję. Mężczyzna jest teraz oszpecony do końca życia. |
|
szafran1988............ BYŁO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
Cytat:
|
O ile dobrze pamiętam to ja dawałem adresy do wszystkich flashy na tej stronce, ale mniejsza z tym.
Ja nie moge zrozumieć co Ty Szafran masz na celu, bu już tylu użytkowników Cię pouczało a ty nadal się nie zmieniasz, może ty czekasz aż dostaniesz perfidne pouczenie od tych na górze?? |
@gallus_anonim - chyba juz takowe pouczenie bylo,
od modow na 100% |
Cytat:
A to zamieścił ostatnio w pełni oddaje to co myślę o nim. Nic osobistego Pozdro |
Cytat:
|
Cytat:
|
Niewiem czy było - teraz jest napewno :haha: WindowsReallyGoodEdition
|
Bylo!! :)
|
Cytat:
Pozdrawiam |
hej, mam identyczna winde na kompie :D
|
jak każdy :haha:
|
"Cześć wszystkim! Mam na imie Magda, mam 16 lat i jestem jedynaczką. Mieszkam z rodzicami oraz z naszym psem Szczekaczem w domu jednorodzinnym. Musze Wam opowiedzieć co mi się wczoraj przytrafiło... Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Byłam w swoim pokoju, oglądałam sobie telewizje jedząc kanapke z szynką. Mój pies siedział koło mnie. W tym dniu byłam zmęczona i przysypiałam przy telewizji. Kanapka szła mi bardzo opornie, ale starałam sie nie zasnąć. Jednak w pewnym momencie zasnęłam i szynka z kanapki wyleciała mi z ręki i dziwnym zbiegiem okliczności trafiła prosto do......mojej c*pki!!!!!!...... Szczekacz postanowił to wykorzystać, przysunął swój pysk między moje nogi i próbował wyciągnąć szynkę. Kiedy to robił (a ja już spałam) czułam przyjemność, ale nie wiedziałam, że to pies robił mi mine*e, bo w tym samym czasie miałam sen o prawdziwym seksie. Kurde, jak ta szynka głeboko tam wpadła... Szczekacz nie mógł jej wyciągnąć, wsuwał swój długi język, ale nie dał rady, nie dosięgał szynki. Lizał tak moją c*pke chyba 15 minut, było mi coraz przyjemniej (przypominam, że cały czas spałam i sniłam o prawdziwym seksie), coraz mocniej czułam przyjemność i w pewnym momencie dostałam orgazmu!!!!!! Szynka wystrzeliła Szczekaczowi prosto do pyska, a ja zbudziłam się!!! Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że zostałam zgwałcona przez psa, ale za chwile (jako ze jestem bardzo inteligentna) domysliłam sie tego!!! Mój własny pies zgwałcił mnie i jednocześnie odebrał mi moje dziewictwo, z którego byłam taka dumna!!! Zostałam tak bardzo poniżona, a on patrzył na mnie cwaniakowatą miną oblizując swój pysk z resztek szynki... Wyglądał na bardzo z siebie zadowolonego... Co ja mam teraz zrobić? Powiedzieć rodzicom? Wywieźć psa do lasu? Czy zgłosić to na policje? Czy w polskim prawie można oskarżyć psa o gwałt? Jeśli tak, to czy dostane jakieś odszkodowanie? Co byście zrobili na moim miejscu? Pomóżcie mi proszę. Pozdrawiam, Magda"
|
ha! było ale się podoba - "czar" windowsa wiecznie żywy :haha:
to może coś z innej beczki - "czego to ludzie nie zrobią, by zwrócić na siebie uwagę..." Belivied It or not! Rubber Man wymiata :O ps. niewiem czy było... :haha: |
Widzialem tego Windowsika dosc niedawno, ale i tak jest super. Realizm 100% ;)
mr Spock no szczekacz po prostu lubi szynke, a ten temat to mi sie wydaje zywczm sciagniety z BRAVO ;p |
Cytat:
pozdro ;) |
Cytat:
|
Ten Windows jest supeerr ;):):)
A tu motylek chyba nie było http://www.relaz.pl/art-market/motylek.swf |
Motylek jak najbardziej był ;p
|
A ja nie znałem ale dobry jest ;)
|
Mały indiański chłopiec rozmawia ze swoim ojcem, Stojącym Bykiem:
- Tato, dlaczego moja starsza siostra ma na imię Kwiecista Pokana ? - Bo widzisz synku, została poczęta na kwiecistej polanie. - Tato, a dlaczego mój starszy brat ma na imię Rwący Potok ? - Bo widzisz synku, został poczęty nad rwącym potokiem. - Tata, a dlaczego... - E...daj mi już spokój Pęknięta Gumo. Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć: - O, mamusia! A mamusia na długo? - Na tak długo synku, aż wam się znudzę. - To mamusia nawet nie wejdzie? Jaka jest różnica między teściową a Słońcem ? Żadna, na jedno i drugie nie da się patrzeć... Mąż do żony: - Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty! - Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól". Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydutkał, a ja jej zegarek ukradłem! Spotykają się dwaj kumple: - Cześć, co słychać? - A, no wiesz, różnie bywa. - Słyszałem, że się ożeniłeś? - Zgadza się... - Ładna ta twoja żona? - Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej. - Pokaż zdjęcie... O Matko Boska! Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony: - Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem? - Jak przyszedłeś to go wcale nie miałeś. Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha: - Ale wielki tłok! Na co stojący obok facet odpowiada z dumą: - To mój! Jaki jest szczyt bezrobocia? Pajęczyna między nogami prostytutki!!! - Słuchaj, czy patrzysz swojemu mężowi w oczy podczas stosunku? - Hmm... Raz spojrzałam... Stał w drzwiach. z tego nie moglem :D Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi: - Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia! Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy: - Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć! - Po co te twoje głupie komentarze? - Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem. Mąż przed wyjściem do pracy mówi do żony: - Wiesz, po goleniu czuje się tak, jakbym miał ze dwadzieścia lat mniej ... - A czy nie mógłbyś się golić wieczorem? - pyta się żona. |
