:wow:
Oranżada?

Wzrok ci się stępił?

Widzę doskonale.
Oranzada pomidorowa.
A ja na razie :herbatka:
Wieczorkiem cos mocniejszego.
Np. jogurcik.

Najgorsi są ci, którym się zdaje.

biedny Rychu :sciana:

Nie było dzisiaj wyboru piwa, Kasztelan Niepasteryzowane po 2 złote, to co miałem kupić? :blink:

:piwo:

Zapasów nie robiłem, bo jak ma w tej cenie, to musiał wziąć cały wagon. :szczerb:

W oszołomie jest automat do zdawania.

:piwo:

:piwo:

Piwko, meczyk i jakieś śmieciowe żarcie. :spoko:

:piwo:

Mięta z melisą już zaparzona, do chlania przez całą noc, zioło, to zioło! ;)

Co tam zioło. To dobre dla dziadków.
Nawet Rycho jogurciki na razie posuwa.

Wieczorny deputat :piwo:

Od tej strony to Rycha chyba nikt nie znał.
Posuwać jogurciki??

:piwo:

:kawa: