![]() |
brzuszek będzie rządził najprawdopodobniej dekretami, a cana jako minister Tyrki, ogłosi siedmiodniowy weekend cażdego tygodnia :czytaj: 8-) 8)
|
Cytat:
|
A może w rządzie znajdziecie też miejsce dla Niebieskiej np.pełnomocnik rządu do spraw edukacji intymnej (ostatnio bardzo podoba mi się tok jej rozumowania). :D :D :D
|
Cytat:
|
Już by mi żona wybiła z głowy kafarkiem średniej wielkości taką edukację intymną u Niebieskiej :D:D:D A i kilku innych "uzyszkodnikow" też musiałoby mieć się na baczności. :)
A poza tym, czy piękna Pani Premier pozwoliłaby na jakąś konkurencję w swoim Gabinecie? :D:D:D. Oj Ciapek, Ciapek - Krajanie drogi:cisza: || |
Cytat:
|
No tak Maps, Ty jako MZ dostąpiłeś zaszczytu stanąć przed obliczami i Prezydenta Brzuszka, ale co ważniejsze w tym przypadku - przed Panią Premier Brzuszkową. Mnie niestety musiało wystarczyć zdjęcie. (Chyba kojarzycie, które. Swoją drogą też lubię kolej - a chciałem być maszynistą :buu: a tak jestem fizykiem .8-) )
Miłego dnia |
fizykiem?
pociag z miasta A jedzie do miasta B z predkoscia 40kmh, pasazerowie zdazyli sie 3 razy napruc - oblicz odleglosc pom A i B zakladajac srednia wytzymalosc pasazerow i to ze maszynista tez czlowiek :) |
Cytat:
|
Panowie sformowanie rządu zostawmy najmłodszym,oni mają najmniej naleciałości.
Tak wiec pod przewodnictwem Lasera Kizio i koledzy-dz dzieła. Mała sugestia - poniewaz My Forumowicze jesteśmy wybitnie utalentowaną nacją i już przy wicreministrach dojdzie do kłótni i epitetów /:D / może wykażmy się jakimś nowatorstwem miast powielać zmurszałe korupcjogenne formy. Np - rotacyjny premier -codziennie inny; -gabinet cieni-tylko brzuchaci i grubi,bo dają najwięcej cienia; -gabinet odnowy biologicznej-nasze miłe koleżanki; -a do samego rządu wszyscy-rząd niezniszczalny to taki,który ma każdą posadę obsadzoną np.setką kandydatów,a nas jest w końcu ponad 8 tys. Ponyslcie - 8 tysięczny rząd z prerogatywami jak najszerszymi dla każdego jego członka!:) Ma być też osobne ministerstwo spraw różnych,osobne poświęcone muzie i problemom z jeje nagrywaniem,osobno gry,zabezpieczenia,itp. Fajosko - nie:cool: |
jeszcze małe nawiązanie do właściwego tematu. cytat z trybuny (ludu?):
"Oleksy poza mikrofonem 22 kwietnia br. Józef Oleksy był gościem Moniki Olejnik w porannej audycji Radia Zet. Rozmowa się skończyła, pani redaktor i pan premier gawędzili swobodnie, a nagranie trwało. Potem jakimś trafem znalazło się w Internecie. Fragmenty opublikował tygodnik "Newsweek". My dajemy całość. (kończy się rozmowa w "Gościu Radia Zet") Józef Oleksy: Kiedyś panią zabiję! Ja, albo ktoś. Jak pani mnie pyta, czy premier powinien odejść? Pewnie już jest zdenerwowany i rzuca popielniczką w gabinecie (śmiech Moniki Olejnik). I będzie dużo trudniejsze. Monik Olejnik: I nie odejdzie? J.O.: Oczywiście, że nie. On wytracił przede wszystkim decyzyjność. To jest moje największe rozczarowanie co do Leszka, że przestał być decyzyjny. On się na wszystko zgadza, milczy, nie podejmuje, nie jest żadną instancją odwoławczą. Jest dramatem, jeśli lider partii rządzącej nie jest instancją odwoławczą przy tylu aferalnych sprawach, które się dzieją w partii, nie ma sensu mu czegokolwiek mówić, bo on wysłuchuje, patrzy w przestrzeń i idzie dalej. Więc jeżeli lider... M.O.: Nie jest arbitrem... J.O.: Nie jest arbitrem, a za nim całe kierownictwo, to ścisłe. Jest siedmiu wiceprzewodniczących. I oni tak samo jak on, bo oni z niego czerpią przykład, mają rączki do tyłu. Może pani referować jakie afery, jakie złe