Propozycja Jacka Skubikowskiego w GW - p2p, zasysanie..

[Jabba the Hutt]

Dziś przeczytałew w Wyborczej wypowiedź Jacka Skubikowskiego - muzyka i wokalisty. Zaproponował ona aby osoby ściagające muzykę i filmy z Sieci na użytek własny , miały możliwość "opodatkowania" się kwotą na przykład 4-5 zł na rzecz artystów (poprzez Zaiks czy inne organizacje). Ta opłata byłaby podobna do opłaty wliczonej w cenę czystych kaset audio, video oraz płyt CDR i DVDR, przekazywanej na rzecz artystów. Co ciekawe autor w swoim projekcie :
- deklaruje ową opłatę abonamentową jako dobrowolną - istniała by opcja "nie płacę, bo nie chcę".
- pisze,że podobną procedurę może wprowadzić Francja. Jednak JS deklaruje,że u nas opłata powinna być znacznie niższa, ze wzgledu na zarobki społeczeństwa i jego kondycję.
- Opłata owa mogła by być wnoszona przy płaceniu za Internet - providerzy musieliby przekazywać ją w odpowiednie miejsce.

Swoją propozycję autor przekazał w kręgi sejmowe (do Krzysztofa Cugowskiego, Jarosława Selina).

Cały wywiad-wypowiedź tutaj :
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...7,3097009.html

No cóż, Jacek Skubikowski wydaje mi się człowiekiem niegłupim i rozsądnym. Przynajmniej ma jakąś propozycję. Nie jak pan Gutek, który posuwa się do straszenia, szantażyków i robi sobie kampanię w mediach.

Jabba

[Wawelski]

Nie przejdzie - artyści z płyt mają grosze (no, max kilka PLN). To koncerny czeszą kasę i mają wpływy, a przy tak rozsądnym, "shareware'owym" traktowaniu muzyki nic by z tego nie miały.

Do tego trzeba jakoś później udowodnić legalność takiej muzy - bo gdyby takie "opodatkowanie" nie legalizowałoby muzy, to nie miałoby najmniejszego sensu (chyba, że cała muza w sieci byłaby legalna - czyli coś w stylu giftware - chcę to płacę, nie chcę, to nie płacę i nic się nie zmienia z prawnego punktu widzenia)

[Arepo]

Witam

Gdyby takie "opodatkowanie" nie legalizowało muzy, to każdy kto by płacił ten podatek, jednocześnie publicznie przyznawałby się do ściągania rzeczy nielegalnych. Oznacza to kilka tysięcy nieszczęśników jak na talerzu, których można oskarżyć i wydoić z nich dużo większe pieniądze niż wspomniane 5 zł. (choćby sama konfiskata sprzętu). Nie traci się czasu na udowodnienie winy itd., po prostu złoty interes .

Myślę, że to nie przejdzie głównie z powodów, o których pisał już kolega Wawelski.

pozdrawiam

[Jabba the Hutt]

Skoro legitymowałbyś się wpłatą to może (oprócz programów) filmy w xvid i muza w mp3, na Twoim HDD, ogladane przez Ciebie byłyby legalne ? Ścigano by giełdę itd. W końcu xvid i mp3 to kopie niepełnowartościowe (jakby na to nie patrzeć) w stosunku do DVD z okładkami.

Szwedzi to nawet partię założyli,żeby bronić p2p :
http://di.com.pl/news/12428,4.html

[Arepo]

Napisany przez Jabba the Hutt

Skoro legitymowałbyś się wpłatą to może (oprócz programów) filmy w xvid i muza w mp3, na Twoim HDD, ogladane przez Ciebie byłyby legalne ?

Gdyby tak było to OK, ale oznacza to właśnie uznanie tych plików za legalne, co jest po prostu niemożliwe. Wyobraźmy sobie jednak, że ustawa mimo wszystko zostaje zmieniona, ludzie płacą podatek i po pewnym czasie z różnych powodów (zmiana rządu, naciski koncernów płytowych i firm antypirackich itp.) zostaje zmieniona. Kto płacił staje się od razu wiadomo kim ...

Napisany przez Jabba the Hutt

Ścigano by giełdę itd. W końcu xvid i mp3 to kopie niepełnowartościowe (jakby na to nie patrzeć) w stosunku do DVD z okładkami.

Zgadzam się, czerpanie zysków, a użytek własny to zupełnie inne kwestie, dziwię się, że tak dużo ludzi nie widzi między tym żadnej różnicy. Naturalnie, że to co jest skompresowane jest niepełnowartościowe i dlatego to co mi się podoba zawsze kupuję w oryginale.

Sprawa pobierania plików w sieci musi zostać jednak jakoś rozwiązania. Nudzi mnie już wyzywanie się od przestępców, złodziei itp. , tyko dlatego, że ktoś sobie ściągnął jakąś trudno dostępną płytę, albo by sprawdzić czy warto ją kupić. To wszystko jest chore. Ostatnio ludzie zastanawiają się już nawet czy można nagrywać sobie filmy na magnetowidzie VHS - byłem świadkiem rozmowy w autobusie ...

Sam pomysł podatku nie jest taki zły, ale wymaga praktycznie nierealnych rozwiązań prawnych.

pozdrawiam

edit: No i jeszcze kwestia płacenia, w naszym kraju obowiązuje zasada, czego nie muszę tego nie płacę, a ponieważ sam internet jest już bardzo drogi w stosunku do naszych zarobków to niewielu pewnie go dobrowolnie wniesie - mimo, że oznaczałoby to pogodzenie się z prawem.

[Wawelski]

Napisany przez Arepo

Naturalnie, że to co jest skompresowane jest niepełnowartościowe i dlatego to co mi się podoba zawsze kupuję w oryginale.

Czy wiesz, że filmy na DVD są skompresowane? I to dosyć starym kodekiem - mpeg2. Gdyby materiał źródłowy skompresować od razu divxem czy xvidem (niestety, przy rekompresji ZAWSZE tracisz na jakości) to przy kilkakrotnie mniejszym pliku miałbyś zauważalnie lepszą jakość?

Jest jednak jeszcze jedno małe ale - filmy na DVD wypuszczane w Polsce często są tragicznej jakości i divx z wersji z R1 często są wyraźnie lepsze.

[andrzejj9]

Napisany przez Wawelski

Jest jednak jeszcze jedno małe ale - filmy na DVD wypuszczane w Polsce często są tragicznej jakości i divx z wersji z R1 często są wyraźnie lepsze.

To niestety prawda.. czasami mam wrażenie, że dystrybutorzy zupełnie gdzieś mają zapewnienie potencjalnych klientom towaru odpowiedniej jakości, a trzymają się tytlko przy tym, że piractwo jest nielegalne i jedyny wybór, jaki masz to albo kupujesz u nich, albo łamiesz prawo.

Dobrze, że większość pozycji można sprowadzić bez większych problemów z zagranicy, a dodatkowo przy polskich cenach, nierzadko wychodzi to nawet taniej.

[pepperman]

Napisany przez Jabba the Hutt

No cóż, Jacek Skubikowski wydaje mi się człowiekiem niegłupim i rozsądnym.

mowic kazdy sobie moze. chyba jednak nie do konca to przemyslal. a juz zaangazowanie cugowskiego na pewno wrozy pomyslowi rychly sukces .

[Jabba the Hutt]

Chodziło mi o to,ze Skubikowski jest jednym z niewielu ludzi - muzyków, artystów, którzy zauważyli ten problem (p2p) w innym świetle. Jako coś co nie da się zwalczyć policyjnie, administracyjnie, coś co zawsze będzie "wrzało w głębi". I postanowił ,że może lekiem na to będzie legalizacja tego procederu. A nie płakał prasie w mankiet, ile to on traci...

