A gdybys sprobowal (to tylko propozycja, bo oczywiscie moze to nie byc realne) pojsc do jej pracodawcy, pogadac i poprosic o takie niezapowiedziane danie wolnego? Ty oczywiscie musialbys wczesniej rowniez zamowic stolik w restauracji i odpowiednio zorganizowac wieczor.

Mysle, ze bylaby to mila niespodzianka, spedzenie razem milego wieczoru, zamiast siedzenie w pracy :)

Powodzenia i milej rocznicy :)

Zabierz ją na romantyczny weekend. Podczas weekendu i spaceru sam narwij jej piękne kwiaty podaruj. I podaruj jej Siebie..

Pozdro hjadę do pracy echg spać niedadzxą:)

serio... ja jestem po prostu praktyczny :)

Najbardziej nieznosze, jak mi ktos daje kwiatka, figurke - np slonika, lub setna ramke na zdjecia, dlatago sam takich rzeczy nikomu nie ofiaruje.
Moze ktos pomysl, ze jestem "niebardzo", ale ze swoja dziewczyna jestem ponad 1,5 roku, a kwiaty dostala odemnie tylko 1 raz - wole dawac cos praktyczniejszego :)

yyy!
podziwiam twoja dziewczyne...
ja tam chcialbym dostwacam jakies bibeloty (kwiatki, aniolki, ramki) niz patelnie albo garnek.
ale jaja ^_^ heheh

ja swojej kobiecie dalem chyba juz z tysiac kwiatow...
i zawsze sie cieszy na widok nastepnego. czemu? bo kobiety uwilbiaja dostawac kwiaty... innych nie znam :)

z garami to zartowalem ;)
ale tych bibelotow to nie cierpie. caly parapet tym tym zawalony, co jakis czas osowam prezenty po przedawnionych znajomosciach ;)
a kwiaty to chyba najmniej praktyczna rzecz jaka istnieje... :)

...i prawdopodobnie jedna z najmilszych dla kobiet do otrzymania :)

Andrzej...Kobiety są najmilsze najczulsze i..a szczególnie jak się trzyma kobiety w rączkach...to są jak te kwiatki.......:)

chyba ze kobieta trzyma Ciebie, to Ty jestes jak ten kwiatek

^_^ ^_^

Wierzę :) Szkoda tylko, że tej, którą chciałbym w ramionach trzymać już od dłuższego czasu, niestety nie mogę...

No, kaktus :P ;)

jejku, a mnie sie nigdy nie przytrafilo zebym upatrzyl sobie kobiete i poprostu musial sie starac...
zawsze to jakos wychodzilo samo,niby nic a tu nagle idziemy sobie juz razem za reke...
a bo Milosci nie trzeba szukac, sama przyjdzie.do mnie przyszla... przyszlismy razem do siebie.poprostu wpadlismy na siebie :)

No oczywiscie bielizna no i weekendowy wypad i zafundowac jej taki seks zeby Ci plecy zadrapala :P :rotfl:

A wiesz, co ciekawe ja też nie... Tutaj zresztą tez nie. Tak, jak napisaleś, Milości nie trzeba szukać - przyjdzie sama. Tylko, że w tym wypadku, kiedy przyszła, ja nie potrafiłem jej zatrzymać...

Wykwintna restauracja i kwiaty to by bylo cos, tylko zebys nie zalowal na nia kasy. ;)

Wszystkim dziękuję pięknie za porady :piwo: :piwo: :piwo:
kupiłem ładne różyczki i koplecik bielizny. reakcja była prawidłowa :serdusz:



post można zamknąć lub usunąć :D