Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
29.06.2004, 20:27 | #121 | |
HDmaniak
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 20.10.2002
Lokalizacja: Łódź
Posty: 8,859
|
Cytat:
pozdro |
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
29.06.2004, 20:32 | #122 |
gÓru
Data rejestracji: 20.12.2003
Lokalizacja: Zbąszynek
Posty: 5,983
|
Dzięki bardzo za linki
A ja mam jeszcze pytanko do adminów lub moderatorów: czy można podawac zamaskowane linki np. h**p://w*w.astasadysta.us tak jak robi się to na innych forach, a jeżeli nie to proszę o wyjaśnie dlaczego (chodzi o linki do cukierni itp) Ostatnio zmieniany przez gallus_anonim : 29.06.2004 o godz. 20:38 |
29.06.2004, 20:47 | #123 | |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
|
Cytat:
Z tego dowcipu, jak mi kumpel opowiedzial niezle pjalem : Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola . Mąż trochę się zdenerwował: - Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić. Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka. Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet. - Czy to wy zbiliście szybę? - Przepraszamy bardzo. - Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec? - Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów co roku. - Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty, młoda kobieto? - Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na świecie. - Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie. - A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo. - Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety. - I co ty na to, kochanie? - pyta mąż. - Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam. Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta: - W jakim wieku jesteście? - Oboje mamy po 35 lat. - ******ysz... 35 lat i wierzycie w dżina?! |
|
29.06.2004, 20:51 | #124 | |
8 Samuraj
Data rejestracji: 23.03.2004
Lokalizacja: Ciemna strona Księżyca
Posty: 1,248
|
Cytat:
|
|
29.06.2004, 20:52 | #125 |
Team Member
Data rejestracji: 14.05.2002
Lokalizacja: Cheyenne Mountain Complex
Posty: 5,319
|
hehe ... cwana szuja z tego dżina
__________________
We all know how these things work, so when you hear the beep, go for it...
|
29.06.2004, 21:21 | #126 |
gÓru
Data rejestracji: 20.12.2003
Lokalizacja: Zbąszynek
Posty: 5,983
|
Czero Ty możesz z tymi kawałami jechac do Maratonu uśmiechu a wygraną masz jak w banku, normalnie nie moge jeszcze mam zlewe z tego kawału , ale Kasprzakowi sie temat udał
Pozdro Ostatnio zmieniany przez gallus_anonim : 29.06.2004 o godz. 21:25 |
29.06.2004, 21:28 | #127 |
8 Samuraj
Data rejestracji: 23.03.2004
Lokalizacja: Ciemna strona Księżyca
Posty: 1,248
|
To jeszcze PPS z ciekawą teorią.
Edit: Ijeszcze dowcipy Po pogrzebie policjant chwali się koledze: - Słuchaj na tym pogrzebie były same bałwany, gdy orkiestra zagrała tylko ja poprosiłem wdowę do tańca. ################################################ Kowalski przychodzi do domu w rocznice swojego ślubu. Od progu wita go żona informując, ze ma dla niego niespodziankę. Zawiązała mu oczy i zaprowadziła do pokoju, po czym sama poszła do kuchni. W pewnym momencie Kowalski puścił baka. Korzystając z nieobecności żony zaczął rozpędzać śmierdzące powietrze trzymanym w ręku bukietem kwiatów. Po chwili wraca żona i zdejmuje Kowalskiemu opaskę z oczu. Rzeczywiście czekała na niego niespodzianka - cały pokój gości, którzy przyszli z okazji rocznicy... ################################################ Spotykają się dwaj kumple: - Cześć, co słychać? - A, no wiesz, różnie bywa. - Słyszałem, że się ożeniłeś? - Zgadza się... - Ładna ta twoja żona? - Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej. - Pokaż zdjęcie... O Matko Boska!
__________________
Miłość to czekanie na szelesty, listy, na pukanie do drzwi... Reputkowym skrytożercom mówimy nie!!! Ostatnio zmieniany przez smolik : 29.06.2004 o godz. 21:33 |
29.06.2004, 21:37 | #128 |
gÓru
Data rejestracji: 20.12.2003
Lokalizacja: Zbąszynek
Posty: 5,983
|
Wszyscy idziemy do baru na wielkie a potem bedziemy zaraz gadac od rzeczy
|
29.06.2004, 22:17 | #129 |
Forumator
Data rejestracji: 23.05.2003
Posty: 866
|
DŻIN debeściak... ale miałem polew... więcej takich kawałów !!!!
|
29.06.2004, 22:25 | #130 |
Niezarejestrowany
Data rejestracji: 20.12.2002
Lokalizacja: W-wa
Posty: 1,702
|
Widzisz??!!! To fifka, która byla pod twoja szafa!!
