![]() |
Cytat:
Porownujesz jej tresc do Psychologii tlumu, mozna wiedziec, jakiego autora? Natomiast wywierania wrazenia jeszcze nie czytalem, ale na pewno to zrobie, jak tylko uda mi sie to gdzie pozyczyc, lub bede mial troche pieniedzy do wydania na ksiazki. W ogole wszystkie pozycje tego wydawnictwa sa interesujace. Ja zwlaszcza mam ochote na przeczytanie Psychologii Spolecznej, ktorej wspolautorem jest miedzy innymi Cialdini, ale to juz jest koszt prawie 100 zlotych, wiec bede musial jeszcze troche poczekac. |
[QUOTE=andrzejj9]Dzieki za tytul ksiazki :)
Porownujesz jej tresc do Psychologii tlumu, mozna wiedziec, jakiego autora? QUOTE] Le Bonn - ale to klasyka - Biblioteka Klasyków Psychologii -staroć :ok: |
[QUOTE=brzuszki]
Cytat:
Ale dzieki za autora, wlasnie szukam, chociaz na pierwszy rzut oka wyglada na to, ze bedzie podobnie, jak z Podgoreckim. |
....to ja się nie będę chwaliła ile przeczytałam..:P...żeby niektórzy nie wpadli w kompleksy..:DD...pozdrowionka, bo ja tu po raz pierwszy..:))
|
o witamy paskude na forum ;) :P
|
Cytat:
przystępnie podane podstawy behawiorystyki -Wyd.PZWL :uczen: a jeśli chodzi o książkę niebeletrystyczną,która zrobiła na mnie największe wrażenie to -polecam "Autopsychoterapia" - Stanisław Siek -wyd.Akademia Teologiczno-Katolicka w Warszawie. /i tylko tam mozna było ją dostać/ |
Cytat:
Zajęcia z socjotechniki (a raczej z "wywierania wpływu na ludzi" ) miałem jako specjalizację na V semestrze, gdy robiłem licencjat w Wyższej Szkole Zarządzania i Finansów we Wrocławiu. Zajęcia prowadził jakiś doktor z AE we Wrocku i robił to naprawdę dobrze. W zajęciach spokojnie można było uczestniczyć nie będąc studentem, nikt nigdy nie sprawdzał obecności, a były to jedne z nielicznych zajęć, gdzie sala była niemal pełna. |
Cytat:
hmm.. od kiedy deniken to książki "naukowe" ?? pozdrawiam, Marcin |
Cytat:
Ludzie jak tak mozna: 5-6 ksiazek rocznie? Eeee toz to ledwie przyzwoita norma miesieczna.... Ale to tez troche wyjasnia skad nagle tylu dysortografikow; prosta zaleznosc, nie czyta to i nie umie pisac. Pozdro! |
Cytat:
|
Jesli sporo czytasz to zaryzykowalbym stwierdzenie ze bledow bedziesz robil coraz mniej. Zreszta niezupelnie o to mi szlo - kazdemu zdarza sie popelniac bledy. Mialem na mysli ludzi dla ktorych swistek o dysortografii jest czyms w rodzaju 'listu zelaznego': "ja nawet nie musze probowac uczyc sie pisac bo jestem dysortografikiem". A temat mnie irytuje bo akurat mam dwie nauczycielki w domu i wiem ze 99,5% tych zadeklarowanych "chorych"
po zaaplikowaniu drastycznej metody (np co tydzien zapelniony zeszyt) ulega ozdrowieniu :))) |
nie uleglem ozdrowieniu - pomimo zastosowania tych metod - to ze na sieci jakos mi to idzie to tylko i wylacznie efekt mozliwosci kasowania bledow i poprawiania ich - bo reguly faktycznie znam i mam papier na dysgrafie (jak widac nie jest to jednoznaczne z dysklawiaturoklepaniem)
w pismie recznym nadal jest tragedia inna sprawa ze jakos nie moge sie pogodzic z interpunkcja :( |
Wiesz Sid moje stwierdzenie jest uogolnieniem i jako takie ma pewien margines bledu. Pewnie ze jest dla wielu osob krzywdzace - mam nadzieje ze nikogo takiego nie urazilem. Kwestia w tym ze nie przekonuje mnie istnienie klasy (autentyk) w ktorej prawie polowa uczniow to dysortograficy!!! o ile pamietam to to schorzenie nie dotyka wiecej niz 3% populacji (moge sie mylic artykul czytalem dawno).
|
ja mam w klasie 3/35 dys-...
|
U mnie dysgrafików 15/29 najgorsz klasa w szkole mamy najniższą średnią...
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:32. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.