Cytat:
|
najlepszy jest ten z indianinami, spadochroniarzem i stosunkiem :> ;)
|
A ja tym razemz serii aukcje Allegro
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=29171645 <- sprzedam siostre, chyba juz kidyś było http://www.allegro.pl/show_item.php?item=28706096 <--- znak centrum |
Siedzi kobieta w w ciąży, a obok niej Jaś. W końcu Jaś nie wytrzymał i pyta sie tej kobiety:
- Co tam pani ma? - Dzidziusia. - A kocha je pani? - Tak. - To czemu pani je zjadła? dobre :) : Pan nauczyciel pyta dzieci na lekcji: -Co to jest rarytas? -Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia. -No i co jescze? - zapytał klasy nauczyciel. Karol podnosi ręke i mówi: rarytas to jest czekolada. -Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel. Jasiu podnosie rękę i mówi: -Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki. Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa. Podszedł do niego nauczyciel i zapytał: - Czemu tak od razu uciekłeś do ostaniej ławki i gdzie masz ojca?! - Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana dupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka! takie sobie :) : Przychodzi króliczek do misia i mówi: - Misiu.. mam do ciebie sprawe. - No słucham Cię , mów .. - No bo wiesz... mam fortepian .. i musze go wnieść na 10 piętro w wiezowcu... i sam sobie chyba nie dam rady.. - Pomogę Ci wnieść ten fortepian, jeżeli na każdym piętrze opowiesz mi zarąbisty kawał, taki żebym się posrał ze śmiechu... Króliczek pomyślał chwile... i zgodził się... Misiu wciąga fortepian...1 piętro, i misiu mówi: - No teraz opowiedz mi ten kawał... - No dobra... i opowiedział misiowi kawał... i misiu posrał się , ze śmiechu... i tak samo było na 2,3,4,5,6,7,8,9 piętrze... Na 10 piętrze misiu bardzo zmęczony i zsapany powiedział: - No to teraz, na koniec, opowiedz mi najlepszy kawał ze wszystkich... - Stary, jak Ci opowiem, to nie tylko się zesrasz, ale i zrzygasz i zeszczasz ze śmiechu... - Ok, wal... - To nie ta klatka... zarabiste: Jasio przychodzi do taty i pyta: tato co to jest polityka? Tato mówi:polityka synku to: -kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam -twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi -dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi -pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje - ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo -a twój mały braciszek to przyszłość Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego: -no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ? -tak tatusiu wiem -Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu. Idzie Jasiu przez las i spotyka Księdza i mówi "dzień dobry". Biegnie do domu i mówi mamie: - Spotkałem księdza i powiedziałem dzień dobry - Ależ synku. Księdzu nie mówi się dzień dobry, tylko niech będzie pochwalony. Na drugi dzień Jasiu idzie przez las i spotyka parę młodą i mówi "niech będzie pochwalony". Wraca do domu i mówi mamie: - Spotkałem pare młodą i powiedziałem niech będzie pochwalony. - Nie mówi się niech będzie pochwalony, tylko kochajcie się do śmierci. Na następny dzień idzie przez las i spotyka faceta ze świnią i mówi "kochajcie się do końca swojej śmierci". Wraca do domu i mówi mamie: - Mamo, spotkałem pana ze świnią i powiedziałem kochajcie się aż do śmierci. - Nie mówi się kochajcie się aż do śmierci, tylko trzymaj go, żeby ci nie uciekł. Na następny dzień Jasio spotyka faceta, który sika pod płotem i mówi "trzymaj go zeby ci nie uciekł" <Pani do dzieci w klasie>: - No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówkę. Na to Jasiu: - Ja ci dam stara franco klasówkę, jak ci przy******ę to zobaczysz. Pani z płaczem poleciała do dyrektora: - Panie dyrektorze. Chciałam zrobić klasówkę a Jasiek powiedział wulgarnie że mnie pobije - Taki mały, rudy? - No, tak - Ooo! ten to potrafi przy******yć. Do Jasia, który często przeklinał, na lekcje miała przyjść komisja. Pani przed lekcją powiedziała Jasiowi, że może sie zgłaszać, ale w ogóle ma się nie odzywać. Mija cała lekcja. Pani niektóre dzieci zapytała po dwa razy, a Jasia wcale. Ludzie z komisji mówią, żeby go chociaż raz zapytała: - Tak Jasiu, co chciałeś? - Teraz kur**? Teraz jak już się zesrałem?! nie wiem czy to bylo... Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny: -kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. . -tutaj? jestes nienormalny . -noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie.. . -nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. . -ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. . -nie, a jak ktos bedzie wychodzil.. . -no dawaj nie badz taka... -powiedzialam ci ze nie i koniec! -no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia . -nie! W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi: -Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery! NA lekcjii biologii dzieci mówią jakie znają rodzaje jajek. Dzieci mówią w kropki w łatki białe szare pomarańczowe. Zgłasza się jasiu. -Prosze pani ja widziałem czarne jajka -jasiu gdzie tys widzial czarne jajka??? -na plaży u murzyna -boże jasiu siadaj, dwa -były dwa pani psor -Jasiu przestan pała -pała też wisiała -jezu chyste jasiu koniec jurto przychodzisz do szkoły z ojcem już on ci pokaże -on nie ma co pokazywać pani psor on ma białe |
Dziadek bawił się misiem (walił konia).Nagle przychodzi Jasio i pyta się dzidka:
-Dziadku co ty robisz?-spytał Jasio -Bawie się misiem. Więc Jasio poszedł do swojego pokoju nie wychodzi godzina dwie... Dziadek zmartwiony poszedl do Jasia.Wszedl do jego pokuju i pyta sie wnuczka -Dlaczego w tym pokoju jest tyle krwi? -Bawilem sie ze swoim misiem,cham mnie oplul,to mu leb obciolem Rozmawiają cycki z penisem i mówią tak - my to mamy przerabane wymymlają,wymymlają i koniec !!!!!!!! a penis na to - ja to mam jeszcze gorzej zakładają mi worek na łeb , wkładają do windy i jeżdżą w górę i w dół póki się nie zrzygam !!!!!!!!!!!!!! |
Jezeli było to sorry ale juz sie w tym wszystkim troszkę pogubiłem.
Do babci przyjechala w odwiedziny wnuczka.Calymi dniami spacerowala sobie nago po mieszkaniu.W koncu babcia nie wytrzymala i mowi -Wnusiu jak ty tak mozesz ,chodzisz nago po domu.Nie wstyd ci? -babciu to taka ekologiczna pizama,tak sie teraz nosi. No to babcia taz sie rozebrala i dawaj paradowac po domu nago.Wraca dziadak i zdebial -Babka a ty co!Zwariowalas jak ty wygladasz? Babcia na to bez zenady Oj mezu to taka ekologiczna pizama wiesz na to dziadek -to wez se ja k..wa wyprasuj! ------------------------------------------------------------------------- Młody ksiadz mial wyglosic swoje pierwsze w zyciu kazanie. Wypil kilka kieliszkow wina dla odwagi. Po skonczeniu kazania pyta sie proboszcza jak wyszedl... - Bardzo dobrze! Dostales furę oklaskow. Ale przy mowieniu kazania unikaj pewnych rzeczy... - Jakich? - Po pierwsze: Po wejsciu na ambonę mowi sie "niech bedzie pochwalony" a nie "****a mać". Po drugie: Kain nie ciagnal kabla tylko zabil Abla! Po trzecie: Jezusa ukrzyżowali Zydzi a nie indianie. Po czwarte: Po skonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach a nie zjezdza po poreczy! ------------------------------------------------------------------------- idzie sobie Czerwony Kapturek przez las. Nagle wyskakuje wilk: - Gdzie idziesz czerwona dziwko?!!! - Wilku! Jak ty mozesz tak do mnie mowic. Mam czarwone buciki, czerwony kubraczek z czerwonym kapturkiem, czerwony koszyczek... K..wa! Ja rzeczywiscie wygladam jak ******! ------------------------------------------------------------------------- W pociągu wygodnie rozparty na miękkim siedzeniu jedzie kowboj i puszcza kółka dymu z drogiego cygara, raz większe, raz mniejsze. Obserwuje go dokładnie siedzący naprzeciwko Indianin. Wreszcie zwraca się do kowboja: - Jeszcze jedno takie słowo, a dostaniesz w pysk. ------------------------------------------------------------------------- Ojciec do swojej 24 letniej córki: - Kiedy ty sobie do cholery faceta znajdziesz i wyjdziesz za mąż. Mam dosyć utrzymywania cie! - Nie potrzebuje faceta, mam wibrator. Wieczorem córka wraca do domu. Patrzy a ojciec zalany, z butelką wódki siedzi przy stole. A na stole wibrator... - Tato co robisz?! - Jak to ****a co?! Piję z zięciem!!! ------------------------------------------------------------------------- Mąż wyjechał na delegację. Żona przyjmuje Kochanka. Baraszkują, baraszkują... nagle pukanie! - Schowaj się! To pewnie mój mąż! - krzyczy zrozpaczona żona - Aaa... ale gdzie?! - Wskakuj do.. do... do łazienki. Tak też zrobił. Żona otwiera drzwi a tam stoi drugi kochanek. Żona wskakuje do łóżka z nim. Po 15 minutach zabawy znów żona słyszy pukanie. - Schowaj się. To mój mąż! - Ale gdzie?!- pyta żałośnie kochanek. - Wskakuj na żyrandol. Tak też się stało. Okazało sie że w drzwiach stoi... trzeci kochanek! ******y się z nim jak z pozostałymi dwoma gdy po raz trzeci słyszy pukanie... - To już na pewno mój mąż! Schowaj się! - Jak to już? Zresztą gdzie mam sie schowac? - Wskakuj do tej starej zbroi! Okazało się że to rzeczywiscie byl jej mąż. Baraszkuje z nim w łóżku 15 minut, 20, 40, godzinę... wkońcu ten z łazienki nie wytrzymuje. - Kran naprawiony! Biorę pieniadze i ide. Zona zaplacila.... Po chwili ten z żyrandola już ma dosyć: - Żarówka przykręcona, biorę pieniądze i idę... Tak też się stało... Trzeci już nie wytrzymuje, lać mu się okropnie chce. Po chwili idzie w zbroi: - Przepraszam! Na grunwald to tędy??? |
skoro to offtopic na offtopic to powiem, że właśnie przeczytałem całego posta, krótki to on nie jest...
