Macie w szkole\pracy\uczelni\domu jakiegoś goscai który udaje geniusza komputerowego?

[pawelblu]

Napisany przez Sorty

...Ładne pieniążki nie.....

Na pewno niebrzydkie
A musze wam powiedziec ze jak patrze na ludzi z ktorymi jestem na roku i tam 50% to laureaci i finalisci olimpiad (niektorzy nawet kilku), to mimo to ze w wiekszosci odstaja poziomem od reszty to nie czuc jakiegos dyskomfortu czy presji psychologicznej z ich strony - zachowuja sie normalnie choc sporo z nich przewyzsza reszte (w tym mnie) znaczaco. Nie widac rowniez jakiejs niezdrowej rywalizacji. Ogolnie mam wrazenie ze Ci najmadrzejsi sa skryci, a Ci co tak naprawde umieja troche ponad przecietna, strasznie sie z tym obnosza - mialem kilku takich kolegow w LO ktorzy cudem teraz studiuja.

Ogolnie w LO bylo duzo samozwanczych geniuszy chociaz nimi nie byli, a na MIMie jest duzo geniuszy choc jakos nie widac u nich jakis oscentacyjnych zachowan. Choc i tak nieczego nie przebija dyskusje nauczycielami.
Przyklad: kartkowka z histori i pytanie o OZN - no to kolega napisal to co trzeba a dostal 0 pkt to sie idzie spytac co jest nie tak i slyszy - no wiesz ale Ogranizacja Narodow Zjedonoczych zrzesza narody, a nie zjednacza ...
Inny przyklad juz z wydzialu - kolega na matmie mowi ze ma 0 pkt za prace dom i dlaczego - bo nie mial przecinka przed ze a to juz cwiczeniowiec uznal ze zmienia zupelnie postac rzeczy.