Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
11.01.2020, 19:37 | #646 |
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
|
Jak to tu było w tym temacie, bo nie chce mi się przeglądać, jestem zajęty, obieram pomarańczę... w 2020 miało już chyba nie być paliwa, albo tak drogie, że o rany?
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
11.01.2020, 19:41 | #647 |
Moderator
Data rejestracji: 26.10.2008
Lokalizacja: Carnew
Posty: 6,704
|
Ja bojkotuje bezyne , jezdze dieslem
__________________
Reballing, BGA, Reflow, Service of all consoles and devices. Based in IRELAND for all your needs. |
11.01.2020, 21:12 | #648 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,295
|
Ja również, tankuję LPG
(co prawda tylko w dodge'u, clio od teścia jak jeździło na Pb, tak jeździ, ale tam nie ma spalania...)
__________________
|
13.01.2020, 04:35 | #650 |
User
Data rejestracji: 25.09.2002
Posty: 3,272
|
Jezus Maria to ten temat dalej żyje ?!?
LPG do kuchenek, olej napędowy do koparek, tylko benzyka
__________________
nie bedzie niczego |
13.01.2020, 10:36 | #651 |
Moderator
Data rejestracji: 26.10.2008
Lokalizacja: Carnew
Posty: 6,704
|
Chyba tylko w polsce lpg, bo na zachodzie trzeba sie sporo naszukac i oczednosci znikome , kumpel mial lpg w irl koszt instalacji ~1000e po 2 latach faja mu zmiekla bo nie bylo sie gdzie tankowac bo najblizsze stacje to ~50km oszczednosci znikome bo koszt gazu to cos kolo 80-90c za litr a spalanie wyzsze , wiec kupil dieselka i nim sie kula a jezdzi duzo bo robi dostawy dla fastfudu 3x tygodniowo i tlucze kilometrow
__________________
Reballing, BGA, Reflow, Service of all consoles and devices. Based in IRELAND for all your needs. |
13.01.2020, 11:43 | #652 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,295
|
Chciałbym w tym momencie napisać, że gdyby koszt litra paliwa w porównaniu do moich zarobków wynosił tyle, co w Irlandii, to jeździłbym na benzynie - ale nie napiszę, bo to nieprawda
Jeżdżę na LPG, bo to proste i tanie. Tanie, bo już po uwzględnieniu dodatkowych kosztów serwisów, droższych przeglądów, kosztu benzyny która jest zużywana na początku jazdy (w zimie na dojazdach do pracy 50:50 z LPG) itp. jazda na gazie wynosi mnie ok. 60% tego, co wydawałbym tylko na benzynę. Proste, bo potrafię instalację serwisować sam, jeślibym czegoś nie umiał, to mamy w Pl masę warsztatów zajmujących się tym, a sieć stacji tankowania jest gęsta. Nawet gdyby koszt Pb i LPG spadł o połowę względem moich zarobków i tak nie widziałbym powodów do rezygnacji z tańszego paliwa, skoro już mam instalację w aucie. Kiedyś to była bardziej konieczność, bo wydając 30% zarobków na paliwo (mniej zarabiałem, miałem znacznie dalej do pracy) spadek do 17% miał dla mnie duże znaczenie. Dziś wydaję na paliwo niespełna 10% przychodów (a i to tylko dlatego, że mam większy samochód), zatem na wzrost do 15-17% mógłbym sobie pozwolić. Tylko po co? Każdy z nas wydaje nieznaczący promil swojej pensji na sól spożywczą (kiedyś zresztą bardzo drogą). Nawet pięciokrotny wzrost ceny w ogóle by nam nie zaszkodził, bo nie przestałby to być drobny wydatek w naszym budżecie. Ale kto z nas widząc na półce obok paczki soli po dwa złote drugą paczkę po 10 wrzuciłby do koszyka tę droższą?
__________________
|
13.01.2020, 12:18 | #653 |
XV1100
Data rejestracji: 19.02.2002
Posty: 31,918
|
Wiesz, z tą solą to żaden problem dołożyć horrendalną akcyzę, żeby wszystka była po dysze i żebyś nie miał w sklepie dylematu Wszak sól to trucizna a cukier to narkotyk (a może na odwrót ). Na soli skarb państwa dużo nie przyrobi, ale kwestia cukru już jest na tapecie...może go zrobić też po 5 złotych?
