Bo stacja jest w tej chwili w przebudowie. :>

jezioro 5 godzin (woda 27C-jak na lazurowym wybrzeżu)+ zimniuteńkie:piwo:+:piwo:

Na początek duży Beck's :piwo:

Najpierw opowiadaj jak wszedłeś w posiadanie.
Ze szczegółami.
Droga, dramatyczne sytuacje...

Gorąco było. Pedało... tfu, ja nie z parady. Jechałem dzielnie nie zważając na straszliwy upał, w Piwoszu pokąpałem się za darmochę w podmuchu klimatyzatora, a Beck'sa 0,66 kupiłem za 4,50 (data do lipca) w innym sklepie. Po wypiciu poprawiło mi się dramatycznie. :D

Ty uważaj na burze
bo ode mnie poszły w twoją stronę...a to są te z krokodylami :sciana:

Teraz jest na dworze 19,2 i można piwkować :spoko:
:piwo:

A ja poczekam a z burze sie skoncza, bo w tych grzmotach i blyskach jakos nie mam nastroju na :piwo:

Zimny deszcz o ogromnych kroplach spadł, niewiele, ale schłodził las, ja wypiłem ostatnie zimne piwo, idę oglądać Krzyżaków. :)

Jagiełło będzie patrzył na cyfrowy zegarek :rotfl:

Pogrillowałem. :ognicho:

Nachlałem się browara. http://img199.imageshack.us/img199/8356/kolejkaa.gif

Na razie Zbyszko zasiekł cyfrowym toporem Rotigiera. :taktak:

:piwo: Ciechan miodowy - bardzo się pieni

Jujek, Jujek naszym przyjacielem jest :drinking:

Ulrich von Jungingen zginął właśnie po raz sześćsetny, można łyknąć wody i pójść przykleić się do wyra.

Dowaliłem jeszcze jakiegoś likieru cytrynowego (dziewczyny mi wcisnęły) - idę spać chyba, albo nie - zresztą sam nie wiem. :hmm: