Powrót   Forum CDRinfo.pl > Różne > Rozrywka > Humor

Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :)



Witaj Nieznajomy! Zaloguj się lub Zarejestruj

Zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do dodatkowych opcji, lepszej wyszukiwarki oraz mniejszej ilości reklam. Rejestracja jest całkowicie darmowa!

Odpowiedz na post
 
Opcje związane z dyskusją Tryby wyświetlania
Stary 18.01.2010, 19:46   #3361
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Tekst się pokruszył w wyniku specyficznego poczucia humoru, znanego potocznie jako biurwowe.
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online  
Stary 22.01.2010, 13:48   #3362
czary2mary
Zamaskowany
 
Avatar użytkownika czary2mary
 
Data rejestracji: 12.10.2005
Posty: 22,280
czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Idzie pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumną podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie, teściowa.
- Tez pięknie.
__________________

Mój sklep on-line
czary2mary.pl
czary2mary jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 26.01.2010, 07:41   #3363
czero
-=| GodFather |=-
 
Avatar użytkownika czero
 
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta
aby kupic mu nowa pare butow.
Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia.
Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedzial moj dziedek, zauwazylem jak on
przyglada sie nastolatkowi z nastroszonymi rozno kolorowymi wlosami.
Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie az w koncu mlody chlopak bardzo
wulgarnie mowi do dziadka:
> >>>> Co ****a stary dziadku, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego ?
Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem
w ustach aby sie nie zakrztusic podczas wypowiedzi mojego dziadka.

Bardzo spokojnie i bez przymrozenia oka odpowiedzial :

"Tak....raz sie upilem i wyruchałem pawia, i wlasnie się zastanawiam
czy nie jestes przypadkiem moim synem
czero jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 02.02.2010, 06:25   #3364
romanesco
Guru
 
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>
1990 - Prezydent ZSRR otrzymuje Pokojową Nagrodę Nobla
1991 - Koniec ZSRR
2009 - Przezydent USA otrzymuje Pokojową Nagrodę Nobla
2010 - Koniec.....
romanesco jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 02.02.2010, 10:52   #3365
icemac
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika icemac
 
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
- Jak ślepy spadochroniarz poznaje, że zaraz wyląduje?
- Pojawia się luz na smyczy z psem przewodnikiem
__________________
Blog o perypetiach z miniakiem
icemac jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 03.02.2010, 19:48   #3366
Oktawian89
Wiszę sobie ...
 
Avatar użytkownika Oktawian89
 
Data rejestracji: 16.10.2004
Lokalizacja: Zielona Góra
Posty: 3,402
Oktawian89 jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>Oktawian89 jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>Oktawian89 jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
Dobra to teraz ja .


Po czym poznać żydowskiego koszykarza ?

Że mu nogi z pieca wystają


__________________
DVD-RW SAMSUNG 182-M BLACK OEM
MEMORANDO - UZYTKOWNIK, KTOREGO DLA DOBRA WLASNEGO, DOBRA WLASNYCH PIENIEDZY I DOBRA WLASNYCH NERWOW NALEZY OMIJAC SZEROKIM LUKIEM

"One World, One Web, One Program" Microsoft slogan
"Ein Volk, Ein Reich, Ein Führer" Adolf Hitle
r
Oktawian89 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 03.02.2010, 21:06   #3367
Sunna
lołn łulf
 
Avatar użytkownika Sunna
 
Data rejestracji: 15.07.2005
Lokalizacja: Festung Breslau
Posty: 3,178
Sunna jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>Sunna jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>Sunna jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>
o ja pierd...
zabiles mnie

Iceman tez trafil
(topgun, zeby nie bylo)
Sunna jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 03.02.2010, 21:41   #3368
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Wiecie co dostaje górnik po śmierci ? - 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię....
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 05.02.2010, 12:04   #3369
rycho
Guru
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika rycho
 
