Tak. Bardzo źle...

Goździkowa mówi - etopiryna :idea:

moze pogadaj o tym dzis nad ranem z Reetou|| - na pewno przejdzie:spoko:

piwo pijam zazwyczaj po pracy, trudno ten zloty trunek wlewać w siebie jak ma się stos obowiązków...

Dręczy mnie amstaff, chce chyba żreć, a ja tłusty jestem... :buu:

24 łyczek wiśniowej Soplicy z setki :D

http://wiadomosci.onet.pl/2035389,69,,item.html
Polecam ostatnią linijkę.

No to podkarmiłem 4 kajzerkami z masłem (wcześniej zeżarł pół garnka ryżu z kurczakiem - tak mówią w domu), poczekam aż się podtuczy, jabłko w zęby i do piekarnika. :taktak: :jem:

Chyba czas piwo otworzyć, bo przy 38. łyczku wiśniówka wyschła...

Mam 2 - jedno dobre, drugie nieznane.

:piwko2: w oczekiwaniu na wieczór
:)

:kawa:

Żadnego pijaka? Co jest? :O
Trzeba psyknąć, to się zlecą, jak muchy do lepu :D
:piwo:

:hmm: glupoty jakies opowiadasz :piwo:

:spoko:
uderzyłem tylko w stół...

ciekawe, czy dzis strongmen sie pojawi :)

Sie nie pojawi.
Pojechal do ciechanowa po pszenice :)
bulb bulb

EDIT:
Szyba odpowiedz.

:kawa: po obiedzie.

Jutro skalki. Potem cos zywego i byc moze wtedy takze pudzan.
:>

A kawy nie pijam. Co najwyzej zbozowa :P