Google+, czyli nowy portal społecznościowy.

[Kris]

Tak, niektórzy siedzą na forach i robią z nich swój blog wywalając swoje żale. Też uzależnienie.

Ale... ludzie to nie roboty i potrzebne jest oderwanie się od nauki, od pracy, skupienie na czymś innym.

[Banana Coctail]

Kogo oskarżasz? Z nicka!

[Kris]

No siebie przecież, siebie.

[pali]

Kogo?

[Banana Coctail]

Właśnie. Pff

[Ormianin]

google+ ma duży potencjał... jednak popularności Facebooka chyba tego nie przysłoni... choćby w USA i Kanadzie - Fasebook tak mocno wtopił się w ogólnoludzki świat netowy, ze nie wyobrażam sobie jakich google zabiegów musi użyć aby przyciągnąć do siebie społeczność... prędzej google+ zdobędzie popularność w Europie... nawet w Polsce czy ... choćby w Chinach... ale nie w USA...

[Banana Coctail]

Postępowe Chiny zabiły karła reakcji w zarodku!

Tylko hislut.com

[andy]

Napisany przez Berion

Ty może tak, ale patrząc przez pryzmat społeczeństwa widzę w tym tylko, bez obrazy, pierdolenie głupot. Zupełnie tak jak blogi, z których chyba większość zmigrowała na te mikroblogi. Masy z epulsów, NK i innych fotka pl teraz fejsbukuje, tłiteruje itd. Taka sama degradacja spotkała np. deviantart, który kiedyś był miejscem gdzie większość osób miała co zaprezentować, dziś jest to miejsce gdzie pojawia się coraz więcej "artystów" robiących zdjęcia ipadem, nastolatki które myślą że piękną mangę malują i pseudo fotografowie wklejający gołe cipy.

Sporo osób faktycznie przesadza z używaniem niektórych aplikacji jednak można to łatwo ukryć. Jednak trafia się też sporo interesujących linków. O to właśnie w FB i pochodnych chodzi, dzielenie się informacjami. Dla mnie osobiście to świetne narzędzie, używane rozsądnie nikomu nie zrobi krzywdy.

Napisany przez andrzejj9

Można by to długo analizować. Zastanów się, czy np. w tym samym czasie bez telefonu nie wziąłbyś do ręki książki, nie pouczył się itp. Teraz lepiej wejść na Facebooka.. Można by też sprawdzić, ile razy dziennie przeciętna osoba posiadająca smartfona i nie, sprawdza pocztę, wchodzi na NK/FB i ile zajmuje jej to czasu. Dodatkowo, ile tego czasu spędzane jest na rzeczy mało istotne..

Siedząc np. w pociągu odpalam sobie Opere Mini i np. czytam sobie artykuły zapisane w ReadItLaterList(serwis który magazynuje artykuły na które nie mamy czasu w danej chwili, albo nie chce nam się ich czytać w momencie kiedy na nie trafiamy), odpalam czytnik RSS żeby zobaczyć czy nie ma czegoś ciekawego do przeczytania na szybko, lub wchodzę na FB aby sprawdzić aktualności.
Bywały też momenty, że czytałem sobie normalnie papierową gazetę, słuchałem muzyki, czy czytałem książkę.
Uzależnienie by było wtedy kiedy nie robiłbym tego bo chcę ale dlatego, że muszę.


Piszesz aby porównać osoby ze smartfonami od tych bez. Dla mnie to nie ma sensu. Jeżeli ktoś kupuje smartfona to właśnie dla takich celów. Jestem osobą bardzo aktywną w sieci i nie lubię być ograniczony. Jeżeli czekam na jakimś forum na rozwiązanie mojego problemu to oczywiste, że chciałbym mieć możliwość sprawdzenia tego w dowolnej chwili (no chyba, że jestem zajęty).

Napisany przez andrzejj9

To się wydaje mało, 5 minut teraz, 5 minut potem, ale sumując to to są ogromne straty czasu, w wymiarze całego społeczeństwa wymierne już straty, także finansowe (ludzie przesiadujący na tego typu portalach w pracy). Jest już zresztą sporo badań na ten temat.