Data rejestracji: 16.01.2002
Lokalizacja: szczecin
Posty: 10,422
rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>rycho ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>
Staszek był wielkim pasjonatem motorów.
Miał Harleya - najważniejsza rzecz w jego życiu!
Dbał o niego, pucował wazeliną do połysku, niemalże nosił na rękach, bez mała spał z nim nawet. Któregoś dnia dziewczyna zaprosiła go na niedzielny obiad do swojego domu.
- Stasiu - powiedziała - znamy się już dwa tygodnie. Chciałabym, żebyś poznał moich rodziców.
- Czemu nie - odparł Staś.
Nadeszła niedziela, Staś wyprowadził motor z garażu, wyciągnął wazelinkę i na tym wazelinowaniu zastało go południe. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, mała poprawka, wazelinka i... Staś z Harley''em byli gotowi!
Podjechali pod dom dziewczyny, ustawił motor przed oknem salonu i zapukał...
- Witaj Stasiu - dziewczę promieniało szczęściem - Wejdź, zaraz będzie obiad. Musze cię jednak uprzedzić o pewnym zwyczaju, panującym od dawna w naszej rodzinie. Otóż przy obiedzie, kto się pierwszy odezwie, ten garnki zmywa.
- Nie martw się - Staś nie był w ciemię bity jestem małomówny z natury. Zasiedli do stołu. Mama, tata, dziewczę i Staś. Rozmowa nie "kleiła się", co zresztą było do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myśli:
- Ale wstyd ! Taki sympatyczny chłopiec, a my tu ani słowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyśli? Zapytałabym go o rodzinę, o mamę, tatę, o ogród, o rodzeństwo, ale nie mogę, bo będę gary zmywać...
Ojciec siedzi, ani be ani me i myśli:
- K***a obora jak nieszczęście! Zagadałbym do chłopaka, zapytałbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wędkarstwo, ale jak? Powiem coś, to mnie stara do garów wypieprzy...
Panienka siedzi jak na szpilkach i myśli:
- Niechże ktoś coś powie wreszcie i pójdzie myć te gary, a my wtedy na górę i tamtaramtamtam...
Staś dzielnie siedzi i milczy! Nie mówi nic, bo garów myć tez nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz!
- Jezuuuuuu - myśli Staś - MOTOR!
Nie wie, co robić. Nie przeprosi, bo pójdzie do garów, a Harleya rdza zeżre! Rozejrzał się Stach... i dawaj panienkę na stół! Kieckę w górę i jedzie ją od tylu. - Ktoś pęknie i coś powie - myśli - on do garów a ja do motoru!!!
Skończył Stasiek, siada i...nic!
Cisza jak makiem zasiał...
Dziewczę zawstydzone oczy spuściło i myśli:
- Co ten Stasiek taki napalony? Mógł przecież poczekać, aż pójdziemy na górę ...jak ja się teraz wytłumaczę rodzicom? I kiedy mam to zrobić? Przecież nie teraz, bo jak się odezwę, to pójdę gary myc...poczekam...
Matka siedzi, oczom nie wierzy i myśli:
- Co to za bydle moja córka do domu przyprowadziła? Jak on mógł moją córkę tak potraktować? Powiem mu co o nim myślę, ale później, bo jak się pierwsza odezwę, to będę musiała gary myć...
Ojciec siedzi, ślepia wlepił w Staśka i myśli :
- O ten sk***yn j***y ch*j pie*****ny w d**e k***y...! Przecież go sk**yna za***ie ! Powiem mu co o nim myślę, ale później bo jak się mam pierwszy odezwać?
Deszcz leje jak z cebra, Stasiek załamka, nie wie co począć... na dodatek grad zaczął walić w harleya jak w bęben...
- CO ROBIĆ! - myśli...
I dalejże matkę na stół, kieckę matce w górę i jedzie ją od tylu.
- Stary nie wytrzyma i coś mruknie przynajmniej myśli Stach - Stary do garów, a ja do motoru!!!
Skończył, siadł... i dalej cisza... nic...
Dziewczyna patrzy na Stacha i myśli: - Co za potwór z niego, samiec niewyżyty? Najpierw mnie, potem moja matkę? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo będę musiała gary myć, jak się odezwę pierwsza...
Matka siedzi, czerwona jak burak i myśli: - Nawet niezły ten chłopiec... i jaki... PRĘŻNY... źle go oceniłam... co sobie jednak mój stary pomyśli?
Powinnam się jakoś wytłumaczyć ...ale może później, bo będę musiała gary myć....
Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twardziel z niego, więc milczy i tylko myśli:
- Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę gary myć ... Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewróciła motor Stacha prosto w potężna kałużę, pełną błota, wody i wszelakich śmieci. Stach oczami duszy widzi rdze pożerającą jego ukochanego Harleya...

