gorace i martwe pixele w aparatach

[ZiP]

mr_spock napisa***322;(a)
aha, jeszcze cos... jesli wlaczasz sie w jakas dyskusje to zapoznaj sie dokladnie z trescia wszystkich postow. ale spoko.
Napisalem ze rowniez golym okiem widoczne sa plamki, program to tylko potwierdzil. A czy niepotrzebnie oddalem do servisu?? no niewiem, jesli HP wyslal go do niemiec w celu naprawy(tez to napisalem wczesniej) to obojetnie czym bym sprawdzal, okiem, programem czy palcem to cos musialo byc nietak.
Narazie nie napisales niczego ciekawego na ten temat, tylko mnie obsmiales

Po pierwsze topic przeczytałem bardzo dokładniem, więc nie sugeruj mi, że tego nie zrobiłem. Po drugie manuala do programu nie czytałem, ale to dla mnie jest oczywiste, że zwykłe zdjęcie się nie nadaje! Ale co z tego skoro i tak za każdym razem mam tysiące błędnych pixeli? Kombinowałem z różnymi ustawieniami aparatu. Być może przyczyna tego wyniku leży w złym ustawieniu programu, ale moim zdaniem zdjęcia są ok - nie ma żadnych złych pixeli. To jedynie program jest na tyle niedorobiony, że drobne odchylenie barwy uważa za uszkodzenie. Po trzecie i ostatnie staram się pisać zawsze treściwie i na temat, nie mam w zwyczaju z kogokolwiek się naśmiewać. Pisząc tamtego posta sądziłem, że o decyzji odesłania sprzętu do serwisu przesądził wynik z programu. Jeżeli jednak faktycznie Twój aparat ma uszkodzone pixele, które widać gołym okiem, to zrobiłeś jak najbardziej słusznie. Mnie jednak nic do tego, wyraziłem tylko swoje zdanie.