IMPREZKA ON-LINE 2017-2020 (dzieci powyżej 18 lat) !!!

[ed hunter]

Jak zastawiamy całą bandą miejsca dla ekipy, to jak ogarniemy temat, to Marek, znawca wszystkich kebabów w Warszawie leci po nie, a ktoś inny szuka Żabki, albo nocnego, no i przynosi po browarze do kebabów, wtedy piję w pracy, ale to już jest zrobiona robota, to można opić sukces. Ekipa zaczyna się pojawiać najwcześniej około 4 rano w lecie, więc jak się praca znowu zaczyna, to już wszystko wysikane.

Samochód krzywo zaparkowany na podjeździe, to już można, Drynk: 100 magicznej substancji, 100 coli, kapka syropu wiśniowego, 2 kostki lodu.

[joujoujou]

bez lodu.

[ed hunter]

A lód za oknem jeszcze masz?

Piwo na miodzie gryczanym.

Pierogi niezłe, ale kiedyś były lepsze, ciasto dobre, mięcho nie jakieś najgorsze, w ruskich znośny farsz, ale wszystko jakoś za słabo doprawione, bez polotu.

[grzeniu]

też bez lodu, ale z lodówki

[joujoujou]

Napisany przez ed hunter

A lód za oknem jeszcze masz?

[...]

W nocy z niedzieli na poniedziałek było minus jeden. W nocy z poniedziałku na wtorek - plus 12.Teraz trochę się ochłodziło - jest 11.5.

[ed hunter]

Jednym słowem jak nad oceanem.

U mnie na razie ciepło nie będzie, zimno jak na tę porę roku też nie, niewielki mróz powala tylko niektórych, co nocą na zewnątrz pracują, a ubrać się nie potrafią.

Tak sobie dzisiaj rano pomyślałem, że to jeszcze strasznie dużo czasu do ciepła, bo nawet zimy kalendarzowej jeszcze nie ma, ale jeszcze kilka dni, i dzień zacznie się wydłużać, a to już poprawia humor.

[Jarson]

Ależ zimnica... Wróciłem do domu, wołami mnie z niego nie wyciągnie

Wczoraj byłem na Ostatnim Jedi, nie zawiodłem się Dopiero po zajrzałem do recenzji i kiedy przeczytałem, że są tacy, którzy mają go za najgorszą część, a inni mówią, że najlepsza, od razu pomyślałem "no gdzież najlepsza". A potem zacząłem się zastanawiać, która wobec tego jest lepsza i jakoś tak... nie mogłem znaleźć

A teraz

[ed hunter]

Jaka zimnica, ja w t-shircie wyszedłem zapalić, co prawda trochę mnie sponiewierało, ale jedna cienka bluza by starczyła, kwestia przyzwyczajenia.

Z drugiej strony jak wracam do domu, to pół drogi w samochodzie ogrzewanie na full.
Jak się jakoś słabiej poczułem ze dwa dni temu, to w domu zrobiłem 23,5, no i było dobrze, dzisiaj mam 21 na dole, i żeby nie mama, to bym zmniejszył na 19, na górze też za ciepło, bo coś 20, zaraz przykręcę ostatni termostat, którego nie zmniejszyłem, tu gdzie siedzę, ciężki dostęp przez graty po przeprowadzce.

Idę po piwo, nie pamiętam jak się nazywa, opublikuję jak przeczytam... Klasztorne Piwo, Manufaktura Jabłonowo... zaraz, spróbuję... Ten browar ma swój posmak, jednym pasuje, drugim nie, jak dla mnie za dużo spalenizny, ale ogólnie niezłe piwo.

[ed hunter]

Po następnych łykach doprecyzuję, miało być gorzkie od chmielu, no i jest, co uwielbiam, ale na języku zostaje posmak spalonego jęczmienia, nie tędy droga panowie z Jabłonowa.

[grzeniu]

Śpicie?

[joujoujou]

[Jarson]

Napisany przez grzeniu

Śpicie?

Po co?

[ed hunter]

Tak, śpimy, po ostatnich łykach tego przypalonego, odjechałem. Obudziłem się na fotelu o 20:30 i przeniosłem do wyra.

+

[grzeniu]

Przed 9 kawa jest niezdrowa.

[ed hunter]

Kofeina w krwioobiegu zanika, trzeba uzupełnić.