:kawa:
|
Idę dwie podwójne od razu, bo jakiś zaspany jestem.
:kawa: |
Dowal se gipsu za popędnik.
Właśnie taką dowalam :kawa: |
:kawa:
|
:jem:
|
:kawa:
|
Gardło coś mnie drapie, a sąsiada nie widać. :rotfl:
:kawa: a na zagrychę ciasto marchewkowe, całkiem to fajne, pomijając, że dali jakiś olej transformatorowy, trzeba zrobić takie z masłem. :jem: |
:7UP: i spać. http://s30.postimg.org/48m53iknx/ziew.gif
|
:piwo:
|
:kawa:
|
Odbiło wam, o tej porze :wow:
Pilsik mamyslowski :piwo: |
Zaparzyłem szałwię, to chyba pomaga na gardło, wypiłem pół kubka i wiem na co pomaga, smak odbiera chęć do życia. :szczerb:
W upały piję szałwię z miętą, wtedy da się to pić, a szałwia zapobiega nadmiernemu poceniu się, sama smakuje strasznie. :| |
Doczekałem się, to używam:
:whisky: |
No tak, przypomniało mi się, że trza zażyć magnes. No a jego trzeba czymś popchnąć przy przełykaniu.
Czas więc na :piwko2: |
To tak jak moja doktorka powiedziała, że powinienem potas łykać (magnez łykam rano, dawkę 15% zapotrzebowania, nałogowi kawosze powinni), ale ciśnienie mam dobre, jak miałem elektrolity badane, to tego potasu prawie za dużo, no ale ona wie swoje. Czasami łykam, dzisiaj na przykład, no i bym się ze 3 razy o mały włos nie zejszczał, bo sikam po tym potasie (i kawie) jak głupi. :D
Potas to łykam w upał jak walę długie dystanse na rowerze, wiadomo, że wtedy wypoci się wszystko. |
Ciśnienie, jak mi nikt nie podniesie, też mam dobre. Na zalecone 3 magnesy dziennie biorę jeden - jak w ogóle pamiętam, a dzisiaj mi się przypomniał.
Najlepszym samoregulatorem wszystkiego jest :piwo: :spoko: |
Tak jest zgadzam się. Po dwóch perełkach czas na porterka :piwo:
|
Mówta co chceta, ale zmęczyłem szałwię do końca, 4 torebki na kubek były, no i gardło mniej drapie. A sąsiad swołocz ukrywa się, bo lekarstwo sam chla. :rotfl:
Teraz to ja zmielę troszkę IDEE co kofeiny ma mało, a aromatu dużo, i taki będzie zmiennik smaku przed snem. :kawa: |
:kawa:
|
Widzę, że wszystko w normie.
:piwo: |
:kawa:
|
Hejnał tratatatataaa.
Za Zetoxę :piwo: |
dzięki, przedpracowe :piwo: alkomat popsuty w robocie :spoko:
|
:kawa:
|
U mnie dzisiaj taka sytuacja, w związku z tym narąbałem się jak głupi, a końca nie widać, drzewko miało u podstawy metr, jak nie więcej, rozpiździło podjazd, ogrodzenie i zabrało się za dom, 3 razy występowałem o wycięcie, 3 razy odmowa, za ostatnim razem urzędas kazał mi beton z podjazdu zerwać, bo drzewu przeszkadza, no ale teraz dzięki dobrej zmianie, wyciąłem to w cholerę, co prawda drogo zapłaciłem, bo mają teraz żniwa, ale nie ma tej śmieciary.
Załącznik 89865 Z tej okazji zakupiłem w Piwoszu los za 3 złote, bo ostatnio trójkę strzeliłem, a do tego dwa budżetowe piwa o nazwie Halne, to na cześć padniętej brzozy. :D :piwo: |
piękna brzoza :spoko: była :(
|
Piękna, ale w środku już gnić zaczęła, jakby rosła nie robiąc szkód, to bym się pogodził, że to drzewo śmieciarz, cały sezon czymś syfi, najpierw słodkie z niej leci jak puści soki, samochód zaklejony, że nic przez szyby nie widać, potem te bazie, później jeszcze coś, później nasiona, liście, a przez cały rok spadają wkurviające gałązki.
No to kończę drugie Halne i spać, po półtora jestem już nawalony z lekka, w sam raz do spania. :D :piwo: |
:kawa:
|
:piwo:
|
:kawa:
|
łojoj
|
:kawa: była
|
:kawa:
|
Zaraz wpiszę wam enkę k***a
:kolejka: |
Cóż, dzisiaj osiągnięć w piciu kawy nie mam wybitnych, rano dwa podwójne espresso, żeby zaskoczyć, bo zaspałem lekko, teraz podwójne z IDEE, żeby się nie nakręcać, bo męczący dzień był, ale najlepsze właśnie sączę, Wąsy Bosmana/Wąsaty Bosman, huk wie jak to tłumaczyć, litewski trudna języka :szczerb:, nalane z beki do litrowej flachy. :piwo:
|
Piwa nikt nie pije? :O
:kolejka: Na snookera też nikt nie patrzy? Leci właśnie China Open....e teraz już może do domciu leci Ronnie (pyknął go Joyce). :wow: Wcześniej nasz Adam Stefanów pograł sobie trochę z Selbym (3:5), nawet prowadził 2:0 później 3:2...ale Selby wziął się w kupę i pokazał mu miejsce w szeregu. Trochę ma Adam pecha, bo w co zacniejszym turnieju gdzie mu się uda zagrać, to trafia na faworyta. I jak tu się ograć z zawodowcami na poważnej imprezie? |
no jak nikt jak ja,
lwówek xiążęcy :piwo: |
:kawa:
|
A ty nie masz załatwionego wolnego na czwartek i piątek? :D
:piwo: |
Ja mam załatwione wolne na dzisiaj, śmieci i drewno, na piątek drewno też czeka, ale cholera wie co wymyślą, może nic, ale jak wiem z doświadczenia, to mądre głowy coś pozmieniają, i to co ja dzisiaj zapisałem, i to co na plany nanieśli, będzie sobie w 1/3 na srajtaśmę użyć. :]
Poszedłem do szafki po zapomnianą Żubrówkę 100g, łyka złapałem, ale mój zoładek jest w szoku, a po bimbrze nie był, ja prosty chłop jestem. :D |
Cytat:
Ronnie niczym nie zasłużył na wygraną z Joycem, to i nie wygrał. A nawet gdyby mu się udało, przy takiej grze dziś Ding rozniósłby go. Obecnie jest interesujący mecz Trumpa z Tianem, ciekawe rzeczy przy stole się dzieją :spoko: |
Za dużo się dzieje i na snookera czasu już zabrakło. Bo sezon kolarski w pełni i dzieje się.
:kawa: |
Narobiłem się przy drewnie i w piwnicy, zjadłem domowych pierogów z mięsem, no i kimnąłem przy stole, mówię do matki dlaczego mnie nie obudziła, to stwierdziła, że jak przysnąłem zmęczony to nic, z głową w talerzu nie spałem. :szczerb:
Kark boli, kawa weszła, chyba walnę się do wyra. |
Walnąć to trzeba browara :spoko:
:piwo: |
Dokładnie pilsik :kolejka: i zaraz Gorączka złota :taktak:
|
:kawa:
|
Wstawać! :czas:
:kolejka: |
Leżą dalej :sciana:
No i co? Trump'ek leci do domu :O Przegrał z Irańczykiem (Vafeei czy jakoś tak). To w kim upatrywać faworyta? Może w końcu zostanie tylko Selby, za którym nie przepadam. |
Biszkopty i :herbatka:
|
Do czego to podobne, żebym ja w piątek przywoływał was do porządku?! :sciana: k***a
:kolejka: |
:spoko: :piwo:
|
:kawa:
|
jak to dobrze, że istnieją sklepy nocne :piwo:
|
Jak to dobrze, że jest dobra kawa na świecie. :kawa:
|
:kawa: z dużą ilością syropu waniliowego, od razu lepiej. :D
|
:kawa:
|
Cola cherry, dziwnie smakuje bez wódki. :rotfl:
|
Cytat:
Pierwszego półfinału nie oglądałem i nieco nierozważnie się tu wpakowałem nie znając wyniku; ale trudno, powtórkę obejrzę nawet znając rezultat :taktak: :kawa:, z mlekiem, bez cukru, a jaka doobra... |
:piwo:
Też nie oglądałem dziś półfinałów, chwilę tylko Selbyego z Wilsonem (jak było 3:3). A w ogóle kto był w pierwszym półfinale? :zawstydz: Kurde od południa spawałem wózek roboczy, jest prawie gotowy...jeszcze tylko kółka które muszę kupić. Od południa, bo musiałem kupić żelazo, a że sobota to już po kółka nie zdążyłem. Po drodze jednak zrobiłem wymianę :D |
Aaa, Ty napisałeś o wczorajszym meczu :)
Vafaei i Williams rano grali, nie mam wobec tego najzieleńszego pojęcia, kto wygrał ;) Właśnie zaczynam oglądać. Swoją drogą Eurosport nie może się zdecydować - raz w dziale wideo dają z polskim, raz z angielskim komentarzem, chyba losowo (tym razem z ang). Wolę Kruka i Jewtucha, oczywiście pod warunkiem że są w dobrych humorach i chce im się sypać swoimi powiedzonkami :rotfl: |
:piwo: Ale taki zajechany jestem że chyba zaraz zasnę
|
:kawa: pogrillowa.
|
:kawa:
|
Niedzielny pilsik :piwo:
Kurde byłem na cepeenie i straciłem 515 zeta :sciana: Wszędzie piszą i mówią o podwyżkach, za ON jeszcze płaciłem 4,29...nie wiem, czy dobrze zrobiłem, choć i tak musiałbym jutro/pojutrze nalać. Duży bak w busie to fajna rzecz, poza momentem tankowania :blink: |
:kawa:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Może ruski :>
|
No dalej go.
:piwo: |
:kawa:
|
Ale tu pusto przy niedzieli...po niedzieli.
:piwo: |
:kawa:
|
Lody o smaku caffle latte, a i prawdziwa :kawa: też się powinna zaraz znaleźć ;)
|
:kawa:
|
Właśnie wróciłem po 34,5 godzinach pracy bez zmrużenia oka, przez wyjących pijaków, wyjące samochody po co najmniej 500 tysięcy za sztukę, no i oczywiście motory poruszające się z prędkością światła. Czasu na drzemkę było raptem 2 godziny, ale nie dało się. ((
Mam Namysłów Pils w pintowej puszcze i setkę wiśniowej Soplicy, wzbudziłem zdziwienie w nocnym, a jak powiedziałem, że jestem tak zmęczony, że się tym nawalę, to już było tylko politowanie. :D toast2 |
Też właśnie wróciłem, w związku z czym piwo należy mi się, jak psu buda.
:piwo: |
A ja zaraz wychodzę :herbatka:
|
A ja właśnie odzyskałem przytomność i dopijam pół puszki piwa i pół wiśniowej, bo się przeliczyłem i po połowie dawki nastąpił zgon. :szczerb:
toast2 Idę zaraz dobrą kawę zrobić, pogoda cudo, ale nogi bolą, spróbuję pojechać kawałek do lasu rowerkiem, jak będzie za bardzo bolało, to skręcę po piwo. :rotfl: |
:kawa:
|
Oj bez siły ja ci, przejechałem 5 po lesie, jak gdzieś trochę piachu, to energii brak, wracając przejechałem przez osiedle, kupiłem chleb, twaróg śmietankowy i 4 Złote Denary Mocne, wypiłem pół i już zwałkę czuję w powietrzu. :hahaha:
|
Zdrzemnąłem się na fotelu, teraz piwo, szybko obiad i do wyra. :D
|
:piwo:
|
Tak! :piwo:
|
oj tak, książęce niemętne :piwo:
|
Ja sieknąłem jedno, teraz po obiedzie drugie zacząłem, ale tylko łyka, boję się znowu zasnąć w fotelu. :D
Dopijam niedługo do końca i zanim zwałka dopadnie, to idę spać do wyra, jutro pracowity dzień. :piwo: |
:kawa:
|
Cóż, zostały dwa łyki - trza dopić i spać. :piwo:
|
Kto może ten może ;)
Jeszcze 20 minut, a następnie 15 minut i jeszcze 15 minut i mogę iść spać. Na jakieś dwie godziny, potem wypadałoby wstać na chwilkę. A potem już nieprawdopodobne 3 godziny snu bez przerwy :fiu: |
I oczywiście usnąłem w fotelu, a pamiętam, że miałem wstać do wyra, dalej już nic nie pamiętam. :sciana:
Podwójne espresso razy dwa. :kawa: |
Kawę walnąłem normalnie o 10, teraz by się zdało browara, ale nie da rady bo trzeba będzie jechać.
|
:kawa:
|
Zaraz pojechałem i zadwa wróciłem.
:kolejka: |
:kawa: co życia dodawa.
|
Pamiętaj o magnezie!
|
Tym z lodówki? :szczerb:
|
mam książęce niemętne :piwo:
|
:kawa:
|
Wstałem i jestem głodny.
Dziś wróciłem do domu ledwo ciepły o 19 i położyłem się zdrzemnąć bez obiadu, trzeba to ostrożnie, ale jednak nadrobić :fiu: |
Racja - ostrożnym zawsze trzeba być.
:piwo: i gibko spać |
Wstałem z kacem, ale to normalne, że jak nic nie piję, to mam kaca. :szczerb:
:kawa: |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 21:19. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.