|
Cytat:
|
Teściowa powinna odejsc wraz z plackami po weselu.
Tesciowa powinna miec dwa zeby. Jeden aby ja wiecznie bolał, adrugi po to aby zięciowi piwo nim otwierala ^_^ |
Cytat:
Przeczytałem całego posta i wszystkie odpowiedzi jakich udzielono |
Przychodzi facet do fryzjera:
-Proszę mnie krótko opier*dolić. -Ty chu*u!! :rotfl: |
Dwaj przyjaciele - Fąfara i Malinowski siedzą w restauracji i piją wódkę. W pewnej chwili Malinowski mówi:
- Wiesz co? Nie podoba mi się to że codziennie wracając z pracy zastaję cię w sypialni z moją żoną. - Wiesz Franek to kwestia gustu. Jednemu się to podoba innemu tamto... *********************************** Fąfara pyta wróżkę: - Co będę robił po śmierci? - Będziesz sędzią hokejowym. - Kim? Przecież ja nawet nie umiem jeździć na łyżwach! - To się ucz! Jutro prowadzisz pierwszy mecz. *********************************** Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień jeden wsadził jej łeb do wody a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi: - Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze. *********************************** - Tato czemu babcia biega zakosami? - Nie gadaj podawaj magazynki! *********************************** Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość który to widział mówi do niego: - Co ty robisz? On odpowiada: - To moja teściowa! Tamten krzyczy: - No to kantem ją kantem!!! *********************************** Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem? -Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra. |
Cytat:
|
http://pa142.kobylin.sdi.tpnet.pl/~bukol/dziadzia.mp3 Nie wiem czy było ale pewnie mnie zaraz ktoś uśwaidomi że tak ale co tam :)
|
"Pan Tadeusz"- streszczenie ^_^
KSIĘGA I: GOSPODARSTWO Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca A Tadeusz po studiach do domu powraca Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha Pod wpływem alkoholu Tadzio czując Wenę Podrywa własną ciocię, starą Telimenę A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce. KSIĘGA II: ZAMEK Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku Opowiada mu serial o starym Stolniku Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga. KSIĘGA III: UMIZGI Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat Wrzasnął : "Wy jemu dajtie skorje dienaturat. Na truciznu - trucizna." Sędzia chwycił flaszkę, Ucałował odbitą na niej trupią czaszkę Wypił, huknął jak wszystkie pułki artylerii I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii. |
Ilość załączników: 1
Polakom gratulujemy...
|
Cytat:
|
swietne karaoke na dobrze zakropina wódeczka impreze :D
http://www.fun.from.hell.pl/2003-02-...re-karaoke.swf |
|
Jedzie gosc samochodem, lekko przyspiesza - powoduje wypadek - umiera...
W niebie Bog do niego mowi: -Ty cale zycie byles grzeczny, teraz tylko przekroczyles predkosc, nalezy Ci sie cos... spelnie Twoje ostatnie zyczenie tylko powiedz jakie? Gostek odpowiada: -Chce zeby byla autostrada z Polski na Hawaje... Bog drapie sie po glowie, i mowi: -Oj nie, to nie realne, takie zyczenie wez wymysl cos innego... Gosc upiera sie przy swoim: -Ja chce autostrade na Hawaje i koniec... Bog woli wyjasnienia mowi mu: -Popatrz co sie dzieje na ziemi, moze bys wzial zrobil cos zeby ludzie mieli lepiej, w krajach bieda, kazdy bierze wszystko dla siebie, moze jednak cos innego? Gosc tak mysli i mysli... po chwili mowi: -Dobra, przekonales mnie - Bog lekko sie usmiechnal - chce zeby moj syn w przeciwienstwie do mnie rozumial kobiety... A Bog na to: -Hmmm... wiesz co? To ta autostrada to miala byc po prostej czy jak? :rotfl: |
http://www.funpic.hu/files/pics/00017/00017561.jpg
http://img78.photobucket.com/albums/...TrueTest_1.jpg http://dvb-board-pl.com/attachment.p...ntid=3030&sid= http://www.humor.mocny.com/zdjecia/106.jpg ]http://www.manaszk.it.pl/zarty/24188.jpg http://dvb-board-pl.com/attachment.p...ntid=3055&sid= http://www.manaszk.it.pl/zarty/BLP51139.jpg http://dvb-board-pl.com/attachment.p...ntid=3058&sid= http://www.manaszk.it.pl/zarty/Ciezka_praca.jpg http://www.gagsenstock.com/images/knocker.jpg http://www.manaszk.it.pl/zarty/pl_ten_pierwszy_raz1.jpg |
Statek zaczyna tonac. Wszystkich pasażerow ogarnela panika. Nagle jeden mowi do kapitana :
- Kapitanie, jak daleko do ladu? - 2 km - Taaak? W jakim kierunku; na wschod, zachod, polnoc czy poludnie? - Pionowo w dół... ---------------------------------- Bóg stwarzał świat. Najpierw stworzył góry i morza. I powiedział: to jest PIĘKNE. Potem stworzył lasy i jeziora. I też powiedział: to jest PIĘKNE. Następnie stworzył rośliny i zwierzęta. Także powiedział: to jest PIĘKNE. Potem stworzył MĘŻCZYZNĘ i stwierdził: to jest PIĘKNE. Na samym końcu stworzył KOBIETĘ. Chwilę na nią popatrzył i stwierdził: A TY BĘDZIESZ SIĘ MALOWAĆ !!! ----------------------------------- Bawi sie Michał klockami, przyszła mama i spuściła wodę! ------------------------------ Czym się różni blondynka od komara (owada)? - Bo jak komar ssie, to nie musisz go głaskać -------------------------------- Chlopczyk jedzie rowerem po chodniku. - Jedz plosto, lowelku. Dojezdza do przejscia dla pieszych. - Lowelku, stój. - Taki duzy chlopiec, a nie umie wymawiac "r" - mówi idaca chodnikiem pani. - Spierd*laj, stara kur*o! A ty lowelku jedz. :rotfl: --------------------------- ŻYDZI!!! Uśmiechnijcie się!!! jesteście w ukrytej komorze!!! ---------------- Jak nazywa się Żyd wbity w drzwi? judasz ----------------- Co pisze na kominie spalarni w Obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu? -Żydzi górą! --------------------- Cziewczyna mówi swojego chłopaka. - Jasiu, znamy sie już 1 miesiac. Kiedy pochwalisz sie mną swoim odzicom? - Eee. Nie ma się czym chwalić . --------------------------- Lekarz do pacjenta: - Bardzo mi przykro, jest pan nosicielem wirusa HIV... Facet totalnie załamany mówi: - Co za czasy, własnemu dziecku nie można zaufać. ---------------------- |
Zajżyjcie tu http://www.manaszk.it.pl/zarty/?M=D
|
|
Kawał roku: FORMAT C: ;)
|
Cytat:
:rotfl: :rotfl: :rotfl: ;p |
Cytat:
|
Nie wiem czy juz bylo ale ... http://homepage.mac.com/krousen/Bush%20site/index.html (najlepszy jest lysy)
|
Mam nadzieje ze jeszcze nie bylo (dosc wulgarne):
http://beelzebub666.w.interia.pl/krolewna.html zastanawiam jaka trzeba miec wyobraznie zeby napisac cos takiego |
Ilość załączników: 1
mam nadzieje ze nie znacie :) nie wiem skad to wytrzasnolem, takze mozliwe ze z tego forum, ale bawi mnie tak ze imho warto poznac :)
|
zastanawiam jaka trzeba miec wyobraznie zeby napisac cos takiego
:D Np jak Hrabia Fredro /szkoda, że belzebub nie dodał podpisu autora oryginału/ :D |
|
Cytat:
|
Facet przychodzi do baru z mala malpka na ramieniu
i zamawia drinka. Po chwili malpka zaczyna skakac po calym barze, podkrada oliwki z baru i je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je równiez palaszuje. Zaraz potem wskakuje na stól bilardowy, bierze jedna bile i ku zdumieniu wszystkich - polyka ja. Barman krzyczy do faceta: - Widzial pan, co zrobila panska malpa?! - Nie, co? - Wlasnie zjadla jedna bile z mojego stolu bilardowego! - To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasiegu jej wzroku. Przepraszam za moja malpke, zaplace za wszystko. Facet konczy drinka, placi i wychodzi z malpka. Dwa tygodnie pózniej znów przychodzi do baru z malpka na ramieniu, zamawia drinka a malpa zaczyna znowu hasac po barze. Kiedy facet konczy drinka, malpka znajduje wisienke na talerzyku. Bierze ja, wsadza sobie w tylek, wyjmuje, a nastepnie zjada. Barman jest wyraznie zdegustowany: - Widzial pan, co zrobila tym razem?! - Nie, co? >>- Wziea wisienke, wsadzila sobie w tylek i zjadla! - To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasiegu wzroku. Ale odkad poknela bile, najpierw wszystko mierzy. "Polskie przyslowia": - Nie taka baba straszna... jak sie umaluje. - Ten sieo smieje ostatni... kto wolniej kojarzy. - Kto pod kim dolki kopie... ten szybko awansuje. - Nie pozadaj zony blizniego swego... nadaremno. - Jak cie widza... to pracuj. - Tym chata bogata... co ukradnie tata. - Kto rano wstaje ten... idzie po bulki. - Nie ma tego zlego... co by nam nie wyszlo. - Jak sobie poscielesz... to mnie zawolaj. Spotyka sie dwóch sasiadów. Jeden mówi do drugiego: - Sluchaj stary, nie wiem co mam zrobic, mój kot zalatwia mi sie na dywan. - Jak to? - No, zalatwia sie na dywan, potem jezdzi tylkiem po podlodze i rozsmarowuje to wszedzie, nie wiem juz co mam robic. Moze ty bys cos poradzil? - Wiesz co, zwin dywan i oklej podloge papierem sciernym. Spotykaja sie ponownie po dwóch tygodniach. - No i jak? - pyta pomyslodawca. - O czlowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpedzilo sie w przedpokoju, to do lodówki juz tylko oczy dojechaly! Jedzie dwóch narąbanych rockersów na Harleyu w nocy, nagle z przeciwka widać światła wielkiej cieżarówki. Ten co prowadzi mówi do tego z tyłu: - Zobacz, jak między nimi smignę! Policjant zatrzymuje motocyklistę za przekroczenie prędkości. - Poproszę prawo jazdy. - A oddaliście? Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIR'ówce. Uchyla się szybka. - Ile? Prostytutka: - Z przodu 100, z tylu 150. Na to głosy z głębi radiowozu: - Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić ??? ****** Do kolegi w wojsku przyjechał znajomy. Został skierowany do świetlicy, gdyż tam miał go znależć, jednak oprócz jednego kaprala nikogo tam nie było. W pewnej chwili kapral ryczy: - CHEBZIE W tym momencie otwierają się drzwi z szafy i wyskakuje z niej pluton żołnierzy. Lecą przez całą świetlicę, dopadają do szafy po przeciwnej stronie i zamykają się w niej. Sytuacja powtarza się kilka razy, a po wszystkim znajomy pyta kolegę - co to było? - A nic takiego, ćwiczyliśmy. Jedziemy jutro na wycieczkę do Bytomia i mamy przesiadkę w Chebziu. Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyslono haslo majace chwalic predkosc samolotu. Brzmialo ono: "Breakfast in London, lunch in New York". Natychmiast w formie graffitti pojawilo sie uzupelnienie: "Luggage in Bangkok." Opózniony start samolotu VIP'a Ala Gore'a z lotniska ALB w piatkowy wieczór wkurzyl caly ruch lotniczy na Pólnocnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie informacji o oczekiwaniu na ladowanie, kontroler zapytal: - "Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakies pól godziny?". Na co uzyskal odpowiedz: - "Tak, oczywiscie, nie mam problemu z paliwem. Ale musze przestrzec, ze juz polowa moich pasazerów przeszla do obozu Republikanów." Kontroler lotu: "Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?" Cessna: "Zdobyc zawodowa licencje pilota i licencje lotów na instrumentach." Kontroler lotu: "Mialem na mysli nastepne piec minut, nie piec lat." Kandydat na pilota marynarki lecac na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcacy wlacza radio zamiast interkomu, kiedy chcial powiedziec swojemu instruktorowi, ze jego orientacja w sytuacji opadla ponizej optimum: Uczen (nadajac w swiat): "Sir, wszystko mi sie po*******ilo." Wieza w Whiting: "Samolot uzywajacy przeklenstw, zidentyfikowac sie." Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczen powiedzial, ze mu sie po*******ilo, a nie, ze jest glupi." Kontroler lotu: "Widocznosc pionowa zero." Pilot: "W stopach czy w metrach?" Wieza: "Cessna N1234, uwaga na turbulencje ?ladowa za UA 737". Cessna: "Wieza San Jose, Cessna jest przed 737." (dluzsza przerwa) Wieza: "UA 737, uwaga na turbulencje ?ladowa za Cessna 172." Pilot-uczen zgubil sie podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytal: - "Jaka byla twoja ostatnia znana pozycja?" Pilot-uczen odpowiedzial na to: - "Kiedy ustawiono mnie do startu..." Boeing 747 linii QANTAS wyladowal na lotnisku de Gaulle'a w Paryzu po tym, jak Australia pokonala Francje w finale Pucharu swiata w rugby. Samolot minal swoje podejscie do stanowiska i musial wykonac dodatkowe okrazenie. Wieza: "Qantas 123, macie jakies problemy?" Qantas 123: "Nie, po prostu wykonuje runde zwyciezców!" Z (zaloga): Po wylaczeniu silnika slychac jeczacy odglos. TON (techniczna obsluga naziemna): Usunieto pilota z samolotu. Z: Zegar pilota nie dziala. TON: Nakrecono zegar. Z: Igla ADF nr 2 szaleje. TON: Zlapano i uspokojono igle ADF nr 2. Z: Samolot sie wznosi jak zmeczony. TON: Samolot wypoczal przez noc. Testy naziemne OK. Z: 3 karaluchy w kuchni. TON: 1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekl. Samolot: "Radar, jestesmy szykiem dwóch A10, wlasnie nad wami i, eee.... tego... zapomnielismy jaki mielismy sygnal wywolawczy." Radar: "zaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnaly: Glupek Jeden i Glupek Dwa." Wieza na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start." Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wyladowalismy!" Wieza: "Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?" Pilot (LH 8801): "LH 8801." Wieza: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!" Pilot malej awionetki: "Hm, kontrola, potwierdzcie, ze chcecie, zebym kolowal przed 747." Kontrola lotów: "Taa, bedzie dobrze. Nie jest glodny..." Rzecz dzieje sie w piekny letni sloneczny dzien, opodal lotniska Billund, w Danii. Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycje i wysokosc?" Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp." Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokosc." Kontrola (zimnym, suchym glosem): "To mam wyjac raport o kolizji?" Facet, o którym bedzie mowa, byl swietnym pilotem, ale nie bardzo potrafil uspokoic pasazerów. Pewnego razu samolot ladujacy przed nim rozwalil sobie opone podczas ladowania, a jej gumowe szczatki rozlecialy sie po calym pasie. Polecono mu poczekac az pas zostanie sprzatniety. A oto jego ogloszenie do pasazerów: "Panie i panowie, obawiam sie, ze bedziemy mieli niewielkie opóznienie w przylocie. Na dole zamknieto lotnisko do chwili, gdy to, co zostalo z ostatniego samolotu, który tam wyladowal, zostanie usuniete." Kontrola: "Piper N444D, uwaga samolot, na godzinie drugiej, 500 stóp ponizej." Piper N444D: "Hm, widzimy jakies zblizajace sie do nas swiatelko..." Kontrola: "Przypatrzcie sie, za tym swiatelkiem jest pewnie samolot." Pilot: "W jakiej jestesmy odleglosci od innego samolotu?" Kontrola: "Trzy mile." Pilot: "Nam to nie wyglada na trzy mile!" Kontroler: "Jestescie póltorej mili od niego, a on od was póltorej mili... razem trzy mile." Pilot malego samolotu pocztowego mial dosc swobodne podejscie do przepisowego slownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi, nocnymi lotami. Kazdego dnia o 2:15 w nocy ladowal na malym lotnisku wywolujac je: - "Dzien dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" Kontroler lotów tez byl znudzony, ale nalegal na zachowanie prawidlowej terminologii i pouczal tego pilota codziennie jak prawidlowo korzystac z radia. Lekcje nie przynosily rezulatatu i pilot kontynuowal swoje codzienne pytania "zgadnij kto?". Tak bylo tez pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmialo: - "Dzien dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasil wszytskie swiatla na lotnisku i odpowiedzial: - "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!" Od tej chwili komunikacja radiowa przebiegala najzupelniej prawidlowo.... Podczas dlugodystansowego lotu, swiezo upieczony pilot zaczal rozgladac sie za jakims lotniskiem, gdzie móglby uzupelnic paliwo. Poniewaz mial go coraz mniej, wkrótce zaczal szukac takze zwyklych stacji benzynowych z mozliwoscia wyladowania i po pewnym czasie wypatrzyl stacje benzynowa umiejscowiona tuz przy prostym odcinku autostrady, bez zadnych dodatkowych przeszkód na bokach. Gdy podkolowal do pomp, starszy czlowiek okupujacy fotel tuz przy drzwiach wygladal na zupelnie niewzruszonego tym widokiem. W koncu mlody pilot nie wytrzymal i zapytal: - "Jak sadze, nie miewacie tu wielu samolotów, na tej stacji?" - "Nie" odpowiedzial staruszek, patrzac na horyzont podczas pompowania paliwa do baku. "Zakladam, ze wiekszosc z nich tankuje o tam.." - kontynuowal pokazujac palcem - "na tym lotnisku po drugiej stronie autostrady"... |
Ilość załączników: 1
list blondynki...
Kochany synu! Piszę do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział że do Ciebie piszę. Więc jeśli otrzymasz ten list to znaczy, że dobrze do Ciebie dotarł. Jeśli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wyślę go jeszcze raz. Ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej. Dom jest wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło, no ale cóż. Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy. Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeśli chodzi o tą kurtkę którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że jeśli ci ją wyślę z guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i włożyłam je do kieszeni. Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osób. Kosi trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julia, ta która wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeśli to dziewczynka twoja siostra chce nazwać ją po mnie, ale to będzie dziwne nazwać swoją córkę "mama". Nie widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku... Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z auta. Jeśli będziesz się widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeśli jej nie będziesz widział nic jej nie mów. Twoja mamusia Krysia P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę., moze juz bylo, nie wiem nie sledze uwaznie tego tematu ;) |
Cytat:
Niestety ten fragmet rozwala ^_^^_^^_^^_^ Cytat:
Cytat:
A tu troche inny list nawiązuje do Unii Europejskiej: Kochana Mamusiu ! W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 4 zł za kg, benzyna po 5, 50 zł za litr, masło po 4,10 zł za kostkę, chleb po 3,20 zł za bochenek, a paczka papierosów po 12 zł. Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku kastralnego (Mamusia wie 2% od wartości nieruchomości rocznie). Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo w Austrii. W mieście budują nowy urząd. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukselii i wygrali Szwedzi. Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Francji, ale nie miał na to pieniędzy. Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą Politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie. Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji. Do domu, na przeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, wic mają duże szanse. Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia o Mamusię pytała. To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuje mocno, Zdzisiek P.S. Niech mi Mamusia przyśle kilo szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach. ^_^^_^:> |
Kto jest kim:
Bankier Ktos, kto pozyczy ci swoj parasol podczas pieknej pogody, natomiast kiedy zaczyna padac, natychmiast go odbierze. Harcerz Dziecko ubrane jak kretyn pod przywodztwem kretyna ubranego jak dziecko. Konsultant Ktos, kto wezmie zegarek od twojej zony, powie ci ktora godzina, po czym kaze zaplacic za informacje. Dyplomata Ktos, kto potrafi powiedziec "spierdalaj" w taki sposob, ze poczujesz podniecenie w zwiazku ze zblizajaca sie wyprawa. Ekonomista Ekspert, ktory potrafi dzisiaj dokladnie wyjasnic, czemu jego wczorajsza prognoza na dzis sie nie sprawdzila. Kolezanka Osoba przeciwnej plci, ktora ma "to cos" co powoduje, ze absolutnie nie masz ochoty sie z nia przespac. Pesymista Optymista z bagazem doswiadczen. Informatyk Ktos kto naprawi problem o ktorym nie wiedziales w sposob ktorego nie rozumiesz. Psycholog Ktos, kto gapi sie jedynie na innych ludzi kiedy atrakcyjna kobieta wchodzi do pokoju. Statystyk Ktos, kto jest niezly z liczbami, ale brakuje mu charakteru aby zostac inzynierem. Ksiadz Osoba, do ktorej wszyscy ludzie zwracaja sie "ojcze" oprocz jego wlasnych dzieci, ktore uzywaja zwrotu "wujku" Taniec Wertykalna frustracja horyzontalnego pozadania. Bol glowy Szeroko stosowana przez kobiety metoda antykoncepcji. Intelektualista Ktos, kto jest zdolny przez ponad 2 godziny myslec o czyms innym niż seks. Język Organ seksualny, przez niektorych zdegradowany jedynie do funkcji mowy. Monogamia Zrepresjonowana poligamia. Nanosekunda Odcinek czasu jaki uplywa pomiedzy zapaleniem sie zielonego swiatla a facetem za tobą zaczynającym trąbić klaksonem. Nimfoman Termin uzywany w stosunku do kazdej osoby, która chcialaby miec wiecej seksu niż ma obecnie. Praca grupowa Możliwosc zwalenia winy na inne osoby. Wiecznosc Czas jaki uplywa od momentu kiedy skonczyles, do momentu kiedy możesz wyjsc od niej z mieszkania. Łatwa Termin uzywany w stosunku do kazdej kobiety, która traktuje sprawy seksu jak mężczyzna. Pilka nozna To, za co wychodza za maz kobiety, zupelnie nieswiadomie. Hardware Ta czesc komputera, ktora mozna kopnac kiedy software przestanie funkcjonowac. Inflacja Powód, dla ktorego musisz przezyc ten rok za pieniadze, jakie zarabiales w zeszlym. Fizyka kwantowa Murzyn w ciemnym pokoju szukajacy czarnego kota, ktorego tam nie ma. ***** Dzień z życia Krzysztofa Ibisza: 6:00 Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spal w piżamie. W każdym razie nie on, dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się ze nie wszyscy go poznają na ulicy. Na szczęście okazuje się ze to jakąś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia z autografem. Na drugi raz już go poznaja 7:00 Krzysztof biegnie na siłownie. Będzie dziś ćwiczył uda i powtarzał "dobry wieczór państwu" na rożne sposoby 9:00 Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie 10:00 Krzysztof jedzie do telewizji. Po drodze wszyscy proszą go o autograf. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu na sile. 10:30 W studio już czekają. Krzysztof chce żeby sprawdzono czy wszyscy telewidzowie włączyli telewizory. Nie chciałby żeby ktoś stracił z tego, co on będzie mówił. 11:00 Wreszcie jest na wizji. Będzie dziś występował do 23:00. Szkoda ze w międzyczasie będą jeszcze cos nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem żeby w ogóle zrezygnował z programów 15:00 Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś żeby się dowiedział czy nie ma protestów ze go nie ma na wizji 15:15 Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie ze 15 minut bez niego to cala wieczność. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji 19:00 Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Przecież nie będzie.... 23:00 Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, wiec Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Jutro pogada z prezesem żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi też pięknie |
A może komuś ta piosenka przypadnie do gustu :) ->|<-
*.empetszy > *.mp3 |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 04:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.