Wszystkie płyty były czytane z mojej nagrywary a ja tu wkładam tą płyte nagraną x8 do 2.5 letniego dvd lg i co widze?? Oto dwa wykresy tej samej płyty:

Jak widać temat przekroczył 100 odpowiedzi, a nadal zdania są podzielone...

Proszę luknijcie test mojego Hawka (srebrny x48 ) nagranego x 16
Mam pytanie - sprawdzam płytę z filmem i test pokazuje kilka żółtych i jeden czerwony kwadracik. Cała płyta kopiuje się na dysk bez problemu. Jaka jest więc wartość tych testów ? Czy jest jakaś dolna granica w której CD musi się zmieścić by plik był odczytywany bez problemu ? tzn. czy dane z zółtych sektorów są nieodwracalnie uszkodzone ?
Jak więc odczytywać TE wyniki testu ?

Akurat wartosc testow z CDSpeed jest zadna. No moze jako wskazowka jakas wartosc ma. Ale a) te testy sa mocno niepowtarzalne b) ta sama plyta na roznych na napedach wychodzi inaczej. Patrzac na podane wykresy absolutnie nie warto kupowac hawkow! Sa znacznie lepsze i pewniejsze plyty w tej cenie. Ostatnio zaczalem cenic Vakossy - zawsze ta sama fabryka (to bardzo wazne bo i jakosc jest na stalym poziomie) a cena identyczna. Te Hawki to loteria. Co gorsza jak widze w najlepszym razie mozesz liczyc na srednio-slaba plyte wiec na co komu ten klopot?

Zamiast tego badziewia kup se Datexy. Ostatnio nagrałem kilka po 1zł i cała płyta przy prękości x32 była na zielono. To chyba o czymś świadczy. A ten czerwony kwadrat jak ja miałem na swoim hawku to u mnie niedziałał, a dałem koledze i mu się gra miodzio zainstalowala i podobno obraz mógł zrobić co u mnie nie było już możliwe, chyba że bym się starał jakimiś programami,a moze zaznaczył omijanie błędznych sektorów. Tego ja już nie wiem. Plemnik ma racje że tym testom nie można zbytnio wierzyć i głównie zależy to od nagrywarki/cd-romu.

wykresy Hawków w kopertach z Tesco nagranych na Liteone 52327s
z szybkoscia 8x odczytanych w DVD Liteonie.
Jak widac wszystko ok, trzeba tylko miec dobra nagryware a nie jakies badziewne LG.

Ales walnal hehehe nie mam LG ale wszystkie znaki na 'niebie' sugeruja ze akurat w temacie jakosci nagrania DVD to liteon jest jak narazie najgorsza firma! Bez urazy dla posiadaczy, lubie litka ale niespecjalnie mu DVD narazie wychodza - bedzie pewnie lepiej bo oni zawsze pracuja nad biosami ale narazie... :/


PS - jesli nie wiesz o co autorowi chodzi to sie nie przejmuj. Sam nie wiem czemu zaczalem bredzic o DVD w watku o cd :))) To wszystko przez naduzywanie :-)))

takiego g. jak hawk to nie było
 

niebieskie od spodu, producent gigastore, jak nagrywałem na nich audio to wszystkie były do kosza (jakieś szumy, trzaski), do danych też do d. robią się błędy, niezależnie od prędkości i przy 4x i przy 12x, nagrywarka LG GCC-4120B, tych dystrybutorów tego szajsu powinni zamknąć

ale jajca... ;)
kupiłem HAWKI w REAL'u cake
no i pierwszy raz nagraym płytę na maxa z prędkoscią 52X !! :)

testowałem wieleee różnych nośników i na TDK Verbatimach esperanzach Dysanach i innych ... podczas zapisu w połowie albo później samo zmniejszało mi prędkość a na tych płytach moja wymagająca nagrywara LG dała z siebie wszystko - pierwszy raz ;)
chyba zacznę kupowac to badziewie - ciekawe jak z trwałością ...

(PS tylko to nie te z niebieskimi spodami ale jasno zielonymi)

HAWK jest spox.

HAWK nie być badziewie :D

moja LG GCE-8400B pali i te niebieskie i te zielone bez zwalniania :P

HAWK jest o klasę lepszy od akoss'ów, esperanz, benq <-- shitt!, i.t.d.

UWAGA : WYPALANIE NA HAWK'ACH WCHODZI W NAŁÓG 8 )

RESPECT.

HYPER

Czasami trafią się jakieś dobre szutki, ale Hawk to wspólna marka dla odrzutów (przynajmniej dla DVD+-R). Miałem kiedyś płyty DVD+-R z różnych partii. Jedna od drugiej pod względem średniej ilości błędów różniła się o 1000 %, lub jak kto woli 10 razy. Średnia na jednej była około 100 a na drugiej powyżej 1000.

Hawk to loteria. Czasami warto zagrać.

A ja bym w zyciu tego badziewia nie kupil.
Dobry to on tylko jest w jednym.W tym, ze dane z niego szybko znikaja.

CHŁOPAKI CHYBA MACIE PECHA. Ja nagrywam LG GCE-8400B z maxymalną dozwoloną ---> x40 i jeszcze nigdy [słownie:NIGDY] nie miałem problemów o których tu piszecie, a najczęściej kupuję HAWK'i w kopertach od Manty.

WNIOSEK :

1- albo naprawde macie pecha;
2- albo laser nie dopala ---> może cieniusi zasilacz ATX ... to miało by sens ...
3- albo mój LG GCE-8400B to UNIKAT ;)

respect

JA MÓWIĆ O CD.

GCE-8400B NIE NAGRYWA DVD.. HMM A MOŻE SPRÓBUJĘ ;)

A ja mówić o DVD i nośnikach Hawk - jak w temacie wątku. A że dział CDR ?, to co...

Nie pempkuj z tym Ly-dzy

DvD hawki sie ostatni szajs straszny zrobił nagrywam teraz tylko na EMTC sa the best

BENQ złote cd-r shit? ^_^ dowcipniś :P

A co do płyt hawk - badziewie. Powinny mieć nazwe zaczynającą się na "M" tak jak płyty np. Media Store... :/ Przynajmniej wiadomo od razu żeby nie kupować :D

:D

...


:niepow:

..nie noo, czo ty.. ;)

respect

Górnik :bicz:

Lepszy gornik niz taki co zaklada nowy temat :P 8 )

Hawk to najgorsze badziewie niezależnie czy CD-R czy DVD-R.
Ale ostatnio jedna z marek była w testach jeszcze gorsza, a jest nią Omega.

Kiedyś powiedziałem że jak coś będzie gorsze od Hawka to wypiję :piwo: na to konto i w końcu nadszedł ten dzień :haha:

nie ma gorszych od Hawków ?
to ja na dzień dobry mogę podać 2 gorsze osobiście wielokrotnie TESTOWANE marki:
platinum
millenium :podbite:
wrogowi nawet bym nie życzył tych płyt ;)

No cóż, jeśli chodzi o Platinum, to aż tak złych doświadczeń nie mam.
Raczej pozytywnie mogę o nich mówić,
ale Hawk, Omega i Millenium to najgorsze badziewie jakie miałem okazję dwa razy testować - PIERWSZY I OSTATNI

Platinum??????
Jestes pewny?
Bardzo dobre plyty.Caly czas na nich nagrywam i nie mam zadnych problemow.Moze miales pecha i natrafiles na jakas uszkodzona partie?
Dziwne...

platimum trafiają się wpadki ale rzadko.

ja trafiłem na DVD-R fatale...

teraz kupuje tylko + i nie spotkałem większych kłopotów (3 lub 4 z 75 zaliczyły lot testowy do śmietnika)

Eee moze zblizona nazwa Platinet, to by sie zgadzalo - wyjatkowy chlam. Dorownywaly im tylko Bluepop'y, smiem podejrzewac ze oba rodzaje sa gorsze od Hawkow.

jak dlamnie to najgorsze płyty to EURODATy (nie wiem czy jeszcze je produkują) po nagraniu nie dało sie ich odczytać :) przy nich hawki, datex są o niebo lepsze :)

Zgadza się Platinety, to straszny chłam (nie mylić z Platinum).
A Eurodaty są na rynku pod np. marką PRISMA (głównie w Krakowie i okolicach)
Zdecydowanie nadają się tylko do jednego - Do zawodów, kto dalej nimi rzuci z okna.

Ale hawków tez sie nie da odczytać.... :P

To że Hawków się nie da odczytać to normalka i nic nowego, ale nowością są inne marki które starają się być od Hawków gorsze.
W tej chwili mam już 8 na równie beznadziejnym poziomie Omega, Platinet media, Frog, Hawk, Millenium, Blue Pop, M-sonic i Prisma. Wszystkie te marki, to nic nie warte śmieci

to fakt ale esperanzy wcale nie lepsze miałem 80 płyt esperanz zagranych filmami i po pół roku nie dało się odczytać 49% z nich :P
Nie ma to jak Verbatim te to nawet nagrane 4 lata do tyłu odczytuje beznajmniejszych problemów

I to właśnie jest dziwne, bo ja mam Esperanzy też min 3 letnie i nie mam z nimi żadnych problemów.
Platinum i Esperanza to marki, których głównie używam :spoko:

Farmazony, nie ma płyt gorszych od hawków.... :D

No widzisz, a ja mam na Hawkach mniej wazne dane i czytaja sie swietnie, nawet plyty audio.

A moze pokusze sie o jakis tescik 8 )

heh, ja tez na hawki nie narzekam
na cd-r oczywiscie, bo dvd to porazka

Była kiedys seria x40 (predkosc zapisu) to palily sie swietnie, tak samo odczyt.

Ale to co teraz produkują to porażka... :/


PS hawków of koz :)

Hawk kupiony kilka dni temu w geant :)

16x
http://img379.imageshack.us/img379/4717/16x1iv.th.png
Całkiem niezły wynik, za te pieniądze może być :piwo:
Ale nie wiadomo jak będzie z trwałością danych.

Ja już w życiu nie kupę żadnego hawk'a esperanzy czy innego śmiecia... Utleniają się już po roku, nie wspominając że niektóre partie towaru nie nadają się do użycia już w momencie zakupu...
Jak jakaś firma choć raz mi podpadnie ze złej jakości partią produktów to już więcej po nie nie sięgam...
Chyba dlatego jestem skazany na monopol verbatima... Jedyny producent którego żaden nośnik jeszcze mi nie padł...
Jak już palić płyty to po to by dane były trwałe. Nie rozumiem po co wypalacie płyty na śmieciach które wytrzymają kilka tygodni (w porywach miesięcy), to już lepiej trzymać je na HDD i skasować po miesiącu ;) Przy okazji zostanie pare zeta w kieszeni.

No co ty. U mnie ciagle leza 3-4 letnie esperanzy, stuprocentowo odczytywalne.
Niektore byly palone jeszcze na LG CED-8080B ;) Eh, to byl awangardowy sprzet :D

Pozwolę sobie odkopać. Ten test będzie bardziej wiarygodny gdyż pokazuje, jak wyglądają Hawki po ok. 4 latach. Palone 32X. Wszystkie ok z wyjątkiem ostatniego wykresu gdzie jest na środku wysoki słup C2 (pewnie dlatego są jakieś problemy z odczytem ale że to nielegal (xD) i nie używam już tej płyty to mi na tym nie zależy, więc nie będę tego przegrywał :D)

Moim zdaniem pierwszy wykres nie jest miarodajny bo pod koniec słupek błędów C2 przewyższa C1.

Fakt, pierwszy wykres do najlepszych nie należy, ale drugi i trzeci przyznasz, że dobrej jakości ;)

Z perspektywy lat oceniam Hawki jako jedno z najgorszych śmieci na rynku płyt.

Była kiedyś legenda że te płyty rozsypywały się w napędzie :rotfl:

Nie legenda. Sam doświadczyłem tego:wow:

Ale temat odkopaliście. Ja wczoraj robiłem porządki i wyrzuciłem kilka wypalonych płyt Hawka nawet ich nie wkładając do napędu.
Z perspektywy czasu widzę, że wypalanie wielu płyt było bezcelowe, nigdy ich nie użyłem :)

Chyba każdy ma takie. Ja z kolei wypalam płytę jeśli to co ściągnąłem okaże się ciekawe i warte krążka oraz nagrywarki.

Hmm ja nie pamiętam kiedy coś nagrałem, w dobie dysków TB nagrywanie mija się z celem.

A ja nie pamiętam kiedy na Hawk coś usmażyłem;)

mgit nie zgodzę się. Jak chcesz coś przegrać koledze/kumplowi to idziesz do niego z dyskiem? Ponadto dysk może paść a jak nagrasz na dobrej płycie to masz spokój.

Ja nadal korzystam z nagrywarki i nagrywam i przegrywam płyty.

Ja chodze z pendrive'em. Dysk troche za duzo zajmuje miejsca w wewnetrznej kieszeni.

I tak i nie, jak coś do 64 GB wrzucam na pendrive, jak coś większego to mam kilka dysków WD My Passport Ultra po 2 TB każdy :fiu:

A jak kumpel daleko, a mi się iść nie chce, to wrzucam na dropbox'a o ile nie przekracza 117 GB (taką mam darmową pojemność, 50 GB za telefon Samsunga i 50 GB za tablet podpięty do konta).

Żeby nie było - wysyłanie mam 20 Mb/s

Więc nagrywanie płytek mija się z celem - a dane na dysku bezpieczniejsze są niż na płytkach, których po kilku latach odczytać się nie da...

Jest mniejsze prawdopodobieństwo padnięcia dysku i utraty danych, a niżeli płytka, prosty przykład:
Mam kilka płytek Verbatim, które nie można już odczytać po 10 latach ...
Mam dysk samsunga, kupiony bodajże 97 roku całe 3 GB, i nie ma problemu z odczytaniem danych na nim (pomijam kwestię wygody, konieczność podłączenia mostka usb unitex) :P

No Hawków na pewno.

Każda płyta czy to Hawk czy Verbatim padnie, Verbatim padnie porostu po kilku latach, a Hawk czy Esperanza potrafi po tygodniu... <- nie wiem jak z płytami BD, bo nie miałem okazji ich nagrywać

Chmury tez uzywam @mgit, zwlaszcza jak zapomne zabrac wczesniej pendrive'a z tego samego domostwa. I to dobre jest. Plyt pozbylem sie juz trzy lata temu...

Chmura się przydaje (nie raz się pendrive zapomni, to wtedy chmura i dane są), a jak za mała pojemność na Dropbox, to zawsze jest NAS a tam dwa dyski po 2 TB więc o płytach można zapomnieć.

Zresztą teraz nawet jak grę kupisz to i tak w środku tylko kartka z kodem np. Skyrim Dragonborn... już nawet producenci gier odchodzą od tradycyjnej dystrybucji wprawdzie pomału, ale jednak.

Co robisz z tymi płytami, że niby każda pada? Płyty się przechowuje, a nie używa jako podstawki pod doniczki.

Miałem kolekcje płyt wiele lat temu poukładane w szpulach, szpule po 50 sztuk. Po nagraniu raz tylko odczytane po kilku latach :taktak:

Połowy nie udało mi się odczytać, a w odzyskiwanie danych nie chciało mi się bawić, dane nie były mega cenne. Płyty poszły do śmieci, a cześć po znajomych w prezencie.

Wyraz kumpla z klasy (jeszcze w tedy szkoła średnia) bezcenny, jak dostał ode mnie ponad 300 płyt za free :P

mgit jak masz internet z kosmicznymi prędkościami to nie masz się czym martwić (sam widziałeś w jakimś temacie co ja mam). Ja wolę chodzić z krążkiem albo z pendrivem, chmurze nie ufam poza tym przy moim internecie nie miałoby to sensu.

Bo w tym trzyma się tylko płyty do nagrania. Poza tym to strasznie niewygodne bo musisz wyciągać każdy krążek żeby się dostać do tego konkretnego. Ja trzymam wszystko w materiałowych futerałach na zamek, z ponumerowanymi wkładkami a na początku futerału zawsze mam przyklejoną kartkę ze spisem tytułów. A w takiej szpuli mam jakieś 100 płyt, połowa do nagrania a połowa pod nazwą "różne pierdoły". Futerał na gierki muszę trzeci kupić bo już dwa (jeden 24 drugi 40) się skończyły. Jak będzie mi się chciało to przegram wszystkie gry z 2xDVD-R do DVD-R DL. Ale jeszcze nie teraz :)

@DarkSlide97
20 Mb/s to nie jest kosmiczne łącze, tyle oferuje Neostrada za 69 zł, tyle oferuje Netia za 50 zł, z tą różnicą że moje jest symetryczne, taki sam download jak i upload

Kosmiczne łącze to 300 Mb/s :P

Co do chmury, to haseł bym jej nie powierzył, ale naprawdę masz aż takie dane że obawiasz się szpiegowania, najwyżej obejrzą fotki z wakacji i kilka filmików amatorskich :P

Ja mam 10 MB/s bo tylko takie do mojego zadupia dochodzi. I dodatkowo dzielone na trzy komputery. Ale to nic, jak mieszkałem w bloku (do 2007) to miałem 128kb/s i nie narzekałem :]

Mi nie chodzi o to, co obejrzą tylko że w ogóle mogą obejrzeć. Tak samo nic nie jest złego w tym że chodzę po mieście, coś kupuję itp. ale i tak jak profilaktycznie mam bluze z głębokim kapturem i czasami okulary żeby nie rozpoznali na nagraniach z monitoringu. Po prostu nie lubie jak ktoś mnie kontroluje, śledzi.

Płyty DVD już są zbędne, jeżeli już to mówmy o płytach to o BluRay.
A i tak przydają się głównie do backupów.
Niestety BD jest też już stare a następcy nie widać.

Oczywiście są rozwiązania alternatywne ale ja bardziej ufam płytom niż np. dyskom które mogą nagle skończyć w ontrack.
No i danych z płyty nie da się przypadkiem skasować, nie da się jej zalać a upadek z paru metrów nie robi na nich wrażenia.

Pendrive to zupełna pomyłka do składowania danych - za drogie, delikatne i mojego Voyagera po prostu zgubiłem.
Ale do przenoszenia jak najbardziej.

Z chmury też korzystam bo wygodne, synchronizacja miedzy urządzeniami i znajomymi. Tyle że jest na prywatnym serwerze i wszystko leci po SSL :)
Drobox czy Google oferuje za free śmieszne miejsce, starczy może na focie z telefonu. Baidu może ma 2TB ale czy na pewno chce powierzać dane Chińczykom? Jutro nie zażyczą sobie kasy?
Jutro nie będzie 404 not found? Zmiana regulaminu?

PS. tak jak każda płyta kiedyś padnie, tak samo każdy dysk kiedyś padnie, a dane z pendrive kiedyś ulecą.

edit: ciekawostka
https://en.wikipedia.org/wiki/Google_Drive
Google Drive nie obsługuje formatu Open Document ale Microsoftowy owszem :hmm: ?

teraz tylko dysk zewnetrzny ewentualnie pendrive dla danych <8GB.
plyty wyszly u mnie z uzytku jakies 5 lat temu gdy przestalem latac po sasiadach i instalowac im "trialowego" windowsa xp z najpopularniejszymkluczemwsieci ;)
teraz to filmy mam z wypozyczalni tradycyjnej lub vod, wiekszosc programow w wersjach freeware z neta, windows legalny ze sprzetem, wyroslo sie z p2p i torrentow wiec 1TB dysk zewnetrzny stoi w 80% pusty w szafie.
a dawniej to ~100 plyt cd zapelnionych filmami grami programami z czego 90% nie mialem kiedy obejzec/pograc/odpalic piekne to byly czasy

Wystarczy sobie kupić kamerę, np taką nagrywającą 4K i nagle miejsce sie przydaje.

