- Szpilka dobrze mowil o mistrzu
- Mistrz mowil od poczatku, ze KO, ze to gowno nie przeciwnik
- Szpilka dalej dobrze mowil
- az peknal
- Wilder juz tak dobrze face to face nie wygladal.

Z Wilderem wygral Zimnoch w czasach amatorskich :) A Zimnoch - Szpilka to bardzo wyczekiwana walka w polskim boksie
:D

Z tego co widzę to dostał w*******u..
Ten cios był aż taki mocny? (nie widziałem walki jeszcze)

Jasne, jego niewyparzony ryj polega na tym, że jest dumny z tego, że jest Polakiem, czyli faszysta, tak? lol2

Ed daj spokój...

Co do walki, to do feralnego momentu nie było źle. Artur walczył ambitnie, cały czas próbował. Niestety to nie wystarczyło, a Wilder pokazał że nie jest mistrzem z przypadku. Mam nadzieję, że Szpilce nic się nie stało, bo nokaut wyglądał strasznie.

Właśnie czytam, że Szpilka pisze ze szpitala, że wszystko OK.

Jak widze jego "PDW" na chuscie ktora zaslania twarz to juz wiem o nim wszystko, nie musze ogladac walk by wiedziec z kim mam do czynienia ;-).

No nie bardzo wiesz. Oceniasz zawartosc pudelka po papierze w jaki jest to owiniete?


Walka OK, nie pajacowal, staral sie cos robic (od 4 rundy). Wyszly dwa ciosy, prawy Wildera, lewy Szpilki. Szkoda, ze brazowy byl szybszy.

Do momentu KO, Szpila przegrywał na punkty, u wszystkich, trzech sędziów.

A calkiem sporej liczby ekspertow zza granicy wygrywal. Co nie ma znaczenia bo przeciez sprawdzic twardosc maty ;)

Wstydu nie przyniosl w kazdym razie.

Obejrzałem w końcu walkę, Szpilka nie maił szans, za mało tatuaży, Wilder cały wydziergany. ;p

Wstydu nie przyniósł.

No nie przyniosl. Szkoda, ze Wilder akurat byl szybszy, bo ten lewy byl calkiem dobry.

Nikt Glowki z Cunnem nie ogladal ? :D

Za późno, nie miałem siły czekać.
Poczytałem i ponoć dobrze mu zasadził.

Tak kilka razy. 4 razy dechy, 2 solidnie, 2 takie se ;]

Walka Szpilki dla mnie nudna, Szpilka bardzo dobry, ale jego rywal przyszedł przegrać, bo o co może chodzić komuś, kto się tylko broni?

Izu, to miły chłopak, ale ludzie się go chyba boją, bo zanim się rozkręcił, to mu przeciwnik zwiał. :haha:

Krew się trochę lała, więc kilka walk wygranych z powodu kontuzji przeciwnika, mało porywające.

Najlepsza i najtwardsza walka wieczoru, to Ewa Piątkowska vs Maria Lindberg. Cóż, takie mamy rurkowe czasy, że dziewczyny nadają ton w boksie. :szczerb:

Publiki jak na lekarstwo, chyba nawet 10 000 nie było. :sciana:

Organizator dołożył do imprezy, oj srogo dołożył, przynajmniej na poziomie Stadionu Narodowego, ale cóż, teraz rządzi TV, więc pewnie na swoje wyszedł. :]

/Najśmieszniejszy był żabojad, co wyleciał z ringu i nóżka go po tym bolała, już nie wstał. :haha:

http://static.pokazywarka.pl/n/0/9/e...76125_orig.jpg