Dlatego używam takich wynalazków jak RSS aby czas skrócić do minimum na pozyskanie informacji.
Dla mnie nie jest stratą czasu gdy czytam jakiś ciekawy tekst który mnie interesuje, dzięki temu zwiększam swoją wiedzę.
Ludzie w pracy zawsze się będą opierdzielać. Nie ważne w jaki sposób się odciągną od niej, może byc to internet, mogą być to smsy, ale tak samo może być to gazeta czy krzyżówka

Napisany przez andrzejj9

Tak więc tak - uważam, że jest to uzależnienie. Można sobie tłumaczyć, że to lepsze wykorzystywanie czasu, lepsza organizacja itp. Generalnie bzdura! W pojedynczych przypadkach czy sytuacjach może. Ale generalizując - jest to uzależnienie. I to uzależnienie szybko postępujące..

Nie można generalizować. Ludzie sa różni. Zbieranie ich do jednego worka jest cholernie niesprawiedliwe.
Osoby używające smartfonów/telefonów do czegoś więcej niż rozmowa/sms nie są uzależnieni, oni po prostu potrafią z nich korzystać bardziej.
Jeżeli stoję w kolejce np. do apteki (10 osób) i na szybko sprawdzę pocztę to jestem uzależniony? A może po prostu potrafię wykorzystać właśnie tą wolną chwilę?

Napisany przez Banana

andy może mieć zajęcie sprzyjające wykorzystywaniu fb, jeżeli nie on, to ostatnio na niebezpieczniku była opisana osoba wykorzystująca to do pracy.

Nie wykorzystuję FB do pracy a do kontaktów ze znajomymi. Na co dzień nie mamy czasu aby codziennie spotykać się ze znajomymi, FB tylko ułatwia podtrzymywać znajomości.

Napisany przez Kris

Tak, niektórzy siedzą na forach i robią z nich swój blog wywalając swoje żale. Też uzależnienie.

Dokładnie. Ludzie narzekają na FB a przecież to samo robią tutaj na forum. Idea jest ta sama, jedyna różnica to otoczenie, tam na FB w większości są osoby znajome, tutaj na forum obcy.

Napisany przez Kris

Ale... ludzie to nie roboty i potrzebne jest oderwanie się od nauki, od pracy, skupienie na czymś innym.

Masz rację. Korzystanie z przyjemności, robienie tego co się lubi nie jest stratą czasu. Dzięki temu mamy większą ochotę na pracę.

OFFTOP END

Napisany przez Ormianin

google+ ma duży potencjał... jednak popularności Facebooka chyba tego nie przysłoni...

Gdzieś wyczytałem,m że obecnie GMail ma ok 200mln użytkowników, FB ma 750mln. Jak widzimy G nie startuje od zera, ba oni mają wiele usług które teraz połączą i oddadzą użytkownikowi kompletne narzędzie do komunikacji.

prędzej google+ zdobędzie popularność w Europie... nawet w Polsce

Polska będzie na szarym końcu.

[andy]