NIE WYTRZYMAŁ WSTAŁ I MÓWI:

- Macie może wazelinę?
Ojciec zrobił oczy jak denka od kufla, wstaje i mówi przerażony:
- To ja już pójdę i umyję te gary...
rycho jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 05.02.2010, 13:08   #3370
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Dwóch facetów wnosi napranego w trupa gościa do baru. Sadzają go na stołku i jeden mówi:
- Dwa piwa, proszę.
- A ten pan w środku nie pije?
- Nie, to kierowca.


Do baru wchodzi facet i, pokazując na spitego do
nieprzytomności faceta, mówi:
- Dla mnie to samo.


Dawno, dawno temu zły smok porwał księżniczkę. Król ogłosił, że odda pół królestwa i księżniczkę temu, kto pokona smoka. Zgłosiło się trzech śmiałków: Tatar, Polak i Francuz.
Jako pierwszy na wyprawę ruszył Tatar.
Idzie, patrzy a tu mrowisko.
- Nienawidzę mrówek! - rzekł i rozwalił mrowisko.
Idzie dalej, patrzy a tu żeremie.
- Nienawidzę bobrów! - rzekł i rozwalił żeremie.
Szedł dalej, a tu gniazdo orła.
- Ty kanalio! - rzekł do ptaka i zniszczył gniazdo.
Idzie dalej a tu ule.
- Nie cierpię pszczół! - rzekł i rozwalił ule.
W końcu doszedł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
W odpowiedzi smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Tatara.
Następny ruszył Polak. Idzie, patrzy a tu rozwalone mrowisko.
- O, ktoś rozwalił mrowisko - rzekł i poszedł dalej.
Idzie dalej, patrzy a tu zniszczone żeremie.
- O, ktoś zniszczył głupim bobrom domek - rzekł i ruszył dalej.
Natknął się na zniszczone gniazdo orła. Przeszedł obojętnie, tak samo jak później obok zniszczonego ula...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Polaka.
Poszedł więc Francuz. Najpierw natknął się na zniszczone mrowisko.
Smutno mu się zrobiło, więc poświęcił cały dzień, aby je naprawić. Chciał wyruszyć w dalszą drogę, kiedy nagle usłyszał piskliwy głosik:
- Jestem królową mrówek. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie czarodziejski gwizdek. Jak będziesz potrzebował pomocy, to zagwiżdż, a przybędziemy.
Idzie dalej, a tu zniszczone żeremie.
Wobec takiego widoku nie mógł przejść obojętnie, więc odbudował bobrom mieszkanie.
Już wyruszał w dalszą drogę, kiedy stanął przed nim stary bóbr.
- Jestem królem bobrów. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie magiczny telefon. Będziesz potrzebował pomocy, to zadzwoń, a natychmiast przybędziemy.
Zadowolony Francuz idzie dalej, patrzy a tu całkowicie zdemolowane gniazdo orła.
Pomógł mu je naprawić, a ten w podzięce dał mu róg.
- Jak będziesz potrzebował pomocy zadmij, a przybędę.
To samo z pszczołami, które o dziwo też dały mu róg...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Francuza.


Moja teściowa wprost nienawidzi mojej komórki z funkcją wybierania głosowego. Prawie codziennie podczas jazdy samochodem, mój telefon posłusznie wybiera jej numer...


- Wiesz, stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy.
Patrzę. Pewnie, że siedzi. W samych slipkach i się patrzy na mnie...
Ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać...
- No i co mu powiedziałeś!?
- Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".


Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.


Wersja kobieca:
- Ooo? Byłaś u fryzjera?! Jak pięknie wyglądasz!
- Tak myślisz? Nooo, nie wiem. Nie byłam pewna. Nie sądzisz, że za uszami są zbyt krótkie? Boję się, że zbyt akcentują moją długą szyję. Nie sądzisz?
- Ależ skąd? Są świetne. Dałabym wszystko, żeby mieć taką szyję jak ty. Ja niestety musiałam zrezygnować z dekoltów.
- Żartujesz? Znam setki dziewcząt, które chciałyby mieć twoje ramiona. Wszystko tak pięknie na tobie leży. Popatrz na moje - jakie krótkie. Jak bym miała takie jak ty, o wiele łatwiej by mi było dobrać elegancką kieckę.
Wersja męska:
- Obciąłeś się?
- Tak.


Wiezie taksówkarz kobietę. Kiedy dojeżdżają do celu, kobieta przyznaje się, że nie wzięła pieniędzy. W tym momencie taksiarz się wścieka, zawraca i jedzie z nią za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i rozkłada na trawie. Kobieta, szlochając, mówi:
- Ależ, proszę pana, ja mam trójkę dzieci!
Na co taksiarz:
- A ja mam tuzin królików. Rwij trawę!


Wchodzi całkowicie rozebrana kobieta do taksówki, zapina pasy i czeka, aż kierowca ruszy. Niestety taksówkarz siedzi nieruchomo i gapi się cały czas w lusterko.
- Co jest? Nagiej babki pan nigdy nie widział?
- Jasne. Widziałem. Ale zastanawiam się, gdzie pani trzyma pieniądze na kurs.


Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim złowieszczo krążyły dzięcioły...
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 05.02.2010, 13:15   #3371
romanesco
Guru
 
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>
No proszę. Jakie natchnienie piwo potrafi dać
romanesco jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 12.02.2010, 06:37   #3372
romanesco
Guru
 
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>romanesco jest klejnotem wśród średnio znających się "w temacie" <250 - 349 pkt>
- Panie doktorze, mój rozrusznik serca jest chyba uszkodzony...
- A dlaczego Pan tak sądzi?
- No bo jak kaszlnę, to się brama od garażu otwiera.
---------------------------------------------------------------
Czy się bawi kot psychiatry?
Kłębkiem nerwów.
romanesco jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 16.02.2010, 14:07   #3373
czary2mary
Zamaskowany
 
Avatar użytkownika czary2mary
 
Data rejestracji: 12.10.2005
Posty: 22,280
czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*** w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
__________________

Mój sklep on-line
czary2mary.pl
czary2mary jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 18.02.2010, 10:58   #3374
icemac
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika icemac
 
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>icemac ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
- Ilu surrealistów trzeba by zmienić żarówkę ?


- Czterech: jeden trzyma żyrafę, drugi parska kalarepę, a szóste nie kradnij
__________________
Blog o perypetiach z miniakiem
icemac jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 18.02.2010, 20:34   #3375
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
http://moim-zabim-okiem.blog.pl/arch...009&miesiac=12
Tekst: "Nasi milusińscy"

Poniżej w cytacie, ale że przekleństw jest dużo (ale nie rażą w kontekście) to lepiej przeczytać w oryginale:

Cytat:
Autentyczna historia opisana przez jednego z użytkowników na pewnym forum,
musiałam się tym podzielić. Andrzej jesteś naszym idolem.
(Uwaga! Pisownia oryginalna bez cenzury.)

Czy ta historia może być prawdziwa?
Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej,
rasy ze schroniska, rasy małe kocię.

Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe,
że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy
- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia, zupełnie jak jej pani.

Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz, która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też,
niech chowa się zdrowo do czasu, aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem.

Ale do czasu.

Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam.
I spada na mnie karmienie, wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie.

Jako że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki nie nastręcza mi to wiele problemów.
Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj - niezamykania łazienki,
gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć.

Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała,
że kot tam nie może wejść i "myśleć".
Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem,
moje drzwi, mój kibel, wypierdalać więc. I postawiłem na swoim.
Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną.

Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć,
bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane - ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera,
żeby kot mógł wejść - taka technologia po prostu.

Czasem kot skacze na klamkę, ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie.
Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę upierdalał - a wtedy wiadomo - wąż.

Dobrze więc, uporządkuję: żona - delegacja, ja - praca.
Wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą.
Ok, kotku mnie się też chce.

Idziemy razem - ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni - więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie.
Kotek wskakuje na kaloryfer, na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie.
Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały s****iel jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć.

No ja *******ę. Nie ni ***** to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest ****a za duży, żeby przejść tym syfonem.
Ale słyszę tylko pizdut - oż ****a, no to nie mogło mi się zdawać - coś ciężkiego poszło w pion.
****a, wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami.
Kot ****a popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek. Lecę ****a na dół do piwnicy,
choć może powinienem od razu do schroniska, zanim wróci moja żona - nie ma wafla,
znajdę jakiegoś małego czarnego s****iela z białą krawatką, nie było jej kilka dni, może się nie połapie.

Ale ****, najpierw do piwnicy - zbiegam po schodach, słucham - coś drapie w rurze, pion, kawałek płaskiej rury
- miauczy - jest, ****a, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej.
Nawet jak teraz zdechnie to ****, przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za ***** trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje.
Znalazłem taki wziernik, gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam.

Kici, kici! Ni *****, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten ****a głąb zamiast przyjść do mnie to ****a chce iść tam skąd przyszedł,
czyli do góry w pion. Ja go wołam, a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół.
No ******ło i mnie, że tu stoję i jego (kota) Tak przez pół godziny.
Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem i ni *****, uparł się i nic tylko rurą do góry z powrotem do kibla.
Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda - fight fire with fire - ogień zwalczaj ogniem.
Zatkałem tę rurę przy wzierniku deszczułkami, których używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla - geberit i woda w dół - bombs gone. I bieg do piwnicy.

Po drodze słyszę jak się przewala po rurach - podziałało.
Wbiegam do piwnicy i ****a koniec świata. Nie ma moich deszczułek - no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła w **** i kota też nie słychać już. Ja *******ę.
****a, gdzie ta rura teraz idzie - coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów - może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze.

Biegnę na ulicę, jest studzienka - mam nadzieję, że to od mojego domu. Ni cholery jej nie podniosę.
Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć.
Ni cholery - najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo.

Myśl!
Auto stoi na ulicy - mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć.
Hak, pas, wsteczny - poszło, aż zakurzyło. Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie.
Smród jak cholera, ale złażę tam - ciemno jak w dupie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu.
Latarka. ****a, mam w aucie, *****wa, ale może starczy. Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije - przywykłem po chwili. Zaglądam i jest, oczyska mu się tylko świecą.

I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę.
No ja *******ę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi, a na dodatek ktoś mi zwali tę pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości.

Do domu, po brezent.
Wyłożyłem dno studzienki, tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie taśmy samoprzylepne, plastry,
żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej.
Zaglądam co chwilę do rury, ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś w pizdu.
Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tę otwartą studzienkę nie w*******ił, bo na ulicy ciemno.

Sąsiad, ****a, ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko.
Nie przyszedł pomóc, a teraz **** złamany stoi i się dopytuje.
Co mam mu ****a powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację? Idźżesz w ****, pacanie.
Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory, bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach - a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje.

Wracając do kota - bo menda tam siedzi i nie chce wyjść.
Mam wszystko gotowe, więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę.
Papierosik i czekam pod studzienką, bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie.

****a, drugi sąsiad przyszedł - po pięciu minutach następny odmyka wieko,
teoria samospełniającej się przepowiedni działa - ****a, ludzie to są barany.

Idę do domu, obie wanny pełne, ognia - spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu.
Nie ma *****, to go musi wygonić albo utopić. Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy,
a tego s****iela dalej nie wylało z kąpielą.
****a mać, urwało się wszystko w pizdu i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody.
Brezent, taśmy, plastry, sznurki - w **** - jak się to gdzieś przytka, to będę miał prze***ane.
Znowu do domu po drugi pogrzebacz, bo trzeba zamknąć ten *******ony dekiel.

Wchodzę - a ten s****iel kot tarza się w sypialni po łóżku.

No ja *******ę! Jak on ****a wyszedł, którędy?
Ano ****a wziernikiem w piwnicy - zostawiłem otwarty.
Ja ****a stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli.
Za***ię. Przerobię na pasztet. I jeszcze z radości włazi na mnie.
****a mać. Przynajmniej kuleje.

Straty:
za***ane łazienki, w obu przelała się woda z wanien,
za***ana piwnica, bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę.
Pościel w sypialni do wy***ania,
brezent z reklamą firmy - poszedł w ****,
latarka - w ****,
pogrzebacz w ****.
Afera na ulicy jak ****.
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz na post

Tagi
śmieszne teksty, dowcipy, humor, kawały


Twoje uprawnienia:
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz umieszczać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB codeWłączone
EmotikonkiWłączone
Kody [IMG]Włączone
Kody HTML są Wyłączone

Teleport


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 16:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.