No jak nie? :piwo:

Ja będę mógł więcej pooglądać w fazie finałowej, w niepojęty dla mnie sposób udało mi się zaplanować urlop na cały majowy weekend (mam nadzieję, że nic tego nie zmieni). Ale staram się zerkać, na razie było kilka ciekawych meczów.

Fajnie gra Gary Wilson. Walczy slutecznie przeciwko Selby'emu, jestem pod wrażeniem jego determinacji i kibicuję mu. Choć za długo oglądam Marka, jeśli włączy swoją grę "zanudzę was, ale wygram", to różnie może być :P

Ale marudy z tych naszych komentatorów. Oglądałem transmisję na Eurosport Playerze, bo wolałem mecz Selby-Wilson, a początkowo nie leciał na głównym kanale - komentatorzy brytyjscy zachwycali się wbiciem z uniesionego krzyżaka - potem przełączyłem na główny gdzie już ten mecz transmitowali i cofnąłem - nasi tylko narzekali, najpierw, że to się nie uda, a następnie, że mogło się nie udać :> Udało się, to trzeba gratulować, a nie przekonywać, że to był błąd!

:kawa:

A też :kawa: i spać, bo zrypany jestem.

Tyskie Gronie nasenne z konserwy, to smakuje jak piwo... :wow:

Ciekawe jak poznać, która to fabryka popełniła?

:piwo:

A wystarczyło okulary założyć... :szczerb:

Pierwsza cyfra partii, w tym przypadku 1, Browar Tychy.

Powtórka nasennego, do 16:30 zwietrzeje. :piwo:

Kiedyś spróbowałem Gronie, to też byłem zaskoczony. Normalnie tyskiego nie tykam.
A tymczasem jestem po :kawa:

przyprowadziłem łomżę wyborową, się chłodzi :spoko:

Muszę zrobić reorganizację w lodówce, bo piwo z garażu już jest za ciepłe.
Właśnie do tego doszedłem chłeptając powoli pilsika :piwo:

no proszę pana, 26°C w cieniu, tylko lodówka :piwo:
albo 15 minut zamrażarka :spoko:

:kawa:

No co tam, co tam?
Pilsik z lodówki :piwo: :spoko:

Mądrego aż miło poczytać. :taktak:

:kawa: tymczasem.

Tymczasem to :piwo:


A piwo w zamrażarce, to jak gwałt na jeżu.

W Biedrze co czwarty Staropramen gratis, czyli 4 za 9 zeta, co daje 2,25. :spoko:

Ja chłodzę metodą wiaderkową, bo nie będę latał po schodach. Aby zassać na drugie piętro zimną wodę, to najpierw umyłem ręce w zimnej, która była letnia, później nalałem baniak 5 litrów, który zabiorę do samochodu, a ta już zimna woda z wiaderka, nie dość, że chłodzi, to jeszcze odlepia nalepki z butelek. ;)

Zaraz będzie test, niech jeszcze trochę poleży, ale tu nie ma czego testować, Staropramen zawsze taki sam i zawsze dobry, pilzner pełną gębą, tylko z Pragi.

:piwo:

:kawa: poranna.

Świeci słońce, wieje mocno, tylko 7 stopni, ale grill będzie. :taktak: