Ruszyła nowa platforma nc+

[ed hunter]

Wam naprawdę jest tak potrzebna ta telewizja? Ja odkąd się przełączyłem na naziemną cyfrową, to dalej nie wiem kto jest prawdziwym ojcem Pablito, a mówili, że się dowiem. Wszyscy kłamią!

[Zetoxa]

on nie miał ojca,
od urodzenia był sierotą

[rycho]

Panu mówiłem..o balansowaniu.

[Prezesik]

Napisany przez ed hunter

Wam naprawdę jest tak potrzebna ta telewizja? Ja odkąd się przełączyłem na naziemną cyfrową, to dalej nie wiem kto jest prawdziwym ojcem Pablito, a mówili, że się dowiem. Wszyscy kłamią!

W naszym sponsorowanym przez rodziców świecie musimy mieć jak oglądać TVN i TVN24, bo jeszcze niechcący byśmy zaczęli myśleć.

[ed hunter]

A to by bolało! Ból jest passe!

[Jarson]

Napisany przez Prezesik

Jak już jesteśmy przy Call Center, to taki filmik.

W zasadzie wszystkie call center powinny mieć ustawowo obowiązek zgody na nagrywanie przez klienta, skoro same takiej zgody do przeprowadzenia rozmowy wymagają. Występje problem rzetelności - ot, taki klient przez złośliwość podpuści konsultanta, ten straci cierpliwość, coś powie, a potem klient sobie rozmowę wyedytuje; tylko że w takim wypadku konsultant zawsze będzie kryty, jako że i z jego strony słuchawki konwersacja została zapisana, można porównać.

[Patrix]

Napisany przez Jarson

podpuści konsultanta, ten straci cierpliwość

To jest nieprofesjonalne i nie może mieć miejsca.
Konsultant dosłownie lany po pysku powinien puszczać to mimo uszu, to nie ulica, że żyłka pęka...
Oni nagrywają to Ty też możesz, potem strasznie długo trwa "wyciąganie rozmowy z archiwum".

[Jarson]

Z tym puszczaniem mimo uszu nie zgodzę się. To jasne, że nie może odpowiadać chamsko na chamskie odzywki i reagować na wyzwiska wyzwiskami, ale taki konsultant też ma swoje uczucia i kiedy usłyszy że jest gnojem i skur... to raczej nie należy oczekiwać, że odpowie "oczywiście, a czy chciałby pan usłyszeć więcej o naszej ofecie?" Zresztą, czy wykonując obowiązki służbowe czy nie, chroni go prawo i mógłby po takich wyzwiskach pójść spokojnie do sądu i złożyć pozew.

Sam swojego czasu miałem przez pracodawcę wyraźnie powiedziane - najpierw szacunek do samego siebie, poczucie własnej wartości, potem biznes. I to było kapitalne, bo jeśli człowiek dla pieniądza pozwoli się zeszmacić, to co to za interes? Dodam, że sam nigdy nie wykorzystałem tej możliwości - choć nieraz klienci wykraczali poza granice grzeczności. Raz jeden, kiedy zadzwonił do nas klient ledwie bełkoczący i zaczynający rozmowę od "wy ch...", po prostu po chwili rozmowy się rozłączyłem. I tak zareagowałem bardzo delikatnie, bo koledzy którzy tam pojechali na takie traktowanie po dwóch minutach zerwali z nim umowę, a papierki wypełnili bezzwłocznie po powrocie do biura

Oczywiście masz rację co do tego, że taki pracownik nigdy nie powinien stracić cierpliwości i reagować podobnie co rozmówca. Jednak każdy powinien mieć prawo do zakończenia rozmowy polegającej na bezproduktywnym rzucaniu obelgami - klient nie płaci za możliwość obrażania kogoś a za usługę i może mówić co chce o jakości tej usługi, ale nie o pracownikach usługodawcy, bo to dwie różne sprawy. Przy czym rozmowę powinny mieć możliwość nagrywania obie strony i to jedynie za poinformowaniem dzwoniącego, a nie zgodą odbierającego, choćby dlatego, że wśród telemaketerów nieuczciwe praktyki nie są niestety rzadkością.

[sobrus]

Dokładnie tak, człowiek najpierw jest człowiekiem, a dopiero potem pracownikiem czy prezesem.
Chamstwo nie powinno być tolerowane w żadnym wypadku.
Klient korzysta z usług/produktów firmy, ma prawo wymagać dobrze wykonanej roboty, ale nie kupuje niewolników do wyżywania się na nich.
Tak samo przełożony nie może znieważać podwładnych.

[Patrix]

Napisany przez Jarson

Z tym puszczaniem mimo uszu nie zgodzę się. To jasne, że nie może odpowiadać chamsko na chamskie odzywki i reagować na wyzwiska wyzwiskami, ale taki konsultant też ma swoje uczucia

Oczywiście, kończy rozmowę, uczucia? No ma, ale dalej jest w pracy.

[Bartez]

Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania, idziesz do marketu i wyzywasz kobietę pracującą na kasie, a ona nic Ci nie może powiedzieć, bo jest w pracy. Na szczęscie to tak nie działa, w żadnym zawodzie. Nawet w supporcie i na call center są pewne granice.

[Patrix]

Napisany przez Bartez

Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania, idziesz do marketu i wyzywasz kobietę pracującą na kasie, a ona nic Ci nie może powiedzieć, bo jest w pracy.

Mylnie rozumiesz mój tok rozumowania. Ona wzywa ochronę do wariata. Przez telefon tego nie zrobisz.

Napisany przez Bartez

Na szczęscie to tak nie działa, w żadnym zawodzie. Nawet w supporcie i na call center są pewne granice.

Granice chamstwa są nieznane...

[siwymariusz]

http://biznes.onet.pl/nc-przeprasza-...,1,prasa-detal

[grzeniu]

Zmiękła mu rura?

[rcobex]

Napisany przez grzeniu

Zmiękła mu rura?

Obstawiam, że chłop przeliczył kasę. Każdy potencjalny który odchodzi to ileś tam miesięcznie.