A wracając do paliw. Koszt dojazdu do pracy na poziomie 10 i więcej % zarobku jest i tak duży, rzekłbym dużo za duży. To uroki naszego kraju, w którym zarobki są wschodnie a ceny paliw zachodnie, i w tym nic szybko się nie zmieni. Jak zarabiasz dobrze lub bardzo dobrze, to te pozostałe 90% ci wystarczy, a jak zarabiasz mało? Autobusy wyzdychały, albo jadą dwa na krzyż i trudno je uważać za komunikację (poza większymi miastami). Często więc jesteśmy skazani na dojazdy autem. Czy warto 'inwestować' w LPG czy diesla? Moim zdaniem sensowne to jest przy przebiegach rocznych minimum 25-30kkm rocznie (auta osobowe), poniżej lepsza benzyna. |
13.01.2020, 17:02 | #654 |
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
|
Jak jeżdżę na plany filmowe, to moje koszty paliwa kształtują się na poziomie -25% tego co wydaję na paliwo, bo dostaję zwrot za dojazd. Wiem, że to nadal nie pokrywa kosztów samochodu, ale jeszcze jest 60 - 70 złotych za zastawienie miejsca, no i tu już jedziemy na plusie.
|
13.01.2020, 22:31 | #655 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,295
|
Koszty posiadania samochodu w Polsce w ogóle są wysokie. Jedynie ubezpieczenia w porównaniu z zachodem mamy względnie niskie, nawet przy uwzględnieniu różnicy w zarobkach. I tak dużym postępem jest to, że dziś możemy już do zachodu się porównywać, zawsze biorę poprawkę na to, że 20 lat temu było znacznie gorzej i z tej perspektywy staram się docenić to, co mamy. Choćby dlatego, że nikt nam nie dał gwarancji na piśmie, że może być jedynie tak samo albo lepiej.
Transport publiczny to oddzielny problem, ale tu wszędzie poza właśnie dużymi miastami o rozwoju możemy raczej raz na zawsze zapomnieć. Kto wie, może w przyszłości również w mniejszych miastach zacznie się sprawdzać idea car sharingu? Nie oszukujmy się, u większości ludzi auto stoi bezczynnie przez 95% czasu. W dużych aglomeracjach już teraz coraz więcej osób rezygnuje z własnych czterech kółek, może z czasem w coraz mniejszych miastach będzie podobny trend. Ale "Polska powiatowa"? Trudno mi sobie wyobrazić, że dziś bez samochodu poradzi sobie osoba/rodzina mieszkająca na wichurze 20 km od najbliższego miasta z Biedronką i szpitalem i 50 km od większej aglomeracji. Bez urazy, ale w takich miejscach niemal wszystko poza oddychaniem i spaniem wymaga wyjazdu do którejś z dwóch wspomnianych miejscowości, a w tym przystanki przy szosach pamiętające czasy autosanów z logo PKS już za bardzo nie pomagają.
__________________
|
16.02.2024, 20:31 | #657 |
Get a Mac!
Data rejestracji: 18.04.2003
Posty: 10,547
|
Ja też.
Kupując Subaru BRZ. Producent pozwala tylko na 98 i wyżej ***128285; |
17.02.2024, 00:29 | #659 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,295
|
Jakoś tak nie przemawia do mnie cała ta sytuacja wokół E10-tki. Przede wszystkim kwestia posiadania certyfikacji do tego paliwa dotyczy aut, które były wyprodukowane po pojawieniu się pomysłu na wprowadzenie tego wynalazku, a auta przed nie tyle nie mogą na tym jeździć, co często nie wiadomo, czy mogą. Po drugie z obserwacji mogę raczej powiedzieć, że to starsze jednostki napędowe mają głęboko gdzieś, na czym jeżdżą, a to nowsze są wybredne na rodzaj paliwa (wtrysk bezpośredni, wielopunktowy, zmienne fazy rozrządu itd. co powoduje że kiedy w baku znajdzie się homeopatyczna ilość nie tego co trzeba, auto natychmiast wyświetla 920 kontrolek ostrzegawczych i przechodzi w tryb awaryjny z mocą pół konia mechanicznego).
Jedyne, czego jestem pewien to to, że diesla E10-tką tankować raczej nie należy, reszta jest względna
__________________
|
17.02.2024, 04:57 | #660 |
Kiełbasożerca
Data rejestracji: 15.04.2014
Posty: 1,132
|
W eurokomunizmie, który nadchodzi wielkimi krokami, nie będzie problemu z benzyną, bo nie będziesz mieć samochodu. W twoim getcie 15 minutowym nie będzie ci potrzebny. Jak raz do roku otrzymasz zgodę na opuszczenie obszaru zamieszkania, po wcześniejszej weryfikacji, czy nie wyprodukowałeś za dużo CO2, to transport publiczny zawiezie cię do sąsiedniej dzielnicy.
|
|
|