Ale taśmy nie są wygodne...

Ale na taśmach też nie jest trwałe, też trzeba re-archiwizować, i sam koszt urządzenia.

No ale mówimy o archiwizacji - coś za coś. Firmy archiwizują wrażliwe dane na taśmach właśnie. Dane które mają*być non stop online i dostępne trzymane są w macierzach po kilka-naście dysków podzielone często na kilka klastrów.


Wracając do nośników LTH to co Verbatimowi uderzyło do głowy? Ok cena niższa ale klient się*zniechęci i zabierze ze sobą przyszłych klientów.

większość klientów nagra płytkę i zapomni, a po paru latach przy próbie odtworzenia będzie lament. Żerują na ludzkiej nie wiedzy, mają możliwość wycofania się z tego, a tego nie robią...

Jeśli pod uwagę brać tylko złożoność to masz rację co do bezpieczeństwa, jeśli brać pod uwagę degradację to dysk podziała dłużej. Mówiąc, że podziała, mam na myśli to iż mój dysk 500GB ma przepracowane dopiero 50 godzin.

Nie przekonasz mnie do nośników, to widać nawet w cenie za 1GB. To ja już wolę dwa dyski niż dwie płyty BD. Wartością dodaną jest, że nie wala mi się to na półkach. Myślałem tak jak Ty ale to było za czasów DVD, płyty poszły dawno do kosza (większość) dyski działają. To jak czarne i białe - widać od razu, nie ma o czym gadać.

Co do tematu - LTH w takim razie powinni to wycofać ile januszy się nabierze...

To zależy od tego jak wygląda u Ciebie backup i co w nim jest (jak często aktualizujesz zawartość). Dzisiejsze HDD są szalenie niepewne i bez lustrzanego raid to w ogóle bym nie podchodził. Mnie się bardziej opłacają płyty, które palę raz na powiedzmy, że pół roku a bieżące dane trzymam na zewnętrznym HDD.

Nie wycofają bo są dwa razy tańsze, a więc w produkcji muszą być jeszcze tańsze... I potem taki Janusz, jak to określasz, będzie siał FUD. :P

A masz rację w kompie storage też na raid 1 jest, a system z ssd backupuje sie 2x w tygodniu :)
Jak to szło ludzie dzielą się na takich co robią kopie i na takich co je zaczną robić.

O to u mnie backup co tydzień :D

Już nie raz się przydał :D

Wiem, że to zabrzmi dziwnie ale od jakiegoś*czasu nie robię kopii ;p :D Powiecie ryzykant co? :D :P

Ja też nie robię, ale jak dane stracę będzie lament.

Nie wiem czemu teraz każdy myśli, że płyty BD-R służą głównie do backupu :hmm:. Tak jak CD i DVD używane są przecież w domowej rozrywce - filmy, muzyka, zdjęcia itp., a jak chcę komuś nagrać coś większego to przecież dysków twardych rozdawał nie będę :D

masz rację to kolega w potrzebie, więc niech przychodzi na piwo ze swoim twardzielem :spoko:

Znalazłem dość ciekawy wykres (trzeba trochę przewinąć w dół) degradacji danych przy narażeniu na temperaturę 80 st.C i wilgotność 80%. LTH naturalnie najgorsze, pierwsze padają już po 250 godzinach ...

Panasonic na szczycie. :D

Nie rozumiem tylko w jaki sposób ma to symulować degradację nośnika na przestrzeni kilkunastu/kilkudziesięciu lat (bo przecież nie znajdziesz takiej wilgotności przy takiej temperaturze - a jak rozumiem po to tak dokręcili warunki).

Nikt nie będzie robił podobnego testu przez lata, warunki są tak dobrane aby możliwie szybko doszło do degradacji płyt. Można przyjąć, że nośnik który jest najmniej trwały będzie wykazywał podobne właściwości w warunkach normalnych. Zresztą wyniki uzyskane przez LTH mówią same za siebie, w rzeczywistości nie wytrzymują dużo dłużej niż w tych jakże ciężkich warunkach :szczerb: