Powrót   Forum CDRinfo.pl > Różne > Off topic

Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom.



Witaj Nieznajomy! Zaloguj się lub Zarejestruj

Zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do dodatkowych opcji, lepszej wyszukiwarki oraz mniejszej ilości reklam. Rejestracja jest całkowicie darmowa!

Odpowiedz na post
 
Opcje związane z dyskusją Tryby wyświetlania
Stary 24.07.2015, 18:26   #121
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez madmax2 Podgląd Wiadomości
Sędzia jest niezawisły więc prezes nie ma wpływu na jego decyzje.
Ewentualnie sędzia mógł zmienić swoją decyzję po wniesieniu odwołania.
Coś Twoja siostra musiała pokręcić.
Co nie zmienia faktu, że niektórzy sędziowie mają przerost ambicji typu "Ja szlachta, a reszta plebs".
Odwołała się pisemnie od postanowienia sądu, 5 minut po wyjściu z sali rozpraw, a sędzia jest niezawisły, więc zmienił zdanie w ciągu kilku godzin i wydał inne postanowienie na piśmie.

A jak PiS dorwie się do władzy, to kury przestano sie nieść, krowy cielić, a w zimie spadnie czerwony śnieg.
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online  
Stary 24.07.2015, 19:34   #122
madmax2
Godzina 5-ta minut 30-ści
 
Avatar użytkownika madmax2
 
Data rejestracji: 06.10.2002
Posty: 1,067
madmax2 niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Cytat:
Napisany przez Diabolique Podgląd Wiadomości
apropos lekarzy i łapówek. Andrzej Wojtaś. Dalej znany jako Andrzej W.
http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/3764/deblin,54,letni,psychiatra,zatrzymany,za,korupcje, grozi,mu,10,lat,wiezienia,[aktualizacja,audio]/
myślisz, że przesiedział chociaż miesiąc w areszcie? że odebrano mu prawo wykonywania zawodu? nie. on nadal przyjmuje pacjentów.
Gorzej skończyły osoby, które dawały te łapówki. Wiem, bo jedna z nich to moja niedaleka rodzina.

A co z przygłupem, który jeździł po ludziach i z ludźmi na masce po molo? Kobieta, która wjechała z ronda do metra. czy oni siedzą?



Ile spraw po prostu nigdy nie wypłyneło.
Mam jeszcze perełke. Człowiek przesiedział w areszcie ponad rok. Nie został skazany, ostatecznie sprawę umorzono.
Wiesz, kto zapłaci odszkodowanie. Prawda?
No ja z innej beczki:

http://polska.newsweek.pl/matka-male...,367319,1.html
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul....html?cookie=1

Czytając artykuły z Twoich linków można wywnioskować, że w Polsce lekarze to łapownicy, a prawnicy nieudacznicy.
Co do Andrzeja W. Z artykułu wynika tylko, że był podejrzany i zatrzymany. Skoro nie było dowodów, albo były wątpliwe to prokurator miał obowiązek umorzyć postępowanie, bez kierowania aktu oskarżenia do Sądu.
Jakby jednak zdecydował się na oskarżenie, a wcześniej na areszt i gość zostałby uniewinniony to pewnie powstałoby pytanie kto zapłaci odszkodowanie za to, że niewinny człowiek siedział w areszcie, a na prokuratora wylano by kubły pomyj (wypisz wymaluj, jak w ostatnim akapicie Twojego posta).
Co do kierowcy z Monciaka i tej, co wjechała do przejścia podziemnego w Warszawie.
Nie znasz się, a wypowiadasz.
Kodeks karny wyraźnie stanowi w artykule 31 § 1, że nie popełnia przestępstwa ten kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
Mówiąc bardziej po ludzku. Chory psychicznie z uwagi na swoje schorzenie nie ma świadomości, że robi źle i popełnia przestępstwo.
Jeżeli osoba chora psychicznie złamie prawo to nie oznacza automatycznie, że nie podlega odpowiedzialności.
O jej stanie zdrowia psychicznego orzekają biegli sądowi ***8211; psychiatrzy, którzy wydają opinię, czy dana osoba była w chwili zdarzenia poczytalna, czy nie i czy w razie pozostawania na wolności stanowi zagrożenie dla porządku prawnego. O ile tak to biegli proponują bezterminowe osadzenie takiej osoby w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym do czasu wyleczenia. Co pół roku po osadzeniu taki delikwent przechodzi dokładne badania i w razie ustalenia, że dalej jest niebezpieczny to nadal siedzi, a jak nie to jest zwalniany. Decyzję o tym, czy dana osoba jest poczytalna, czy powinna pozostać w szpitalu, czy też być zwolniona podejmuje Sąd, aczkolwiek z reguły opinia psychiatrów ma tu decydujące znaczenie
Reguły nie ma.
Bywa, że delikwent siedzi w psychiatryku do końca życia. Bywa, że wychodzi wcześniej.
Tak stanowi obowiązujące prawo, a Sąd i prokurator, albo Policja musi je stosować, czy to się komuś podoba czy nie.
Odnośnie podanych przez Ciebie wypadków tak się właśnie stało:
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/rajd-...ka,498748.html

