:rozga: ;) za tego wieśniaka masz rózga ||[mam 178cm i roz. buta 43]

A moze Wojasy? kupilem 3 lata temu ponad, piekna skorka, niesamowicie wytrzymale. Teraz zaczynaja sie rozlazic, oddalem do szewca i posluza jeszcze ze 2 lata, a w rezerwie kupie drugie. W promocji za 300 PLN - zadne pieniadze za porzadne skorzane buty...

Zamszki z Otmętu! :D
Serio - nikt nie robi takich. Dla mnie jedyne wielosezonowe, podobnie jak opony całoroczne. Zawsze jedną parę nówkę mam w zapasie.
W tych butach nawet spać można.
To stara solidna polska firma.
W normalnych sklepach z rzadka spotykane, bo droższe od prywaciarskiego szajsu.

Pytanie było o obuwie zimowe. Mają również wybór i ceny całkiem przyzwoite, wystarczy choćby przelecieć po allegro.
Warto sprawdzić.

Relaksy to były buty :)

A jak ciężko teraz coś takiego dostać w jakimś w miarę gatunku. Pamiętam, że niektórym Relaksom pękały podeszwy na dużym mrozie.

Ja powtarzam, trekingowe jakiejś w miarę dobrej firmy, kupione na przecenie i na kilka lat starczą.

Smartek,
teraz dopiero doczytałem o tych rurkach

Dr Martens
Leyton Black
Drury Black Smooth
Felice Black Broadway
opisane w polskich sklepach jako damskie, ale już na amazonie widziałem jako unisex.



Arien Black White, ale nie do rurek; rurki to nie dixieland :)

Załącznik 60889

Pali, weź przestań, buty fajne, ale w śnieżycę w mieście Uć zabijesz w tym kolegę.

Ja bym się ostatnio zabił w traperach pod blokiem siostry, bo zrobili gładkie płytki gresowe, w rękach miałem ze 20 kilo, zrobiłem kilka śmiesznych kroków i zatrzymałem się na uliczce, gdzie był śnieg, w pionie, ale to cud.

A może coś z Ecco? Mam model z przed 5 lat ze sk***243;ry Jaka, teraz już są wychodzone, ale nikt by w życiu nie powiedział że mają tyle lat.
Cena dość duża, ale jak na buty na taki długi okres to są super, noga oddycha, nie przepaca się i do tego mega wygodne i ciepłe. Nie podam konkretnego modelu, bo warto samemu coś wybrać.

ja mecze Quechua drugi rok i tez sladow zuzycia nie widze
wygodne jak cholera, oddychaja, auto sie dobrze prowadzi, skarjne temperatury nie straszne (pociag, dwor, biuro, auto - wszystko na zmiane caly dzien)
no i cena 70 PLN :D

Też się zgodzę, bo mam chyba te same Quechua i do pracy drugi rok śmigam i nie do zdarcia :)