Troszkę faktów do gadki szmatki :P

Hawk CD-R x32 ( zapis okolice ~~1998r) nie pamiętam na czym ani czym ani z jaka prędkością nagrane:ysz:-jedyny pozytyw że działają po tylu latach:spoko:

Ritek
Załącznik 67415
Załącznik 67416


CMC
Załącznik 67417
Załącznik 67418


Hawk CD-R x52 -Najnowsze jakie znalazłem (zapis okolice~~2009r~) nie pamiętam na czym ani czym ani z jaka prędkością nagrane:ysz:-jedyny pozytyw że działają po tylu latach:spoko:


Plasmon
Załącznik 67419
Załącznik 67420

Plasmon
Załącznik 67421
Załącznik 67422

V2C47 czy FCKGW? Bo oba znam na pamięć, jak mieszkałem na osiedlu to połowa ludzi miała Windowsa na tym samym kluczu :D

Nie rozumiem, po co wypalałeś płyty, skoro nie zamierzałeś z nich korzystać? Pierw się sprawdza "towar" pod względem przydatności a potem dopiero wypala na płytce :)
Ja z moich płytek przynajmniej raz na tydzień korzystam, nie ma takiej co by nie gościła w czytniku mniej niż raz na miesiąc.

Ja z P2P nigdy nie wyrosnę. Internet bez możliwości ściągania filmów czy muzyki dla mnie nie ma sensu. Codziennie coś nowego ściągam i lubię mieć kolekcje ściągniętych rzeczy :taktak:

PS Jak Ci się kurzy to mi oddaj zapełni się szybko :haha:

Z P2P się wyrasta :taktak:

W pewnym momencie stwierdzisz, że lepsza dobra książka niż film, a zamiast gier wybierzesz kursy - które zaowocują w przyszłości :czytaj:

Co do VOB super sprawa, też korzystam :P

Ja już dzisiaj to wiem, ale lubię zarówno książki jak i filmy. Stałym bywalcem biblioteki jestem :)

Jak mówię że nie wyrosnę to nie wyrosnę - o ile za 10 lat będzie istniało P2P to nadal będę korzystał, dla mnie to jak przeglądanie stron czy YT - musi być i tyle :P

PS O jakie kursy chodzi?

specjalistyczne, zawodowe, związane z IT, językowe itp.

To się wyklucza? Robię kursy do wieczora, a do 1-2.00 gram sobie w gierki :P
Spać mogę jeżdżąc autobusem do pracy/na studia :P

Wszystko będzie zależeć od pracy jaką będziesz wykonywał.

Raczej od godzin jej wykonywania :) Muszę się zastanowić czy pójdę na studia i jakbym się zdecydował to na jakie, by mieć pracę ;)
Później stanę się robotem pracującym po 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu. I będę tylko dobrze wspominał czasy kiedy byłem jeszcze w tym wieku.

Jak studiować to tylko politologię, po tym na pewno robotę znajdziesz k***a
A tak na serio to tylko nauki ścisłe, ale łatwo nie będzie w sesji :taktak:

o tym kiedyś wspominałem, że będziesz wspominał czasy szkoły xD. Gorzej jak trafi się praca w większym wymiarze godzin i dni...

mgit to będę bezrobotny bo matematyka, fizyka i chemia zawsze sprawiały mi problemy i kończyło się na 2 w dzienniku ???
No chyba że coś z informatyki ale do tego trzeba matematykę dobrze umieć...:ysz:

Zawsze jest zmywak xD, zawsze możesz zrobić kurs xD

Matma nie jest taka straszna, pamiętam jak na maturze ją miałem (wersja rozszerzona z wyboru - w tedy jeszcze obowiązkowa nie była) a na sali aż 10 osób :taktak:

Co do bezrobocia, zawsze jest anglia, niemcy - lub ochrona, policja (ciężko się dostać) lub wojsko zawodowe, ewe. praca spawacza (spawacz z uprawnieniami robotę zawsze znajdzie).

Kumpel nie ma matury, jest żołnierzem zawodowym i sobie chwali :czytaj:

A co do informatyki, wbrew ogólnej opinii, jakoby praca była po informatyce, to byś się zdziwił. Znajomy skończył studia z informatyki i przez dwa lata nie mógł dostać pracy w swoim zawodzie ;)

Ale mi chodzi o to, że nie wyszło to z olewania - uczę się tego ale "na siłę" i zapominam po najbliższym sprawdzianie. Tak samo nigdy nie rozumiałem definicji z matematyki - muszę napisać wzór i "przekonwertować" na swój sposób myślenia, a nawet to mi czasami nie wychodzi. Dla mnie to abstrakcja, nie wiem czemu ???

Ale to temat o płytach :P