Nadejszła wiosna

[joujoujou]

Słusznie Waść prawisz. Dlatego lepiej użyć "wypogodziło się".

[ArnoldBoczek]

Przed chwilą zakończyłem sezon grzewczy. Dlaczego dopiero dzisiaj? Nad ranem było u mnie 2 stopnie na plusie. Niewykluczone, że temat grzania wróci jeszcze na kilka dni, ale na razie koniec.

[joujoujou]

U mnie sezon grzewczy zakończył się jakoś tak w połowie tygodnia.

Bo skończył mi się olej opałowy.

[Jarson]

U mnie drewno się nie skończyło i prędko się nie skończy (patrząc na tempo wycinek, rozsądne zapasy prędzej mogą się skończyć Nadleśnictwu niż mi )

Tak czy owak u mnie też palenie na razie zakończone i tylko jeszcze zobaczymy co się będzie działo za kilka dni.

[siwymariusz]

Dobrze by było jak by już był koniec grzania.
Ale ciężko to widzę jak jeszcze przewidują lokalne ochłodzenia i nawet przymrozki w nocy.

[joujoujou]

Oczywiście wczoraj przy grilku musiało lać. Oczywiście że godzinę po zakończeniu grillowania deszcz się również skończył. Oczywiście dzisiaj od rana piękne słońce.

[siwymariusz]

Napisany przez joujoujou

Oczywiście wczoraj przy grilku musiało lać. Oczywiście że godzinę po zakończeniu grillowania deszcz się również skończył. Oczywiście dzisiaj od rana piękne słońce.

Ty to masz u siebie fajnie u mnie teraz też świeci ale zaczyna wiać.
Po południu już będzie po wiośnie.

[Jarson]

Z racji wiosny i ładnej pogody poszedłem pobiegać. Wyszło 21,6 km, powyżej 13 nie przebiegłem od ponad 20 lat. Boli mnie... wszystko

[joujoujou]

Już pada. Także pogoda wróciła do normy.

[ArnoldBoczek]

Jak dzisiejsza i jutrzejsza, czerwona opalenizna zmieni się w brązową, to jadę do Niemiec, albo do Szwecji i mówię, że jestem z Północnej Afryki i mam 16 lat.

[SEBAW]

A za kilka dni temperatura ma spaść poniżej 10C, a w nocy przymrozki. Zima ogonem zawija.

[grzeniu]

Na razie wszystko zgodnie z wieloletnim rozkładem. Wy byście chcieli lato wiosną, a ciekawe co w lipcu.

[Jarson]

Mnie bardzo cieszy taka pogoda. Mam wystarczająco dużo zajęć obecnie, to że mogę jeszcze odłożyć w czasie działkę bardzo mi pasuje.

Zresztą, z tą działką jest tak, że sąsiedzi w większości na emeryturze siedzą na niej po 5 godzin dziennie 5 dni w tygodniu, toż to niemal etat. Ja w tamtym roku średnio przeznaczałem jej jakieś 2-3 godziny na tydzień, żona może odrobinę więcej i to miało starczyć na nasze pół (podzielone ze szwagrami). W tym roku szwagrów nie ma bo kupili mieszkanie za daleko, ale ani mi się śni zostać niewolnikiem ogródka, ich areał pójdzie pod kartofle Sam się sobie dziwię, że polubiłem działkowanie, ale i tak wszystko ma swoje granice

[ArnoldBoczek]

Jest ciepło, nawet troszku za bardzo, ale to tylko w południe.

[grzeniu]

Od wczoraj widzę jaskółki, na razie pewnie mają utrzymanie nad stawami, ale już są