http://www.tvn24.pl/pomorze,42/potra...ie,551929.html

http://m.warszawa.wyborcza.pl/warsza...mknietego.html

Co do Izabeli Ch. To owszem trwało to długo, bo skutecznie wykorzystywała kruczki prawe do przedłużenia postępowania przedkładając zwolnienia lekarskie.
O ile pochodzą one od lekarza sądowego, albo zostały przez niego potwierdzone to Sąd ma obowiązek takie zaświadczenie honorować.
Krótko mówić nie można wyciągnąć konsekwencji wobec osoby, która nie przyjdzie do Sądu, ale przedłoży usprawiedliwienie w postaci ważnego zaświadczenia lekarskiego.
Zaznaczam, że nie każde zaświadczenie lekarskie jest lewe.
Z drugiej strony w społeczeństwie powszechne zrozumienie budzi to, jak ktoś ucieka na zwolnienie z obawy przed zwolnieniem z pracy, ale jak kombinuje przed Sądem, to jest źle. Czyli ***8222;Jak Kali ukraść krowę to jest dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę to jest źle***8221;.
Dodatkowo dziennikarze nie mają pojęcia o czym piszą, ale wydają wyroki na łamach prasy nie czekając na to jak sprawa się skończy.
W USA dziennikarze relacjonujący rozprawy sądowe znają się na prawie równie dobrze, jak prawnicy, bo jak walną babola kilka razy to żegnają się z pracą.
W Polsce dziennikarz nie rozróżnia śledztwa od dochodzenia (tak, tak to dwie różne instytucje), zeznań od wyjaśnień, czy też świadka od podejrzanego (oskarżonego).
Politycy tak samo.
Śmiech mnie zresztą ogarnia, że jak danemu politykowi wyrok się podoba to pieje z zachwytu nad sprawnością Sądu, czy też prokuratora, profesjonalizmem itp.
Jak się nie podoba to hańba, wylew się kubły pomyj itp.
Większość Polaków, którzy od urodzenia znają się przecież na medycynie, na piłce nożnej, a od 2010 roku również na tym, jak prowadzi się śledztwa w sprawach katastrof lotniczych myśli podobnie, jak politycy. Czyli , jak to powiedziała babka Pawlakowa ***8222;Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie***8221;***8217;.
Jak jest inaczej to pewnie sędzia, albo prokurator wziął w łapę, albo to koleś kolesia, mafia itp.
Do nikogo nie trafia, że może nie mieć racji.

Dla tych, co pomstują na nasz wymiar sprawiedliwości podam, jak to wygląda sprawa za granicą:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/97-l...rozprawe/2e1cr

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos....html#MTstream

Czyli we Włoszech po 3 latach trafiła na wokandę sprawa pijanego rowerzysty, a w Polsce sprawa o zabójstwo Madzi (link wyżej) trwała (do wydania prawomocnego wyroku) od zdarzenia (styczeń 2012 roku), przez śledztwo prokuratorskie, Sąd I, II instancji i Sąd Najwyższy 3, 5 roku.
Komentarz jest chyba zbyteczny.
Żeby nie było, że ograniczam się do Włoch przykład zza zachodniej granicy:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...rrorystki.html

Proces zaczął się dwa lata temu ***8211; w 2013 roku.

