![]() |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Pojeździłem, wróciłem, już nie pojadę. Zatem mogę
:kolejka: |
Po pracy :piwko2:
|
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
To dobry czas na :piwko2:
|
Cytat:
No to :kawa: #2, a do tego domowej roboty hamburgery z Nagą Jol(o)ką :fiu: |
Na stole stoi bocian. I czeka na :drinking:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Spóźniony ale :kawa:
|
Piątek jest.
:kolejka: |
:kawa: jest.
|
jest:kawa:
|
Robi się :kawa:
|
:kawa: przedgrillowa.
|
Wczoraj był piątek? Ano może i tak :hmm:
No to jak tak, to dzisiaj jest sobota :szczerb: :kawa: i idę marznąć. A potem trzeba zdecydować, czy dziś orbitrekuję, czy nadal marznę. |
Sobota - na browara jest ochota.
:kolejka: |
No to jedziemy :piwo:
|
Pijesz? Nie jedź.
Nie piłeś? Pij! :D :piwo: |
:piwo:
|
Cześć pijusy
|
Branoc. Co tu będę tak sam..
|
Jak to sam? Przeca wszyscy są :piwo:
|
On już na oczy nie widział, jutro sobie przypomni :rotfl:
|
:kawa:
|
Cytat:
|
Nie pamiętasz? :D
Żywczyk przed obiadem :piwo: |
Wróciłem z treningu (częściowo wzdłuż brzegu jeziora, nareszcie zamarzło porządnie, piękne widoki), teraz obiad i :kawa:
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:piwko2: wieczorne
|
:kawa: wieczorna ;)
|
:kawa: na dobranoc.
|
O masz, nietypowa pora jak na Ciebie ;)
Ja otworzę :piwo:, ale za jakąś godzinkę, na razie mam jeszcze trochę początkowourlopowych rzeczy do zrobienia oraz przygotowania do zrobienia na jutro... Tak przy okazji u mnie jest już -5 i spada. Wreszcie trochę mrozu, za dwucyfrowymi nie przepadam, ale taki lekki lubię :jupi: |
:piwko2: powolutku do meczu
|
Na chorobowym jestem, stąd nietypowa pora.
Plecki powiedziały "ałć". :smutny: |
Oj, no to Jarson empatycznie mówi "łojć"... Zdrowiej szybko (chyba, że na chorobowym Ci dobrze, to wówczas zdrowiej umiarkowanie szybko) ;)
:piwo: |
Dziękuję. :uklon:
Raczej będę zdrowiał szybko. Ból związany jest z pracą na jednym z bardzo wielu stanowisk pracy w mojej pracy, na którym to stanowisku złośliwie mnie stawiają. W planie wizyta u lekarza w środę i uzyskanie zaświadczenia o niemożności pracy dokładnie na tym jednym stanowisku. :taktak: :kawa: poranna. |
No cóż, jak nie kijem to młotkiem :spoko:
:kawa: poranna już była, teraz odwlekam ile mogę wyjście na dwór, bo jak na razie jest -8 (2 godziny temu było -10,4). W taką pogodę też da się pracować, tylko po co :P |
Działania w zmowie i w porozumieniu z lekarzem? :D
To :kawa: za zdrowie |
:kawa: po śniadaniu.
|
:kolejka:
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:piwko2: do kolacji.
|
:piwo: przed kolacją, kasztelan
|
:kawa: poranna.
|
:kawa: po pracy jaka to nie wiem :)
|
:kawa: już po, niech będzie, że była po śniadaniu
|
:kawa: na poprawę krążenia, bo dzień jakiś taki szary, bury, a przy tym zimny...
W nocy zeszło do -10, ale to jeszcze nic, wczoraj też tak było tylko w dzień było ciepło, za to dzisiaj od rana temperatura prawie nie drgnęła, obecnie jest -8. No niemal jak za starych dobrych zim ;) |
U mnie w nocy niecałe -7 było, teraz cały dzień słońce i akurat jest +3. Tylko ten wschodni wiatr nie daje żyć. A w nocy znów będzie zimno.
Tak jest już od paru dni i dopóki wiatr się nie zmieni, to nic się nie zmieni. A prognozy na za tydzień się rozjeżdżają... To co, cyk :piwo: |
U mnie teraz -7,7 a do tego wiatr niecałe 20 km/h, co dodatkowo wzmaga odczucie zimna. Większość dnia uparcie siedzę na dworze, teraz przylazłem się trochę ogrzać i wszamać obiad :jem:
U mnie jeszcze za wcześnie na cykanie, za to jest idealny czas na lekką :kawa: |
-5,1 i cały czas ciśnie w dół.
Kasztelan, po wymianie :kolejka: |
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
-5,6, od 15 powoli rośnie z -10,1. Cały dzień wiało, warunki naprawdę średnie. Jutro planuję krótki wypad nad jezioro, nie padało, zmroziło, powinna tam być tafla lodu przejrzysta jak szkło.
W dzień nie oglądałem Welsha, wieczorne mecze może niezbyt porywające, ale do gorącej :herbatka: i relaksu mogą być :) |
:kawa: pobudkowa.
|
:kawa:
|
Dziś było oddanie krwi, a że lekarz się rozchorował i trzeba było czekać, aż dojedzie zastępca, to dwie :kawa: w krwiodawstwie.
Zimno powoli odpuszcza, na termometrze jeszcze -6,3 ale rośnie a poza tym pełne słońce, to pomaga :] |
Dziś nie ma słonka, od razu w dzień -1 (wczoraj przy słońcu +3), w nocy było -7,5. Wkurzający wiatr bez zmian.
Czas na kasztelana :kolejka: |
:herbatka:
|
:piwo:
|
Meczyk z Brokiem :piwko2:
|
O to to :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Powitać , dziś :kawa: popołudniu .
|
Przylazłem do domu obejrzeć końcówkę meczu Higginsa z Sijunem, trzeci mecz Johna w tym turnieju wygrany 4:0 :spoko:
Za dużo się nie naoglądałem, ale jak już jestem to zerknę na Stevensa - O'Connora a przy tym :kawa: |
:kawa: popołudniowa :)
|
Wieczorny zuberek :piwko2:
|
:kawa:
|
:kawa: weekendowa.
|
:kawa:
|
Jest i u mnie :kawa:
|
:kawa:
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:kawa:
|
:kolejka: w piątek
|
Zaraz coś roztworzymy, tak do końcówki meczu bardziej. Na razie budyń :szczerb:
|
Witam wszystkich w "mroźny" poranek no na razie :kawa:
|
Oj dziś przycisnęło
:kawa: |
:kawa: poranna.
|
A no widzę, dyszkę chyba w nocy przebiło, nie? U mnie dobiło do -9, a jutro i pojutrze już mają być wartości dwucyfrowe.
Nic to, chrust mam przygotowany :P I to dosłownie, udało mi się kupić dwa lata temu poza zwykłym drewnem prawie trzy metry starej, sękatej, żywicznej sosny, co to ją leśniczy miał w trochę większej ilości na zrębie i fajnie pomyślał, bo jak ktoś kupował drewno na opał to pytał, czy dorzucić trochę tego. Dwa lata schło, teraz co jakiś czas biorę z tego jeden kawałek (1,3 metra długości, jakieś 30 do nawet 70 cm grubości), tnę na kawałki ok. 30-33 cm i rąbię na cieniutkie szczapki. Garść na rozpałkę, do tego nawet nie trzeba kartonu/rozpałki - od zapalniczki się zapala, zdarza się że wystarczy popatrzeć :haha: Żeby drobno porąbać jakieś 30 minut muszę poświęcić, a wystarcza na miesiąc rozpalania... :kawa: |
:kolejka:
|
:kawa:
|
:kawa: a jak tam u Was , u mnie o 7,00 - 10 stopni
|
Plus pięć.
:kawa: |
-3
:kawa: |
+6
:piwko2: do obiadu. :piwko2: po obiedzie. |
U mnie rano -9, teraz -4. Pogoda zacna, prawie cały dzień świeciło słońce.
Dopiero co wróciłem ze Świdnika, rozsadziłem tyłek przed monitorem i odpaliłem finał Welsh Open. Powodem wyjazdu była parapetówka kumpla, więc dziś nie mam ochoty na nic innego jak :kawa:, już się parzy :] |
:kolejka: kasztelan meczykowy
|
Ha, Superrmario ma ostrzeżenie przed mrozem, Grzeniu ma, a ja nie... Zdążyło u mnie spaść do -10,9, oficjalnie ma już tak zostać, ale znając życie jeszcze okolice -13, może -14 zahaczy.
No to :kawa: pod mecz, bo jeszcze trochę może potrwać ;) A w przerwach między frejmami oglądam sobie nowy odcinek BeardMeetsFood... |
No aktualnie widzę -7,5 i cały czas idzie w dół, może dyszkę dociągnąć, a tu już rzułty licznik doskonale wyłapie. Wczorajszej nocy było lekko, tylko -5,3.
Myślałem, że Selby na spokojnie wygra, a tu masz. Trzymam za Maguire'a. :piwo: |
Co do temperatury, to dzieją się ciekawe rzeczy, w 20 minut spadła o 1,4 stopnia i teraz jest -12,4 :O
Też kibicuję Stephenowi, tyle że Mark się rozpędził :sciana: Maguire długo się trzymał, ale teraz odrobinę odpuścił i momentalnie wynik to odzwierciedlił... |
:kawa:
|
Parzę :kawa:
Edit. Dyszka pykła. Rano było -11,5 teraz słońce świeci i jest -6,5. |
U mnie w nocy dobiło do -15,8. Przy gruncie na pewno było mniej, u mnie na dwóch metrach pewnie też ze względu na położenie moje i stacji meteo, ale nie miałem jak tego sprawdzić. Dwuletnie baterie w czujniku zewnętrznym już nie dały rady, a nie chciało mi się iść i wymieniać na nowe na takim mrozie :P
:kawa: |
:kawa: a rano przed robotą po 6 miałem -12
|
Ejże, piątek dawno minął.
:kolejka: |
No niby racja :hmm:
:piwo: Swoją drogą, wczoraj u mnie oficjalnie było -15,8, natomiast w mieście ludziska na termometrach mieli rano -18 do -19, a poza miastem -22 :fiu: Obecnie nic nie zapowiada takich poziomów dzisiaj, ale dyszka już jest... |
:kawa:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:49. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.