Cytat:
Napisany przez Arepo
(Post 1207743)
Czy nie mógł się rozmyślić z powodu braku zaufania do licytującego ?, mógł.
Myślę, że nie ma sensu dyskutować, bo takie przepisy dają duże pole do popisu. Tak jak pisałem wcześniej, nikt by się nie przyczepił gdyby opis brzmiał "zniszczyłem aparat".
|
Oczywiście, że mógł się rozmyślić z powodu braku zaufania oraz mógł wycofać aukcję, gdyby zniszczył aparat. Ale tylko dlatego, że te dwie sytuacje dopuszcza regulamin Allegro. Sam się jednak przyznał w uzasadnieniu, że rozmyślił się z powodu, którego regulamin nie dopuszcza.
Cytat:
Napisany przez demek
(Post 1207747)
regulamin allegro nie moze stac ponad prawem. w tym momencie jakby stoi wiec...
generalnie, w sadzie kupujacy jest z gory przegrany bo kupujacy zlozyl OFERTE kupna a sprzedajacy moze ja odrzucic (co tez zrobil) z dowolnego powodu. w tym przypadku zaakceptowaniem oferty jest koniec aukcji a w tym przypadku tego nie bylo wiec wszystko odbylo sie (niestety) zgodnie z polskim prawem
|
Ed to dobrze napisał. Polskie prawo o ile mi wiadomo generalnie nie dopuszcza nigdy rezygnacji z już rozpoczętej aukcji jeśli ktoś zalicytował. Regulamin Allegro nie ogranicza więc praw sprzedającego, zawężając ilość sytuacji w których można się wycofać z aukcji z dowolnej na tylko kilka, ale rozszerza z żadnej do aż kilku.
Prawidłowo to powinno być tak: sprzedający przekazuje Allegro towar, wysyłając go do siedziby firmy. Towar jest tam wystawiony na aukcję, jeśli nikt się nim nie zainteresuje, to wraca do właściciela, ale jeśli ktokolwiek złoży ofertę, to po ptokach. Albo zostanie przelicytowany, albo towar jest do niego wysyłany przez pracowników Allegro. Taka metoda byłaby jednak zarówno czasochłonna jak i kosztowna, dlatego dla uproszczenia towar zostaje u sprzedającego do czasu wyłonienia zwycięzcy aukcji. I właśnie ten fakt daje sprzedającym złudne poczucie, że skoro towar jeszcze jest u nich to mogą się w każdej chwili wycofać z oferty kupna.
Jeszcze jedna sprawa. Allegro poszło na ustępstwo umożliwiając rezygnację z aukcji w przypadku zagubienia czy uszkodzenia przedmiotu. Tak naprawdę jednak w momencie zaoferowania przedmiotu sprzedający powinien zaprzestać jego użytkowania - przecież gdyby był on wystawiony w zwyczajnym domu aukcyjnym, to nie miałby możliwości używania go i tak powinno być tutaj - w innym razie każdy opis aukcji może stać się nieprawdziwy, bo w międzyczasie przedmiot może zostać porysowany, zużyty bardziej niż to jest wskazane w opisie aukcji itp. To właśnie dlatego Allegro wprowadziło ogłoszenia w dziale Motoryzacja - dzięki temu sprzedający samochód mogą nim jeździć do czasu znalezienia się kupca i nie muszą się martwić że im ktoś zarzuci inny przebieg niż podany w aukcji, inne zużycie amortyzatorów czy nieprawdziwość informacji typu "świeżo założone opony, przejechałem na nich 40 centymetrów".
|