juz to pisalem na innym formu ... ale axido zamiescil wszedzie gdzie mogl ...
... koles mial jakis $mietnik (ten na motorze) ... niech sproboje dogonic suza hayabusa'e lub nawet yama r1 ... papa zegnamy ... fizyki nikt nie oszuka, po jednym koniu mechanicznym na kazdy kilogram masy maszyny to minimum na motor ... i nie ma mocnych

raz uciekalem z panna (GSXR1100) kolo radomia kolesiom ... stali na swiatlach bordowa VW Jett'a ... po :20" stwierdzilem ze maja narzygane po maska, wyprzedili mnie twardym poboczem, jak moja panna zapinala jacket (przy tej predkosci w parze na siedzeniu rozne cuda sie zdarzaja) ... doganialem ich majac 265 na budziku ... jaki moral
DON'T TRY THIS AT HOME!!
/po***

osobiscie takiej szybkosci nigdy nie osiagnalem;
raz ze mam enduro czyli uliczna krosowke hondy, a dwa ze jezdze od calkiem nie dawna i mowiac szczerze sie boje takich wyczynow na motorze. ale na swiatlach biore kazdego bez zadnego wysilku. nie ma nawet o czym pisac ze motory nie sa szybsze...

-+=AmeN=+-
dla nie dowiarkow od topic'a

Co ty, przy takich predkosciach to juz sie nad dziurami przelatuje i nie ma problemu ;)

znajomy (powiedzmy...), kupil pizdzika za 50 patykow, 185KM/180kg wagi. na dwojce pod 200 podchodzi, w zyciu bym z nim na to nie wsiadl