Zrozumieć Google+
http://paweltkaczyk.midea.pl/marketi...c-google-plus/

Google+ to serwis społecznościowy stworzony przez Google w czerwcu 2011. Wiele rozwiązań w nim zastosowanych jest efektem badań Adamsa nad ludzkimi relacjami. Pierwszym i najważniejszym konceptem jest circle, czyli ***8222;krąg znajomych***8221;. W Google+ możesz stworzyć dowolną ilość kręgów i dodawać do nich znajomych ***8211; jeden człowiek może być członkiem kilku kręgów. Kręgi te mogą być powiązane funkcjonalnie (ludzie ze szkoły mojego dziecka, czyli rodzice jego kolegów, nauczyciele), ze względu na typ więzi (najbliżsi przyjaciele, rodzina), zainteresowania (goście, z którymi rozmawiam o piłce nożnej lub polityce) czy obraz siebie, jaki chcesz stworzyć (dziewczyny, które ściemniałem ***8222;na patent żeglarski***8221;). Wiadomości, którymi się dzielisz mogą być albo publiczne (widoczne dla wszystkich, niezależnie od tego, czy są w Twoich kręgach, czy nie) albo ograniczone do konkretnych kręgów czy nawet pojedynczych osób.
Relacje w Google+ nie muszą być symetryczne. To, że ktoś dodał Cię do swoich kręgów nie oznacza, że musisz znać tę osobę. Kasia Cichopek może bezpiecznie założyć konto na Google+ i nie musi potwierdzać każdej znajomości ***8211; dostanie jedynie powiadomienie, że ktoś dodał ją do swoich kręgów (kręgi można nazywać dowolnie, osoby znajdujące się w nich nie wiedzą, jak się krąg nazywa, możesz więc bezpiecznie nazwać go ***8222;Fap buddies***8221;).
Efekt? Dodajesz do kręgów tylko osoby, które interesują Ciebie, zatem w kręgach masz informacje dla Ciebie interesujące. Rzeczy, które udostępniają Ci osoby, których nie znasz znajdują się w osobnej sekcji o nazwie ***8222;Przychodzące***8221; ***8211; możesz tam zaglądać w wolnym czasie. Facebook ma z tym problem ***8211; jeśli masz dużą ilość ***8222;luźnych znajomych***8221;, informacje o tych ważniejszych ginęły w szumie. Portal próbował sobie z tym radzić wprowadzając tzw. edge rank, czyli ukrywając informacje, które wyliczył jako mało ważne dla Ciebie (pisałem o tym tutaj). Efekt był dość opłakany.
Inne funkcje (takie jak spotkania online z wybranym kręgiem) będą działały tym lepiej, im lepiej zrozumiesz podstawową ideę, która odróżnia Facebooka i Google+ ***8211; w tym ostatnim nie ma jednego worka o nazwie ***8222;znajomi***8221;, a znajomości nie muszą być symetryczne.

[pali]

Andy, używasz już GA?



Podczas próby założenia profilu z https://profiles.google.com/
dostaję komunikat:
------
Google Konta
Ta usługa jest niedostępna

Usługa Profile jest niedostępna w domenie xxx. Więcej informacji na temat produktów Google, których można używać z kontem xxx.
------
Moje konto chyba jest "przeniesione", parę miesięcy temu miałem komunikat, że mnie "przenoszą" (bo sam tego nie zrobiłem, prosili wcześniej). Mail mi nie działał z godzinę, coś tam się poprzestawiało w panelu, ze 60 nowych usług mi powłączali i tyle.
Buzza faktycznie nie mam w swoim GA.

[andy]

Z tego co się dowiedziałem to profile dla GA mają dodać później. Na dzień dzisiejszy nie można mieć Google Plus w GA.


Udało mi się dorwać zaproszenie do Google Plus, jak tylko przetestuję dam znać jak to wygląda od środka.

[pali]

Że dla GA później, to norma (i dobrze, nie testuje się na prof).

Ale okazuje się, że dla mnie może wcale nie być, bo Google ma jakiś problem ze starymi kontami GA, które przeniosło na nową platformę.
Buzz, Google Storage, Health, Powermeter, Profile są od konwersji niedostępne, a to już pół roku minęło. Fakt, korzystałem z Buzza i jakoś mi znikł, myślałem że po prostu wyłączyli jak Wave, a tu taki zonk

To mnie Google wykluczyło z nowej rzeczywistości

[Patrix]

Google Plus otwarty dla wszystkich!
Google wprowadził dziś kilka znaczących zmian do Plusa, a co najważniejsze ***8211; w końcu otworzył go dla wszystkich w publicznej fazie beta. Nie potrzeba już zaproszenia, by dołączyć do Google Plusa.

Więcej: http://www.spidersweb.pl/2011/09/goo...szystkich.html

M@Xu!
Teraz G+ może mieć każdy, więc to już nie jest cool i kasujesz konto ?

PS
Ja nie miałem i nie będę miał, nawet profilu google nie mam

[M@X]

To juz wiem skad taka inwazja "znajomych" dzis (ktorzy oczywiscie nie zostali zaakceptowani, bo wodki ze mna nie pili)... No coz, zobaczymy... Na razie ladnie sie laczy z kontaktami synchronizowanymi z iPhone'a. Zobaczymy czy bedzie mi jeszcze Google potrzebne jak wejdzie iCloud ;-)!

[nemka]

Oj będzie rzeź kont typu nemka87 ;D I masowe (przypadkowe oczywiście) kasowanie albumów Picassy... echhhh..