obyczaje, jakie złe zachowanie... Dopiero jak gazety wybuchną, nadyma się kierownictwo i każe pryncypialnie wyrzucać. To jest chore, choroba, dlatego że reagować mają na co dzień a nie na okoliczność... M.O.: On ma 16 procent. To jest jakiś dramat! J.O.: Zapewniam panią, że on jest głęboko przekonany, że jest manipulacja. Że to jest manipulacja wynikami i lada moment mu skoczy. M.O.: A ja mam przeczucie, że mu nie skoczy... J.O.: Ja też, ja też... M.O.: Doszło już do takiego dna... J.O.: Ludzie... Nastąpi przekroczenie masy krytycznej. Dokładnie. Ludzie się oswoją, będzie następna faza, poza tą. Tak będzie... M.O: Dalej już nie może być... J.O.: Nie może być gorzej. Jego zwycięstwem może być jego charakter: twardy, bezwzględny, po którym spływa wszystko. Ja mu zazdroszczę. To trzeba umieć. M.O.: Wie pan, co się dzieje? Dzwoni do mnie Wagner i mówi: pani redaktor oglądałem pani wywiad z Bartoszewskim, fantastyczny, ale musiała pani mówić o tym, że Millerowi spada? No po co pani o tym bez przerwy mówi. J.O.: Niesamowite! M.O.: Jak ja nie będę mówiła, to nikt nie będzie wiedział, tak? J.O.: (śmiech) Niesamowite. M.O.: Ja tak mówię dla żartu, a... J.O.: Ale oni tam śledzą każde zdanie, które ja wypowiem, a które nie jest chwalebne, jest natychmiast, znajduje oddźwięk w kąśliwych komentarzach u kolegów. Czyli oni to wszystko śledzą! I to jest takie chorobliwe. M.O.: Wspólne nasze śniadania (w Radiu Zet - przyp. red.) to podobno ich dobijają... J.O.: Ach! To dla mnie jest nawet hierarchia, kto jest na odstrzał, kto jest wróg. Wedle zdań wypowiadanych. A to jest dobre, bo przydaje audycji renomy. (rozmowa cichnie, słychać muzykę)" * * * |
Cytat:
Ja rozumiem, że do mnie bys strzelał, ale do Sayuri też? :chytry: |
Cytat:
wiesz, czym się różni strzelba od kobiety? |
Cytat:
Wracając do zadania, Sid, jest problem. Przyjmując jego założenia, niestety trzeba stwierdzić, że: 3 razy się napruli + maszynista też człowiek = błąd! Pociąg zdecydowanie zmienił prędkość i z 40 zrobiło się 80km/h. Po drugie w nastawniach też pracuje człowiek, ze względu na restrukturyzację kolei pełni 12 godzinny dyżur samotnie, a skoro jest samotny, to zostaje mu lustro i mnóstwo wolnego czasu, więc co ma robić - sięga do szafki z "żelaznym zapasem". Stąd nie ma pewności, czy aby pociąg w ogóle przejeżdżał przez stację B. Więc wybacz, ale Twoje zadanie z takimi założeniami jest błędnie postawione/skonstruowane. Do tego dochodzą realia: ostatnio byłem na Dworcu Głównym w Toruniu, a tu pani mówi, że jakiś pociąg ma ok. 40 min opóźnienia ??? Śniegu nie ma, strajków chyba też nie, prądu nie odcinają, więc nie wiem co jest! Miłego dnia |
Wracając do wspomnianej na początku wypowiedzi Premiera:
Niedawno w jednej z gazet pojawił się wywiad ze znanym tłumaczem. Dziennikarz zadał pytanie (przytaczam z pamięci, więc nie jest to dosłowny cytat): - A jak radzą sobie z językami obcymi prezydent Kwaśniewski i premier Miller? (wcześniejsza rozmowa dotyczyła tłumaczenia wypowiedzi polityków, np. w czasie rozmów międzynarodowych). Tłumacz: - Prezydent mówi dobrze po angielsku, niemiecku i rosyjsku. Premiera nigdy nie tłumaczyłem, ale wiem, że w naukę angielskiego włożył bardzo dużo wysiłku. Nic dodać, nic ująć. A Prezydent faktycznie mówi po angielsku zupełnie dobrze - może nie doskonale, ale w sposób pozwalający mu całkiem swobodnie przemawiać i rozmawiać, odpowiadać na pytania, żartować, itd. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 22:41. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.