Mam wśród znajomych sporo prawników.
Wiedziałeś np. że w Sądzie (bodajże w Warszawie) swego czasu były dwie toalety na 417 pracowników, a w jednym pokoju siedziało 9 sędziów, przy czym każdy miał do dyspozycji tylko małe biureczko i krzesło.
Kolegi żona która kilka lat temu dostała nominację sędziowską w Warszawie na dzień dobry dostała do rozpoznania 700 spraw karnych (akta wypadały z szafy). Niektóre leżały od 4 lat.
Poradzono jej też, żeby kupiła sobie dobrą walizkę na akta.
Z uwagi na warunki pracy w sądzie większość sędziów brała akta do walizek, czytała w domu i raz na jakiś czas przyjeżdżała do Sądu na rozprawy.
Nie wspomnę o tym, że wyroki i uzasadnienia pisali w domu, bo w pracy nie było na to szans z uwagi na warunki pracy.
To było kilka lat temu i obiektywnie trzeba przyznać, że w ostatnich latach sytuacja trochę się poprawia.
Do dzisiaj jednak większość prokuratorów i sędziów nie ma w pracy dostępu do Internetu (tzn. jest jedno stanowisko na kilkadziesiąt osób).
Systemy komputerowe też są w powijakach.
Na dane o karalności czekasz po kilka dni, a wymiany informacji miedzy sądami, a prokuraturami nie ma.
Jak masz sprawę w Sądzie np. w Krakowie to Sąd w Gdańsku nic o tym nie wie i odwrotnie. Bywa, że toczy się kilkanaście spraw karnych przeciwko tej samej osobie (np. sprawa Marcina P. od Amber Gold, który miał jednocześnie kilka spraw przed różnymi Sądami w całej Polsce), a jeden sąd o sprawie drugiego nic nie wie, bo systemy nie są dostosowane do wymiany informacji.
W Polsce w Sądzie przypada jeden pracownik administracyjny na jednego sędziego. W prokuraturze ten wskaźnik wynosi 0, 3 (jest więcej prokuratorów niż sekretarek) .
W Niemczech na jednego prokuratora, czy sędziego wypada 3 pracowników administracyjnych, a we Francji 12.
Bywa, że prokuratorzy i sędziowie zamiast zastanawiać się nad tym, jak wydać dobre rozstrzygnięcie piszą wezwania do świadków, albo sami dostarczają akta np. do biegłych.
A potem ministerstwo robi ludziom wodę z mózgu, że mamy najwięcej w Europie sędziów i prokuratorów przeliczeniu na jednego mieszkańca, a załatwiają oni mniej spraw niż mniejszą ich liczba w innych krajach.
No, jak zamiast orzekać to zajmują się robotą administracyjną to nic dziwnego.
Tak wiem zaraz pojawią się głosy, że korona z głowy nie spadnie, jak sędzia wypisze wezwania, czy doręczy pocztę.
Zgoda, ale w tym czasie mógłby się bardziej przyłożyć do sprawy np. grupy przestępczej, a nie zajmować się drobiazgami.
Na koniec podam, jak wygląda obraz pracy wymiaru sprawiedliwości w Polsce na hipotetycznym przykładzie.
Jest małżeństwo. Facet pije i bije żonę.
Wszystko rozgrywa się w czterech ścianach. Sąsiedzi wiedzą, co się dzieje, ale na policji nie chcą nic powiedzieć, bo to nie ich sprawa (normalka w Polsce).
Kobieta razy zgłasza sprawę na policję, albo do prokuratora, ale zaraz potem wycofuje.
Ponieważ oprócz jej zeznań nie ma żadnych dowodów, a skoro je wycofała to takie zeznania uznaje się za niebyłe prokurator nie mając dowodów na znęcanie się męża nad żoną umarza sprawę.
W końcu po którymś pobiciu kobieta nie wytrzymuje i zgłasza sprawę ponownie.
Prokurator jest ostrożny, bo wie, że kobieta kilka razy wycofywała się, ale wnosi o areszt.
Sprawca trafia do aresztu a sprawa do Sądu. W międzyczasie żona orientuje się, że mąż co prawda bił i pił, ale utrzymywał ją.
Mąż w areszcie trzeźwieje i piszę ckliwe listy, że kocha itp.
W efekcie żona (pomimo ostrzeżeń ze strony prokuratora i Sądu) wycofuje zeznania przed Sądem, który wobec braku dowodów uniewinnia delikwenta. Ten wychodzi z aresztu, zalewa się w trupa i po powrocie do domu spuszcza tęgi łomot małżonce.
Ta oczywiście leci z skargą do prokuratora, który jej wyjaśnia, że skoro sprawca został uniewinniony to tak na szybko nie można nic zrobić.
Kobieta biegnie więc do prasy, że ona składała skargę, a prokurator i Sąd męża sadystę puścili z aresztu.
Dziennikarze mogą zapoznać się z aktami i ustalić, jak było naprawdę, ale wtedy temat nie byłby nośny.
Oczywiście sąsiedzi przed kamerami obszernie podają, jaki to z męża kawała drania, że on mówili o tym na Policji, ale nikt ich nie słuchał.
Efekt artykuł o tym, jak Sąd na spółkę z prokuratorem ukręcili (pewnie za łapówkę, bo jakżeby inaczej) łeb sprawie, a sprawca ***8211; sadysta chodzi na wolności, a biedna żona nie ma gdzie się podziać (oczywiście na okrągło na czerwonym pasku).
Po drodze Sędzia i prokurator mają postępowanie dyscyplinarne (pod publiczkę bo góra musi pokazać, że coś robi), które po kilku latach kończy się niczym.
Przypomnę tutaj, że w 2000 roku zarzucono prokuratorom z Torunia, że bawili się na jednej imprezie z przestępcami.
Gazety krzyczały artykułami na pierwszych stronach o układach i sprzedajnych ludziach w toruńskim wymiarze sprawiedliwości.
W 2006 roku sądy dyscyplinarne prawomocnie uniewinniły wszystkich prokuratorów.
W lokalnym wydaniu wyborczej pojawiła sią mała notka (4x4 cm) z informacją o wyroku sądu dyscyplinarnego i tytułem ***8222;Próba skompromitowania prokuratorów nie powidła się***8221;.
Jak myślicie, jakie był odbiór tej sprawy w społeczeństwie? Jak myślicie ludzie dowiedzieli się i zapamiętali, że prokuratorów niesłusznie oskarżono, czy że są skorumpowani i skumplowania z przestępcami?
I tak to wygląda budowanie mitu o sprzedajnym i przeżartym kolesiostwem wymiarze sprawiedliwości w Polsce.
__________________
Pozdrawiam.
Lepiej powiedzieć:
"To interesujące, co mówisz" zamiast "Co Ty pie...lisz"
Lepiej powiedzieć:
"Chyba powinieneś to przemyśleć" zamiast "No i weź tłumacz *****owi"
Lepiej powiedzieć:
"Raczej nie zrobisz tego w ten sposób" zamiast "I tak do zaje...ania, całe życie z kretynami"
madmax2 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 24.07.2015, 19:37   #123
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Mam wrażenie, że Ty żyjesz w tej Polsce, co istnieje teoretycznie.
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 24.07.2015, 19:56   #124
madmax2
Godzina 5-ta minut 30-ści
 