Jak na razie, MPEG2 ma ustaloną pozycję kodeka. W MPEG 4 walczą różne kodeki, choć zapewne w końcu zostanie on zaakceptowany do transmisji HDTV (oszczędność pasma). Czy jakość Xvid jest lepsza od MPEG2 (DVD) ? Chyba nie bardzo, ale to dyskusyjna sprawa. MPEG2 reprezentował też do tej pory "wygodniejszą" opcję - płyty DVD odtwarzają wszystkie odtwarzacze stacjonarne (po to je zrobiono), natomiast rozpowszechnienie odtwarzaczy xvid/divx to kwestia ostatnich 2 lat. Fakt,że weszły jak burza...

Imperial sprzedaje w Polsce takie marne płyty...Na przykład "za garść dynamitu" (western Sergio Leone) - tylko polski lektor DD 2.0 (ściezka ENG jest 5.1). Dlaczego brak napisów ? I cena za to 50 zł...

[Wawelski]

Napisany przez Jabba the Hutt

Jak na razie, MPEG2 ma ustaloną pozycję kodeka. W MPEG 4 walczą różne kodeki

Zarówno mpeg2 jak i mpeg4 to są standardy kodeków - i jeden i drugi ma implementacje stworzone przez różne firmy. Więc nie można powiedzieć, że tu walczą, a tam nie (jakie znasz kodeki mpeg2 na windowsa? Prawie każdy player ma swój własny - jedyny uniwersalny jaki znam to Elecard).

A co do różnicy w jakości (pomijam już możliwości kodeków) - weź sobie jakiś materiał z kamery cyfrowej i skompresuj do mpeg2 i do divx albo xvida - idę o zakład, że przy 2x mniejszym pliku divx/xvid i tak większość zapytanych osób stwierdzi, że ma lepszą jakość od mpeg2.

[Arepo]

Napisany przez Wawelski

Czy wiesz, że filmy na DVD są skompresowane? I to dosyć starym kodekiem - mpeg2. Gdyby materiał źródłowy skompresować od razu divxem czy xvidem (niestety, przy rekompresji ZAWSZE tracisz na jakości) to przy kilkakrotnie mniejszym pliku miałbyś zauważalnie lepszą jakość?

Użyłem niefortunnego/nieprawidłowego zwrotu, oczywiście wiem, że materiał na DVD jest również skompresowany . Zresztą gdyby każdy plik skompresowany był niepełnowartościowy to dotyczyłoby to również np.: wav-a spakowanego zip-em .

Chodziło mi o pliki wykonane w sposób amatorski w mocno stratny sposób (widocznie lub słyszalnie), których pełno w sieci. Najczęściej są to marnej jakości pliki *.mp3 i filmy z niskim bitrate-m.

Kompresja mpeg-2 zapewnia moim zdaniem jakość, której w większości przypadków nie trzeba komentować, czyli jest po prostu bardzo dobra. Przeważnie nie ma żadnego porównania do filmów ściąganych z sieci. No i kupując oryginał wiem, że wykonują ją (w większości przypadków) profesjonaliści i jakość będzie bez zarzutu. Osiągnięcie takiej jakości samemu (nawet mając świetny materiał wyjściowy) jest praktycznie niemożliwe. Ileż to razy padało pytanie typu : na oryginalnych płytach DVD obraz jest świetny, a jak sam kompresuję to kolory nie takie, kwadraty latają, film się zacina itp. ...

Kończąc te wypociny napiszę, iż nie wydaje mi się, aby film w XviD czy DivX, miał dużo (zauważalnie) lepszą jakość przy kompresji od razu ze źródła, niż mpeg-2. Przerobiłem to kilka razy przy robieniu filmów z kamery DV.

pozdrawiam


edit :

Napisany przez Wawelski

A co do różnicy w jakości (pomijam już możliwości kodeków) - weź sobie jakiś materiał z kamery cyfrowej i skompresuj do mpeg2 i do divx albo xvida - idę o zakład, że przy 2x mniejszym pliku divx/xvid i tak większość zapytanych osób stwierdzi, że ma lepszą jakość od mpeg2.

No więc właśnie, to co już pisałem wcześniej, jeśli wiesz jak dobrze posługiwać się kodekiem mpeg-2, wychwycenie dużych różnic byłoby sztuką dla sztuki. Szczególnie jeśli materiał z DV ma 1 godzinę i nagrywasz to na 1 płytę DVD-5.