Kupowanie na ebay.com, ebay.pl, ebay.cokolwiek ;-)

[Kasprzak]

Witam!
Chcialbym uzyskac informacje na temat kupowania za granica w systemie ebay.com.
Moze jest jakas strona z informacjami ale ja chcialbym uzyskac info o tym od uzytkownikow, kiedys pytalem chyba andrzeja9.
No wiec...
na pierwszy rzut oka wg mnie ebay jest mniej przejrszysty od allegro, co gdzie jest? i wogole?
Jak wyglada rejestracja?
i najwazniejsze co z przesylka i innymi oplatami, bo te INNE oplaty mnie interesuja

Dzieki za przyblizenie tematu!

[andrzejj9]

Zarejestrować możesz się na polskim ebay'u i myślę, że wszelkie instrukcje już też w języku polskim będą tu umieszczone. Co do kupowania i opłat to przede wszystkim musisz się dowiedzieć od sprzedającego, czy zgadza się na wysłanie towaru za granicę i jakie wiążą się z tym koszty. Większośc firm wysyła już swoje towary na cały świat, więc z tym nie ma problemów, ale jednak koszty przesyłki trochę kosztują. Myślę, że 15 dolarów to jest minimum i dotyczy to raczej niewielkich i lekkich rzeczy, natomiast np. już jakiś aparat fotograficzny to może być i 50 - 60 dolarów, a nawet więcej (mnie przesyłka laptopa i to do Chicago, a nie Polski kosztowała ok. 60 dolarów).

Zacznij od polskiego ebay'a, a jeśli będziesz miał jakieś szczegółowe pytania, mogę zapytać siostry, która mieszka w stanach i często tam kupuje.

[pepperman]

Napisany przez andrzejj9

Większośc firm wysyła już swoje towary na cały świat, więc z tym nie ma problemów, ale jednak koszty przesyłki trochę kosztują. Myślę, że 15 dolarów to jest minimum i dotyczy to raczej niewielkich i lekkich rzeczy, natomiast np. już jakiś aparat fotograficzny to może być i 50 - 60 dolarów, a nawet więcej (mnie przesyłka laptopa i to do Chicago, a nie Polski kosztowała ok. 60 dolarów).

jak kupuje sie na ebayu to trzeba klocic sie o koszt wysylki jezeli uwazamy, iz sprzedajacy zawyza ten koszt co jest nawet niezgodne z polityka i regulaminem ebaya. wielu sprzedawcow "nacina" w ten sposob kupujacych.

co do wysylki do Polski to zalezy przez kogo to bedzie szlo. kurierzy jak ups lub fedex odpadaja, bo sa szalenczo drodzy. mozna skorzystac z polameru (mozna towar przeslac na ich adres, a oni juz do Polski to wysla) lub polonez parcel service wtedy nie bedzie to przechodzilo przez zakichana poczte polska i stosunkowo tanio to wychodzi. usps rowniez moze do Polski wyslac, ale nie wiem jak to u nich funcjonuje.
pieniadze najtaniej i najszybciej mozna przeslac przez paypala, ale najlepiej to zalozyc sobie konto na ebayu, zarejestrowac sie w paypalu i zaplacic przez niego, a paczke kazac wyslac wedlug podanych instrukcji. problem polega na tym, ze wszystko zalezy od tego czy uda Ci sie dograc sprawe ze sprzedawca. najlepiej miec kogos znajomego w USA, z ktorego adresu moglbys skorzystac (nie wszyscy sprzedwcy akceptuja takie rozwiazania, ale to mniejszosc) i ktory docelowo paczke juz wysle do Ciebie (dochodzi Ci jednak koszt ekstra za lokalny transport; przy mniejszych rzeczach usps prio sprawdza sie jednak w miare dobrze i nie jest drogo - z drugiego konca stanow paka nie powinna isc dluzej niz dwa dni, ale czasem potrafia dac ciala, bo czas nie jest gwarantowany). tak czy inaczej nie jest to taka bulka z maslem.

ps. papyal nic nie kosztuje wysylajacego, ale odbiorca otrzymuje kwote pomniejszona o prowizje (i tak taniej nie da sie)
ps1. nie kazdy sprzedawca zezwala, aby kupujacy byl spoza USA. moze byc tak, ze bedzisz licytowal w ostatniej chwili, a tutaj niespodzianka

[Kasprzak]

no dobra ale mowiles o cłach jeszcze kiedys.
Np. kupie aparat za 900$ no i przesylka np. 60$ to wszystko wyniesie mnie 960$? Czy tu dojdzie jeszcze jakis motyw z cłem-to chcialbym ominac.
A druga sprawa, jak wyglada przelew pieniedzy? Normalnie?

[andrzejj9]

No właśnie to zależy od tego, co zamierzasz kupować. Kwota wolna od cła jest chyba to.. 160 euro czy coś takiego, ale nie pamiętam tego, więc trzeba by sprawdzić. Powyżej rzeczywiście musisz doliczyć cło i podatek VAT, czyli 12% i 22%. Wtedy wychodzi już sporo drożej.

Ostatnio jednak rozmawiałem z siostrą, bo cały czas chcę sobie sprowadzić właśnie aparat i podobno znajomi często wysyłają i nikomu nikt żadnych dodatkowych opłat nie dolicza. Ale zawsze jest ryzyko.

Wygląda to chyba dokładnie tak, że albo wysyłasz paczkę jako wartosciową i ubezpieczoną na daną kwotę, ale wtedy jest ona znana celnikowi i jeśli przekracza tę wspomnianą na początku, to płacisz cło, albo wysyłasz na własne ryzyko jako zwykłą paczkę i wtedy nie ma problemu. Ale teoretycznie jest ryzyko, że w razie, jak coś się stanie z przesyłką, to stracisz pieniądze. Generalnie i tak źle i tak niedobrze i trzeba po prostu wybrać mniejsze zło, albo znaleźć znajomego, który tę rzecz ze Stanów nam przywiezie.



Co do przelewu to dokładnie też nie wiem, bo osobiście nigdy tego nie robiłem, ale są dwie rzeczy, które na pewno różnią przelewy zagraniczne od krajowych:

1) Po pierwsze nie we wszystkich bankach możesz taki przelew wykonać, ale to już musisz się w swoim banku dowiedzieć.

2) No i po drugie oczywiście jest to droższe. Kwoty dokładnej nie znam, ale kiedyś jak ok. 5 lat temu przesyłaliśmy kwoty rzędu 200 - 300 dolarów, to było to ok. 10-20 dolarów. Ile jest teraz nie wiem, ale ostatnio, jak chciałem jakiś program w ten sposób kupić to za kwotę 40 złotych w przeliczeniu na naszez, musiałbym dodatkowo za sam przelew zapłacić 60, więc dość dużo. Musisz to dokładnie sprawdzić.

[ro29]

Witam !

Napisany przez andrzejj9

No właśnie to zależy od tego, co zamierzasz kupować. Kwota wolna od cła jest chyba to.. 160 euro czy coś takiego, ale nie pamiętam tego, więc trzeba by sprawdzić. Powyżej rzeczywiście musisz doliczyć cło i podatek VAT, czyli 12% i 22%. (...)

Co do cła to dokładnie nie wiem - czytałem kiedyś, że przy sprowadzaniu towaru nie przeznaczonego do odsprzedaży, nie płaci się go.
Natomiast co do VAT'u - tutaj już gorzej, wystarczy, że wartość towaru przekroczy 45 EURO - i płacisz 22% - miałem tak rok temu z prezentem - wpisana była wartość 100 $ i Vat musiałem zapłacić. Aczkolwiek to było od osoby prywatnej - być może jak sprzedaje nam to firma to jest inaczej.
(Źródło: http://handelue.pl/?action=faq&id=157).

Oczywiście dużo zależy, jaką wartość wpisze nadawca itd. - można zaryzykować, wpisać wartość nawet mniejszą niż te 45 EURO i zazwyczaj przejdzie - dużo zależy od osób na cle - jeśli paczkę rozpakują i się zorientują ile to jest warte - to może być czasami problem. Ale np. znam sytuacje z odzieżą wartą w sumie (patrząc na metki) ponad 150 $, a na wykazie było napisane że 30 $ i nic odbiorca nie płacił.

Natomiast inna kwestia to ubezpieczenie - przede wszystkim, gdy sami kupujemy towary nowe i znacznej wartości - to wtedy już trzeba uważać. I podejrzewam - jak już napisali niektórzy - że jak się zliczy koszty transportu, przelewu, ubezpieczenia itd. - to wyjdzie niewiele mniej niż w Polsce - a wiadomo tutaj jednak mniejsze ryzyko i gwarancja !!

Napisany przez bubson

(...) Niestety (nie urażając nikogo) nasza wspaniała firma monopolistyczna dostarczająca pocztę to jedna wielka banda złodziejska (znowu nie urażając tych uczciwych)...... Każda, powtarzam KAŻDA paczka i większe (tzn grubsze) listy przychodzą do mnie z USA z piękną nalepką "Uszkodzone", chociaż nie wiem jakim cudem uszkodzone, bo zapakowane są zawsze tak, że pomaga w domu tylko dobry nóż aby przeciąć się przez kilka warstw papieru i taśmy klejącej - te uszkodzenia to poprzerywane rogi - aby sprytni pracownicy mogli sobie tam wsunąć małe kamerki........ I oczywiście ta nalepka "Uszkodzone" to pochodzi z jakiegoś urzędu z Polski......(...)

Akurat na szczęście mnie to nigdy nie spotkało (ani moją rodzinkę) - a kiedyś kilka razy przychodziły przesyłki z USA. Ale były też często przepakowywane.
Ale znając co się dzieje teraz na Poczcie - to coraz mniej wesoło to wygląda

Pozdrawiam
ro29

[pepperman]

Napisany przez ro29

Oczywiście dużo zależy, jaką wartość wpisze nadawca itd. - można zaryzykować, wpisać wartość nawet mniejszą niż te 45 EURO i zazwyczaj przejdzie - dużo zależy od osób na cle - jeśli paczkę rozpakują i się zorientują ile to jest warte - to może być czasami problem. Ale np. znam sytuacje z odzieżą wartą w sumie (patrząc na metki) ponad 150 $, a na wykazie było napisane że 30 $ i nic odbiorca nie płacił.

jak nie ma wypisanej wartosci lub dolaczonego paragonu to trudno im sie zorientowac. sprawe mozna dodatkowo skomplikowac deklarujac uzywany sprzet.
z ciuchami nie ma zadnego problemu. to juz jednak inna historia.

Napisany przez ro29

Akurat na szczęście mnie to nigdy nie spotkało (ani moją rodzinkę) - a kiedyś kilka razy przychodziły przesyłki z USA. Ale były też często przepakowywane.
Ale znając co się dzieje teraz na Poczcie - to coraz mniej wesoło to wygląda

nie kazda paczka przez poczte przechodzi.

przy mniejszych paczkach zaoszczedzic mozna sporo. przy drogich i duzych takich jak np. notebooki nie jest tak rozowo, chyba ze ktos to zabierze ze soba przy okazji.

[Air]

Napisany przez pepperman

jak nie ma wypisanej wartosci lub dolaczonego paragonu to trudno im sie zorientowac. sprawe mozna dodatkowo skomplikowac deklarujac uzywany sprzet.
z ciuchami nie ma zadnego problemu. to juz jednak inna historia.

A co za tym idzie, towar może leżeć w Urzędzie Celnym do czasu wyjaśnienia wartości towaru

W zeszłym tygodniu przerabiałem to z próbkami sprowadzonymi ze Szwajcarii (nie był to ser)

[pepperman]

Napisany przez Air

A co za tym idzie, towar może leżeć w Urzędzie Celnym do czasu wyjaśnienia wartości towaru

W zeszłym tygodniu przerabiałem to z próbkami sprowadzonymi ze Szwajcarii (nie był to ser)

tylko, ze nikt nie zaneguje, ze kupiles cos jako uzywany sprzet, tym bardziej, ze pudelko nie bylo fabrycznie zapieczetowane, towar odpakowany itd. a wszystkie papierki mozesz dostarczyc juz sobie air mail. wartosc wtedy odpowiednio zanizasz. nie przy kazdym produkcie to przejdzie.
a w ogole to gdyby USA tak samo traktowala tego typu sprawy jak UE to ta druga cienko by przedla. niech walcza z prawdziwym przemytem, a nie importem na uzytek wlasny.

[Kasprzak]

no wlasnie za 4 miesiace mam tam kolezanke, takze by mogla nawet aparat na szyje zawiesic ze niby go uzywa... takze z clem by nie bylo klopotu, jedynie teraz jak to siano dostarczyc...