Kiedy ty do jasnej cholery skonczysz z tymi zasranymi narkotykami??!! - Jakie narkotyki??! Uwierz mi, że od kiedy ciebie poznalem zmienilem sie, zerwalem ze swoja przeszloscia, jesteś jedyną która kocham. Przysięgam !!! - Ale co ty ******ysz synu ! To ja - twój ojciec
__________________
e-m@il |
29.06.2004, 22:29 | #131 |
Niezarejestrowany
Data rejestracji: 20.12.2002
Lokalizacja: W-wa
Posty: 1,702
|
Tak się zdarzyło, że umarły trzy blondynki i przyszło im stanąć przed
obliczem świętego Piotra. Ten powiedział im, że będą mogły wejść do Nieba, jeśli odpowiedzą na jedno proste pytanie. Zapytał więc pierwszej z nich: - Co to jest Wielkanoc? - O, to proste. Wielkanoc to święto w listopadzie, kiedy odwiedzamy groby bliskich i modlimy się za zmarłych. - Źle! - wykrzyknął św. Piotr i to samo pytanie skierował do drugiej blondynki. - Wielkanoc to święto w grudniu, kiedy ubiera się choinkę, daje prezenty i świętuje narodziny Jezusa. - Źle! -znów oburzył się św. Piotr i bez żadnej już nadziei powtórzył pytanie trzeciej z blondynek. Ta spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się pewnie. - Wielkanoc, to chrześcijańskie święto, które zbiega się w czasie z żydowskim Świętem Paschy. Jezus i jego uczniowie spożywali ostatnią wieczerzę. Jeden z nich zdradził Chrystusa rzymianom, którzy później go ukrzyżowali. Wcześniej był poniżany i zmuszany do znoszenia różnych cierpień. Po śmierci, jego ciało zostało pochowane w pobliskiej grocie, do której wejście zastawiono olbrzymim głazem***8230; Święty Piotr słuchał wszystkich słów kobiety z satysfakcją wyrysowaną na twarzy, tymczasem blondynka kontynuowała. - ...Od tamtej pory, raz do roku głaz jest odsuwany, żeby Jezus mógł wyjść na zewnątrz i jeśli zobaczy swój cień, zima będzie trwała sześć tygodni dłużej.
__________________
e-m@il |
29.06.2004, 22:32 | #132 |
Niezarejestrowany
Data rejestracji: 20.12.2002
Lokalizacja: W-wa
Posty: 1,702
|
Przy barze siedzi pijany staruszek i zachowuje się bardzo agresywnie.
Upatrzył sobie stół, przy którym siedzą trzej potężnie zbudowani młodzi mężczyˇni. Patrząc wyzywająco na jednego z nich, krzyczy na cały głos. - Twoja matka robiła mi laskę! Mężczyzna przez chwilę popatrzył na starca, ale nie zareagował. Krzepki dziadek nie daje za wygraną i pokazuje ręką drugiego faceta. - Z twoją matką robiłem to, kiedy tylko chciałem! Drugi facet również popatrzył przez chwilę na staruszka i wrócił do rozmowy z towarzyszami. Starzec, pijany już w sztok, kieruje się w stronę trzeciego z siedzących przy stole. - A z twoją matką to. Mężczyzni podnoszą się nagle, dwóch z nich bierze intruza pod ramiona, a trzeci cichym głosem mówi: - Chodz tato, na dzisiaj ci już wystarczy... **************************** Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz, dzięki której będzie miał zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę: - Ty, co wziąłeś ze sobą? Ten wyciąga farby i mówi: - Będę malował, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś? - Karty, mogę grać dla zabicia czasu. Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się. - Czemu się tak uśmiechasz? - pytają kolegę. Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi: - Ja mam to! - A co ty będziesz z tym robił? Facet zaczyna czytać z pudełka: - Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach... ********************** Zachorował wielki wojownik Biały Bizon. Całe plemię pogrążyło się w smutku. Wysłano więc posłańców do Wielkiego Szamana. Odnaleźli jego samotny szałas, wchodzą i mówią: - Witaj Wielki Szamanie, nasz największy wojownik legł zwalony chorobą. Ulecz go, bo bez niego nie obronimy wioski. - Połóżcie mu wilcze ziele na czole. Poszli więc zerwać wilcze zioło i ułożyli je jak szaman nakazał. Całą noc słyszeć można było jęki Białego Bizona. Nazajutrz posłańcy znowu poszli do szamana: - Pomogło? - A gdzie tam. O mało duch go nie opuścił. - Hmm.. Przeto połóżcie mu jajka na oczach, to powinno przynieść poprawę. Wieczorem dało się słyszeć okropny wrzask wojownika i zapanowała cisza... Następnego dnia posłańcy ponownie odwiedzili szamana: - Pomogło? - Nie. Odszedł do Krainy Wiecznych Łowów. - A położyliście mu jajka na oczach, jako wam mówiłem? - Nie..., dociągnęliśmy je... tylko do pępka...! ************** Szedl facet ulica i zobaczyl nowy sklep. Mysli sobie - wpadne. Wita go mily, usmiechniety sprzedawca: - Dzien dobry, w czym mozemy panu pomóc, co chcialby pan kupic? Facet sie zastanowil i mówi: - Rekawiczki. - To prosze podejsc do tamtego dzialu. Facet idzie do wskazanego dzialu i mówi: - Potrzebuje rekawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To prosze przejsc do nastepnego dzialu. Facet poszedl: - Dzien dobry, potrzebuje zimowe rekawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To prosze podejsc do dzialu nastepnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chce kupic zimowe, skórzane rekawiczki. - Z klamerka czy bez? - Z klamerka. - Prosze podejsc do nastepnego stoiska. Facet juz wkurzony, ale idzie nic nie mówiac: - Potrzebuje rekawiczki, zimowe, skórzane, z klamerka. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do dzialu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Prosze przestac nade mna sie znecac, dajcie mi rekawiczki i pójdę sobie! - Prosze pana, prosze nabrac cierpliwosci, chcemy panu sprzedac dokladnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Prosze o rekawiczki zimowe, skórzane, z klamerka na rzepy. - A jaki kolor? Az tu nagle otwieraja sie drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem swiezo wyrwanym z podlogi, od którego odstaja kawalki glazury, niesie go na wyciagnietych rekach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taka glazure, dupe wam wczoraj pokazalem, dajcie mi papier toaletowy!
__________________
e-m@il Ostatnio zmieniany przez Patrixs : 29.06.2004 o godz. 22:37 |
29.06.2004, 22:33 | #133 | |
Merry F****** Christmas
Data rejestracji: 22.10.2002
Posty: 3,591
|
Cytat:
wchodzi do mieszkania, a tam slyszy jak ojciec do mamy mowi - on ciegle cpa, pali to gowno itd wchodzi do pokoju i do niego mowi - tato, czemu ty mnei podejrzeasz o narkotyki, ja nic nei biore ojciec sie na neibo pojzal i mowi - ale ja nic nie mowilem... przynajmniej tak mi opowiadal...
__________________
|
|
29.06.2004, 22:33 | #134 |
Niezarejestrowany
Data rejestracji: 20.12.2002
Lokalizacja: W-wa
Posty: 1,702
|
Pustynia, zar, spiekota. Znikad nadziei dla Winnetou i Old Shatterhanda,
ktorzy zabladzili gdziea wsrod piaskow, gubiac slad przyjaciol. Old Shatterhand mowi: - Bracie Winnetou, wystrzel, moze nas ktos uslyszy. Indianin strzelil, dwaj przyjaciele odczekali kwadrans, nasluchuja cisza. Znikad pomocy. - Winnetou Bracie, strzel jeszcze raz. Winnetou strzela, znow mija kwadrans, znow pomoc nie nadchodzi. Zrezygnowany Old Shatterhand mowi do wodza Apaczow - Trudno sie mowi, strzel ponownie. - W porzadku bracie ale to moja ostatnia strzala. ****************** Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia: - Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę! - Śpij... - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki... - Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały. - No dooobrze... - sapie dziadek, gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi: - Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach? - To na pewno świstaki, panie profesorze...
__________________
e-m@il |
29.06.2004, 22:36 | #135 |
Hit me if you can!
Data rejestracji: 27.05.2002
Lokalizacja: Stolp in Pomer
Posty: 525
|
Facet dostał na urodziny papugę. Samotny. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent...
Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała: "Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości" Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była conajmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: "Mogę zapytać co zrobił kurczak?" ******************************************* Autokar wiozący grupę parlamentarzystów wypadł z jezdni i rozbił się na drzewie. Miejscowy rolnik, na którego polu doszło do tragedii, pogrzebał ofiary wypadku, a potem zadzwonił po policję. Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zaczęli przesłuchiwać rolnika: - Czy na pewno wszyscy już byli martwi? - Niektórzy twierdzili, że nie, ale wie pan jak politycy kłamią... **************************************** Idzie dwoch lepkow przez pustynie, no i jak to na pustyni chce im się pic. Docieraja do budki. - Ma pan cos do picia? Wode... - Nie, nie mam. - A co pan ma? - Paliwo rakietowe... - No dobra, niech bedzie... I strzelili sobie po lufie paliwa rakietowego. Powtorzylo się to jeszcze pare razy, zanim dotarli do konca pustyni. W koncu jednak pustynia się skonczyla i kazdy pojechal do swojego domu. Jakis czas pozniej jeden dzwoni do drugiego: - Czesc stary! Srales juz? - Czesc. Jeszcze nie, a co? - To jak bedziesz sral, to trzymaj się mocno kibla, bo ja dzwonie z Marsa! ********************************* UWAGA !!! P R O M O C J A po raz pierwszy w Polsce... po raz pierwszy na świecie... przebój tegorocznego listopada ZNICZE NA GRÓB Z POZYTYWKĄ Z UTWOREM ZESPOŁU ICH TROJE "WSTAŃ, POWIEDZ NIE JESTEM SAM..."
__________________
SajFaj.net | Hatak.pl | So say we all... Polska strona o BSG | Napisy do serialów SF | Credo
|
|
|