Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
28.09.2005, 21:58 | #196 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
__________________
neverending path to perfection.. |
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
28.09.2005, 23:27 | #197 | |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
|
Cytat:
Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pość na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc! bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne . Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcją wgłosie ): - No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłes? - Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka,Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się za***iście ... |
|
29.09.2005, 07:43 | #198 |
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
|
Egzamin wstepny na studia:
- Prosze powiedziec, dlaczego obraca sie silnik elektryczny? - pyta egzaminator. - Bo jest elektrycznosc. - I to ma byc odpowiedz? Dlaczego w takim razie zelazko sie nie obraca - tez jest elektryczne! - A bo ono nie jest okragle. - No a kuchenka elektryczna - okragla przeciez, czemu sie nie obraca? - To z powodu tarcia - nózki przeszkadzaja. - No dobrze, a zarówka? Okragla! Gladka! Bez nózek! Czemu zarówka sie nie obraca? - Obraca sie, jak najbardziej! - !!! - Przeciez jak pan profesor ja chce wymienic, to co pan robi? Obraca ja pan! - Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przeciez ja ja obracam, nie ona sama! - No widzi pan, bo samo z siebie nic sie nie obraca! Taki silnik elektryczny na przyklad potrzebuje do tego elektrycznosci |
29.09.2005, 09:34 | #199 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
Ale żeby nie tylko narzekać, to dam coś od siebie, co znalazłem wczoraj przy okazji robienia porządków w programie pocztowym: > Facet przychodzi na 8 do roboty w Arthur Andersen, > a punktualnie o 16.01 pakuje kwity do torby i wychodzi. > Następnego dnia to samo - 16.01 do chałupy. > Kiedy zbiera się kolejnego dnia do wyjścia o 16.01 > kolo zza biurka mówi do niego: > - Stary co ty, pogięło cię?? Chcesz cały czas tylko po osiem godzin > pracować?!? Przecież zaraz cię wywalš... > - Spoko, spoko, jestem na urlopie. > >> > Zagadka. Na ogłoszenie o prace przyszły aplikacje od doktora ekonomii, > menedżera MBA po sprzedawcę ze znajomościš > pięciu języków obcych. Kto dostał pracę? > > - Szwagier. > > > >> > Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. Wylewa > dyrektorowi kawę na koszule, pokazuje mu język, > puszcza bška i wygarnia wszystko. > W tym samym też momencie do gabinetu wpadajš koledzy. > - Stasiu, Stasiu! To był żart, wcale nie wygrałeś w totka! > >> > Dwóch prawników, siedzšc w kawiarni, zauważa przechodzšcš obok > atrakcyjnš blondynkę. > - Ale bym jš wydymał... - mówi pierwszy. > > - A na ile? - dopytuje się drugi. > > > >> > Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie. Pierwszego > dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się: > - Przynieś mi kur** tej kawy szybko! > Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos: > - Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?! > - Nie! > - Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!! > - A wiesz, z kim ty kur** rozmawiasz?! > - Nie! > - I dobrze!! > >> > Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego > szefa z pokaźnym plikiem dokumentów. > - Zrobiłem wstępnš selekcję. To sš dokumenty osób, z którymi warto się > spotkać, spełniajš wszystkie kryteria. > Szef bierze plik dokumentów, pewnš rękš odmierza połowę i wrzuca do > kosza. Drugš część oddaje podwładnemu: > - Z tymi ludźmi się spotkamy. > Oniemiały asystent pyta: > - Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniajš kryteria! > - Prooooszę Paaaaana... - przerywa szef, > czy chce pan pracować z ludźmi, > którzy majš pecha? > >> > Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu > przyjść do swego pokoju. > - Jak się nazywasz? > - John - odparł nowy. > Szef się skrzywił: > - Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej > atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. > To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do > pracowników tylko po nazwisku. > Czy to jasne?! Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko? > - Darling - westchnšł nowy. - Nazywam się John Darling. > - Dobra, John, omówmy następnš sprawę.
__________________
neverending path to perfection.. |
|
29.09.2005, 12:40 | #200 |
Stały bywalec ;)
Data rejestracji: 26.06.2004
Lokalizacja: Górny Śląsk
Posty: 132
|
Bal. Jedna z dam opowiada swój sen;
- Miałam dzisiaj straszny sen. Tak jak zawsze wkładam mały palec do buzi... - a tam nie mam ani jednego zęba! Rżewski; - Madam - na pewno włożyła pani palec do buzi?! Rosjanie pojechali do Finlandii na targi drewna. Spodobala im sie piła opatrzona tabliczką informującą, że jej dzienna wydajność to 90 drzew. Rosjanie pogrymasili na cenę, ale piłę kupili. Niedługo, bo już po kilku dniach wrócili jednak z reklamacją; - Oszukaliście nas! Nasi najlepsi drwale ścinają tą piłą najwyżej 40 drzew w ciągu dnia! Finowie postanowili sprawdzić. Uruchomili silnik i podeszli do pierwszego drzewa. Na to jeden Rosjanin trąca drugiego w ramię i mówi; - Ty Wania! Patrzaj! Ona ma motor! Z czego składa się but wojskowy? a) ze sznurówki, b) z połysku, c) z buta właściwego. Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega; może czapka-uchatka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron? - Wymień zwierzęta, które istnieją, ale nie żyją? - Koza z nosa i bąk z dupy. Przychodzi facet do burdelu; - Chcę taką co nic nie mówi. - Dobra. Pod 13. Wchodzi do pokoju - jest! Leży. Zabrał się do dupczenia. Nagle patrzy a tu dziwce jakieś bańki z nosa wychodzą. Idzie na skargę do burdelmamy i mówi; - Pani tej dziwce jakieś bańki z nosa idą! Burdelmama bierze telefon i dzwoni; - Kostnica? Zmieńcie trupa pod 13 bo się przepełnia. Przychodzi facet do okulisty ściąga portki i wypina tyłek do lekarza. - Chyba się pan pomylił, ja jestem okulistą! Na to pacjent przerywając w pół słowa; - Widzi Pan te włoski? A te brązowe kuleczki na końcu? No więc jak je wyrywam to mi oczy łzawią. Idzie sobie Czerwony Kapturek ścieżką przez las i nagle zauważa jak zza krzaków wystaje głowa Wilka... Czerwony Kapturek pyta z przerażeniem: - Wilku, Wilku, czemu Ty masz takie wielkie oczy?! Wilk rozwścieczony odpowiada: - Kurde, nawet już się spokojnie wysrać nie można! Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem, jaki stworzył dla niego Bóg, jednak po pewnym czasie zaczął się nudzić. Powiedział o tym Bogu, a ten postanowił: - Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała wszystkie twoje życzenia, będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Co o tym sądzisz? Adam myśli, myśli, w końcu zapytał: - a co dostanę za żebro? Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, wiec się załatwił. Ale słychać, ze niedźwiedź idzie. Wiec wiele nie myśląc wziął i ukrył gówno w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta: - Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach? - Nic takiego, motylka... Ale świnia, jak się zesrał!!! W parku na ławeczce chłopak z dziewczyną: Zdejmij okulary , bo pozadzierasz mi rajstopy! Po chwili zrezygnowana: - Załóż, liżesz ławkę. Żona do męża: - Kochanie, powiedz mi coś słodkiego... - Nie teraz, jestem zajęty. - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego... - Naprawdę, teraz nie mam czasu. - Ale kochanie, chociaż jedno słówko... - Miód, kur..a i odpier..l się! Zapchany do niemożliwości autobus. Nagle w tym tłumie rozlega sie oburzony damski głos: - Proszę pana, co pan robi?! Po chwili ponownie, jeszcze bardziej oburzony: - Proszę pana, CO PAN ROBI?! Z głębi autobusu rozlega się męski głos: - Stary, no nie bądź ćwok, opowiadaj! |
30.09.2005, 08:09 | #201 |
Guru
Data rejestracji: 30.09.2004
Posty: 3,430
|
Imprezka. Kilku informatyków jak zwykle gada o komputerach, OS- ach, sofcie. Nagle jeden stwierdza, że to nudne i mówi: - Panowie. Czy my musimy zawsze o kompach? Może pogadajmy trochę o czymś innym. Np. o dupach... Chwila konsternacji. W końcu ktoś się odzywa: - Hmm. Mój komputer ostatnio jest do dupy. Rozmawiają dwaj informatycy - Komputer to taka wspaniała rzecz! Zupełnie nie rozumiem, jak nasi przodkowie mogli bez niego żyć. - Nie mogli. Przecież wszyscy poumierali. Dzwoni klient do serwisu, odbiera obsługa: - Używam Windows... - Tak. - No i komputer nie działa poprawnie. - To mi już pan powiedział.. . Co robisz, gdy razem z tobą uwięzieni w windzie znajdują się Osama bin Laden, Saddam Hussein i Bill Gates, a ty masz w broni tylko dwa naboje? - Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności. Co jest najszybsze w 286 ? - Wiatraczek Informatyk kochał się z kobitką, która nagle dostała ataku padaczki. Złapał więc za telefon i dzwoni na pogotowie. Przyjmująca zgłoszenie pyta się: - Pańskim zdaniem co się naprawdę stało tej kobiecie? - Nie wiem, ale tak jakby jej się orgazm ... zawiesił... Młody człowiek został skazany na dwa lata więzienia za handel pirackim oprogramowaniem. Przy wejściu do celi współwięzień pyta: - Grypsujesz? Pytany odpowiada z oburzeniem: - W życiu żadnej nie zepsułem! - Jakie są idealne wymiary kobiety informatyka? - 1024 x 768. pozdrawiam
__________________
Lite-On iHBS 212, Pioneer BDR-209EBK
|
01.10.2005, 22:44 | #202 |
Zarejestrowany dla jaj
Data rejestracji: 25.11.2004
Lokalizacja: 53°25' N,14°35' E
Posty: 3,826
|
Programista rozmawia ze swoim kumplem po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę! - Och! Ty szczęściarzu! - Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać... - I co? I co? - No a ona mówi: "Rozbierz mnie!" - Nie może być! -Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa... - Nie pier***! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki? Dziewica poszła łowić ryby i złowiła złotą rybkę. Złota rybka ludzkim głosem mówi: - Jak mnie wypuścisz, to ja tobie, dziewico, spełnię trzy życzenia. Dziewica: - Błagam nie trzy, ale jedno, tylko trzy razy!!! - Słyszałeś o blondynce, która stała przed lustrem z zamkniętymi oczami? - Chciała zobaczyć, jak wygląda, gdy śpi. Blondynka pyta się na ulicy: - Przepraszam, która jest godzina? - Za piętnaście minut będzie siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka: - Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!! Przychodzi baba do lekarza... - Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mna coś niedobrego. - Coż takiego? - Wyrastają mi włosy na ciele. - No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają. - Ach, to kamień spadł mi z serca. - A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają? - Na jądrach, panie doktorze.
__________________
Pozdrawiam Marek |
03.10.2005, 14:02 | #203 |
Guru
Data rejestracji: 04.01.2003
Posty: 1,896
|
nie wiem czy bylo
__________________
|
03.10.2005, 14:04 | #204 |
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
|
moje gratulacje dla tego pana
|
03.10.2005, 17:00 | #205 | |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
|
Cytat:
|
|
04.10.2005, 08:34 | #206 |
Hitokiri Battousai
Data rejestracji: 14.09.2004
Lokalizacja: Grays, Essex, UK
Posty: 636
|
To teraz ja trochę:
Telefon w sklepie komputerowym. - Przepraszam bardzo, czy macie aktualnie w sprzedaży dyski "C"? Właśnie mi padł i chciałem kupić nowy. Na życzenie klienta z komputerem możemy zrobić wszystko a nawet dokonać rzeczy niemożliwych, jednak w sprawach niektórych cudów prosimy o udanie się do pobliskiej parafii. Co myśli ***** siadając do komputera? - A gdzie jest pilot? Po czym poznać że ***** pracował na komputerze? - Po serze koło myszki. Co się dzieje gdy ***** wchodzi do internetu? - Tylko nogi mu z monitora wystają. Ilu techników z Microsoftu potrzeba, aby wymienić żarówkę? Ani jednego. Gates zwołuje konferencję prasową i ogłasza, że odtąd obowiązującym standardem jest ciemność Jak odpowie haker zapytany o drogę?- Musisz wykonać krok delay 300,a potem turn left i make delay 500. Ilu softwareowców potrzeba żeby wkręcić żarówkę? - Ani jednego ..to przecież hardware. Cechy zadeklarowanego Linuxowca Gdy widzi w ZOO antylopę GNU zastanawia się gdzie jest jej kod żródłowy i dlaczego spakowano ją w formacie ZOO, a nie w tar.gz. Gdy idzie do łóżka z dziewczyną czyta wcześniej HOWTO. W łóżku zastanawia się jakie dać parametry do mount.W końcu noc kończy kompilując kernel do obsługi formatu brunetka czy blondynka. Idąc na bal przypomina sobie że nie zainstalował jaszcze samby. Rozmawiając przez telefon z kolegą włącza pppd. Gdy jego dziecko nie chce iść spać robi shutdown -h now. Nie czytał "Pana Tadeusza" czeka na to w formacie man. Gdy chce żeby mu dostarczano codziennie mleko pod drzwi, wpisuje mleczarz do crontab-a. Separuje mieszkanie od korytarza firewall-em i zastanawia się co zrobić z windowsami, bo mają za dużo bugów żeby je zabezpieczyć. Idąc do sklepu nie bierze pieniędzy, licząc że część artykułów będzie dostępna jako GPL. Gdy chce przewietrzyć mieszkanie próbuje otworzyć okna przez startx. Gdy widzi budynek z napisem Holiday Inn, myśli że w środku jest serwer newsów. Jedzie Polak na motorynce przez pustynie i co chwile zagrzebuje sie, w koncu wkurzony przypadkowo spotyka araba na wielbladzie i mowi do niego: - Ty arab choc sie zamienimy, ja Ci dam motorynke a Ty mi wielblada. - No nie wiem - Prosze - No dobra ale jest jeden problem z tym moim wielbladem - Jaki? - Jak chcesz jechac to musisz mowic do niego "KORWA", a jak chcesz sie zatrzymac to mowisz "IGOR STAC" Polak po krotkim namysle zgodzil sie i wyroszyl, oczywiscie poprzez slowo "KORWA" Jedzie powoli, powoli i w koncu sie zdenerwowal i zaczal krzyczec do wielblada: - Korwa no jedź I tak powtarzal az wielblad tak sie rozpedzil ze biedny Polak prawi nic nie widzial. Nagle zauwazyl wielka skarpe przed soba i zapomnial jak bylo zeby wielblad sie zatrzymal. 200 m do skarpy, 100, 50, a polak nadal nie wie, 25 m, 5, 1 m. i Polak - IGOR STAC Wielblad sie zatrzymal 0,5 m. od skarpy a Polak wycierajac czolo z potu szepnal - o KORWA Urzad emigracyjny na kanadyjskim polu na ktorym sa zatrudnieni obcokrajowcy. Lapia pierwszego lepszego polaka i zaczynaja go wypytywac: - A czy pan jest tutaj legalnie - Oczywiscie ze tak - odpowiada przestraszony polak. -A czym sie pan tutaj zajmuje?? -Pracuje troszke przy pomidorkach i.....i przy tych kolbach kukurydzianych. - A ten przy jablonce to pana kolega - Tak tylko ze on w ogole nie zna jezyka!!! - Pan go zawola.- powiedzial jeden z inspektorow. -dobrze. MARIAN, MARIAN SPIERDALAJ!!!!!! Idą dwie zakonnice i widzą dwóch punków. Jedna do drugiej: - Ci to chyba nigdy wanny nie widzieli! Punk, który to usłyszał pyta się kumpla: - Ty co to jest wanna? - Nie wiem nigdy nie chodziłem do kościoła Studentka medycyny wraca póżną nocą do domu.Nagle zza krzaków wyskakuje mężczyzna i obnaża się. Studentka patrzy spokojnie i mówi: - Wygląda zupełnie jak penis. Ale jest dużo mniejszy. Ostatnio zmieniany przez tengu : 04.10.2005 o godz. 08:47 |
04.10.2005, 13:03 | #207 |
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
|
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi : - Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka ! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ... - No nie bądź taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups ! - Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ... |
04.10.2005, 13:45 | #208 | |
Hibernant
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 24.06.2004
Posty: 17,115
|
Cytat:
__________________
Wszystko co chciałbyś wiedzieć o: | PSX | PS2 | PS3 | Xbox | FF000000000003010101010003010000000003010000030000 00000003010000000003010100000003010101010003010000 00000300010101010300000000000301010000000300000001 01030101010100030101000000030000000000030100000000 03000001010103000000000003010100000003000000000103 01000000000301010000000301010000000300000000000301 01010100030000000000030101000000030000000001030003 01000000000301000000030100000000030000000101030100 00000003010000030100000000030100010003010100000003 00000000000300000000000300010301000000000301000003 00000001010301010100000301010000000300000000000301 00000000030000000101030000000001030101000000030101 000000030101000000FF |
|
05.10.2005, 09:38 | #209 |
..
Data rejestracji: 14.07.2004
Lokalizacja: Wodzisław Śl./Kraków
Posty: 2,970
|
- Dlaczego David Copperfield musial odwolac swoj wystep w Polsce?
- Nikt nie byl nim zainteresowany. W Polsce nie jest niczym niezwyklym gdy cos znika. Spotkanie z prof. Miodkiem. Pada pytanie z sali czy forma "porachuje" jest poprawna. Profesor po chwili namyslu odpowiada, ze jak najbardziej, chociaz bardziej elegancko brzmi "ju***191; czas panowie". Na egzaminie z logiki profesor slucha studenta i slucha.W koncu, po jakiejs chwili kladzie si***234; na podlodze. - Wie pan, co ja robie ? - pyta studenta. - Nie. - Znizam sie do panskiego poziomu. Facetowi zmarla tesciowa. Przychodzi do zak***179;adu w celu zakupienia trumny i mowi: - Sa jakie***182; trumny byle tanie? Te***182;ciowa mi zmar***179;a. - Oczywiscie o np. ta - mowi sprzedawca - za 1000zl ladnie wyszlifowana. Akurat. - Nie, wykluczone. Taniej! - No to ta za 600 zl ladnie olakierowana, nieoszlifowana i troszke bardziej uboga. Moze byc? - Panie za drogo. Taniej, Taaaaniej! - No to jedynie ta 300zl nieoszlifowana, nie lakierowana i bardzo ubogo zdobiona. Klient mysli "bylo 1000 pozniej 600 teraz 300 moze jeszcze taniej bedzie". I mowi: - Panie a taniej nie bedzie? A sprzedawca na to: - Panie kochany przynies pan tesciowa, uchwyty dorobie.
__________________
.. |
06.10.2005, 14:20 | #210 |
dziobák [;
Data rejestracji: 08.03.2002
Lokalizacja: KRáK/oFF
Posty: 273
|
Bosman stojąc na pomoście ryknął:
- Siódma łódka - do przystani! ... - Siódma łódka, taka wasza &%@#* mać, do przystani! ... Stojący obok chłopczyk zainteresował się: - Proszę pana, dlaczego pan tak krzyczy, przecież pan ma megafon? Bosman ująwszy megafon zwrócił się do chłopczyka: CHŁOPCZYKU, SPIER*ALAJ!
__________________
:: powered by Black Folk Szanty Metal :: :: powered by Irish Folk :: :: powered by Stary Port :: |
Tagi |
śmieszne teksty, dowcipy, humor, kawały |
|
|