Avatar użytkownika madmax2
 
Data rejestracji: 06.10.2002
Posty: 1,067
madmax2 niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Cytat:
Napisany przez ed hunter Podgląd Wiadomości
Mam wrażenie, że Ty żyjesz w tej Polsce, co istnieje teoretycznie.
Wbrew pozorom wcale nie.
W rodzinie też miałem do czynienia z Sądem w sprawie przeciwko ZUS i rozwodowej.
Sprawa nie była prosta bo dotyczyła skomplikowanej materii.
Oczywiście ZUS wygrał.
Sąd I instancji w uzasadnieniu ograniczył się do zacytowania przepisów, ale nie wyjaśnił co, jak i dlaczego.
Z kolei spośród 3 sędziów Sądu odwoławczego jedna Pani na rozprawie spała, druga, prawie spała, a trzecia odrzuciła odwołanie z wygłoszonym w lekceważącym tonie komentarzem, że ZUS ma rację i tyle.
W sprawie rozwodowej Pani sędzia od początku była stronnicza i pozwalała sobie na lekceważące uwagi, a ponoć w środowisku prawniczym była uznawana za autorytet i doświadczonego sędziego.

Podsumowując.
Wszystko zależy od ludzi, a nie od tego gdzie pracujesz.
A co do PiS w razie przejęcia władzy.
Pogadamy, jak im podpadniesz i zostaniesz uznany za element układu
__________________
Pozdrawiam.
Lepiej powiedzieć:
"To interesujące, co mówisz" zamiast "Co Ty pie...lisz"
Lepiej powiedzieć:
"Chyba powinieneś to przemyśleć" zamiast "No i weź tłumacz *****owi"
Lepiej powiedzieć:
"Raczej nie zrobisz tego w ten sposób" zamiast "I tak do zaje...ania, całe życie z kretynami"
madmax2 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz na post

Opcje związane z dyskusją
Tryby wyświetlania

Twoje uprawnienia:
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz umieszczać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB codeWłączone
EmotikonkiWłączone
Kody [IMG]Włączone
Kody HTML są Wyłączone

Teleport


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 04:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.