[andrzejj9]

To raczej zostaje ten przelew, albo oddasz jej po powrocie (jeśli taka możliwość wchodzi w grę).

Ale jeśli chodzi o warunki przelewu, to spróbuję się jeszcze czegoś dowiedzieć.

[bubson]

jeśli chodzi o przelewy to:
- koszt przelewu 500$ w banku to 92,40 zł + prowizja banku w USA i to było $11. (robiłem taki przelew w listopadzie ubiegłego roku)

jeśli chodzi o przesyłkę to:
generalnie odradzam wysyłkę paczki nieubezpieczonej. Tylko i wyłącznie ubezpieczona, ale to już się wiąże z opłaceniem cła i VAT.
Niestety (nie urażając nikogo) nasza wspaniała firma monopolistyczna dostarczająca pocztę to jedna wielka banda złodziejska (znowu nie urażając tych uczciwych)...... Każda, powtarzam KAŻDA paczka i większe (tzn grubsze) listy przychodzą do mnie z USA z piękną nalepką "Uszkodzone", chociaż nie wiem jakim cudem uszkodzone, bo zapakowane są zawsze tak, że pomaga w domu tylko dobry nóż aby przeciąć się przez kilka warstw papieru i taśmy klejącej - te uszkodzenia to poprzerywane rogi - aby sprytni pracownicy mogli sobie tam wsunąć małe kamerki........ I oczywiście ta nalepka "Uszkodzone" to pochodzi z jakiegoś urzędu z Polski......
Już kiedyś tak straciłem właśnie pamięci RAM, bo kupiłem sobie w jednym z on-line shop'ów. Potem wysłano je do mnie bez ubezpieczenia, i co ? I poszły się j...ć Straciłem wtedy $200 i powiedziałem, że nigdy więcej nie wysyłam paczką nieubezpieczoną bo tylko na tym się straci. Chciałem trochę zaoszczędzić na cle, kupiłem tańsze pamięci a i tak dupa blada bo paczka oczywiście do mnie nie doszła. Prawa do reklamacji nie ma, bo to paczka nieubezpieczona - poczta ma to głęboko w du'pie i tyle A reklamacja po stronie USA też nic nie da, bo oni odpowiadają za paczki do ich granicy, potem to już odpowiedzialność innych operatorów.
Dlatego szczerze odradzam taką formę - jeśli nie masz możliwości osobistego dostarczenia, to nie wysyłaj paczki nieubezpieczonej, ale wtedy (bo zapłacisz cło i VAT) opłacalność zakupu w usa może drastycznie zmaleć, na rzecz przedmiotów kupionych w EU (na które nota bene masz gwarancje itd).

[Kris]

Mój kumpel zrobił tak, że zapłacił przez Western Union, a koleś zadeklarował sprzęt jako używane/zapasowe/serwisowe części do aparatu (czy coś takiego) i w ten sposób ominęli cło.

[andrzejj9]

Napisany przez Kris

Mój kumpel zrobił tak, że zapłacił przez Western Union, a koleś zadeklarował sprzęt jako używane/zapasowe/serwisowe części do aparatu (czy coś takiego) i w ten sposób ominęli cło.

Odkopię temat.

W topicu na temat kupna notebooka pisałem, że odezwał się do mnie ktoś z Anglii w sprawie kupna notebooka. Proponował bardzo wysoką cenę, więc potraktowałem to raczej jako żart, ale odpowiedziałem, podałem informacje itp.

Potem rzeczywiście była tygodniowa przerwa, więc zapomniałem o sprawie, ale teraz osoba odezwała się znowu. Proponuje przesłanie mi pieniędzy poprzez "western union money transfer". Czy ktoś może orientuje się jak to dokładnie wygląda? Czy jest to przelew pocztowy, a jeśli tak, to ile czasu trzeba liczyć na jego dojście i jak wyglądają kwestie bezpieczeństwa?

[pops]

robi***261; Cie w konia, on przelewa kase na konto wu, Ty dostajesz potwierdzenie, ***380;e jest kasa, wysy***322;asz laptopa, on odbiera laptopa, zg***322;asza, ***380;e mu przys***322;a***322;e***347; ceg***322;e, odbiera kase z wu. jak chcesz koniecznie mu wys***322;a***263; tego laptopa, to raczej skorzystaj z przedp***322;aty na paypala.