Grzane piwo ze spadziowym górskim miodem, pachnie igiełkami. :) :piwo:

:wow:
Miód?
Od rana?
Z igiełkami...

Jestem chory, nierób za mnie pojechał... chyba...

Drugi raz taki sam zestaw wypiłem, mam chwilowo nieźle w czubie, gorące do góry paruje. :D

Nie będę opisywał tego co mi się po tym miodzie odkleiło w oskrzelach i nosie... :rzygi:

Też bym COŚ wypił...
Na razie :kawa:

To imprezujemy dalej, XYLOMETAZOLIN WZF 0,1%, krople do nosa, jak ja tego nienawidzę! k***a, ale przeciekanie się po tym kończy...

Pijaki!
Jeden pije, drugi marzy o piciu k***a

napiszę więcej, wstrętne i obmierzłe pijaki k***a

Nie wkurviajcie mnie, bo już prawie wytrzeźwiałem, a potworne krople do nosa działają tyko pół godziny, potem jest jeszcze gorzej... :|

Edi, kup Cirrusa, odtyka nos, a nie trzeba lać tej chemii na śluzówki :spoko:

Co to jest ta Cirrusa? Sprawdzam.

No tak, pseudoefedryna, ciekawe czy bez recepty?

Ja pamiętam jeszcze syropki z efedryną, serce po tym kołatało, ale katar kończył się natychmiast.

tabletki z pseudoefedryną,
mnie i Staśkę odetkało niedawno
a najbardziej chyba ten składnik z Zyrtec-u
który jest w cirrus-ie

lepszy cirrus niz sudafed - bardziej sie kalkuluje, lepiej dziala.
pseudoefedryna slabiej dziala na uklad krazenia niz efedryna, bierz spokojnie.

To już lepiej rhinophenazol - wprawdzie też trzeba kapnąć do nosa, za to pomaga na dużo dłużej niż xylocośtam.

Dodatkowo, latem, można go wcierać w miejsca ukąszeń komarów - rewelacyjnie łagodzi swędzenie - sprawdzone, działa.

Zresztą o tym piszą na etykiecie - to nie ja wymyśliłem. :P

a co to apteka k***a :czytaj:

edu... tramal wciągnij.. będzie ci lepiej od razu :szczerb: