no tam jest wszystko oki...nie kombinowałem nawet w tym miejscu
przeniesc folder....jego sie ruszyć nie da !! :)
....ani jego ani nic co jest 'poziom wyżej'....
ee chyba sobie daruje...wkońcu to puste foldery, ukryje to g**** i tyle
dobrze, że to na C: siedzi to sie kiedyś formata walnie
tak czy siak poleci - ja tu rządze a nie komp ;)

Spróbuj poprzez linie polecen. Wejdz do katalogu w ktrorym jest ten katalog (czy plik) i daj polecenie ".del" (zostaw w tym katalogu tylko to co chcesz usunac!)

Uruchomieś w końce te usługi ?:)

oj gdybyś miał te cierpliwość i jeszcze powiedział gdzie...co...:)

Start > Uruchom > servicem.msc

Szukasz usług wszystkich co w końcówce nazwy mają (RPC) i usługe Serwer. Klikasz na każda usługe prawym i URUCHOM.
Po tej operacji powinieneś mieć już aktywne zakładki gdy klikniesz prawym na folder i właściwości.

Są takie dwa programiki o nazwach procexpnt.zip oraz WhoLockMe104.zip. Po uruchomieniu pokazują jakie odpalone foldery [czytaj też pliki] są używane przez jakie procesy. Przyznam, że raz nie mogłem wywalić pliku z ikonką okienka dosowego. Myślałem, że reset kompa pomoże...a tu to samo... tryb awaryjny tez zawiódł. Przy pomocy jednego z w/w programów zobaczyłem, że ów plik używany był przez proces explorer :|. A przecież jak sięwinda odpala to od razu explorer jest też odpalany. Wystarczyło zakończyć ten proces, wejść do Total comandera i go po prostu usunąć. Czyż to jest nie prostsze od zabawy prawami dostępu, bawieniem się msconfigiem i modyfikacjami w rejestrze ?

Dlatego wyzej napisalem, zeby skillowac explorera za pmoca menadzera zadan ii wtedy usunac ten folder...
A kombinacje jakie tutaj sa wyczyniane to, az strach na to patrzec.Nie wiadomo w ogole czy ten biedny system to przezyje. :P

formac c:?? format d:?? :>

Etam znam lepszy, ale to tylko dla starych wymiataczy ;) Oczywiście wymagfany do tego jest linux :P Najlepiej jakis LiveCD [bo bedziemy dysk "czyścić"]:
I się pozbędziemy partycji, tablicy partycji, MBRa - po prostu dysk bedzie "zapchany niczym".

Patrix wyprobowales moze moj sposob ?

tak, '.del' nie jest rozpoznawana jako polecenie wewnętrzne lub...bleble

próbowałem też metoda cd/cd..
potem 'del folder'
pytanie czy na pewno t/n ...t
no i potem 'dir' a folder ma sie oki :/



Milemu_ gratulujemy......

zaraz sprawdze inne metody to wyedytuje posta


update:

kill......to takie linuxowe słowo :)
oj dzięki, że Twoja metode jako pierwszą wypróbowałem hehe
pamietam robiłem już takie zabiegi ale te 'kill' i z głowy wyleciało :)
folderu już nie ma


@Piterniel
thx na pewno Twoja metoda też działa...
ale metoda Werona nie mieszała w sys ;)



PS
na koniec napisze....nie spodziewałem sie tego po win2k3,
gry zabiłem explorera, wywaliłem co trzeba to zrobiłem restart....
sys uruchamia sie ponownie a tu zonk BLUESCREEN :|


portował mnie backup z zeszłej niedzieli :P